eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › [pord] kolizja, jak się bronić
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 300

  • 281. Data: 2010-05-10 22:14:08
    Temat: Re: [pord] kolizja, jak się bronić
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 7 May 2010, Big Jack wrote:

    > *szerszen* napisał(-a):
    >
    >> kojenosc jest taka, jedziesz > miagasz > upewniasz sie > skrecasz,
    >> a nie upewniasz sie > migasz > jedziesz > skrecasz
    >
    > Bzdura. Nie możesz zacząć sygnalizować chęci wykonania manewru, o którym
    > nie wiesz, że będziesz mógł go wykonać.

    Podstawę prawną poproszę.
    Bo ja myślałem, że ustawodawca wpisał słowo "zamiar" (a nie "pewność").

    Poza tym, mowa o przypadku kiedy wykonanie manewru co najwyżej zostanie
    *powstrzymane*, ale *nie* *uniemożliwione* (tak dla porządku, aby
    wykluczyć rozważania dotyczące przypadków uniemożliwienia - dajmy
    na to przy wyprzedzaniu, może się zdarzyć że droga przechodzi w jeden
    pas i dalej już nie da się wyprzedzać - faktycznie, ma sens zaprzestanie
    sygnalizacji zamiaru ;>)

    pzdr, Gotfryd


  • 282. Data: 2010-05-11 07:09:15
    Temat: Re: kolizja, jak sie broniae
    Od: "Nostradamus" <l...@o...pl>


    Użytkownik "Big Jack" <a...@b...zz> napisał w wiadomości
    news:4be81513$1@news.home.net.pl...

    >Skręcajacy przepisów nie złamał skręcając w lewo.

    Złamał. Nie zachował szczególnej ostrożności i taki też usłyszy/ał zarzut.


    >Dzwona nie ma... Nie ma go też gdyby skręcający gamoń spojrzał w lusterko.
    Remis.
    >
    >>> Jeden złamał przepisy przejeżdżając przez podwójną ciągłą

    Może nie przejeżdzał, a znalazł się wcześniej na lewym pasie. Zanim pojawiła
    się linia ciągła. Skręcający go nie widział skręcając więc nie może też tego
    wykluczyć.

    > Znaczy co jest przypuszczeniem?

    To, że sygnalizował zawczasu.


  • 283. Data: 2010-05-12 18:27:08
    Temat: Re: kolizja, jak sie broniae
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości
    news://news-archive.icm.edu.pl/hsavr4$alo$1@opal.icp
    net.pl
    *Nostradamus* napisał(-a):

    > Złamał. Nie zachował szczególnej ostrożności i taki też usłyszy/ał
    > zarzut.

    Nie złamał. Zachował szczególną ostrożność. I to pewnie Ty bedziesz
    stawiał te zarzuty. BTW, postawienie zarzutów nie przesądza winy.

    > Może nie przejeżdzał, a znalazł się wcześniej na lewym pasie. Zanim
    > pojawiła się linia ciągła. Skręcający go nie widział skręcając więc
    > nie
    > może też tego wykluczyć.

    Tego nie wiemy, ale jeśli nawet, to uważasz, że jeśli by znalzał się
    wcześniej, to uprawnia go do jazdy pod prąd choćby podwójna ciągła
    ciągnęła się kilometrami? :D Nieważne, skręcający się upewnił o
    możliwości skrętu - nikt go nie wyprzedzał

    >> Znaczy co jest przypuszczeniem?

    > To, że sygnalizował zawczasu.

    Ależ jak najbardziej sygnalizował. Nie śledzisz na bieżąco wątku to nie
    wiesz co pisał tutaj *szymon*

    --
    Big Jack
    ////// GG: 660675
    ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
    --ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P


  • 284. Data: 2010-05-12 19:07:16
    Temat: Re: kolizja, jak sie broniae
    Od: "Nostradamus" <l...@o...pl>


    Użytkownik "Big Jack" <a...@b...zz> napisał w wiadomości
    news:4beaf2f2$1@news.home.net.pl...


    > Nie złamał. Zachował szczególną ostrożność.

    Gdyby zachował to by widział wyprzedzający pojazd i do kolizji by nie
    doszło.



    >I to pewnie Ty bedziesz stawiał te zarzuty.

    Wątkotwórca milczy ale może potwierdzi , że dostał zarzut taki jak
    napisałem.

    > Tego nie wiemy, ale jeśli nawet, to uważasz, że jeśli by znalzał się
    > wcześniej, to uprawnia go do jazdy pod prąd choćby podwójna ciągła
    > ciągnęła się kilometrami?

    Nie uprawnia, ale wówczas nie popełnia wykroczenia jakim jest przejechanie
    linii ciągłej.


