eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kody zródłowe oprogramowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 57

  • 21. Data: 2007-10-29 15:02:56
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    p...@g...pl (Piotr Dembiński) writes:

    > Sowiecki Agent
    > <p...@t...gazeta
    .pl> writes:
    >
    >> Piotr Dembiński napisał(a):
    >>> "Adam" <a...@p...edu.pl> writes:
    >>>
    >>>> kupowane jest oprogramowanie magazynowo-finansowe wraz
    >>>> z wdrożeniem firmy Softlab (wdrożenie również przez firmę
    >>>> Softlab). Proszę o podanie norm prawnych, które to regulują.
    >>> Art. 269b kodeksu karnego.
    >>
    >> a tak po za tym wszystko wporzadku?
    >
    > Jeśli w tym oprogramowaniu są błędy związane z bezpieczeństwem,

    Nawiasem mówiąc, to czy pominięcie testów oprogramowania związanych
    z bezpieczeństwem systemu może uchodzić za umyślność?


  • 22. Data: 2007-10-29 15:39:29
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Piotr Dembiński napisał(a):
    > Sowiecki Agent
    > <p...@t...gazeta
    .pl> writes:
    >
    >> Piotr Dembiński napisał(a):
    >>> "Adam" <a...@p...edu.pl> writes:
    >>>
    >>>> kupowane jest oprogramowanie magazynowo-finansowe wraz
    >>>> z wdrożeniem firmy Softlab (wdrożenie również przez firmę
    >>>> Softlab). Proszę o podanie norm prawnych, które to regulują.
    >>> Art. 269b kodeksu karnego.
    >> a tak po za tym wszystko wporzadku?
    >
    > Jeśli w tym oprogramowaniu są błędy związane z bezpieczeństwem, to
    > zarówno sprzedający, jak i kupujący mogą ponieść odpowiedzialność
    > właśnie z tego artykułu. Brak szkodliwości społecznej odpada ze
    > względu na fakt, że to oprogramowanie ma być użyte w rzeczywistym,
    > a nie 'zabawkowym' systemie komputerowym.
    >

    wiesz na czym polega przestepstwo umyslne? A w ogole to rownie dobrze
    moglsbys napisac o odpowiedzialnosci za narazie na utrate zycia lub
    zdrowia gdyby ktos sie pytal o sprzedaz uzywanego samochodu.

    P.

    --
    http://wynagrodzenie.info - forum pracownikow i pracodawcow ...
    http://Profesor.NiesfornaZyta.pl - doradza w sprawach technicznych ...


  • 23. Data: 2007-10-29 15:56:58
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    Pracuję w firmie zajmującej się pisaniem oprogramowania magazynowego podobnego
    do SoftLab. W praktyce nikt nie sprzedaje źródeł.

    Jesli jest to jednorazowa aplikacja pisana na zamówienie, to może się czasem
    zdarzyć, że sprzedawane sa źródła (i prawa majątkowe do nich), ale wtedy
    automatycznie wyłącza się gwarancję producenta na produkt oraz cena idzie w
    kosmos (ok. 10x - 100x).

    W przypadku produktów seryjnych (a podejrzewaam że taki zakupiłeś) kody źródłowe
    są najpilniej strzeżoną tajemnicą. Odsprzedaż źródeł jest równa odsprzedaży praw
    do produktu i tutaj cena idzie już w miliony zł.

    Problem polega na tym, że nad źródłami zwykle pracuje kilku - kilkunastu
    programistów przez kilka lat (policz sobie koszty). Mając źródła programu,
    zdolny programista w kilka tygodni może tak przerobić produkt, że będzie nie do
    poznania i można go już sprzedawać pod inną marką robiąc konkurencję
    rzeczywistemu autorowi.

    --
    Lukasz


  • 24. Data: 2007-10-29 16:09:17
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Sowiecki Agent
    <p...@t...gazeta
    .pl> writes:

    [...]

    >> Jeśli w tym oprogramowaniu są błędy związane z bezpieczeństwem, to
    >> zarówno sprzedający, jak i kupujący mogą ponieść odpowiedzialność
    >> właśnie z tego artykułu. Brak szkodliwości społecznej odpada ze
    >> względu na fakt, że to oprogramowanie ma być użyte w rzeczywistym,
    >> a nie 'zabawkowym' systemie komputerowym.
    >>
    >
    > wiesz na czym polega przestepstwo umyslne?

