-
101. Data: 2009-06-02 08:25:09
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Mon, 1 Jun 2009 13:29:18 +0200, Emka napisał(a):
>> Np. nieuczciwy pracownik działu kadr ma dostęp do tych kserokopii - umawia
>> się na kilka wizyt z przedstawicielem providenta ... dalej już wiesz co
>> się
>> dzieje? :)
>
> Skąd Wy bierzecie takie historie
Naiwnych nie sieją - po prostu się rodzą :)
Jesteś w tym przekonaniu czołowym przedstawicielem miotu naiwnego i
sądzącego że bliźni są QL i myślą pozytywnie. gdyby tka było - nie
istniałby KK, KPK, KC.
Z ta swoja łatwowiernością i naiwniactwem jesteś świetnym materiałem do
orżnięcia :)
-
102. Data: 2009-06-02 08:49:34
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: K...@w...pl.invalid (Kaziu)
Emka <e...@o...eu> wrote:
>> A pozniej mozna zaciagac kredyty, debety czy tez
>> prac pieniadze.
>
> Rozumiem, że w ogóle niepotrzebna jest umowa podpisana przez posiadacza
> rachunku?
Owszem, umowe podpisuje sie sfalszowanym podpisem i wysyla poczta. Ja
musialem dolaczyc ksero dowodu.
> Nie przeprowadza się żadnej telefonicznej weryfikacji danych spoza
> dowodu (nazwisko panieńskie matki, adres korespondencyjny, inne pytania)?
Telefon + pre paid.
> Faktycznie dziwne czasy. Jak ja zakładałam konto w mBanku, to mimo wszystko
> musiałam wypełnić masę papierków (w tym umowę) które przyszły na MÓJ adres,
> a nie na adres osoby, która potencjalnie mogła ukraść mój dowód osobisty i
> na moje nazwisko założyć rachunek.
Pobrac za kogos poczte tez niewielki problem.
> Musiałam też odpowiedzieć na szereg pytań, które potwierdziły moją tożsamość.
I na ktore odpowiedzi mozna znalezc w kadrach u Twojego pracodawcy lub przepro-
wadzajac maly wywiad.
--
Kaziu
-
103. Data: 2009-06-02 08:50:06
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: K...@w...pl.invalid (Kaziu)
spp <s...@o...pl> wrote:
>> Zeby zalozyc konto w inteligo czy mbanku wystarczy miec adres i
>> ksero dowodu. Zakladanie kont jest zdalne wiec nikomu nie pokazuje
>> sie oryginalu dowodu!
>
> Nie wiem jak w mBanku, ale przy zakładaniu Inteligo kurier spisywał
> dane z dowodu i sprawdzał z listem przewozowym.
Mnie ani w mBanku ani w Inteligo zaden kurier nie sprawdzal. Wszystko
przyszlo poczta i poczta odeslalem. Moze ostatnio sie cos zmienilo.
--
Kaziu
-
104. Data: 2009-06-02 08:57:19
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
> Naiwnych nie sieją - po prostu się rodzą :)
> Jesteś w tym przekonaniu czołowym przedstawicielem miotu naiwnego i
> sądzącego że bliźni są QL i myślą pozytywnie. gdyby tka było - nie
> istniałby KK, KPK, KC.
> Z ta swoja łatwowiernością i naiwniactwem jesteś świetnym materiałem do
> orżnięcia :)
Zadałam proste pytanie - skąd bierzecie takie historie?
Z opowieści szwagra czy wujka Heńka?
To, że nie wierzę w bzdury powtarzane z ust do ust nie oznacza, że jestem
naiwna. Wręcz przeciwnie :)
Więc jeszcze raz - jaki bank czy inny provident udziela pożyczki czy kredytu
na samą tylko_kserokopię_DO obcej osoby? Poproszę o fakty, a nie opowieści
ze spotkań przy piwie.
Pozdrawiam
Emka
-
105. Data: 2009-06-02 09:10:02
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Kaziu" <K...@w...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:h02p3u$47l$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> Mnie ani w mBanku ani w Inteligo zaden kurier nie sprawdzal. Wszystko
> przyszlo poczta i poczta odeslalem. Moze ostatnio sie cos zmienilo.
Ja w mBanku zakładałam konto dobre parę lat temu. A ostatnio w Nordei.
Zawsze umowę przywoził kurier i sprawdzał odbiorcę po dowodzie osobistym.
Dopiero wówczas można ją było PRZY NIM podpisać, oddać i on ją sam odsyłał
do banku.
Nigdy nie odbywało się to za pośrednictwem zwykłej poczty.
Pozdrawiam
E.
