eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kolejne pytanie o radar ;-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 31. Data: 2010-11-19 23:06:09
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "witek" <w...@g...pl> napisał

    > ale nie możesz kwestionować czegoś o co nie pytają.

    Kwestionuję jedynie zasadność pytania o dane kierowcy.
    Równie dobrze mogli przysłać do mnie wezwanie do ujawnienia wszelkich
    danych osobowych mężczyzny o nazwisku Iksiński, bo tak i już.

    > oni pytają komu powierzyłeś pojazd jako jego właściciel.

    A co to strażnika obchodzi komu pożyczam auto?
    A jeśli obchodzi, to z jakiegoś kon konkretnego, uzasadnionego powodu.
    I uważam, że taki powód powinni podać.

    K.


  • 32. Data: 2010-11-19 23:15:22
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-11-20 00:06, Krzysztof pisze:
    > "witek" <w...@g...pl> napisał
    >
    >> ale nie możesz kwestionować czegoś o co nie pytają.
    >
    > Kwestionuję jedynie zasadność pytania o dane kierowcy.
    > Równie dobrze mogli przysłać do mnie wezwanie do ujawnienia wszelkich
    > danych osobowych mężczyzny o nazwisku Iksiński, bo tak i już.
    >
    >> oni pytają komu powierzyłeś pojazd jako jego właściciel.
    >
    > A co to strażnika obchodzi komu pożyczam auto?

    Ma do tego prawo na mocy ustawy.

    > A jeśli obchodzi, to z jakiegoś kon konkretnego, uzasadnionego powodu.
    > I uważam, że taki powód powinni podać.

    Tak naprawdę nie powinni.
    To jest sprawa między kierowcą, a tym organem który wykroczenie ściga.
    I nic do tego pracodawcy czy innemu właścicielowi pojazdu.

    Bo niekoniecznie musi chodzić o wykroczenie drogowe.
    Równie dobrze mogą szukać przestępcy, świadka czegoś, czy mieć
    jakikolwiek inny powód o którym niekoniecznie kierowca chciałby żeby
    informowano innych.

    I raczej nic do tego pracownikowi firmy który czyta korespondencję,
    gdzie i z jaką prędkością inny pracownik się szlajał służbowozem po
    godzinach.

    Co ciekawe np. osoba na siedzeniu pasażera jest zamazana, bo to już
    pewnie do niejednego rozwodu doprowadziło.
    Ale już dane takie jak miejsce czy o co chodzi straż miejska rozsyła.




  • 33. Data: 2010-11-19 23:24:46
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    news:4ce6de49$0$27036$65785112@news.neostrada.pl...

    > Ale nikt do Ciebie nie wysłał żadnego mandatu.

    Do mnie nie. Podałem tylko przykład, na którym chciałem Ci pokazać
    niedoskonałości Twojego rozumowania.

    > Póki co właściciel pojazdu został jedynie poproszony o wskazanie komu
    > powierzył pojazd w danym czasie.

    Bez podania powodu?
    Bo uważam, że to moja prywatna sprawa komu pożyczałem swoje auto.
    Natomiast gdy w grę wchodzi wykroczenie czy wręcz przestępstwo, to co
    innego.
    Ale przecież muszę o tym wiedzieć.

    > Nie potrzeba do tego żadnej legalizacji.

    A dlaczego nie? Jeśli legalizacji radaru nie ma, nie ma powodu, by
    kogokolwiek oskrażać o wykroczenie, a tym samym ja nie widzę powodu, by
    podawać dane osoby trzeciej i zrzucać jej na głowę problemy z sądami.

    > Owszem - zawsze przychodzi komplet, czyli zdjęcie, opis, formularze i
    > legalizacja. Jednak nie jest to wymagane

    No nie wiem. Gdyby nie było, to odpisaliby mi uprzejmie, żebym się od nich
    odstosunkował i podał nazwisko kierowcy.

    > Ale nie ma to znaczenia co jest w "większości".
    > Bo w tej mniejszości wygląda to na donos na zasadzie "uprzejmie donoszę
    > że ten kierowca popełnił takie a takie wykroczenie", wysłany do
    > pracodawcy/rodzica/małżonka/kolegi tego który wykroczenie popełnił.