    > Ależ jak najbardziej sygnalizował. Nie śledzisz na bieżąco wątku to nie
    > wiesz co pisał tutaj *szymon*

    To tylko słowa trudnie do udowodnienia przy braku świadków. Faktem za to
    jest to, że skręcający skręcając doprowadził do zderzenia z wyprzedzającym.


  • 285. Data: 2010-05-12 19:42:48
    Temat: Re: kolizja, jak sie broniae
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości
    news://news-archive.icm.edu.pl/hseu9i$1eej$1@opal.ic
    pnet.pl
    *Nostradamus* napisał(-a):

    > Gdyby zachował to by widział wyprzedzający pojazd i do kolizji by nie
    > doszło.

    Nie doszłoby również gdyby policjant nie wyprzedzał. I na tym cały pic
    polega. Skręcający skręcał w majestacie prawa, a policjant mając ten
    majestat tam gdzie słońce nie zagląda zaczął wyprzedzać. Wybacz, ale ja
    nie mam wątpliwości kto tu jest winny

    > Wątkotwórca milczy ale może potwierdzi , że dostał zarzut taki jak
    > napisałem.

    Skąd ta pewność? Może zaprzeczy. A nawet jak nie zaprzeczy, to tak jak
    już wczesniej napisałem, zarzut nie równa się skazanie

    >> Tego nie wiemy, ale jeśli nawet, to uważasz, że jeśli by znalzał się
    >> wcześniej, to uprawnia go do jazdy pod prąd choćby podwójna ciągła
    >> ciągnęła się kilometrami?

    > Nie uprawnia, ale wówczas nie popełnia wykroczenia jakim jest
    > przejechanie
    > linii ciągłej.

    I pewnie myślisz, że wyłącznie o to chodziło ustawodawcy, żeby tej linii
    nie najeżdzać, a nie o to żeby się nie znaleźć się z jej drugiej strony
    do czego właśnie by doszło kiedy idąc tokiem Twojego rozumowania
    zjechałoby sią na lewą stroną przed jej rozpoczęciem?

    > Faktem za to
    > jest to, że skręcający skręcając doprowadził do zderzenia z
    > wyprzedzającym.

    Nie, to policjant łamiąc najmniej dwa przepisy doprowadził do kolizji.
    Skręcający miał prawo skręcać, policjant nie miał prawa wyprzedzać i
    przekraczać podwójnej ciągłej.

    --
    Big Jack
    ////// GG: 660675
    ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
    --ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P


  • 286. Data: 2010-05-12 19:50:55
    Temat: Re: kolizja, jak sie broniae
    Od: "Nostradamus" <l...@o...pl>


    Użytkownik "Big Jack" <a...@b...zz> napisał w wiadomości
    news:4beb04a2$1@news.home.net.pl...

    > Skąd ta pewność? Może zaprzeczy. A nawet jak nie zaprzeczy, to tak jak już
    > wczesniej napisałem, zarzut nie równa się skazanie

    Tu masz rację.

    > I pewnie myślisz, że wyłącznie o to chodziło ustawodawcy, żeby tej linii
    > nie najeżdzać, a nie o to żeby się nie znaleźć się z jej drugiej strony do
    > czego właśnie by doszło kiedy idąc tokiem Twojego rozumowania zjechałoby
    > sią na lewą stroną przed jej rozpoczęciem?

    Mam taką pewność. Prawo nie zabrania jechać obok ciągłej lini a tylko jej
    przejeżdżać lub najeżdżać. I kropka.




    > Skręcający miał prawo skręcać,

    Nie miał takiego prawa jeśli jego manwer spowodował zagrożenie.

    > policjant nie miał prawa wyprzedzać i przekraczać podwójnej ciągłej.

    Bez udowodnienia przejechania linii i udowodnienia sygnalizowania zawczasu
    manewru skrętu- MIAŁ PRAWO WYPRZEDZAĆ.
    Co przy dodatkowym świadku zdarzenia który jest po stronie wyprzedzającego
    oznacza wyrok dla skręcającego ślepca.

    Pozostań przy swoim zdaniu.
    EOT jak dla mnie.


  • 287. Data: 2010-05-12 20:14:51
    Temat: Re: kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ
    Od: "szymon" <s...@o...pl>

    > Bez udowodnienia przejechania linii i udowodnienia sygnalizowania zawczasu
    > manewru skrÄ&#65533;u- MIAĹ&#65533;PRAWO WYPRZEDZAÄ&#65533;
    > Co przy dodatkowym Ĺ&#65533;iadku zdarzenia ktĂłry jest po stronie
    wyprzedzajÄ&#65533;ego
    > oznacza wyrok dla skrÄ&#65533;ajÄ&#65533;ego Ĺ&#65533;epca.

