-
211. Data: 2015-04-22 12:15:12
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: ApostatA <n...@w...pl>
W dniu 2015-04-03 o 21:40, Shrek pisze:
> Rzecznik się pochwali, że dzięki zdecydowanym działaniom policji o 50%
> spadła liczba pijanych kierowców. A krawężniki dostaną po dupie, że norm
> nie wyrabiają - i znajdą coś innego. Obowiązek meldunkowy już zniesiony?
u mnie na osiedlu jak nigdy zaczeli pijaków spod sklepów legitymować
dzien w dzien.
A obowiazek meldunkowy ma byc zniesiony w 2016 roku, ale juz sa słuchy,
ze znów datę o rok przesuną (3. raz!)
--
"...tylko ludzie ku..."
-
212. Data: 2015-04-22 12:25:39
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: ApostatA <n...@w...pl>
W dniu 2015-04-05 o 11:00, Budzik pisze:
> Ja nawet o przeroście zatrudnienia nie wspominam.
> Ja mówie tylko o dublowaniu zajęc.
> Czy ty rozumeisz, po co 5 różnych urzędów zajmuje sie rejestracja mojej
> osoby i mojego miejsca zamieszkania?
>
racja,
co roku robię ojcu PIT36 i gdy go zanosze to jest taka procedura, ze mam
z nim isc do działu ksiegowego i tam jest kilka pań (kazda ma
przydzielone konkretne literki alfabetu pierwszej litery nazwiska
podatnika) która patrza na ten pit i wala jakies parafki przy tym
strasznie sie nie spiesząc (i tam zawsze jest spora kolejka) . Potem z
tym mam isc na salę i dac ten PIT innej pani. Pewnego roku czytam na
drzwiach ze tej pani z ksiagowosci "ode mnie" dzis nie ma i mam zaniesc
PIT od razu na salę. A tam ta pani co to przyjmuje zrobiła te parafki od
ręki i zajęlo jej to z 10 sek.
--
"...tylko ludzie ku..."
-
213. Data: 2015-04-22 12:41:10
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: ApostatA <n...@w...pl>
W dniu 2015-04-03 o 00:36, Piotr Kosewski pisze:
>> A co z ta prosba o okazanie zawartosci plecaka? Mieli do tego prawo?
>
> Tak. Muszą mieć powód: "uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu
> zabronionego".
i wg prawa muszą najpierw podać podstawę prawną i przyczynę podjecia
tekiej czynnosci. I muszą pouczuć o mozliwosci zazalenia na tę czynnosc.
Jezeli tego nie robią (jak w tym przypadku) mozna uznac to jedynie za
niezobowiązującą prośbę.
--
"...tylko ludzie ku..."
-
214. Data: 2015-04-22 19:07:01
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik ApostatA n...@w...pl ...
>> Ja nawet o przeroście zatrudnienia nie wspominam.
>> Ja mówie tylko o dublowaniu zajęc.
>> Czy ty rozumeisz, po co 5 różnych urzędów zajmuje sie rejestracja mojej
>> osoby i mojego miejsca zamieszkania?
>>
> racja,
> co roku robię ojcu PIT36 i gdy go zanosze to jest taka procedura, ze mam
> z nim isc do działu ksiegowego i tam jest kilka pań (kazda ma
> przydzielone konkretne literki alfabetu pierwszej litery nazwiska
> podatnika) która patrza na ten pit i wala jakies parafki przy tym
> strasznie sie nie spiesząc (i tam zawsze jest spora kolejka) . Potem z
> tym mam isc na salę i dac ten PIT innej pani. Pewnego roku czytam na
> drzwiach ze tej pani z ksiagowosci "ode mnie" dzis nie ma i mam zaniesc
> PIT od razu na salę. A tam ta pani co to przyjmuje zrobiła te parafki od
> ręki i zajęlo jej to z 10 sek.
Wiesz, to troche tez Twoja wina, ze lubisz tracic czas i dawac urzednikom
przeswiadczenie o ich potrzebnosci :)
Dlaczego nie wysyłasz internetem?
-
215. Data: 2015-04-22 19:38:29
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: ApostatA <n...@w...pl>
W dniu 2015-04-22 o 19:07, Budzik pisze:
> Użytkownik ApostatA n...@w...pl ...
>
>>> Ja nawet o przeroście zatrudnienia nie wspominam.
