-
11. Data: 2004-08-04 09:05:41
Temat: Re: konto bankowe - spadek ?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Stefcio Z. wrote:
Owszem, wszyscy spadkobiercy mogą złożyć wspólne
> zeznanie i zapłacić po 1/3 podatku, ale w zasadzie taka sytuacja wydaje mi
> się małoprawdopodobna życiowo - ktoś przecież zawsze będzie chciał
> skorzystać z jakiejś ulgi.
I skorzysta, jeśli mu się należy. US naliczy podatek osobno dla każdego
spadkobiercy, pomimo wspolnego zeznania. Ja np. za spadkowe mieszkanie
podatku nie zapłaciłam( mieszkam w odziedziczonym domu), ale moje siostra
za ten sam dom już tak( nie mieszka w nim i ma inne mieszkanie)
> Może również się pojawić problem, gdy kilku spadkobierców nie może
> porozumieć się co do podziału (a ściślej zapłaty podatku, którego
> obowiązek zapłaty spoczywa na nich solidarnie).
US interesuje tylko to, żby spadkobiercy zapłacili podatek, jak się miedzy
sobą podzielą, to już nie US problem. Jak spadkobiercy zechcą, może wziąć
wszystko jeden, a reszta nic.
--
pozdrawiam
krys
-
12. Data: 2004-08-04 10:55:17
Temat: Re: konto bankowe - spadek ?
Od: "Stefcio Z." <stefcioz2@poc__a.lonet.pl>
Dnia środa, 4 sierpnia 2004 11:05 krys napisał
(<ceq8t5$7p2$1@localhost.localdomain>):
> Stefcio Z. wrote:
>
> Owszem, wszyscy spadkobiercy mogą złożyć wspólne
>> zeznanie i zapłacić po 1/3 podatku, ale w zasadzie taka sytuacja wydaje
>> mi się małoprawdopodobna życiowo - ktoś przecież zawsze będzie chciał
>> skorzystać z jakiejś ulgi.
>
> I skorzysta, jeśli mu się należy. US naliczy podatek osobno dla każdego
> spadkobiercy, pomimo wspolnego zeznania. Ja np. za spadkowe mieszkanie
> podatku nie zapłaciłam( mieszkam w odziedziczonym domu), ale moje siostra
> za ten sam dom już tak( nie mieszka w nim i ma inne mieszkanie)
Nie rozumiem - dlaczego siostra miała płacić podatek za ten dom? Skoro,
jeśli spadkobiercy umówią się, że osoba A bierze mieszkanie, a osoba B
oszczędności, to chyba logicznym jest, ze A płaci podatek JEDYNIE od
wartości mieszkania, a osoba B JEDYNIE od wartości oszczędności?
Czy mam rozumieć, że robi się taki mały bajzel, że każdy (w tym
hipotetycznym przykładzie) ma wirtualnie po 1/2 całości masy (A płaci za
1/2 mieszkania i 1/2 oszczędności, analogicznie B?).
>> Może również się pojawić problem, gdy kilku spadkobierców nie może
>> porozumieć się co do podziału (a ściślej zapłaty podatku, którego
>> obowiązek zapłaty spoczywa na nich solidarnie).
>
> US interesuje tylko to, żby spadkobiercy zapłacili podatek, jak się miedzy
> sobą podzielą, to już nie US problem. Jak spadkobiercy zechcą, może wziąć
> wszystko jeden, a reszta nic.
Zaraz, zaraz, zaraz... ale czy takie postępowanie nie podpada już
przypadkiem pod darowiznę (kolejny podatek - sic!), czy zniesienie
współwłasności? Bo jak to odnieść do postanowienia sądu, który orzeka o
prawie każdego spadkobiercy do określonej części spadku?
--
Pozdrawiam,
Stefcio Z.
-
13. Data: 2004-08-04 14:26:46
Temat: Re: konto bankowe - spadek ?
Od: Dredd<...@...pl>
> "Stał się"? Wydaje mi się, że w gruncie rzeczy mówienie na tym
etapie o
> własności (rozumianej jako usankcjonowanej prawnie, jakimś aktem
własności,
> postanowieniem sądu etc.) nie ma sensu. W zasadzie mówienie,
że "ten dom
> jest mój" (gdy nie mam na poparcie tego jakiegoś dowodu - patrz
wyżej) jest
> bezprawne.
Staje się własnością już z momentem otwarcia spadku (czyli śmierci
spadkodawcy) pod warunkiem że spadkodawca spadku nie odrzuci.
Decyzja sądu o stwierdzeniu nabycia spadku tylko to potwierdza
> Może również się pojawić problem, gdy kilku spadkobierców nie może
> porozumieć się co do podziału (a ściślej zapłaty podatku, którego
obowiązek
> zapłaty spoczywa na nich solidarnie). I tu w zasadzie sytuacja jest
patowa,
> bo - stwierdzenie nabycia spadku uprawomacnia się w ciągu 1
miesiąca, tego
> samego miesiąca w którym ma być zapłacony podatek. Mylę się?
>
Kwestie podziału nabytego spadku są tu drugorzędne.
Postanowienie Sądu nie tworzy żadnego nowego stanu. Ono tylko
potwierdza stan już istniejący.
Postanowienie nie uprawomacnai się w ciągu miesiąca. O ile mnie
pamięć nie myli to raczej w ciągu 21 dni
> Czyli podatek mam zapłacić w terminie miesiąca od STWIERDZENIA
nabycia
> spadku (rozprawy)...
Nie. Sąd nie ma tu znaczenia. Masz złożyć w terminie miesiąca od
przyjęcia spadku. Przyjęcie następuje bądź z chwilą złożenia
oświadczenia o przyjęciu spadku (wprost lub z dobrodziejstwem
inwentarza) albo też (w razie niezłożenia takiego osiadczenia - z
upływem terminu przewidzianego do jego złożenia. Co do zasady
termin na złożenie oświadczenia o przyjęciu bądź odrzuceniu spadku
wynosi 6 miesięcy od daty dowiedzenia się o powołaniu do
dziedziczenia)
Jeśli coś jest niejasne można to wyjaśniać w toku postępowania przed
US
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
14. Data: 2004-08-05 10:42:07
Temat: Re: konto bankowe - spadek ?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Stefcio Z. wrote:
>> I skorzysta, jeśli mu się należy. US naliczy podatek osobno dla każdego
>> spadkobiercy, pomimo wspolnego zeznania. Ja np. za spadkowe mieszkanie
>> podatku nie zapłaciłam( mieszkam w odziedziczonym domu), ale moje siostra
>> za ten sam dom już tak( nie mieszka w nim i ma inne mieszkanie)
>
> Nie rozumiem - dlaczego siostra miała płacić podatek za ten dom?
Bo podatek płaci się od wartości masy spadkowej. A siostra ma pewną część
udsziałów w tym domu. I wartość jej części spadku przekroczyła kwotę wolną
od podatku.
Skoro,
> jeśli spadkobiercy umówią się, że osoba A bierze mieszkanie, a osoba B
> oszczędności,
To potem. Potem, u notariusza możecie się dogadać, kto komu ile jeszcze
powinien oddać.
> Czy mam rozumieć, że robi się taki mały bajzel, że każdy (w tym
> hipotetycznym przykładzie) ma wirtualnie po 1/2 całości masy (A płaci za
> 1/2 mieszkania i 1/2 oszczędności, analogicznie B?).
Tak. Z tym, że jeżeli A nie posiada mieszkania, to może mieć odliczone do
110 m2, i wtedy nie zapłaci podatku, A B, ktory posiada inne mieszkanie,
zapłaci.
>> US interesuje tylko to, żby spadkobiercy zapłacili podatek, jak się
>> miedzy sobą podzielą, to już nie US problem. Jak spadkobiercy zechcą,
>> może wziąć wszystko jeden, a reszta nic.
>
> Zaraz, zaraz, zaraz... ale czy takie postępowanie nie podpada już
> przypadkiem pod darowiznę (kolejny podatek - sic!), czy zniesienie
> współwłasności? Bo jak to odnieść do postanowienia sądu, który orzeka o
> prawie każdego spadkobiercy do określonej części spadku?
Chyba tak, w każdym razie, przy "przepisywaniu" działki na jedną osobę, dwie
pozostałe dokonywały darowizny. jak było z podatkiem od tej operacji, już
nie pamiętam, bo ja akurat byłam darczyńcą, ale chyba wartość darowizny też
się mieściła w kwocie wolnej od podatku.
--
pozdrawiam
krys