-
41. Data: 2009-03-07 23:16:08
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:
> A my opłacamy dalej co miesiąc w czynszu ten podatek gruntowy.
Jaki znowu podatek gruntowy i co on ma wspólnego z prawem własności lub jego
brakiem?
Coś Ci się chyba z polem pomyliło.
-
42. Data: 2009-03-07 23:17:14
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:
> Ja zostaję przy sp-czo własnościowym.
> Jaka jest różnica w czynszu między tym jakie ja mam a w całkowitej
> własności?
Z grubsza taka, że odpowiadasz za ew. długi spółdzielni, do której to
mieszkanie należy (tym mieszkaniem rzecz jasna również).
-
43. Data: 2009-03-08 00:15:14
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:gotnbe$qpf$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl> napisał w
> wiadomości news:
>
>> Skoro nie ma właśności do gruntu, to automatycznie nie jest właścicielką
>> budynku?
>
> Dokładnie tak.
> Nieruchomość to grunt i wszystko co się na nim trwale znajduje.
> Należy do tego kto jest właścicielem gruntu.
Nawet jeżeli ktoś inny finansował to co się na nim trwale znajduje?
Pozdrawiam Przemek
-
44. Data: 2009-03-08 08:36:27
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: Art <s...@w...pl>
>>> A my opłacamy dalej co miesiąc w czynszu ten podatek gruntowy.
>>
>> Akurat podatek gruntowy czy od nieruchomości tak czy owak należy płacić
>> ale taka opłata za ogrzewanie płacona dla spółdzielni jest często
>> wyższa o 40-50%
>> od ogrzewania gazem porównywalnej powierzchni w mieszkaniach gdzie nie
>> sięgają macki spółdzielcze.
>
> Ja zostaję przy sp-czo własnościowym.
> Jaka jest różnica w czynszu między tym jakie ja mam a w całkowitej
> własności?
Różnica może być znacząca, wymaga to jednak wyodrębnienia ze spółdzielni
WSZYSTKICH lokali w budynku, co jest rzeczą chyba mało realną. Jeżeli
uda się wykonać ten krok to kolejnym będzie powołanie wspólnoty
mieszkaniowej i znalezienie firmy administrującej/zarządzającej Waszym
budynkiem. Korzyści są oczywiste, łatwiej dogadać się w obrębie jednego
budynku niz w ramach spółdzielni mieszkaniowej. Ja mam spółdzielcze
własnościowe prawo do lokalu, jednak płacenie co miesiąc blisko 5
złotych za każdy metr /bez ogrzewania! Z ogrzewaniem wyjdzie 10 zł/metr/
nie wiadomo do końca na co, jest denerwujące łagodnie pisząc. Znam też
zalety posiadania pełnego prawa własności w mieszkaniach czy budynkach
nie należących do spółdzielni, życie w takich mieszkaniach jest
WIELOKROTNIE tańsze! Płacę za faktycznie zużyta energię do ogrzewania
plus inne media i raz do roku podatek od nieruchomości, który wynosi
mniej jak jedna miesięczna faktura ze spółdzielni.
-
45. Data: 2009-03-08 08:40:58
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: Art <s...@w...pl>
>>> Bloki są własnością właściciela gruntu. To chyba oczywiste.
>>
>>
>> Nie jest takie oczywiste skoro grunt został przekazany na cele
>> mieszkaniowe przez miasto.
>
> Co znaczy "przekazane"?
> I co taka czynnośc zmienia w prawie własności?
Tak kiedyś było :-) Miasto przekazywało grunt spółdzielni na cele
mieszkaniowe
W jakiej formie odbywało się przekazanie nie mam pojęcia, skoro jednak
ten szczegół
stanowi dzisiaj problem to znaczy, że nie odbywało się to do końca
zgodnie z prawem.
>> Więc choćby przez zasiedzenie należy on do lokatorów członków
>> spółdzielni.
>
> Nie, dopóki to zasiedzenie nie zostanie klepnięte w sądzie.
Takie klepnięcie to pikuś, należy się lokatorom jak psu zupa.
> A i tak wtedy po prostu zmieni się własciciel gruntu, a co za tym idzie
> Twoje "nie jest to takie oczywiste" wychodzi na oczywistą brednię.
Widzę,że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Każde mieszkanie czy lokal w budynkach spółdzielczych jest sprzedawane z
częścią gruntu
na którym postawiony jest budynek, doucz się w tym zakresie.
-
46. Data: 2009-03-08 08:44:21
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: Art <s...@w...pl>
>> A my opłacamy dalej co miesiąc w czynszu ten podatek gruntowy.
>
> Jaki znowu podatek gruntowy i co on ma wspólnego z prawem własności lub
> jego brakiem?
> Coś Ci się chyba z polem pomyliło.