    No ale to do mnie te pretensje? :)
    Wyjaśniłem tylko jak to działa, a działa dokładnie tak samo od dobrych
    kilku lat i żadna ze straży i policji (a było tego trochę po drodze) nie
    postąpiła wg innych procedur, niż te, które opisałem.
    A co do donosu - zajęcie pensji z powodu czyichś długów też przychodzi do
    pracodawcy z dokładnym wyjaśnieniem, czego te długi dotyczą. I nikt jakoś
    się nie skarży. Idąc zaś Twoim tokiem myślenia komornik powinien przysłać
    do pracodawcy polecenie zajęcia wynagrodzenia bez jakiegokolwiek
    wyjaśnienia, a o wyjaśnienia niech się martwi sam pracownik.

    > Ale samo informowanie właściciela pojazdu o miejscu i szczegółach
    > popełnionego wykroczenia nie brzmi tak do końca prawidłowo.

    Ale tak jest i ja nic na to nie poradzę :)

    > Ale to tak jak pisałem - problem tej osoby która popełniła wykroczenie i
    > powinien być podniesiony przez nią.

    Załóżmy, że nie ma takiej osoby. Po prostu nie można jej wskazać.
    W tym wypadku mandat płaci właściciel. I do tego też jest mi potrzebna
    legalizacja radaru.
    Bo jeśli jej nie ma, to niech sobie w nos wsadzą swoje zarzuty.

    K.


  • 34. Data: 2010-11-19 23:46:16
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał

    > > A co to strażnika obchodzi komu pożyczam auto?

    > Ma do tego prawo na mocy ustawy.

    Ma prawo tak sobie po prostu wiedzieć "bo tak i już"?
    A jeśli zrobię wielkie oczy i powiem, że zupełnie nikomu nie pożyczałem, to
    dadzą mi spokój?
    Skoro nie muszą mówić o co chodzi, to chyba dadzą ;-)
    [btw - jaka to ustawa?]

    > Bo niekoniecznie musi chodzić o wykroczenie drogowe.
    > Równie dobrze mogą szukać przestępcy, świadka czegoś, czy mieć
    > jakikolwiek inny powód o którym niekoniecznie kierowca chciałby żeby
    > informowano innych.

    No dobrze, ale nawet w takich sytuacjach nikt z funkcjonariuszy nie
    przychodzi przecież do mnie (czy nie wzywa mnie na komisariat) i nie zadaje
    pytań bez żadnego wyjaśnienia, o co chodzi. Nie chodzi mi przecież o
    niezdrową ciekawość, co się stało, tylko o sprawdzenie, czy policja/straż w
    ogóle ma powody, by zawracać mi cztery litery.

    K.


  • 35. Data: 2010-11-19 23:50:12
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 11/19/2010 5:06 PM, Krzysztof wrote:
    > "witek" <w...@g...pl> napisał
    >
    >> ale nie możesz kwestionować czegoś o co nie pytają.
    >
    > Kwestionuję jedynie zasadność pytania o dane kierowcy.
    > Równie dobrze mogli przysłać do mnie wezwanie do ujawnienia wszelkich
    > danych osobowych mężczyzny o nazwisku Iksiński, bo tak i już.
    >
    >> oni pytają komu powierzyłeś pojazd jako jego właściciel.
    >
    > A co to strażnika obchodzi komu pożyczam auto?
    > A jeśli obchodzi, to z jakiegoś kon konkretnego, uzasadnionego powodu.
    > I uważam, że taki powód powinni podać.
    >

    art 78.4 PoRD.
    nie do konca straznik, ale policja już tak.




  • 36. Data: 2010-11-19 23:52:33
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 11/19/2010 5:24 PM, Krzysztof wrote:
    > Załóżmy, że nie ma takiej osoby. Po prostu nie można jej wskazać.
    > W tym wypadku mandat płaci właściciel. I do tego też jest mi potrzebna
    > legalizacja radaru.
    > Bo jeśli jej nie ma, to niech sobie w nos wsadzą swoje zarzuty.

    właściciel nie płaci za wykroczenie drogowe kierowcy, bo tą sprawę się
    umarza, bo nie można ustalić sprawcy.

    płaci za wykroczenie z art 97 KW w związku z art 78.4 PoRD, które sam
    popełnił. "Popełnienie" polega na tym, że PoRD nakłada na niego
    obowiązek, którego on nie wypełnił.



