-
91. Data: 2005-05-31 09:38:32
Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Tue, 31 May 2005 07:38:22 +0000 (UTC), Artur M. Piwko napisał(a):
> Jesli chodzi Ci o to ze po przejechaniu ronda, znajde sie w ulicy
> prostopadlej do tej ktora wlasnie jade (i po lewej stronie),
> to dojezdzajac do tegoz ronda ulica dwupasmowa, wczesniej zajmuje sobie
> pas prawy.
Z uporem maniaka stosujesz zasadę pewnego wątpliwej jakości guru mówiącą,
że jeżeli fakty mówią co innego, tym gorzej dla faktów.
A fakty są takie:
USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. (Dz. U. Nr 98,
poz. 602)
Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo,
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej
krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
I owszem, na rondzie również skręca się w lewo:
http://www.heyah.info/rondo1.jpg
http://www.heyah.info/rondo2.jpg
C-12 "ruch okrężny",
P-8b "strzałka kierunkowa do skręcania",
(ROZPORZĄDZENIE MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I
ADMINISTRACJI z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów rogowych.
(Dz. U. Nr 170, poz. 1393)
To są FAKTY. Strzałka na drugim zdjęciu, wbrew powyżej cytowanym opiniom
jest skierowana W LEWO i JEST TO RONDO (skrzyżowanie z ruchem okrężnym).
A skręcając W LEWO obowiązuje art 22 pkt 2 ust. 2. Również jeżeli nie ma
specjalnie wyznaczonego do tego pasa. Koniec kropka.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
Internet Explorer służy do przeglądania zawartości internetu
z Twojego komputera i vice-versa
-
92. Data: 2005-05-31 10:33:57
Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: McCartney <m...@p...onet407.pl>
Wszyscy na pl.soc.prawo czytajcie uważnie, bo
witek pisze
> kiedy do ciebie dotrze, że rondo nie jest skrzyżowaniem dwóch ulic tak
> jak próbujesz to sobie wyobrazić.
Rozumiem, że przez "rondo" rozumiesz "skrzyżowanie o ruchu okrężnym".
Chcesz mi powiedzieć, że skryżowanie o ruchu okrężnym nie jest skrzyżowaniem?
Grześ
--
|~~~ Grzegon Olędzki ~~ McCartney ~~~~~ mccartney ~ na onecie ~~~~~~~~|
|~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Registered Linux User #357573 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~|
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-
93. Data: 2005-05-31 10:46:18
Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: Łukasz Kalbarczyk <l...@p...net>
McCartney <m...@p...onet407.pl> pisze:
> Wszyscy na pl.soc.prawo czytajcie uważnie, bo
> Andrzej Lawa pisze
>>>> Weź sobie wreszcie, do licha ciężkiego, 'rozetnij i wyprostuj' to
>>>> całe rondo (albo jak nie chcesz ciąć - wyobraź sobie ogromne rondo
>>>> na... kuli).
>>> A jaka jest podstawa prawna rozcinania?
>> Logika. Ale, jak widać, dla niektórych to za trudne...
> Logika? Nie wiem, ja nie potrafię żadnej logicznego uzasadnienia
> dla rozcinania znaleźć. Można powiedziec, że jest to sprytny sposób,
Logika jest taka, że każdy okrąg jest lokalnie prostą.
Dlatego rondo można potraktować jako ciąg skrzyżowań
(tyle, że jest tam cykl). Dlatego nie skręca się z lewego pasa
w prawo, natomiast wszystkie inne kombinacje są IMHO dopuszczalne.
Zgodnie zresztą z taką logiką przepisy definiują sposób sygnalizowania
skręcania na rondzie (tylko przy zjeździe kierunkowskaz w prawo).
Wystarczy sobie wyobrazić rondo duże, np. Starzyńskiego w W-wie.
Są tam 3 duże WYZNACZONE pasy, a średnica tego ronda to jakieś
50+ metrów (w związku z czym obwód to ok. 300-400 metrów).
Przepisy nie zabraniają też jazdy w kółko po rondzie, dowolnym z tych
pasów.
--
ŁK http://moze.przeczytaj.sobie.to
-
94. Data: 2005-05-31 11:00:38
Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: Łukasz Kalbarczyk <l...@p...net>
Waldek Godel <n...@o...info> pisze:
> A fakty są takie:
> USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. (Dz. U. Nr
> 98, poz. 602)
> Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub
> zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
> 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
> 1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo,
> 2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej
> jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
Zamierza skręcić w lewo, więc dojeżdża do lewej krawędzi.