>>> Ja mówie tylko o dublowaniu zajęc.
>>> Czy ty rozumeisz, po co 5 różnych urzędów zajmuje sie rejestracja mojej
>>> osoby i mojego miejsca zamieszkania?
>>>
>> racja,
>> co roku robię ojcu PIT36 i gdy go zanosze to jest taka procedura, ze mam
>> z nim isc do działu ksiegowego i tam jest kilka pań (kazda ma
>> przydzielone konkretne literki alfabetu pierwszej litery nazwiska
>> podatnika) która patrza na ten pit i wala jakies parafki przy tym
>> strasznie sie nie spiesząc (i tam zawsze jest spora kolejka) . Potem z
>> tym mam isc na salę i dac ten PIT innej pani. Pewnego roku czytam na
>> drzwiach ze tej pani z ksiagowosci "ode mnie" dzis nie ma i mam zaniesc
>> PIT od razu na salę. A tam ta pani co to przyjmuje zrobiła te parafki od
>> ręki i zajęlo jej to z 10 sek.
>
> Wiesz, to troche tez Twoja wina, ze lubisz tracic czas i dawac urzednikom
> przeswiadczenie o ich potrzebnosci :)
> Dlaczego nie wysyłasz internetem?
>
Tak sobie myslalem, ale od kiedy mozna wysłać netem, to w moim US juz
nie ma takich kolejek, nawet w ostatnich dniach.... wychodzi tez
niestety kilkunastoletnia tresura jakiej zostałem poddany przez rzesze
urzedów w Polsce. Przecież, własciwie nigdy nie musiałem stać w tych
kolejkach bo po prostu mogłem wrzucić PITa do "urny".
--
"...tylko ludzie ku..."
-
216. Data: 2015-04-22 20:01:10
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07-04-15 o 02:32, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 07.04.2015 o 02:01, Robert Tomasik pisze:
>
>> Wiele prawdy w tym jest, co piszesz. Choć dziś, gdy niemal każdy ma
>> samochód, a jak nie ma, to może przyjechać autobusem albo taksówka, to
>> znaczenie tych rozsianych po terenie małych jednostek jakby trochę
>> zmalało. Policjanci powinni działać w terenie. A ci, co siedzą za
>> biurkiem, to nie ma większego znaczenia, gdzie siedzą. W Czechach mają
>
> W terenie - zgoda.
>
> Ale lokalne komisariaty też muszą być. Nie każdy jest młody, sprawny,
> zdrowy i zmotoryzowany żeby dotrzeć na komendę 100km dalej.
>
Toteż Policja dociera do tych ludzi.
-
217. Data: 2015-04-22 20:01:44
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07-04-15 o 08:45, Liwiusz pisze:
> W dniu 2015-04-07 o 02:32, Andrzej Lawa pisze:
>> W dniu 07.04.2015 o 02:01, Robert Tomasik pisze:
>>
>>> Wiele prawdy w tym jest, co piszesz. Choć dziś, gdy niemal każdy ma
>>> samochód, a jak nie ma, to może przyjechać autobusem albo taksówka, to
>>> znaczenie tych rozsianych po terenie małych jednostek jakby trochę
>>> zmalało. Policjanci powinni działać w terenie. A ci, co siedzą za
>>> biurkiem, to nie ma większego znaczenia, gdzie siedzą. W Czechach mają
>>
>> W terenie - zgoda.
>>
>> Ale lokalne komisariaty też muszą być. Nie każdy jest młody, sprawny,
>> zdrowy i zmotoryzowany żeby dotrzeć na komendę 100km dalej.
>
> Może tam niczego nie trzeba załatwiać "na komendzie"?
>
Tam nawet na owej Komendzie często nikogo nie ma po prostu.
-
218. Data: 2015-04-22 20:39:36
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07-04-15 o 11:21, Gotfryd Smolik news pisze:
>> A zatem skoro facet noc wcześniej mógł wylegitymować 10 podejrzanych,
>> to następnej nocy powinno się osiągnąć podobny poziom.
>
> Moment, moment.
> Jednostką miary "podejrzanych" powinna być wysokość trafialności
> w podejrzanych, a nie podejrzanych o bycie podejrzanym :P
I tak jest. Ale jak nikt nie znajdzie nikogo poszukiwanego - a tak bywa
- to jakąś miarę trzeba brać.
> To Twoja własna argumentacja, wyrażona w obronie tezy ministra
> finansów, że przypomnę (tej o śrubowaniu "trafionych kontroli",
> co wzbudza uzasdnione podejrzenia, że kontrole będą szukały na siłę
> dziury w całym).
W wypadku poszukiwanych trudno coś naciągać. Albo gość jest poszukiwany,
albo nie. Nie można być trochę poszukiwanym.
>
>> Oczywiście praktyka zna tu rożne odstępstwa. W deszczową noc
>> przechodniów mało. Jak siarczysty mróz, to też. Za to w letnią ciepłą
>> noc szwenda się ludzi masa, tak,że trudno tego bardziej podejrzanego
>> wybrać.
>
> Jaki jest SKUTEK takich "podejrzeń", że tak spytam?
Żaden. Jak facet nie jest poszukiwany i nie popełnił przestępstwa /
wykroczenia, to nawet się tych danych nie przetwarza. Zresztą to
pokłosie ochrony danych osobowych. Dawniej się przetwarzało, i jak
doszło w danym rejonie do przestępstwa, to zawsze można było sprawdzić,
kogo tam legitymowano. Może był sprawcą, a może po prostu coś zauważył.
>
> Bo IMO oczywisty - przenosić przedmioty przestępstwa przestępcy
> będą w dzień.
Trudno powiedzieć, czy i ile przewożą w dzień, bo jak pisałem sito tam
strasznie duże oczka ma. Ale te kontrole w nocy często dają wyniki. Są
rzeczy, których nie kradnie się w dzień. Przykładowo kół od samochodu. W
nocy przeważnie kradną też samochody - raczej wczesnym wieczorem -
licząc na to, że pokrzywdzony rano się zorientuje. Nocą również pląta
się masa takich złodziei, co bez większego przygotowania łażą i patrzą,
co by tu ukraść.
> Przepraszam - będą przewozić samochodem.
> Jak sam rzekłeś, "da się ukryć", więc zamiast samochody porządnie
> przetrzepywać policja "odpuszcza". Logic error. To właśnie tam
> trzeba szukać "przedmiotów", JEŚLI już.
Nie chcę, byś odniósł wrażenie, że na siłę bronię teorii o
kolarzach-terrorystach, ale akurat to często wykorzystywany przez
złodziei-farciarzy pojazd. Jadący nocą radiowóz rzuca się w oczy i można
takim rowerem się schować, zanim policjanci Cię zobaczą. A i ucieczka
może być skuteczna, bo przed pieszym uciekniesz, a i przed samochodem
można znaleźć takie miejsce, gdzie nie przejedzie. Rower również pozwala
na "skontrolowanie" większej przestrzeni w poszukiwaniu okazji.
>
> Ja tylko zbieram argumenty z różnych postów, nic nie wymyśliłem ;)
Ja też nie wymyślam.
>
>> I na koniec - w Policji pod tym względem nie jest źle. Popatrzcie co się
>> stało ze Strażami Miejskimi / Gminnymi gdy dochód z mandatów zaczął
>> spływać bezpośrednio do kas gmin.
>
> Patrzymy.
> I wniosek jest prosty - "chore jest prawo".
> Jeśli strażnicy tak po prostu usiłują egzekwować prawo, zaczynając
> zwyczajnie od ograniczeń prędkości namierzanych fotoradarem, tak że
> inne służby protestują (!) przeciw temu, to widocznie z samym
> prawem coś jest nie tak, prawda?
Moja prywatna teoria spiskowa dziejów podpowiada mi następujący
scenariusz. Dzieje się coś złego. Powiedzmy dochodzi do pożaru
samochodu. Znajduje się zaraz ktoś, kto chce na tym zrobić interes.
Buduje fabrykę gaśnic i forsuje w prawie obowiązek ich posiadania.
Wszelkie głosy rozsądku mówiące, że nie każdy kierujący jest strażakiem
i nie da się w samochodzie wozić urządzenia mogącego skutecznie zgasić
pojazd są torpedowane teorią, ze choćby jedno życie te gaśnice
uratowały, to życie jest bezcenne. I tak co chwilę. Trójkąty, gaśnice,
kamizelki - to w samochodach. Popatrz ile bzdurnych badań się czasem
robi, by uzyskać jakieś uprawnienia tylko z tego powodu, że ktoś kiedyś raz.