  • 37. Data: 2010-11-19 23:55:52
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>

    Użytkownik "Bartek Kacprzak" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:4ce6bf5a$0$27035$65785112@news.neostrada.pl...

    > Ach cholera!!! Racja, :)
    > -żyć, nie rzyć
    Rzyć musi być. ;)
    Cóż to za życie bez rzyci.

    --
    Jotte


  • 38. Data: 2010-11-20 00:38:45
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-11-20 00:46, Krzysztof pisze:
    > "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał
    >
    >> > A co to strażnika obchodzi komu pożyczam auto?
    >
    >> Ma do tego prawo na mocy ustawy.
    >
    > Ma prawo tak sobie po prostu wiedzieć "bo tak i już"?

    Oni mają swoje procedury wg. których działają w ramach prawa.
    Nie jest to więc dowolność, natomiast Tobie jako właścicielowi nie muszą
    się tłumaczyć z tego o co dokładnie chodzi.

    > A jeśli zrobię wielkie oczy i powiem, że zupełnie nikomu nie pożyczałem,
    > to dadzą mi spokój?
    > Skoro nie muszą mówić o co chodzi, to chyba dadzą ;-)

    Masz wskazać kto dysponował.
    Oczywiście możesz nie wskazać, bo nie wiesz, nie pamiętasz itp.
    Będą chcieli wtedy ukarać Ciebie za niewskazanie, możesz się nie zgodzić
    i iść do sądu gdzie Twoje racje zostaną wysłuchane.

    > [btw - jaka to ustawa?]

    W tym przypadku Prawo o Ruchu Drogowym Art. 78.4:
    "Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie
    uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w
    oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy
    przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec."

    >> Bo niekoniecznie musi chodzić o wykroczenie drogowe.
    >> Równie dobrze mogą szukać przestępcy, świadka czegoś, czy mieć
    >> jakikolwiek inny powód o którym niekoniecznie kierowca chciałby żeby
    >> informowano innych.
    >
    > No dobrze, ale nawet w takich sytuacjach nikt z funkcjonariuszy nie
    > przychodzi przecież do mnie (czy nie wzywa mnie na komisariat) i nie
    > zadaje pytań bez żadnego wyjaśnienia, o co chodzi.

    Nie jestem pewien czy policja by się tak chętnie dzieliła posiadanymi
    materiałami dotyczącymi podejrzanego o np. przestępstwo.

    Jak pokażą zdjęcie podejrzanego, to będą pytać np. czy go znasz.
    A nie informować że jest podejrzany o gwałt, wraz z informacją kiedy i
    kogo gwałcił.

    Trudno sobie wyobrazić żeby sekretarka w zakładzie pracy otwierała
    korespondencję, a tam informacje z policji, że Kowalski jest podejrzany
    w sprawie o gwałt, wraz ze zdjęciami i innymi materiałami ze śledztwa,
    tak żeby wszyscy wiedzieli co, gdzie i kiedy.

    Zwłaszcza że są silne obostrzenia w ujawnianiu takich danych - na
    zdjęciach w telewizji zasłania się oczy, nie podaje się danych osobowych
    itd. Dopiero sąd musi zezwolić na upublicznienie wizerunku i danych.


    > Nie chodzi mi
    > przecież o niezdrową ciekawość, co się stało, tylko o sprawdzenie, czy
    > policja/straż w ogóle ma powody, by zawracać mi cztery litery.

    Pewnie zależy od sprawy i charakteru w jakiej się występuje.
    W przypadku fotoradaru właściciel ma obowiązek udzielić informacji na
    żądanie. Nie jego rolą jest tu ocena zasadności.

    Oni dokładają te zdjęcia i wszystkie informacje po to żeby ułatwić
    identyfikację.
    Bo prawda jest taka że gdyby mnie zapytali kto kierował moim samochodem
    2 miesiące temu, to marne szanse żebym zgadł czy to byłem ja czy żona. I
    w zasadzie każdy musiałby odpowiadać wtedy zgodnie z prawdą że nie wie
    kto kierował.

    Natomiast to ułatwienie odbywa się mocno kosztem prywatności, a jednak
    podejście że cel uświęca środki nie jest chyba najwłaściwsze.


