-
11. Data: 2007-06-25 21:05:14
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: "Kuba " <j...@g...pl>
Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):
> > i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu?
> Nie. Może jedynie uniemożliwić mu opuszczenie pojazdu. Tak samo jak np.
> ochroniarz w hipermarkecie jak ma powody podejrzewać, że gość coś skubnął
A możesz przytoczyć jakieś akty prawne/przepisy, żebym sobie pogrzebał, bo
ciekawi mnie ten temat?
A co do uniemożliwienia opuszczenia pozjadu - czyli co, ma zasłonić drzwi
własnym ciałem, złapać za ramię? :) Słyszałem kiedyś, że jest taki przepis, że
jeśli ktoś popełni przestępstwo (wykroczenie?) to można go zatrzymać na
miejscu zdarzenia do przyjazdu policji, ale nie wiem ile w tym prawdy
> > Jaka jest różnica czy przetrzyma go w tramwaju czy poza tramwajem?
> Poza pojazdem kanar jest zwykłym obywatelem, nie ma żadnych praw innych niz
> zwykły obywatel.
Ostatnio byłem świadkiem jak kanary wychodziły z kolesiami, którzy nie mieli
biletów, z tramwaju, żeby ich spokojnie spisać na przystanku. Czyli
rozumiem,że w takim przypadku gapowicze mogli spokojnie odmaszerować? A gdyby
akurat w pobliżu przejeżdżała policja to co? mają pecha?
dzięki za odpowiedź i pozdrawiam:)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2007-06-25 21:17:04
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Kuba pisze:
> Ostatnio byłem świadkiem jak kanary wychodziły z kolesiami, którzy nie mieli
> biletów, z tramwaju, żeby ich spokojnie spisać na przystanku.
Pytanie czy w pojezdzie KM dali im swoje dokumenty. Pewnie tak bylo
Czyli
> rozumiem,że w takim przypadku gapowicze mogli spokojnie odmaszerować?
Owszem
A gdyby
> akurat w pobliżu przejeżdżała policja to co? mają pecha?
Kto ma pecha gapowicz? Jaki gapowicz? Chyba kanar ma pecha ze na
przystanku debil bilety sprawdza :D
--
Pozdrawiam
Jacek
-
13. Data: 2007-06-25 21:20:02
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Wrak Tristana pisze:
> Dlaczego? przecie tam był... Skorzystał z usługi i nie zapłacił.
A on bedzie twierdzil ze go tam nie bylo i co?
Do Ciebie na przystanku takze moze podejsc "kontroler" i zazada okazania
waznego biletu na przejazc - i co? Na tej samej zasadzie moga twierdzic
ze tam byles i nie zaplaciles :)
--
Pozdrawiam
Jacek
-
14. Data: 2007-06-25 21:22:27
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Kuba pisze:
> A co do uniemożliwienia opuszczenia pozjadu - czyli co, ma zasłonić drzwi
> własnym ciałem, złapać za ramię? :) Słyszałem kiedyś, że jest taki przepis, że
> jeśli ktoś popełni przestępstwo (wykroczenie?) to można go zatrzymać na
> miejscu zdarzenia do przyjazdu policji, ale nie wiem ile w tym prawdy
Owszem. Ale delikwent musi zostac zlapany na goracym uczynku.
I pamietaj ze jazda bez waznego biletu nie jest nawet wykroczeniem, nie
mowiac juz o przestepstwie :)
--
Pozdrawiam
Jacek
-
15. Data: 2007-06-25 22:09:46
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>
Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:f5p9eu$3n4$1@news.interia.pl...
> Najlepszy model IMHO był w Bytomiu w latach 2004-2006. Kontrolerzy
> soprzedawali bilety na przejazd (kwity z kasy fiskalnej). Kto nie kupił -
> nie jechał. Albo wypraszano go przed odjazdem albo na następnym przystanku.
Chyba mylisz kontrolerów z konduktorami.
--
Pozdrawiam
Piotr
-
16. Data: 2007-06-26 00:15:17
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Jackare" <j...@i...pl> wrote in message
news:f5p9eu$3n4$1@news.interia.pl...
>> Czy kontroler może wezwać policję w celu wylegitymowania (np. zadzwonić i
>> zgłosić wyłudzenie) i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu?
>> Jaka
>> jest różnica czy przetrzyma go w tramwaju czy poza tramwajem?
>>
> Tak naprawdę to w tramwaju wiele zrobić nie może, chyba że wezwie policję
> która wejdzie na następnym przystanku i delikwenta zatrzyma.
> W autobusie - autobus na wniosek kanara podjeżdża pod komisariat, wchodzi
> policja i załatwia sprawę.
>
> Kontroler właściwie nie może pasażera dotknąć. Do legitymowania pasażera
> też jakichś podstaw prawnych nie widzę.
> Wystawiony świstek z karą też nie ma żadnego tytułu prawnego. To nie
> mandat. Mandaty mogą wystawiać tylko uprawnione służby i instytucje
> publiczne.