    W omawianym przypadku byłoby to IMO przestępstwo umyślne, chyba że
    przyjmiesz nierealne założenie, że oprogramowanie zostało opracowane
    przez nieznających prawa nie-programistów. W przeciwnym przypadku
    nieprzetestowanie oprogramowania pod kątem bezpieczeństwa może się
    IMO wiązać z odpowiedzialnością z art. 269b kk.

    Innymi słowy -- art. 269b kk nakłada na polskie przedsiębiorstwa
    informatyczne bezwarunkowy obowiązek opracowywania oprogramowania
    spełniającego najwyższe światowe standardy bezpieczeństwa.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 25. Data: 2007-10-29 16:20:28
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl> writes:

    [...]

    > Mając źródła programu, zdolny programista w kilka tygodni może tak
    > przerobić produkt, że będzie nie do poznania i można go już
    > sprzedawać pod inną marką robiąc konkurencję rzeczywistemu autorowi.

    Takie postępowanie z programem wymaga osobnej umowy licencyjnej.
    Nawiasem mówiąc, to programy OpenOffice.ux.pl i OpenOfficeT7 powstały
    właśnie w taki sposób, zgodnie z LGPL.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 26. Data: 2007-10-29 16:27:20
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Piotr Dembiński napisał(a):
    > Sowiecki Agent
    > <p...@t...gazeta
    .pl> writes:
    >
    > [...]
    >
    >>> Jeśli w tym oprogramowaniu są błędy związane z bezpieczeństwem, to
    >>> zarówno sprzedający, jak i kupujący mogą ponieść odpowiedzialność
    >>> właśnie z tego artykułu. Brak szkodliwości społecznej odpada ze
    >>> względu na fakt, że to oprogramowanie ma być użyte w rzeczywistym,
    >>> a nie 'zabawkowym' systemie komputerowym.
    >>>
    >> wiesz na czym polega przestepstwo umyslne?
    >
    > W omawianym przypadku byłoby to IMO przestępstwo umyślne, chyba że
    > przyjmiesz nierealne założenie, że oprogramowanie zostało opracowane
    > przez nieznających prawa nie-programistów. W przeciwnym przypadku
    > nieprzetestowanie oprogramowania pod kątem bezpieczeństwa może się
    > IMO wiązać z odpowiedzialnością z art. 269b kk.
    >
    > Innymi słowy -- art. 269b kk nakłada na polskie przedsiębiorstwa
    > informatyczne bezwarunkowy obowiązek opracowywania oprogramowania
    > spełniającego najwyższe światowe standardy bezpieczeństwa.
    >

    no wybacz ale w ogole nie wiem o cztm ty pierd. w tym watku, w ogole nie
    na temat. Afcet sie zapytal czy ma prawa do kodu zrodlowego. Nie nie ma
    praw chyba ze wynika to z umowy/licencji.


    P.
    --
    http://wynagrodzenie.info - forum pracownikow i pracodawcow ...
    http://Profesor.NiesfornaZyta.pl - doradza w sprawach technicznych ...


  • 27. Data: 2007-10-29 16:30:37
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    p...@g...pl (Piotr Dembiński) writes:

    > "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl> writes:
    >
    > [...]
    >
    >> Mając źródła programu, zdolny programista w kilka tygodni może tak
    >> przerobić produkt, że będzie nie do poznania i można go już
    >> sprzedawać pod inną marką robiąc konkurencję rzeczywistemu
    >> autorowi.
    >
    > Takie postępowanie z programem wymaga osobnej umowy licencyjnej.
    > Nawiasem mówiąc, to programy OpenOffice.ux.pl i OpenOfficeT7
    > powstały właśnie w taki sposób, zgodnie z LGPL.

    Oczywiście z technicznego punktu widzenia trochę wyolbrzymiasz
    problem. Przeprojektowywanie oprogramowania jest co najmniej tak
    trudne jak projektowanie oprogramowania.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 28. Data: 2007-10-29 17:50:22
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 29 Oct 2007, Wojciech "Spook" Sura wrote:

    > Jeśli jest to pudełkowe oprogramowanie, to o ile nie zawiera fragmentów na
    > jednej z otwartych licencji (chyba GPL), to nie musi,