> Podstawowy argument podałeś - "gdy dochód zaczął spływać do kas gmin".
Popatrz na dowody osobiste. Dawniej były książeczkowe. Zmieniałeś adres,
to Ci to wpisywali do dowodu. Potem zmieniono na plastikowe. Z
uporemmaniaka upierano się przy konieczności wpisywania tam adresu, co
powodowało, że ludzie nie przemeldowywali się. W końcu ktoś dostrzegł
problem i dowody są za darmo. I jak państwo musiało za to zapłacić, to
nagle się okazało, że zdolność obronna naszego państwa nie ucierpi, jak
tego adresu nie będzie w dowodzie osobistym. I jaka oszczędność! Teraz
dowód wymienisz mniej więcej co 10 lat.
>
> Skoro gmina ustala ograniczenia prędkości, to dochód nie może spływać
> do jej kasy, proste.
Problemem - moim zdaniem - jest nie tyle ustalanie tych ograniczeń, co
egzekwowanie ich w kretyńskich miejscach, gdzie kierowcy widząc
oczywistą absurdalność ograniczenia jadą nieco szybciej. A takich miejsc
jest wiele.
> Przecież wiadomo, że któryś z "historycznych" gangsterów w USA
> (nie chciałbym przekręcić ktory) dorobił się na zestawie
> ciężarówki + naprawa dróg :P (droga niszczy się od potęgi nacisku
> na oś, tak między 3 a 7 potęgą, a nie proporcjonalnie).
> Zależność jest oczywista, znana, więc to "wina prawa".
Tego nie znałem.
-
219. Data: 2015-04-22 20:44:59
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 22-04-15 o 02:20, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Wed, 22 Apr 2015, Robert Tomasik wrote:
>
>> W dniu 21-04-15 o 23:31, Shrek pisze:
>>> On 2015-04-22 00:17, Piotr Kosewski wrote:
>>>
>>>> Tak czy inaczej facet albo jest totalnym idiotą albo nie ma oporów
>>>> przed kierowaniem na bani. U mnie pomysł z przestawieniem normalnie
>>>> budzi zachwyt. To się nazywa *inteligencja*.
>>>
>>> NIkt nie przeczy, że koleś rozsądny nie był. Natomiast nie wierzę, że
>>> policjant ot tak sobie wyciągnął alkomat po całej akcji. A jak wiedział
>>> wcześniej to nie powinien go jednak prosić o "przysługę" lub zrezygnować
>>> z niej gdy zorientował się co jest grane. Ale wolał podrasować
>>> statystyki. I jeśli koleś rzeczywiście "sprowadził zagrożenie" to równie
>>> winny był policjant, który nie tylko na to pozwoli, a jeszcze
>>> "rozkazał". A nawet jeśli zrobił to ot tak, to tylko potwierdza to moją
>>> tezę - pomożesz im, a oni zamiast podziękować, to cię w jakieś
>>> przestępstwo wrobią. BTW - jak się skończyło?
>>
>> Czy ktoś mógłby podlinkować jakiś opis tego zdarzenia?
>
> Powinno być w archiwach .samochody.
> Wrzuciłem w googla, dwa pierwsze trafienia:
> http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article
?AID=/20140908/SWIDNIK/140909641
>
> http://www.autokrata.pl/news/cofal-pijany-na-polecen
ie-policji-uniewinnili-go_a22591
Czyi wyszło na moje.policjant polecił przestawić źle zaparkowany pojazd,
a nie wskazał kierującego. Oczywiście można się zastanowić, czy powinien
zbadać owego o kierującego, zanim pozwolił mu ruszyć, ale moim zdaniem
nie miał takiego obowiązku.
-
220. Data: 2015-04-22 20:46:53
Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07-04-15 o 12:00, Budzik pisze:
> Użytkownik Robert Tomasik r...@g...pl ...
>
>> I na koniec - w Policji pod tym względem nie jest źle. Popatrzcie co się
>> stało ze Strażami Miejskimi / Gminnymi gdy dochód z mandatów zaczął
>> spływać bezpośrednio do kas gmin.
>
> Lubię takie argumenty - policja nie jest zła, bo straz miejska jest
> tragiczna.
>
> To nie jest uwaga do policji tylko do jakosci argumentowania...
>
Argument, jak argument. Służba podobna.