    Wyprzedzający przekroczył linię ciągłą i co do tego nie ma wątpliwości (z tym że
    wyprzedzający twierdzi, że nie wyprzedzał, tylko omijał). Znajomy, tak jak
    pisałem wcześniej, zawczasu upewnił się, że nie jest wyprzedzany, zasygnalizował
    zamiar skrętu w lewo, jechał tak jakiś czas i dopiero skręcił. Ale tak jak
    napisałeś, jest to kwestia do udowodnienia

    Pozdrawiam
    Szymon

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 288. Data: 2010-05-13 06:57:34
    Temat: Re: kolizja, jak sie broniae
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    Nostradamus pisze:
    >
    > Użytkownik "Big Jack" <a...@b...zz> napisał w wiadomości
    > news:4beaf2f2$1@news.home.net.pl...
    >
    >
    >> Nie złamał. Zachował szczególną ostrożność.
    >
    > Gdyby zachował to by widział wyprzedzający pojazd i do kolizji by nie
    > doszło.


    Kilkukrotnie wykazano już, że to jest zależne od rzeczywistej sytuacji,
    niekoniecznie musiał go widzieć, co więcej - tamten mógł zacząć
    wyprzedzanie, gdy już był wykonywany manewr skrętu, na to wskazywałby
    fakt, że został uderzony w bok, a nie w przód samochodu.

    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 289. Data: 2010-05-13 14:25:17
    Temat: Re: kolizja, jak sie broniae
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości
    news://news-archive.icm.edu.pl/hsf0rd$1hil$1@opal.ic
    pnet.pl
    *Nostradamus* napisał(-a):

    >> I pewnie myślisz, że wyłącznie o to chodziło ustawodawcy, żeby tej
    >> linii
    >> nie najeżdzać, a nie o to żeby się nie znaleźć się z jej drugiej
    >> strony
    >> do czego właśnie by doszło kiedy idąc tokiem Twojego rozumowania
    >> zjechałoby sią na lewą stroną przed jej rozpoczęciem?

    > Mam taką pewność. Prawo nie zabrania jechać obok ciągłej lini a tylko
    > jej
    > przejeżdżać lub najeżdżać. I kropka.

    Jasne, jak się nad nią przelewituje, to już wszystko jest zgodnie z
    literą prawa :D Bez względu na to z której strony linii znajdzie się
    pojazd LOL

    >> Skręcający miał prawo skręcać,

    > Nie miał takiego prawa jeśli jego manwer spowodował zagrożenie.

    W momencie jego rozpoczęcia takiego zagrożenia nie było. Powstało w
    trakcie skręcania i to policjant je stworzył rozpoczynając wyprzedzanie

    >> policjant nie miał prawa wyprzedzać i przekraczać podwójnej ciągłej.

    > Bez udowodnienia przejechania linii i udowodnienia sygnalizowania
    > zawczasu
    > manewru skrętu- MIAŁ PRAWO WYPRZEDZAĆ.

    Nie miał prawa wyprzedzać. Nie przefrunał przez linię, musiał ją
    przejchać

    > Co przy dodatkowym świadku zdarzenia który jest po stronie
    > wyprzedzającego
    > oznacza wyrok dla skręcającego ślepca.

    Jak wcześniej napisałem o ile Sąd będzie przytomny to zeznania
    policjanta i jego świadka włoży gdzieś na półkę między twórczość braci
    Grimm i Andersena. Policjant jest ślepy, co piszę tutaj bodaj trzeci
    raz, bo po pierwsze nie widział podwójnej ciągłej, po drugie nie widział
    włączonego lewego kierunkowskazu. Mało tego, ma przywidzenia, bo widział
    światła awaryjne. Racjonalnych powodów ich rzekomego włączenia to już
    chyba nikt jest w stanie podać, w przeciwieństwie do kierunkowskazu.

    --
    Big Jack
    ////// GG: 660675
    ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
    --ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P


  • 290. Data: 2010-05-13 14:25:21
    Temat: Re: kolizja, jak się bronić
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości
    news://news-archive.icm.edu.pl/3461.0000272c.4beb0c3
    ...@n...onet.pl
    *szymon* napisał(-a):

    > Wyprzedzający przekroczył linię ciągłą i co do tego nie ma wątpliwości
    > (z
    > tym że wyprzedzający twierdzi, że nie wyprzedzał, tylko omijał).

    Może twierdzić, ale jak skręcajacy jechał, to mowa jest tylko o
    wyprzedzaniu, a nie o omijaniu. A jak ktoś twierdzi inaczej, "bo jechał
    wolno", to niech poda prędkość od/do której jest mowa o wyprzedzaniu lub
    omijaniu :)

    BTW, napisz jak się sprawa potoczyła i zakończyła

    --
    Big Jack
    ////// GG: 660675
    ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
    --ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1