-
1. Data: 2005-12-20 16:06:58
Temat: kodeks drogowy...
Od: "Gieniu" <...@w...pl>
Witam,
Nurtuje mnie taka rzecz... Bylem na przegladzie kilka dni temu i pan
diagnosta spojrzywszy na moj pojaz powiedzial, ze auto "Nie moze byc
obnizone" i ze oczywiscie nie wpuszcza mnie na przeglad bo auto jest na
dziendobry dyskwalifikowane - czy to jest zawarte gdzies w przepisach?? Bo
pierwsze slysze a chetnie bym tam wrocil i narobil mu za to smrodu. Dodam,
ze na innej stacji auto przeszlo przeglad bez slowka !!
--
pozdrawiam,
-
2. Data: 2005-12-20 16:12:17
Temat: Re: kodeks drogowy...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Gieniu" <...@w...pl> napisał w wiadomości
news:do9a6l$lkk$1@atlantis.news.tpi.pl...
Generalnie jakiekolwiek istotniejsze przeróbki samochodu są
zabronione, bowiem pojazd jest homologowany w jakiej tam konfiguracji
i tak naprawdę nie wiadomo, co może wyniknąć z przeróbki. teoretycznie
powinieneś z przerobionym pojazdem jechać o ile się nie mylę do
Rzeczoznawcy, który by uznał, że samochód może jeździć, ale nie
orientuję się dokładnie.
To, że w innej stacji podbili Ci badania, to akurat świadczy o
nierzetelnym wykonaniu w tej drugiej badań, a nie "upierdliwości"
pierwszego diagnosty i raczej na Twoim miejscu bym się zanadto tym
faktem nie chwalił. Bo nie dość, ze Ty możesz stracić dowód
rejestracyjny, to diagnosta uprawnienia za taki numer.
-
3. Data: 2005-12-20 16:13:10
Temat: Re: kodeks drogowy...
Od: Agryppa <j...@t...pl>
Gieniu wrote:
> ze auto "Nie moze byc
> obnizone"
Przecież auto powinno byc podniesione....
O co chodzi?
--
pzdr
Agryppa
Cyfrowy klucz publiczny / Digital public key
http://agrypa1.atspace.com/klucze/agrypa_onet-public
.asc
-
4. Data: 2005-12-20 16:24:12
Temat: Re: kodeks drogowy...
Od: "Gieniu" <...@w...pl>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Gieniu" <...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:do9a6l$lkk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Generalnie jakiekolwiek istotniejsze przeróbki samochodu są
> zabronione, bowiem pojazd jest homologowany w jakiej tam konfiguracji
> i tak naprawdę nie wiadomo, co może wyniknąć z przeróbki. teoretycznie
> powinieneś z przerobionym pojazdem jechać o ile się nie mylę do
> Rzeczoznawcy, który by uznał, że samochód może jeździć, ale nie
> orientuję się dokładnie.
Ale przeciez zawieszenia np tej marki ktore ja mam, czyli Koni sa
homologowane i wolno ich uzywac w krajach europy. Sa dopuszczone do ruchu
czy tam uzytku itd. Mam na to wszystkie papiery, homologacje, jakis
certyfikat etc. Nie jest to zawieszenie firmy "kogucik" ze nie wiadomo co
sie z tym stanie po zalozeniu. Poza tym, to zawieszenie jest bardzo
wielokrotnie bardziej wydajne i bezpieczne jak seryjne (to juz tak miedzy
nami) co zostalo udowodnione w testach magazynu GT.
No wiec jak to teraz sie przedstawia? Dalej nie wolno miec obnizonego auta?
Chce wiedziec czy jest konkretny przepis ktory o tym mowi.
z gory dzieki za pomoc.
--
pozdrawiam,
-
5. Data: 2005-12-20 18:51:51
Temat: Re: kodeks drogowy...
Od: Daroot <d...@p...onet.xx>
Gieniu napisał(a):
> Robert Tomasik wrote:
>
>>Użytkownik "Gieniu" <...@w...pl> napisał w wiadomości
>>news:do9a6l$lkk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>>
>>Generalnie jakiekolwiek istotniejsze przeróbki samochodu są
>>zabronione, bowiem pojazd jest homologowany w jakiej tam konfiguracji
>>i tak naprawdę nie wiadomo, co może wyniknąć z przeróbki. teoretycznie
>>powinieneś z przerobionym pojazdem jechać o ile się nie mylę do
>>Rzeczoznawcy, który by uznał, że samochód może jeździć, ale nie
>>orientuję się dokładnie.
>
>
> Ale przeciez zawieszenia np tej marki ktore ja mam, czyli Koni sa
> homologowane i wolno ich uzywac w krajach europy. Sa dopuszczone do ruchu
> czy tam uzytku itd. Mam na to wszystkie papiery, homologacje, jakis
> certyfikat etc. Nie jest to zawieszenie firmy "kogucik" ze nie wiadomo co
> sie z tym stanie po zalozeniu. Poza tym, to zawieszenie jest bardzo
> wielokrotnie bardziej wydajne i bezpieczne jak seryjne (to juz tak miedzy
> nami) co zostalo udowodnione w testach magazynu GT.
>
> No wiec jak to teraz sie przedstawia? Dalej nie wolno miec obnizonego auta?
>
Tez mialem taki problem jak piszesz. Moje sprezyny obnizajace to H&R
wiec napisalem do przedstawiciela firmy na polske o dokument
dopuszczajacy do uzytku (homologacja lub deklaracja zgodnosci) i
pojechalem z tym na przeglad. Pokazalem diagnoscie te dokumenty i
powiedzialem ze jesli bedzie stwarzal problemy z tego powodu to
wytaczam mu pozew cywilny za utrudnianie oraz niewiedze i wnosze
o zwolnienie go z tego stanowiska a na chwile obecna żądam o rozmowe z
kierownikiem. Bardzo szybko sie uspokoil i wiecej juz sie nie czepial...