Ale jego zamiary na nic się zdają, gdyż tu nagle wyskakuje rondo.
Poza tym jak są światła, to trochę inaczej chyba jest.
OK, zaraz powiesz, że światła wyłączą i znów jest rondo.
Eeech... Wszędzie tylko logika może pomóc.
--
ŁK http://moze.przeczytaj.sobie.to
-
95. Data: 2005-05-31 11:01:32
Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: McCartney <m...@p...onet407.pl>
Wszyscy na pl.soc.prawo czytajcie uważnie, bo
Maciej Bebenek pisze
> Dlatego, bo 90 % pokonujacych tę przeszkodę drogową jeździ tak, jakby
> chciała z ronda skręcać w lewo ;-) Gdyby choc przez chwilkę zauważyła,
> że z ronda można zjechac tylko w prawo, ruch stałby sie płynniejszy.
> Dotyczy to szczególnie pokonywaczy w kierunku JP2-> Popiełuszki.
Przyznam się, że tylko parę razy w życiu jechałem przez Babkę
samochodem, więc nie mam tego rozpracowanego, co tam "powinno"
być.
Ale co postulujesz?
Żeby każdy kto chce jechać prosto (JP2 -> Popiełuszki), wjeżdżał
tylko na skrajnie zewnętrzny pas?
Jeśli tak, to chyba własnie po to jest więcej pasów na rondzie,
żeby tak nie robic - żeby więcej samochodów na raz mogło
przejechać.
Zresztą Rondo Babki to jest jakaś wielka afera. Laweciarze mają
z czego żyć :)
Grześ
--
|~~~ Grzegon Olędzki ~~ McCartney ~~~~~ mccartney ~ na onecie ~~~~~~~~|
|~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Registered Linux User #357573 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~|
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-
96. Data: 2005-05-31 11:05:30
Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: Łukasz Kalbarczyk <l...@p...net>
McCartney <m...@p...onet407.pl> pisze:
> Myślę, ze nie dojdziemy do porozumienia. Każdy pozostanie
> przy swoim.
Widać to potem na prawdziwym rondzie ;)
Żeby ułatwić życie innym, powinno się zajmować
od razu odpowiedni pas - tego uczyli na kursie.
Niemniej - kiedy skręcanie w lewo przestaje być skręcaniem w lewo?
I czy rondo o 3 odnogach, z czego dwie pozostałe są na lewym półokręgu,
patrząc od wjazdu, to skręcanie w lewo, czy w prawo, czy jazda prosto?
Czy w takim przypadku pas środkowy na takim rondzie powinien być
nie zajmowany przez nikogo?
Tu już widać przewagę mojej interpretacji.
--
ŁK http://moze.przeczytaj.sobie.to
-
97. Data: 2005-05-31 11:08:19
Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: Łukasz Kalbarczyk <l...@p...net>
Artur M. Piwko <p...@p...kielce.pl> pisze:
>> To nie jest rondo, tylko skrzyzowanie z wyspa na srodku.
>> Skrzyzowanie o ruchu okreznym ma wyznaczone pasy ruchu w ksztalcie
>> pierscienia. Przykladem w centralnej czesci Warszawy jest Rondo
>> Babka, obecnie innej nazwy ;-)
> Ktore to rondo jest dosyc upierdliwym i denerwujacym tworem w tym
> miescie. (:
Kurs robiłem 100 metrów od tego ronda, więc w 90% przypadków
rozpoczynałem i kończyłem jazdy przejeżdżając przez to rondo.
Może dlatego mam pewną intuicję jeżdżenia po rondach ;)
--
ŁK http://moze.przeczytaj.sobie.to
-
98. Data: 2005-05-31 11:20:02
Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: McCartney <m...@p...onet407.pl>
Wszyscy na pl.soc.prawo czytajcie uważnie, bo
Łukasz Kalbarczyk pisze
>> Myślę, ze nie dojdziemy do porozumienia. Każdy pozostanie
>> przy swoim.
> Widać to potem na prawdziwym rondzie ;)
Widać, widać :)))
Znam takie rondo, na którym większość skręca w lewo
(albo jak kto woli, na którym jedzie dwa razy prosto
i raz w prawo)
(dla warszawiaków - Płaskowickiej róg Pileckiego,
jadąc Pileckiego z centrum).
I na nim tak z 3/4 kierowców jedzie z prawego pasa,
a reszta z lewego.
> Żeby ułatwić życie innym, powinno się zajmować
> od razu odpowiedni pas - tego uczyli na kursie.
No właśnie. Niezależnie od tego jaki jest faktyczny stan
prawny, to chyba gdyby było jasne powiedziane, że jadąc
270 trzeba z lewego pasa, to by zwiększało przepustowość
ronda. Oczywiście - zależy to od konkretnej sytuacji (jakie
są potoki), ale tak "średnio"?
> Niemniej - kiedy skręcanie w lewo przestaje być skręcaniem w lewo?
> I czy rondo o 3 odnogach, z czego dwie pozostałe są na lewym półokręgu,
> patrząc od wjazdu, to skręcanie w lewo, czy w prawo, czy jazda prosto?
> Czy w takim przypadku pas środkowy na takim rondzie powinien być
> nie zajmowany przez nikogo?
No jak mówiłeś - na kursie, to chyba uczyli tak, żeby się rozkładało
równomiernie (ciekawe, jak to kierowca ma ocenić).
Tzn. np. jesli jest wiele odnóg i 3 pasy.
To do tych bliskich (małe kąty) na prawym pasie.
Do tych zbliżonych do jazdy na wprost to na środkowym.
Do tych dalekich (duże kąty) na lewym pasie.
> Tu już widać przewagę mojej interpretacji.
:)))
Grześ
--
|~~~ Grzegon Olędzki ~~ McCartney ~~~~~ mccartney ~ na onecie ~~~~~~~~|
|~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Registered Linux User #357573 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~|
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-
99. Data: 2005-05-31 11:20:51
Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Tue, 31 May 2005 13:00:38 +0200, Łukasz Kalbarczyk napisał(a):
> Zamierza skręcić w lewo, więc dojeżdża do lewej krawędzi.
> Ale jego zamiary na nic się zdają, gdyż tu nagle wyskakuje rondo.
Tu jest sytuacja którą opisałem:
- jeżeli nie ma innych aut, można zająć dowolny pas a problem nie istnieje
- jeżeli są inne auta (auto, jeżeli są dwa pasy na rondzie), i obydwa
wjeżdzają mniej więcej w tym samym czasie, to JEŻELI wjechali zgodnie z
przepisami na rondo NIE MAJĄ MOŻLIWOŚCI znaleźć się na kursie kolizyjnym.
JEŻELI są, to znaczy, że pojazd po prawej stronie znalazł się tam z
naruszeniem prawa. Jeżeli skręca w prawo lub jedzie prosto, nie przetnie
drogi pojazdu po lewej. W innym przypadku powinien znajdować się na lewym
pasie, a więc przed lub za tym drugim pojazdem.
Tu już zachodzi sytuacja podobna jak przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu i
kolizji z wyprzedzającym pojazdem - wykonując manewr skrętu należy zachować
szczególną ostrożność i upewnić się, że nikomu nie zajedziemy drogi.
Ale inny przepis mówi, że nie wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu ani omijać
po lewej stronie pojazdu skręcającego w lewo. Więc co prawda jak będzie
kolizja, to skręcający niby nie zachował ostrożności, ale wyprzedzający
znajdował się po lewej stronie skręcającego bezprawnie. ZTCW to sądy i
policja stwierdzają winę tego co wyprzedzał/omijał.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
Internet Explorer służy do przeglądania zawartości internetu
z Twojego komputera i vice-versa
-
100. Data: 2005-05-31 11:21:15
Temat: [OT] Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Od: McCartney <m...@p...onet407.pl>
Wszyscy na pl.soc.prawo czytajcie uważnie, bo
Andrzej Lawa pisze
> Wyraźnie była mowa od samego początku o 'prawdziwym rondzie', czyli o
> skrzyżowaniu o ruchu okrężnym z pasami na tym 'skrzyżowaniu'
> poprowadzonymi dookoła.
> A to skrzyżowanie przy NŚ to skrzyżowanie z wysepką po środku, czyli w
> takim kształcie: #
Czytaj cały wątek (wszystkie odpowiedzi) zanim się
wypowiadasz - to pomaga w dyskusji.
Grześ
--
|~~~ Grzegon Olędzki ~~ McCartney ~~~~~ mccartney ~ na onecie ~~~~~~~~|
|~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Registered Linux User #357573 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~|
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~