-
106. Data: 2009-06-02 09:10:50
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: "Emka" <e...@o...eu>
Użytkownik "Kaziu" <K...@w...pl.invalid> napisał
> Owszem, umowe podpisuje sie sfalszowanym podpisem i wysyla poczta.
Toś Ty chyba to konto na Ukrainie zakładał :)
W Polsce umowę podpisuje się przy kurierze i on ją zabiera i odsyła do
banku. A zanim coś Ci wręczy, to
sprawdza dowód osobisty, czy wszystko się zgadza.
> Ja musialem dolaczyc ksero dowodu.
Niemożebyć! I dołączyłeś? I nie bałeś się, że Ci to ksero ktoś na poczcie
wyjmie i lewe konto założy? :>
Albo, że to zrobi nieuczciwa sekretarka z banku, która otwiera
korespondencje?
> Pobrac za kogos poczte tez niewielki problem.
Jak wyżej, przecież ta korespondencja trafia kurierem do rąk własnych
odbiorcy i swoją tożsamość trzeba poświadczyć dowodem osobistym. Nie
kserokopią, lecz oryginałem. Czym poświadczy swoją tożsamość krętacz, który
dowodu nie posiada? Niczym. Więc umowy do rąk nie dostanie, nie podpisze jej
i nie odeśle.
> I na ktore odpowiedzi mozna znalezc w kadrach u Twojego pracodawcy lub
> przepro-
> wadzajac maly wywiad.
Opad rąd :(
Nazwisko panieńskie mojej matki czy jej data urodzenia w moich aktach?
Wyborne.
Ale nawet idąc tym tropem, to w takim razie w aktach nie powinno być żadnych
danych, skoro wg Ciebie mogą być wyciągnięte przez nieuczciwą kadrową, która
zakłada ludziom lewe konta.
E.
-
107. Data: 2009-06-02 09:15:29
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Tue, 02 Jun 2009 11:10:02 +0200, Emka napisał(a):
> Ja w mBanku zakładałam konto dobre parę lat temu. A ostatnio w Nordei.
> Zawsze umowę przywoził kurier i sprawdzał odbiorcę po dowodzie
> osobistym.
Popatrz, 15 minut temu podpisałem umowę przedłużeniową z Orąż, przez
kuriera. Bez sprawdzania jakichkolwiek dokumentów.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
108. Data: 2009-06-02 09:18:23
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: spp <s...@o...pl>
Olgierd pisze:
>> Ja w mBanku zakładałam konto dobre parę lat temu. A ostatnio w Nordei.
>> Zawsze umowę przywoził kurier i sprawdzał odbiorcę po dowodzie
>> osobistym.
>
> Popatrz, 15 minut temu podpisałem umowę przedłużeniową z Orąż, przez
> kuriera. Bez sprawdzania jakichkolwiek dokumentów.
>
A bo Ty ryzykant jesteś. :)
--
spp
-
109. Data: 2009-06-02 09:20:08
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Tue, 2 Jun 2009 10:57:19 +0200, Emka napisał(a):
> Emka
Np sam "doradca" prosi o pomoc :)
http://www.poradaprawna.pl/index_pytania.php?co=pozy
cja&id=25376
Od ponad roku jestem doradca kredytowym w firmie zajmującej sie
pośrednictwem kredytowym dla roznych banków. Pewnego dnia na pare dni przed
swietami Bozego Narodzenia zjawila sie u mnie klientka z dokumentami
pewnego mezczyzny (nie swojego meza) z zaswiadczeniem o zarobkach z prosba
o udzielenie kredytu. Wedlug przedstawionej dokumentacji mogla sie ubiegac
o kredyt do kwoty 3500zl. Na taka kwote sporzadzilem wniosek i przeslalem
go droga
elektroniczna do centrali banku w celu dalszej weryfikacji. Po okolo 3
godzinach otrzymalem z banku pozytywna odpowiedz. Po czym powiadomilem te
osobe, ktora byla u mnie z dokumentami o decyzji banku. Z klienteem do
podpisania umowy miala zjawic sie po okolo 3 godzinach. Po tym czasie
dostalem od niej telefon, ze przyjedzie z nim godzine pozniej, po godzinie,
czy nie moglbym zostac w pracy
po godzinach, bo nie pasuja temu mezczyznie godziny przyjscia. czekalem do
wczesnych godzin wieczornych (ok. 20) nikt sie nie zjawil. Nastepnego dnia
dostalem telefon od tej kobiety, ze przyjdzie z nim tego dnia po 15.
Przyszla bez niego, ale po 17, kiedy juz nikogo nie bylo w biurze. Spytala
sie czy ona (kobieta) nie moze podpisac umowy kredytowej, ja majac juz dosc
tej calej sytuacji, tego wiecznego czekania, a takze na skutek jej blagania
o pieniadze na swieta (brak podpisu w dniu dzisiejszym wyplata kredytu po
swietach) - przystalem na taka propozycje. Ta kobieta podpisala umowe, a ja
potwierdzilem autentycznosc tego podpisu. Jednak dokladnie na swoj sposob
sprawdzilem tego klienta (mezczyzne), byl on wczesniej naszym klientem i w
zasadzie nie bylo z nim wiekszych problemow, ze swoich zobowiazan
kredytowych wywiazywal sie terminowo, stad w pewnym sensie znalazlem
usprawiedliwienie dla tego czynu. Klient kredyt otrzymal przed swietami,
otrzymali go zarowno ten mezczyzna jak i ta kobieta (dokonali podzialu). Po
otrzymaniu tego kredytu zaczely sie problemy w jego sciagalnosci, zaczalem
byc przerzucany miedzy ta kobita a tym mezczyzna, skutkiem czego bank
wyslal upomnienie do klienta (mezczyzny) upomnienie odebrala zona i tu
zaczal sie caly problem. Klient (mezczyzna) dzownil do mnie prosil bym
oklamal jego malzonke, bym powiedzial, ze on zadnego kredytu tutaj u mnie
nie bral. Ja widzac jakie sa problemy w jego sciagalnosci nie przystalem na
to. Opowiedzialem wszystko malzonce po kolei wtedy tez sie dowiedzialem o
niespodziewanym przypywie gotowki u meza przed swietami, o stosunkach
laczacych go z ta kobieta, o liczbie kredytow, jakie ten mezczyzna posiada,
jednak zona zadeklarowala pomoc. Nastepnego dnia ow klient wpadl do mnie do
biura, zaczal na mnie krzyczec, straszyc, grozic policja. Jednak po moich
usilnych namowach, rozmowach z ta kobieta zaplacila zalegle dwie raty, a
nawet jedna nadplacila. Stad tez wiem, ze na pewno sa splacone 3 z 36 rat.
Niemniej jednak ostatnio zadzwonil do mnie ow klient z wiadomoscia, ze
dostal wezwanie z banku do zaplaty zaleglej raty
, w ktorym bank straszy go postepowaniem komorniczym. Zaczal mnie
szantazowac, ze z cala sprawa pojdzie na policje. Nie wiem co mam robic.
Jeszcze wazna informacja po oplaceniu tych zaleglych dwochrat i nadplaceniu
tej jednej ow mezczyzna i owa kobieta zmienili numery telefonow, stad bank
nie ma aktualnie z nimi zadnego kontaktu
. Niedawno spotkalme sie z tym klientem proszac go o podpisanie umowy, tak
tylko dla mnie, bym ja byl spokojny. Nie wyrazil na to zgody. Chialem w ten
sposob podeslac oryginal do banku, jednak w trakcie tego spotkania
uzyskalem aktualne numery telefonow do niego i do tej kobiety.
Od kilku dni jestem przez owego mezczyzne szantazowany policja. Czuje sie
winny, ale nie wiem jak postapic. Zostalem wciagniety w wyludzenie kredytu,
jednak nic kompletnie nic z tego nie mialem (poza prowizja z centrali banku
i to nie ja a moj szef.
Mam mnostwo pytan:
1. Co mam zrobic w biezacej sytaucji?
2. Co mi (mojemu szefowi) grozi za to?
3. Czy jest jakas szansa na obrone?
4. Jak przeprowadzic postepowanie przezd sadem wrazie rozprawy, bym nie
poniosl za wielkich konsekwencji?
4. Czego sie trzymac?
Bede wdzieczny za jakakolwiek pomoc
-
110. Data: 2009-06-02 09:22:20
Temat: Re: komu moge przekazac kopie dow. osobistego
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Tue, 2 Jun 2009 11:10:50 +0200, Emka napisał(a):
>> Owszem, umowe podpisuje sie sfalszowanym podpisem i wysyla poczta.
>
> Toś Ty chyba to konto na Ukrainie zakładał :)
> W Polsce umowę podpisuje się przy kurierze i on ją zabiera i odsyła do
> banku. A zanim coś Ci wręczy, to
> sprawdza dowód osobisty, czy wszystko się zgadza.
Pierdolisz jak frania spod monopolowego :)
Ja również otrzymałem dwa komplety umowy podpisane już ze strony banku,
podpisałem je i jedną z nich odesłałem pocztą.
Po prostu mało wiesz jak było jakiś czas temu w mbanku.