> Ten świstek to kwit opłaty dodatkowej. Może być egzekwowany tylko przez
> komornika po uzyskaniu odpowiedniego wyroku sądowego.
> Kontroler który w jakikolwiek sposób unieruchomi pasażera ma bardzo duże
> szanse by wylecieć dyscyplinarnie z pracy - wystarczy zgłosić ten fakt w
> dyrekcji przewoźnika. Osobiście znam trzy przypadki w ten sposób
> zakończone. Dwa dotyczyły tarmoszenia się pasażerami, jeden był niezłą
> jazdą bo kanar przypiął kobietę do fotela kajdankami (to sceny z terenu
> KZK GOP na Śląsku).
> Poza pojazdem nie mogą NIC. Stary numer to wyjście z pojazdu (oczywiście
> bez dawania dokumentów) i już poza pojazdem zapytanie "o co chodzi, nie
> znam pana/panów". Znajomy robił z tego widowisko: wychodził i darł się:
> "Luuudzie - zboczenieć, napastuje mnie". Raz się grupka rozdrażnionych
> kolesi ruszyła "do pomocy molestowanemu" na dworcu PKM w Bytomiu.
>
> Było też kiedyś tak że w tramwaju linii 7 na trasie Bytom- Katowice
> kontrolerzy nie sprawdzali biletów po godz 21. Firma która ich
> ubezpieczała postawiła takie warunki gdy 3 lub 4 razy wyrzucono kolesi z
> tramwaju w czasie jazdy. Mogli sprawdzać ale ubezpieczenie ich już wtedy
> nie obejmowało.
>
> Mój brat pracował w komunikacji miejskiej więc znam jeszcze kilka różnych
> historyjek ale wątki się generalnie powtarzają.
>
> Najlepszy model IMHO był w Bytomiu w latach 2004-2006. Kontrolerzy
> soprzedawali bilety na przejazd (kwity z kasy fiskalnej). Kto nie kupił -
> nie jechał. Albo wypraszano go przed odjazdem albo na następnym
> przystanku. System był całkiem szczelny. Krążyły już legendy o kobiecie u
> której w autobusie nawet mucha musiała mieć bilet. Jednakże kontrolerów
> zlikwidowano bo byli politycznie niewygodni dla molocha KZK GOP.
> Kontrolerzy zatrudnieni przez PKM przynosili konkretny ścisle policzalny
> przychód w odróżnieniu od KZK GOP który pobiera opłaty od gmin w oparciu o
> niejasne zasady i ryczałty "z sufitu". Oczywiście gminy (podatnicy)
> finansowo tracą płacąc za obsługę molochowi w porównaniu z pojedynczym
> PKM-em
Sensowna odpowiedź, więc właściwie nie będę sie powtarzał.
-
17. Data: 2007-06-26 06:24:39
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: kam <x#k...@w...pl#x>
Jackare napisał(a):
> Kontroler właściwie nie może pasażera dotknąć. Do legitymowania pasażera
> też jakichś podstaw prawnych nie widzę.
Prawo do żądania okazania dokumentu jest dość jasno określone w prawie
przewozowym.
Ciekawe czy Olo się pojawi?
KG
-
18. Data: 2007-06-26 08:45:41
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 25 czerwca 2007 23:20
(autor castrol
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <46803180$1@news.home.net.pl>):
>> Dlaczego? przecie tam był... Skorzystał z usługi i nie zapłacił.
> A on bedzie twierdzil ze go tam nie bylo i co?
To pewnie kwestia świadków, jak w każdej sprawie.
> Do Ciebie na przystanku takze moze podejsc "kontroler" i zazada okazania
> waznego biletu na przejazc - i co?
No i nic.... Jak wyskoczysz z kina oknem też możesz argumentować, że chcą
biletu na seans na przystanku...
W ogóle mnie dziwią ludzie, którzy koniecznie uparli się okradać KM.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu
-
19. Data: 2007-06-26 08:48:43
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Tue, 26 Jun 2007 08:24:39 +0200, kam napisał(a):
>> Kontroler właściwie nie może pasażera dotknąć. Do legitymowania pasażera
>> też jakichś podstaw prawnych nie widzę.
>
> Prawo do żądania okazania dokumentu jest dość jasno określone w prawie
> przewozowym.
>
> Ciekawe czy Olo się pojawi?
Wątpliwe.
Wszak to Olo pewnie był tym kanarem "wyrzuconym z 7" :))))
Od daaawno się nie udziela już :(
--
Herald
"Nigdy nie mów nigdy"
-
20. Data: 2007-06-26 08:57:59
Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Od: kam <x#k...@w...pl#x>
Herald napisał(a):
> Wszak to Olo pewnie był tym kanarem "wyrzuconym z 7" :))))
> Od daaawno się nie udziela już :(
udziela się, tyle że nie tu :)
KG