Dnia 21-09-2006 o 10:16:34 Tomek <t...@w...pl> napisał(a):

>> gdybys podwazył, to byłoby Twoje słowo przeciwko specjaliście z
>> laboratorium. Sąd Ci nigdy nie uwierzy.
>
> Ale ja w tym momencie kwestionowałbym jakość zabezpieczeń i możliwość
> zmiany. Uważasz że specjalista z laboratorium tak by się podkładał, że
> zapewniłby o niemożliwości zmiany danych na niezabezpieczonym nośniku,
> pomimo że taka możliwość by istniała?

W drodze do laboratoriu ktos moglby swinie jakas podlozyc. A tak zgraja
dane na miejscu i juz.

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Jacek23 napisał(a):
>> co robi policja ?
>> - kontroluje na miejscu i stwierdza ze wszystko ok (tylko jak to sie ma do
>> nakazu nie/uzasadnionego wejscia do domu i przeszukania, ktory musi do 7
>> dni dostarczyc ?)
>> - zabiera peceta do analizy a ja zostaje przez kilka miechow bez narzedzia
>> pracy i rozrywki ?
>> - uwierzy na slowo ? :)
>
> zabiera, tym sposobem mozna zlozyc donos anonimowy na kazdego i ze zlosci
> pozbawic go kompa.

problem tylko w tym ze policja ma obowiazek dokonac takiego przeszukania
ze specjalista (zgodnie z instrukcja dochodzeniowo sledcza), wiec mysle
ze fakt pozbawienia sprzetu BEZ POSDANIA JAKIEGOKOLWIEK DOWODU PRZED
jest w pewnym stopniu uzaleznione od widxzy i pieniactwa (plinowania
swoich praw) osoby u ktorerj te przeszukanei jest dokonywane.

P.

do góry

Jasko Bartnik napisał(a):
> Dnia 21-09-2006 o 10:16:34 Tomek <t...@w...pl> napisał(a):
>>> gdybys podwazył, to byłoby Twoje słowo przeciwko specjaliście z
>>> laboratorium. Sąd Ci nigdy nie uwierzy.
>> Ale ja w tym momencie kwestionowałbym jakość zabezpieczeń i możliwość
>> zmiany. Uważasz że specjalista z laboratorium tak by się podkładał, że
>> zapewniłby o niemożliwości zmiany danych na niezabezpieczonym nośniku,
>> pomimo że taka możliwość by istniała?
> W drodze do laboratoriu ktos moglby swinie jakas podlozyc. A tak zgraja
> dane na miejscu i juz.

OK, jeśli zgrywają dane na miejscu, plik wynikowy jest podpisywany
kluczem który otrzymuję również ja, to wszystko w porządku. Tylko jaki
byłby wtedy sens zabierać cokolwiek - czy to komputer czy to nawet sam
dysk?

Piszesz - w drodze do laboratorium... no właśnie, cóż za problem dograć
na dysku coś właśnie w tej drodze, jeśli nie zabezpieczono danych z
nośnika na miejscu?

Pozdrawiam

do góry

Dnia 21-09-2006 o 11:24:07 Tomek <t...@w...pl> napisał(a):

>> W drodze do laboratoriu ktos moglby swinie jakas podlozyc. A tak zgraja
>> dane na miejscu i juz.
>
> OK, jeśli zgrywają dane na miejscu, plik wynikowy jest podpisywany
> kluczem który otrzymuję również ja, to wszystko w porządku. Tylko jaki
> byłby wtedy sens zabierać cokolwiek - czy to komputer czy to nawet sam
> dysk?
>
> Piszesz - w drodze do laboratorium... no właśnie, cóż za problem dograć
> na dysku coś właśnie w tej drodze, jeśli nie zabezpieczono danych z
> nośnika na miejscu?

Dobrze by bylo gdyby obie strony byly poinformowane o jakiejs sumie
kontrolnej czy czyms ... zastanawia mnie jak sa wykonywane te kopie 1:1
... jak to dziala na dane usuniete ale mozliwe do odzyskania. Czy takie
dane da sie odzyskac z obu dyskow czy tylko z orginalu.

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Budzik napisał(a):
> Osobnik posiadający mail'a j...@g...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>
>
>>> Niegłupie to - przecież po wykręcenieu takiemu właścicielowi mógłby z
>>> drżących rąk dysk wypaść "nieszczęśliwie" na glebe i dowody poszłyby
>>> się je...ć
>> Talerze powinny wytrzymac upadek z 3 metrow na beton. Nie takie rzeczy
>> sie robilo w magazynie :D
>>
> no tak, ale mógłby tez przez przypadek wypasc do ubikacji...
>

Widziałem kiedyś na allegro sprzętowe urządzenia szyfrujące kluczem 128
i 192 bitowym. Klucz był podłączany do usb lub firewire. W przypadku
usłyszenia "otwierać k...wa! policja!" wystarczy wyjąć taki klucz i mogą
nam naskoczyć.
Miałem niedawno kontorlę w firmie i miałem okazję zamienić kilka słów z
biegłym informatykiem. Z tego co mówił, to oni specjalizują się w 99,9%
w windowsie (jeśli idzie o szkolenia, również zagraniczne) a pozostałe
systemy to zazwyczaj dla nich czarna magia.
Dodatkowo powiedział mi, że nawet w przypadku zaszyfrowania pliku Worda
jakimś hasełkiem wydaje się opinie, że koszt złamania hasła jest za
wysoki (no chyba, że chodzi o jakąś grubą sprawę).