  • 39. Data: 2010-11-20 00:48:15
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-11-20 00:24, Krzysztof pisze:

    >> Ale nikt do Ciebie nie wysłał żadnego mandatu.
    >
    > Do mnie nie. Podałem tylko przykład, na którym chciałem Ci pokazać
    > niedoskonałości Twojego rozumowania.

    Chodziło mi jedynie o to że to co dostałeś to nie jest mandat, a jedynie
    wezwanie do wskazania kierującego.


    >> Póki co właściciel pojazdu został jedynie poproszony o wskazanie komu
    >> powierzył pojazd w danym czasie.
    >
    > Bez podania powodu?

    Powodem jest art 78 PoRD


    > Bo uważam, że to moja prywatna sprawa komu pożyczałem swoje auto.
    > Natomiast gdy w grę wchodzi wykroczenie czy wręcz przestępstwo, to co
    > innego.
    > Ale przecież muszę o tym wiedzieć.
    >
    >> Nie potrzeba do tego żadnej legalizacji.
    >
    > A dlaczego nie? Jeśli legalizacji radaru nie ma, nie ma powodu, by
    > kogokolwiek oskrażać o wykroczenie

    Ale jeszcze nikt nie jest oskarżony o wykroczenie :)
    Póki co poszukiwany jest kierujący pojazdem.

    Nawet to że przekroczył dozwoloną prędkość nie oznacza że popełniono
    wykroczenie i dlatego trzeba znaleźć tego kierowcę.


    > , a tym samym ja nie widzę powodu, by
    > podawać dane osoby trzeciej i zrzucać jej na głowę problemy z sądami.

    Konieczność podania danych to obowiązek każdego właściciela pojazdu.
    Taka karma :)

    Jak się nie zgadzasz, to jedyne co możesz to zrobić, to nie brać w
    posiadanie żadnego pojazdu, bo wynika to niestety z ustawy.


    >> Owszem - zawsze przychodzi komplet, czyli zdjęcie, opis, formularze i
    >> legalizacja. Jednak nie jest to wymagane
    >
    > No nie wiem. Gdyby nie było, to odpisaliby mi uprzejmie, żebym się od
    > nich odstosunkował i podał nazwisko kierowcy.

    Oni ugodowi są :)
    I pewnie sami nie wiedzą co muszą, a czego nie.

    > A co do donosu - zajęcie pensji z powodu czyichś długów też przychodzi
    > do pracodawcy z dokładnym wyjaśnieniem, czego te długi dotyczą.

    W piśmie od komornika nie ma chyba żadnych szczegółów.
    Tego czego dług dotyczy to na pewno nie ma. Wydaje mi się że nie ma
    nawet danych wierzyciela.
    Przecież żaden komornik nie napisze że ktoś sobie kupił lodówkę na raty
    i przestał płacić :)


    >> Ale to tak jak pisałem - problem tej osoby która popełniła wykroczenie
    >> i powinien być podniesiony przez nią.
    >
    > Załóżmy, że nie ma takiej osoby. Po prostu nie można jej wskazać.

    Sprawa przekroczenia prędkości zostanie więc umorzona z powodu
    niemożności wykrycia sprawcy.


    > W tym wypadku mandat płaci właściciel. I do tego też jest mi potrzebna
    > legalizacja radaru.

    Rozpocznie się sprawa o wykroczenie polegające na niewskazaniu sprawcy.
    Tylko za to. Więc kwestia radaru będzie w tej chwili bez znaczenia.


  • 40. Data: 2010-11-20 00:51:44
    Temat: Re: kolejne pytanie o radar ;-)
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-11-20 00:52, witek pisze:

    > płaci za wykroczenie z art 97 KW w związku z art 78.4 PoRD, które sam
    > popełnił. "Popełnienie" polega na tym, że PoRD nakłada na niego
    > obowiązek, którego on nie wypełnił.

    Zawsze mnie zastanawia czy niewskazanie jest wykroczeniem przeciwko
    bezpieczeństwu czy może porządkowi na drogach publicznych ;)

    Wychodzi na to, że wykroczyć przeciwko bezpieczeństwu na drodze
    publicznej można nawet siedząc za biurkiem ;P

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1