    Moment, moment.
    To sprzedawda proponuje licencję, ewentualnie przyjmuje propozycję
    kupującego. To WCALE NIE MUSI być "jedna z otwartych licencji", nie
    ma najmniejszych przeszkód, aby sprzedawca w ramach licencji udostępnił
    kod. W ramach własnej, "propertiary" licencji.
    Na przykład odpłatnie. W cenie lub "dodatkowo".
    Albo w ramach swojego widzimisię na przykład.
    Albo polityki którą stosuje - i zdecydowanie ma to sens, klient mający
    możliwość zakupu kodu (lub jego listingu), mimo że NIE nabywa z tej okazji
    żadnych *dodatkowych* praw, może zdecydowanie lepiej patrzeć na produkt,
    niż uwierzywszy w obietnice niejakiego prezesa (byłego?) Billa G, któren
    to podobnoż udostępnił kod "służbom państwowym" i ich opinia ma o czymś
    przesądzać :P
    Nie musi to być "publiczne" udostępnienie.
    Ani nijak kojarzyć się z GPL :)
    Żeby była jasność: mam na myśli bardzo konkretny system operacyjny
    (i jego "produkty powiązane", typu protokołów sieciowych czy
    kompilatorów), używany jako system serwerowy w poważnych i bardzo
    poważnych zastosowaniach. A "ujawnienie kodu służbom" przez p. B.G.
    pewnie wszyscy jeszcze pamiętają - sprzed dwu czy trzech lat :)

    > ba - source jest chroniony prawami autorskimi.

    A .EXE nie?? :)

    > Jeśli zlecasz firmie napisanie programu, to to, czy udostępnią Ci źródła czy
    > nie zależy od podpisywanej umowy (przeważnie udostępnienie źródeł radykalnie
    > podnosi cenę).

    Jak nabywasz licencję to też.
    Protestuję stanowczo przeciw wprowadzaniu takiego podziału!
    Nie ma różnicy między licencją a "nabyciem praw"!
    Liczy się TYLKO treść umowy.
    I prawo do przeczytania kodu ma się nijak do prawa do jego modyfikacji
    na przykład, "za wyjątkiem przypadków przewidzianych w ustawie" :)
    (czyli usuwania błędów oraz "zapewnienia współpracy...").
    No i oczywiście ustalonych w umowie!

    > Twoje pytanie jest na zasadzie: "Czy zakupując obraz malarz, który je
    > stworzył i sprzedaje ma obowiązek udostępnić mi farby, którymi go malował?"

    Ale sam przyznasz, że jest to nieadekwatne: farby nie są chronione
    "prawami", co najwyżej technologia ich produkcji może być opatentowana
    lub cóś w tym stylu :)

    Zdecydowanie bardziej pasuje: "czy jak umawiamy się z fotopstrykiem na
    zdjęcie, to przysługuje nam żądanie wydania przezeń negatywu, slajdu,
    RAWa czy innej >>postaci pierwotnej<< zapisu"
    :)

    >> Pozdrawiam
    >
    > Takoż i ja -- Spook.

    ...i ja się dopiszę - Gotfryd


  • 29. Data: 2007-10-29 17:53:06
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 29 Oct 2007, januszek wrote:

    > Adam napisał(a):
    >
    >> mam pytanie czy zakupując jakieś oprogramowanie firma która je stworzyła i
    >> sprzedaje ma obowiązek udostępnić mi kody zródłowe? Jeśli tak to czy jest
    >> jakiś przepis prawa o tym mówiący, a jeśli nie to też czy jest jakiś
    >> przepis.
    >
    > Moim zdaniem nie rozróżniasz zakupu oprogramowania od zakupu licencji na
    > użytkowanie oprogramowania.

    Ale przecież NIE MA różnicy!
    Niezależnie czy nabywa licencję czy "prawa" (jakieś inne niż
    użytkowanie), kod może dostać ale wcale nie musi.
    Tylko i wyłącznie: "goto umowa"!

    pzdr, Gotfryd


  • 30. Data: 2007-10-29 18:05:11
    Temat: Re: kody zródłowe oprogramowania
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:

    [...]

    > Nie musi to być "publiczne" udostępnienie.
    > Ani nijak kojarzyć się z GPL :)

    LeftHand (http://www.lefthand.com.pl) udostępnia kod źródłowy właśnie
    w taki sposób. Co prawda nie można tego nazwać open source, bo ich
    licencja nie spełnia wymogów OSI, ale udostępniają użytkownikom kod
    źródłowy niektórych spośród swoich programów na licencji
    umożliwiającej swobodne dostosowanie programu do własnych potrzeb.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1