Opłata za użytkowanie wieczyste gruntu, zwane potocznie podatkiem gruntowym.
Poza tym w decyzjach o wymiarze podatku od nieruchomości tez jest
pozycja opłata za "grunty pozostałe" lub "grunty związane z
działalnością gospodarczą"
doucz się...
-
47. Data: 2009-03-08 08:45:16
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: Johnson <j...@n...pl>
Art pisze:
>>
>> Weź sobie kc i zobacz jaki okres jest niezbędny do zasiedzenia. To
>> trochę dłużej niż 20 lat.
>
> 20 lat wystarcza dla posiadacza samoistnego, coś sie zmieniło w tej
> materii?
>
leniu weź kodeks cywilny, czytać za ciebie nie będę.
>
> Więc wyodrębniony lokal jest wyodrębniany razem z przysługującym gruntem
> nie wiedziałes o tym? :-)
Akurat. Jak lokal jest na pierwszym piętrze to w którym miejscu jest ten
wyodrębniony grunt ? I jak pod blokiem, to gdzie jest grunt lokalu
położonego pod tym lokalem (na parterze) :) ? Zapewne pod tym gruntem,
lokalu położonego na pierwszym piętrze :)
--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars
-
48. Data: 2009-03-08 09:12:27
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: Art <s...@w...pl>
Johnson pisze:
> Art pisze:
>
>
>>>
>>> Weź sobie kc i zobacz jaki okres jest niezbędny do zasiedzenia. To
>>> trochę dłużej niż 20 lat.
>>
>> 20 lat wystarcza dla posiadacza samoistnego, coś sie zmieniło w tej
>> materii?
>>
>
> leniu weź kodeks cywilny, czytać za ciebie nie będę.
>
>>
>> Więc wyodrębniony lokal jest wyodrębniany razem z przysługującym gruntem
>> nie wiedziałes o tym? :-)
>
> Akurat. Jak lokal jest na pierwszym piętrze to w którym miejscu jest ten
> wyodrębniony grunt ? I jak pod blokiem, to gdzie jest grunt lokalu
> położonego pod tym lokalem (na parterze) :) ? Zapewne pod tym gruntem,
> lokalu położonego na pierwszym piętrze :)
>
Doucz się ignorancie
-
49. Data: 2009-03-08 09:41:02
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl> napisał w
wiadomości news:gov2mk$p0h$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:gotnbe$qpf$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl> napisał w
>> wiadomości news:
>>
>>> Skoro nie ma właśności do gruntu, to automatycznie nie jest właścicielką
>>> budynku?
>>
>> Dokładnie tak.
>> Nieruchomość to grunt i wszystko co się na nim trwale znajduje.
>> Należy do tego kto jest właścicielem gruntu.
>
> Nawet jeżeli ktoś inny finansował to co się na nim trwale znajduje?
Nawet.
-
50. Data: 2009-03-08 09:44:51
Temat: Re: komusze prawo własności
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Art" <s...@w...pl> napisał w wiadomości news:gp00
>>> Nie jest takie oczywiste skoro grunt został przekazany na cele
>>> mieszkaniowe przez miasto.
>>
>> Co znaczy "przekazane"?
>> I co taka czynnośc zmienia w prawie własności?
>
> Tak kiedyś było :-) Miasto przekazywało grunt spółdzielni na cele
> mieszkaniowe
Wtedy to raczej państwo, mienie zostało skomunalizowane w latach 90-tych
dopiero.
> W jakiej formie odbywało się przekazanie nie mam pojęcia, skoro jednak ten
> szczegół
Prawem kaduka często.
I stąd dzisiejsze problemy z tymi prawami spółdzielni.
>> Nie, dopóki to zasiedzenie nie zostanie klepnięte w sądzie.
>
> Takie klepnięcie to pikuś,
Jasne.
I dlatego takie sprawy ciągną się dziesiątkami lat.
>należy się lokatorom jak psu zupa.
Jeśli już to spółdzielni.
Lokatorom nic się nie należy, oni po prostu wynajmują mieszkanie.
>
>> A i tak wtedy po prostu zmieni się własciciel gruntu, a co za tym idzie
>> Twoje "nie jest to takie oczywiste" wychodzi na oczywistą brednię.
>
> Widzę,że nie masz pojęcia o czym piszesz.
> Każde mieszkanie czy lokal w budynkach spółdzielczych jest sprzedawane z
> częścią gruntu
> na którym postawiony jest budynek
ROTFL !!!
Nie zrozumiałeś, albo totalnie nie rozumiesz o czym piszesz.
Nie można sprzedać czegoś co nie jest własnością sprzedającego.
Czyli, aby sprzedać spółdzielnia NAJPIERW musi być właścicielem gruntu - i o
tym mówimy.