Naprawde nie wiem czy jest jakas podstawa prawna z kodeksu drogowego,
ale wydaje mi sie ze nie mozna samemu sobie obcinac sprezyn czy obnizac
zawieszenia mlotkiem... W niemczech kazda przerobka musi miec swoj
dokument (TUV chyba) i nawet jak policja Cie zatrzyma, to musisz te
dokumenty posiadac przy sobie jak OC. Dlatego uwazam ze polska to
jeszcze zacofany kraj, gdyz masz racje piszac ze bezpieczniejsze jest
zawieszenie sportowe (obnizone) niz seria...
-
6. Data: 2005-12-20 19:39:56
Temat: Re: kodeks drogowy...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Gieniu [...@w...pl] napisał:
> Ale przeciez zawieszenia np tej marki ktore ja mam, czyli Koni sa
> homologowane i wolno ich uzywac w krajach europy. Sa dopuszczone do
ruchu
> czy tam uzytku itd. Mam na to wszystkie papiery, homologacje, jakis
> certyfikat etc. Nie jest to zawieszenie firmy "kogucik" ze nie
wiadomo co
> sie z tym stanie po zalozeniu. Poza tym, to zawieszenie jest bardzo
> wielokrotnie bardziej wydajne i bezpieczne jak seryjne (to juz tak
miedzy
> nami) co zostalo udowodnione w testach magazynu GT.
Ale owa zmiana wymaga wpisu w dowodzie rejestracyjnym. A takiego wpisu
dokonać może jedynie Okręgowa Stacja o ile się nie mylę.
> No wiec jak to teraz sie przedstawia? Dalej nie wolno miec
obnizonego
> auta? Chce wiedziec czy jest konkretny przepis ktory o tym mowi.
> z gory dzieki za pomoc.
Tu nie chodzi akurat o obniżenie, tylko jakiekolwiek przeróbki przy
samochodzie. To samo było z kratkami przykładowo. A przyznasz, ze
przecież założenie kratki miało jeszcze mniej wspólnego z
bezeiczeństwem pojazdu.
-
7. Data: 2005-12-20 19:40:31
Temat: Re: kodeks drogowy...
Od: scream <n...@p...pl>
Daroot napisał(a):
> Naprawde nie wiem czy jest jakas podstawa prawna z kodeksu drogowego,
> ale wydaje mi sie ze nie mozna samemu sobie obcinac sprezyn czy obnizac
> zawieszenia mlotkiem...
Jest taka podstawa, mianowicie Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w
sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego
wyposażenia.
Link: http://www.ifp.pl/html/rd/03_32_262/03_32_262.html
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
8. Data: 2005-12-20 20:06:33
Temat: Re: kodeks drogowy...
Od: "marek" <n...@f...spam>
Niezaleznie od kwestii prawno-technicznej moze sie zdazyc, ze samochod jest
tak obnizony, ze po wjezdzie na stanowisko do badania amortyzatorow pourywa
mu spoilery pod zderzakami. Znajomy dawno temu jak kupil takie autko to pol
Warszawy objechal zanim znalazl stacje na ktorej mogl wjechac na urzadzenie
bez problemu.
mk
-
9. Data: 2005-12-21 08:20:41
Temat: Re: kodeks drogowy...
Od: "Robert J." <r...@w...pl>
> Pokazalem diagnoscie te dokumenty i
> powiedzialem ze jesli bedzie stwarzal problemy z tego powodu to
> wytaczam mu pozew cywilny za utrudnianie oraz niewiedze
Myślę że byś przegrał :-). To, że Twoje sprężyny mają atesty nie oznacza, że
atest posiada Twoje auto z zamontowanymi tymi sprężynami. Jeśli zmieniasz
swoje auto w tak istotny sposób jak obniżenie zawieszenia, to powinieneś je
w całości poddać stosownym badaniom. A nie wstawiać je do auta i myśleć, że
wszystko jest cacy :-). Myślę że lufa od T-72 też ma atesty, ale jak
wstawisz ją do auta to całość już nie bardzo...
> o zwolnienie go z tego stanowiska a na chwile obecna żądam o rozmowe z
> kierownikiem. Bardzo szybko sie uspokoil i wiecej juz sie nie czepial...
Bo wymiękł, moim zdaniem niesłusznie :-)
> Naprawde nie wiem czy jest jakas podstawa prawna z kodeksu drogowego,
Auto nie spełnia parametrów, jakie zostały określone w jego świadectwie
homologacji. To wystarczy.
-
10. Data: 2005-12-21 11:44:18
Temat: Re: kodeks drogowy...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Robert J. [r...@w...pl] napisał:
> Auto nie spełnia parametrów, jakie zostały określone w jego
świadectwie
> homologacji. To wystarczy.
Z resztą posta się zgadzam. Natomiast w tym ostatnim wypadku, to
uważam, że powodem jest nie tyle niespełnienie przez samochód
parametrów (bo tego diagnosta przecież na oko ocenić nie może), ile
fakt, że w samochodzie poczyniono tak daleko idące przeróbki istotnych
dla bezpieczeństwa elementów, iż zachodzi uzasadnione przypuszczenie,
ze samochód może nie spełniać parametrów określonych w prawie. Od
orzeczenia czy samochód spełnia czy nie owe parametry jest
rzeczoznawca.