mam taki problem: wziąłem kredyt w banku żeby spłacić zadłużenie za
mieszkanie, pieniędzy nie widziałem od razu poszedł przelew na konto
wierzyciela, ten z kolei nie powiadomił komornika, a ten siadł mi i
żonie na emeryturze,co mogę zrobić. Komornik twierdzi, że mimo spłaty
on swoją dolę ściągnie tj 600zł hakiem za przysłanie zawiadomienia do
mnie z żądaniem podania swojego majątku i stanu posiadania. Wychodzi
na to że mam wykonać za niego pracę a on zgarnie szmal. Czy ktoś mi
może poradzić jak mam postąpić aby chociaż trochę uratować pieniędzy.
Z góry dziękuję.

do góry

jurek pisze:
> mam taki problem: wziąłem kredyt w banku żeby spłacić zadłużenie za
> mieszkanie, pieniędzy nie widziałem od razu poszedł przelew na konto
> wierzyciela, ten z kolei nie powiadomił komornika, a ten siadł mi i
> żonie na emeryturze,co mogę zrobić. Komornik twierdzi, że mimo spłaty
> on swoją dolę ściągnie tj 600zł hakiem za przysłanie zawiadomienia do
> mnie z żądaniem podania swojego majątku i stanu posiadania. Wychodzi
> na to że mam wykonać za niego pracę a on zgarnie szmal. Czy ktoś mi
> może poradzić jak mam postąpić aby chociaż trochę uratować pieniędzy.


Jeśli komornik dokonał czynności egzekucyjnych, a Ty spłaciłeś na
konto wierzyciela, to komornikowi mimo to przysługuje 5% długu:

ustawa o komornikach sądowych i egzekucji
art. 49
2. W sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych w przypadku umorzenia
postępowania egzekucyjnego na wniosek wierzyciela oraz na podstawie art.
823 Kodeksu postępowania cywilnego komornik pobiera od dłużnika opłatę
stosunkową w wysokości 5% wartości świadczenia pozostałego do
wyegzekwowania, jednak nie niższej niż 1/10 i nie wyższej niż
dziesięciokrotna wysokość przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego.
Jednakże w razie umorzenia postępowania egzekucyjnego na wniosek
wierzyciela zgłoszony przed doręczeniem dłużnikowi zawiadomienia o
wszczęciu egzekucji, komornik pobiera od dłużnika opłatę stosunkową w
wysokości 1/10 przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego.


--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):

> Jeśli komornik dokonał czynności egzekucyjnych, a Ty spłaciłeś na
> konto wierzyciela, to komornikowi mimo to przysługuje 5% długu:
>
> ustawa o komornikach sądowych i egzekucji
> art. 49 [...]

A mam pytanie, jeśli tak się stało że część (rzekomego, ale to inna sprawa)
długu alimentacyjnego spłaciłem prosto na konto wierzyciela a nie komornika
jak sugerował, to czy również potrąci te 5%? Przecież naliczył i pobrał
koszty już raz wyliczając je od całej kwoty zadłużenia.

Wpłacałem bieżące alimenty na konto wierzyciela, bo miałem nadzieję na
wstrzymanie egzekucji jako bezzasadnej przez sąd, a jednocześnie komornik
pobierał swoją drogą, drugi raz bieżące alimenty, raty na dług i swoje
koszty.

Przestałem podwójnie płacic jak tylko sąd oddalił po 4 miesiącach (!) skargę
na czynności komornika (komuś udało się wygrać z komornikiem?) a teraz
komornik oczywiście ociąga się z rozliczeniem długu pomimo że już jest
nadpłata i jeśli nie wstrzyma egzekucji w moim zakładzie pracy, nadpłata
będzie rosła (podobnie jak odsetki w banku od kredytu który wziąłem na to
idiotyczne czekanie na pozytywny wyrok 5200 oraz 5000 na spłaty kredytu
hipotecznego, na które z powodu zabierania prawie całej pensji przez
komornika i banki już nie starczało).


