>Przeciez tu nie jest potrzebny dobry prawnik ale psychiatra dla tego
> goscia co sie domaga jakichs zadoscuczynien.

otóż to :-))

pozdrawiam
Domin

do góry

Użytkownik "Marcin S." <t...@x...pl> napisał w wiadomości
news:br9cfk$9kt$1@inews.gazeta.pl...
> Wydaje mi sie ze bez sensu (w tej konkretnej sprawie) jest to co piszesz.
To
> w takim razie, jezeli zlecasz jakiejs firmie za pieniadze (pozniej
> wystawiaja fakture) instalacje systemu operacyjnego na swoim kompie, to
> pozniej juz nikt nie ma prawa zrobic tego powtornie (zainstalowac jeszcze
> raz) ? Przeciez tu nie jest potrzebny dobry prawnik ale psychiatra dla
tego
> goscia co sie domaga jakichs zadoscuczynien.

Wszystko zależy od umowy z firmą i zakresu usługi. I naturalnie od prawnika.
Jeśli będzie to konfiguracja komputera w zakresie instrukcji obsługi tego
systemu, to zgoda: usługa, brak praw autorskich. Jeśli jednak człowiek
dokonał zmiany wpisów w plikach odwołując się do własnych procedur
zamieszczonych na serwerze lub dostepnych zdalnie dla tego systemu, to już
można się powoływać na prawo autorskie. Powoli będzie u nas jak w USA -
trzeba się przyzwyczajać, ale nie oceniam: dobrze to czy źle. Jednak zmiany
idą.
S.

do góry

Użytkownik "domin" <S...@n...dorwiesz.mnie.he.he> napisał

> właśnie znajomy zapytał co zrobić w takiej sprawie: w urzędzie miasta
gdzie
> pracuje [ciach]

A nie mają w tym urzędzie radcy prawnego? Za coś mu chyba płacą? Po co cały
urząd ma panikować?
T.

do góry

> Jeśli będzie to konfiguracja komputera w zakresie instrukcji obsługi
tego
> systemu, to zgoda: usługa, brak praw autorskich.

Jesli niezgodnie z "instrukcja obslugi systemu", to jeszcze bym go
obciazyl za ewentualne z nim problemy (te zawsze mozna
sprowokowac....). Eksperymentowac to moze u siebie, ryzykujac utrate
swoich danych. Zawsze moze tez probowac rozwijac skrzydla w okolicach
doliny krzemowej, moze tam go docenia.....
Noworoczne serdecznosci

do góry