do góry

"Schwester" <j...@c...com> wrote in message
news:eetnev$67$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Miałem niedawno kontorlę w firmie i miałem okazję zamienić kilka słów z
> biegłym informatykiem. Z tego co mówił, to oni specjalizują się w 99,9% w
> windowsie (jeśli idzie o szkolenia, również zagraniczne) a pozostałe
> systemy to zazwyczaj dla nich czarna magia.
Bo ten ekspert to pewnie nalezy do organizacji ktorej MS placi za sciganie
nielegalnych uzytkownikow
windowsa.
Swoja droga czy sady nie widza tu pewnej dwuznacznosci ze ekspertyze
wykonuje czlowiek
ktoremu oplaca sie stwierdzic ze dany soft jest nielegalny ? Przeciez to
budzi uzasadnione podejrzenia
ze ow ekspert bedzie co najmniej nieobiektywny.

Daniel

do góry

Daniel Chlodzinski napisał(a):
> "Schwester" <j...@c...com> wrote in message
> news:eetnev$67$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Miałem niedawno kontorlę w firmie i miałem okazję zamienić kilka słów z
>> biegłym informatykiem. Z tego co mówił, to oni specjalizują się w 99,9% w
>> windowsie (jeśli idzie o szkolenia, również zagraniczne) a pozostałe
>> systemy to zazwyczaj dla nich czarna magia.
> Bo ten ekspert to pewnie nalezy do organizacji ktorej MS placi za sciganie
> nielegalnych uzytkownikow
> windowsa.
> Swoja droga czy sady nie widza tu pewnej dwuznacznosci ze ekspertyze
> wykonuje czlowiek
> ktoremu oplaca sie stwierdzic ze dany soft jest nielegalny ? Przeciez to
> budzi uzasadnione podejrzenia
> ze ow ekspert bedzie co najmniej nieobiektywny.
>
> Daniel
>
>
Nie wiem czy to coś zmienia, ale ten biegły to był policjant

do góry

"Schwester" <j...@c...com> wrote in message
news:eetosd$ju6$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Nie wiem czy to coś zmienia, ale ten biegły to był policjant

Serio ? Myslalem ze policja przychodzi na kontrole z bieglym/ekspertem ktory
jest z BSA czy innego
ramienia zbrojnego MS.

Daniel

do góry

Plantator napisał(a):

> Nic nie zabierają. Miałem już taką kontrolę i wygląda to tak, że z
> policjantami przychodzi jakiś informatyk i sprawdza na miejscu jakie
> programy są zainstalowane. Jeśli coś znajdą to musisz im udowodnić że
> soft jest legalny, jak nie udowodnisz to każą wykręcić dysk i zabierają
> sam dysk, chyba że odmówisz odłączenia dysku to wtedy zabierają całego
> kompa sami nic nie rozkręcają.

Nawet nie do konca tak. U mnie dali 7 dni na dostarczenie dowodow
legalnosci (jako ze tam gdzie byla kontrola to byla tylko filia i
zadnych papierow nie mielismy przy sobie) i na tym sie skonczylo.
Nadmienie, ze interesowalo ich tylko oprogramowanie M$, Adobe i Corela.
O fontach i innych nawet sie nie zapytali, choc w tym przypadku ich
wartosc byla nieporownywalnie wieksza niz sprawdzanego oprogramowania.

Wychodzi na to, ze wszystko zalezy na kogo sie trafi przy takowej kontroli.

pozdrawiam,
Przemek O.

do góry

W dniu 9/21/2006 1:19 AM, Robert Tomasik wrote :
> Użytkownik "news" <color1@{wytnij.to}interia.pl> napisał w wiadomości
> news:eesgc8$oj2$1@kontener.atcom.net.pl...
>
>> ale tam wyraznie stoi "w zwiazku z podejrzeniem popelnienia
>> przestepstwa przez uzytkownika sieci internet, korzystajacego z IP..."
>> i tak dalej...
>
> No to pouczą świadka o treści art. 183 kpk i po kłopocie.
>
>> wymienione logi z lipca, ale fakt jest taki ze dzis mam pelny legal :)
>> i oryginalne nosniki... czy to wystarczy do odstapienia od
>> "zatrzymania" sprzetu celem sprawdzenia ? naczytalem sie na forum o
>> roznych perypetiach i nie chcialbym zostac z reka w nocniku tzn. bez
>> kompa bo to moja trzecia reka (na dodatek udostepniony przez firme)
>
> Nie mam zielonego pojęcia. osobiście uważam, ze w tego typu sprawach
> dowodem jest nie komputer, a zapisane w nim informacje. Konkluzją
> takiego poglądu jest to, że powinno się zabezpieczać na trwałych
> nośnikach zawartość dysku, a nie zabierać całe urządzenie. Ale znane mi
> są odmienne poglądy w tym zakresie. no i nie bez znaczenia jest fakt, że
> zabezpieczenie samych informacji niesie za sobą kłopoty o charakterze
> technicznym.

W znanych mi przypadkach postanowienie prokuratora dotyczyło wyłącznie
dysku twardego i zawierało klauzulę "przybrać w charakterze specjalisty
funkcjonariusza z LK KWP".

--
Przemysław Płaskowicki
I'm smarter than the average bear! (Yogi Bear)

do góry