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Jotemwu pisze:
> Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
>
>> Jeśli komornik dokonał czynności egzekucyjnych, a Ty spłaciłeś na
>> konto wierzyciela, to komornikowi mimo to przysługuje 5% długu:
>>
>> ustawa o komornikach sądowych i egzekucji
>> art. 49 [...]
>
> A mam pytanie, jeśli tak się stało że część (rzekomego, ale to inna sprawa)
> długu alimentacyjnego spłaciłem prosto na konto wierzyciela a nie komornika
> jak sugerował, to czy również potrąci te 5%? Przecież naliczył i pobrał
> koszty już raz wyliczając je od całej kwoty zadłużenia.
>
> Wpłacałem bieżące alimenty na konto wierzyciela, bo miałem nadzieję na
> wstrzymanie egzekucji jako bezzasadnej przez sąd, a jednocześnie komornik
> pobierał swoją drogą, drugi raz bieżące alimenty, raty na dług i swoje
> koszty.
>
> Przestałem podwójnie płacic jak tylko sąd oddalił po 4 miesiącach (!) skargę
> na czynności komornika (komuś udało się wygrać z komornikiem?) a teraz
> komornik oczywiście ociąga się z rozliczeniem długu pomimo że już jest
> nadpłata i jeśli nie wstrzyma egzekucji w moim zakładzie pracy, nadpłata
> będzie rosła (podobnie jak odsetki w banku od kredytu który wziąłem na to
> idiotyczne czekanie na pozytywny wyrok 5200 oraz 5000 na spłaty kredytu
> hipotecznego, na które z powodu zabierania prawie całej pensji przez
> komornika i banki już nie starczało).


Najprościej by było spłacić wierzycielkę w całości + kilka miesięcy
wprzód, a następnie okazać dowody wpłaty komornikowi, który powinien
zakończyć egzekucję. Jeśli pieniądze nadal będą ściągane z
wynagrodzenia, to należy oddać sprawę do sądu, jako że komornik ściąga
spłaconą wierzytelność.

Tyle w teorii, w praktyce wiadomo, że to różnie bywa. Bez szczegółów
trudno coś poradzić (co wpłaciłeś, co egzekwuje komornik, co było w
skardze, dlaczego sąd ją oddalił itp.).

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):

>
>
> Najprościej by było spłacić wierzycielkę w całości + kilka miesięcy
> wprzód, a następnie okazać dowody wpłaty komornikowi, który powinien
> zakończyć egzekucję. Jeśli pieniądze nadal będą ściągane z
> wynagrodzenia, to należy oddać sprawę do sądu, jako że komornik ściąga
> spłaconą wierzytelność.
>
> Tyle w teorii, w praktyce wiadomo, że to różnie bywa. Bez szczegółów
> trudno coś poradzić (co wpłaciłeś, co egzekwuje komornik, co było w
> skardze, dlaczego sąd ją oddalił itp.).
>

Rada dobra ale ...
1. Nie uważałem, że należą się jakiegolwiek ekstra pieniądze (stąd skarga).
2. Nie chciałem dawać do ręki wierzyciela broni jaką są większe pieniądze.
Jej matka miała z czego, właśnie z moich alimentów, dobrze zapłaciła pani
mecenas A. o złaj sławie, która nie ma uznania w środowisku prawniczym ale
sprawy wygrywa, choć nieczystą grą-na granicy prawa, wie jak nie wpaść tylko
drogo bierze.
Chcę jednak wygrać sprawę o zniesienie alimentów dla 22, niedługo 23-letniej
pannicy, która powiedziała że nie będzie pracować za 10 zł za godzinę i
bumeluje uczęszczając z łaski raz na 2 tygodnie na jakieś zaoczne studia w
SGGW. Za mieszkanie płaci jej mój ojciec a za studia rodzice chłopaka-jak
ona dwie ręce lewe.

W każdym razie dziękuję za odpowiedź.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry