-
1. Data: 2004-10-19 08:02:18
Temat: Re: kazus ----kto pomoze rozwiazac?
Od: "dan" <j...@p...fm>
> >
> > Moim zdaniem Pan X ma roszczenie do pani B o wydanie samochodu.
>
> a nie jest to przpadek falsus procurator z art 103 kc?
No nie. Pracownik ma umocowanie wynikajace z art 97 kc (przedstawicielstwo).
Co innego gdyby np. bez pelnomocnictwa pani B kupil mydlo na uzytek
personelu komisu. Wtedy bylby to falsus procurator bo zakup mydla dla
personelu komisyu nie jest czynnoscia zazwyczaj dokonana z osobami
korzystajacymi z przedsiebiorstwa. W tym wypadku konieczne byloby
potwierdzenie czynnosci przez pania B.
Daniel
-
2. Data: 2004-10-19 08:30:46
Temat: Re: kazus ----kto pomoze rozwiazac?
Od: "dan" <j...@p...fm>
> no tak, ale pracownik miał umocowanie do sprzedaży auta za cenę min.
10kpln,
> więc sprzedanie go za cenę niższą nie było działaniem bez umocowania?
Przy ocenie skutkow czynnosci wobec Pana B nie mozna przyjac - moim
zdaniem - braku umocowania pracownika. Przepis art 97 zabezpiecza klientow
przedsiebiorstwa przed wlasnie takimi sytuacjami. Prowadzenie przez
pracownika licytacji wskazywalo, ze jest on osoba czynna w przedsiebiorstwie
a nawet czynna dla dokonywania czynnosci sprzedazy samochodow .Komis
zajmowal sie na codzien taka sprzedaza (swiadczy o tym chociazby
wczesniejsza licytacja). Istanialy wiec wszystkie warunki dla domniemanego
przedstawicielstwa z art. 97 k.c. Nic nie wskazywalo na to ze pracownik nie
moze sprzedac auta po licytacji w innym trybie ani za cene nizsza niz
wywolawcza. W koncu licytacja okazala sie bezskuteczna i zostala zamknieta.
Pan B nie mogl przypuszczac, ze pracownik nie jest uprawniony do dokonania
czynnosci prawnej ktorej przedmiotem jest auto
. Inaczej natomiast bedzie sie ksztaltowala sytuacja pracownika, kory jesli
wiedzial ze cena nie moze byc nizsza , poniesie odpowiedzialnosc wobec
pracodawcy conajmniej za wine nieumyslna a moze nawet za umyslna w zamiarze
ewentualnym.
Oczywiscie, zapraszam do polemiki.
Daniel
-
3. Data: 2004-10-19 19:25:45
Temat: kazus ----kto pomoze rozwiazac?
Od: "Anna" <s...@w...pl>
Wlascielka komisu pani B zlecila swojemu pracownikowi przeprowadzenie aukcji
auta os.-punto.Pani B ustalila cene min-na 10 000zł.Najwyzsza oferte zlozyl pan
X-8000zl.Poniewaz cena byla nizsza od ustalonej MIN, pracownik zamknal aukcje
bez wyboru oferty.Po aukcji pan X podszedl do pracownika pani B i zaproponowal
ze kupi auto od ręki za 8500zl-pracownik sie zgodzil na transakcje,ale
wlascicielka pani B odmowila wydania wozu twierdzac ze pracownik nie byl
uprawniony do zawarcia umowy tej tresci.OCEN STAN PRAWNY.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2004-10-19 20:28:34
Temat: Re: kazus ----kto pomoze rozwiazac?
Od: "dan" <j...@p...fm>
> > wlascicielka pani B odmowila wydania wozu twierdzac ze pracownik nie byl
> uprawniony do zawarcia umowy tej tresci.OCEN STAN PRAWNY.
Moim zdaniem Pan X ma roszczenie do pani B o wydanie samochodu. Pracownik
Pani B był osobą uprawniona do zawarcia umowy w imieniu przedsiebiorcy. Byl
bowiem osoba czynna w lokalu przedsiebiorcy przeznaczonym do obslugiwania
publicznosci a czynnosc nalezala do kategorii czynnosci dokonywanych zwykle
z klientami przdsiebiorstwa - art. 97 kc. Skoro pracownik prowadzil
licytacje to byl wlasnie uprawniony do sprzedazy samochodu. Pan x złozyl
wiec oferte osobie upowaznionej a osoba ta niezwlocznie ja przyjela. Doszlo
wiec do zawarcia umowy w trybie ofertowym - art 66 Przez umowę sprzedaży
sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać
mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy
cenę - art 535 kc. Pan x moze wiec skutecznie domagac sie wydania rzeczy.
Natomiast pani B bedzie mogla dochodzic od pracownika naprawienia szkody
wyrzadzonej umyyslnie na podst. art.122 kp (pracownik pewnie wiedzial ze
pani B nie miala zamiaru sprzedac auta taniej niz za 10 tys zl).
Gdybyu Pani B przeprowadzila dowod ze Pan x rowniez wiedzial ze praciownik
nie ma umocowania do sprzedania auta w tej cenie to wtedy sprawa wygladalaby
inaczej.Ale w kazusie nie ma o tym mowy , poza tym przeprowadzenie takiego
dowodu graniczy z niemozliwoscia.
Reasumujac, umowa zostala skutecznie zawarta na podstawie powolanych wyzej
przepisow.
Daniel
-
5. Data: 2004-10-19 21:15:45
Temat: Re: kazus ----kto pomoze rozwiazac?
Od: "anna" <s...@w...pl>
Dziekuje Ci Danielu.Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2004-10-20 07:18:22
Temat: Re: kazus ----kto pomoze rozwiazac?
Od: "Wirde" <w...@n...hotmail.com>
Użytkownik "dan" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cl3tki$fo8$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > > wlascicielka pani B odmowila wydania wozu twierdzac ze pracownik nie
byl
> > uprawniony do zawarcia umowy tej tresci.OCEN STAN PRAWNY.
>
> Moim zdaniem Pan X ma roszczenie do pani B o wydanie samochodu.
a nie jest to przpadek falsus procurator z art 103 kc?
-
7. Data: 2004-10-20 08:19:51
Temat: Re: kazus ----kto pomoze rozwiazac?
Od: "Wirde" <w...@n...hotmail.com>
Użytkownik "dan" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cl56pg$q3u$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > >
> > > Moim zdaniem Pan X ma roszczenie do pani B o wydanie samochodu.
> >
> > a nie jest to przpadek falsus procurator z art 103 kc?
>
> No nie. Pracownik ma umocowanie wynikajace z art 97 kc
(przedstawicielstwo).
> Co innego gdyby np. bez pelnomocnictwa pani B kupil mydlo na uzytek
> personelu komisu. Wtedy bylby to falsus procurator bo zakup mydla dla
> personelu komisyu nie jest czynnoscia zazwyczaj dokonana z osobami
> korzystajacymi z przedsiebiorstwa. W tym wypadku konieczne byloby
> potwierdzenie czynnosci przez pania B.
>
no tak, ale pracownik miał umocowanie do sprzedaży auta za cenę min. 10kpln,
więc sprzedanie go za cenę niższą nie było działaniem bez umocowania?
-
8. Data: 2004-10-20 09:22:10
Temat: Re: kazus ----kto pomoze rozwiazac?
Od: "Wirde" <w...@n...hotmail.com>
Użytkownik "dan" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cl58eu$69q$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Oczywiscie, zapraszam do polemiki.
>
Jeśli chodzi o mnie to nie czuję się na siłach, przynajmniej w przedmiocie
tego kazusu :)
Dzięki natomiast za odpowiedź na moje wątpliwości
pzdr
-
9. Data: 2004-10-20 09:56:48
Temat: sprawa ostatecznie rozwiązana ;)
Od: "Wirtualna" <w...@s...wp.pl>
1997.12.12 wyrok SN III CKN 160/97 OSNC 1998/6/100
przegląd orzeczn.: Robaczyński W. PS 1999/7-8/82
glosa krytyczna: Bielski P. Rejent 2001/6/155
przegląd orzeczn.: Gocłowski M. PPH 2003/11/41
Zgodnie z chroniącą zaufanie klienteli regułą interpretacyjną, wyrażoną w
art. 97 k.c., każdy, kto z osobą czynną w lokalu przedsiębiorstwa zawrze
umowę tego rodzaju, jakie zwykle są zawierane w tym lokalu, może spodziewać
się, że jej skutki prawne powstaną bezpośrednio dla przedsiębiorstwa
(przedsiębiorcy). Ochrony tej klient może zostać pozbawiony jedynie w razie
ustalenia, że przy zawieraniu umowy wiedział o tym, iż zawiera ją z osobą
nie umocowaną do takich działań, albo gdyby okoliczności wykluczały wszelką
wątpliwość co do umocowania (braku umocowania) tej osoby do zawierania umów
ze skutkiem dla przedsiębiorstwa.
Przewodniczący: sędzia SN C. Żuławska (sprawozdawca).
Sędziowie: SN G. Filcek, SA I. Gromska-Szuster.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 12 grudnia 1997 r. na rozprawie sprawy z
powództwa Krzysztofa D. - "W.(...)" Przedsiębiorstwo Remontu Silników i
Samochodów w W. przeciwko Stanisławowi D. o zapłatę, na skutek kasacji
powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Opolu z dnia 26 lutego 1997 r. sygn.
akt (...)
oddalił kasację.
Powód Krzysztof D. - "W.(...)" Przedsiębiorstwo Remontu Silników i
Samochodów dochodził od pozwanego Stanisława D. zwrotu samochodu marki Honda
Concerto, od czego pozwany mógł się zwolnić przez zapłatę na rzecz powoda
kwoty 8500 zł z odsetkami tytułem reszty ceny tego samochodu, która wynosiła
20.000 zł i została obniżona o kwotę 1000 zł. Pozwany wnosił o oddalenie
powództwa, zarzucając, że kupił ten samochód za uzgodnioną cenę 10.500 zł,
którą zapłacił powodowi.
Sąd Rejonowy powództwo oddalił po ustaleniu następującego stanu faktycznego:
W dniu 3 marca 1995 r. powód zorganizował sprzedaż z przetargu 15 samochodów
tzw. powypadkowych, będących własnością zakładu ubezpieczeniowego. Był
między nimi przedmiotowy samochód Honda z ceną wywoławczą 10.000 zł, który
został wylicytowany na kwotę 20.000 zł przez Henryka K. Po zamknięciu
przetargu Henryk K. wycofał się z umowy, tracąc wadium w kwocie 1000 zł,
chęć nabycia samochodu zaś zgłosił pozwany Stanisław D., który nie brał
udziału w przetargu, a tylko obserwował jego przebieg. Działając według
wskazówek Michała W., który, będąc pracownikiem powoda, prowadził licytację,
sporządzał protokół przetargu, a następnie na podstawie dowodów zapłaty ceny
do rąk głównej księgowej powoda - wydawał samochody nabywcom, pozwany spisał
własnoręcznie "Oświadczenie", w którym widnieje sformułowanie "(...)
oświadczam, że mogę kupić i kupuję ten samochód z tymi uszkodzeniami, ale za
kwotę 105 milionów (starych) złotych. Jednocześnie kwituję odbiór tego
samochodu, tj. Honda Concerto, r. pr. 1993 wraz z dwoma kluczykami oraz
dowodem rejestracyjnym tego pojazdu". Na "Oświadczeniu" tym, pod podpisem
pozwanego, podpisał się również Michał W. pod notatką: oświadczenie odebrał
pracownik "W.". Główna księgowa powoda potwierdziła "dowodem wpłaty"
równoczesną zapłatę przez pozwanego kwoty 105 mln (starych) zł. Pozwany
uzgodnił ponadto z Michałem W., że ten dostarczy mu fakturę.
Do protokołu przetargu Michał W. wpisał pozwanego jako nabywcę oraz 20.000
zł jako wylicytowaną cenę - choć w istocie w przetargu brał udział i wygrał
go Henryk K. Na podstawie tego protokołu powód wypłacił zakładowi
ubezpieczeń kwotę 20.000 zł, potrąciwszy jedynie należną mu prowizję.
Pozwany w terminie późniejszym wypłacił jeszcze do rąk Michała W. kwotę 1000
zł, jednakże faktury na samochód od niego nie otrzymał.
W świetle powyższych ustaleń Sąd Rejonowy, na podstawie art. 97 k.c., uznał,
że między stronami doszło do zawarcia umowy sprzedaży samochodu za cenę
10.500 zł.
Apelacja powoda uległa oddaleniu, Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu
Rejonowego co do zastosowania art. 97 k.c., oceniając przeprowadzone
postępowanie dowodowe jako bardzo wnikliwe, a ustalenia jako trafne.
Kasacja, złożona przez pełnomocnika powoda, została oparta na pierwszej i dr
ugiej podstawie kasacyjnej, a mianowicie na zarzucie naruszenia art. 97 k.c.
przez jego błędne zastosowanie oraz na zarzucie naruszenia prawa procesowego
przez nieprzyjęcie, że powód obalił domniemanie z art. 97 k.c. W
uzasadnieniu kasacji powołano się na art. 234 k.p.c., dopuszczający obalenie
domniemań prawnych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 97 k.c. jest chybiony. Przepis ten zawiera regułę
interpretacyjną, za pomocą której ustawa chroni zaufanie zawierających umowy
z przedsiębiorstwem klientów co do tego, że czynne w jego lokalu osoby są
umocowane do zawierania takich umów, jakie zwykle zawierane są w tym lokalu.
Według tej reguły, adresowanej przede wszystkim do klienteli, a dopiero
pośrednio do sądu, każdy, kto zawrze umowę z taką osobą, może spodziewać
się, że jej skutki prawne powstaną bezpośrednio dla przedsiębiorstwa
(przedsiębiorcy), chyba że z całokształtu okoliczności towarzyszących
zawarciu tej umowy wynika w sposób niewątpliwy, że osoba ta nie ma
umocowania do zawierania takich umów. Przedsiębiorca zatem, w którego
interesie leży zapobieżenie skutkowi prawnemu działań takiej osoby (czyli
powstaniu umowy wiążącej przedsiębiorcę), musi tworzyć sytuacje, z których
jasno wynikałoby, że dana osoba nie jest umocowana do zawierania umów w jego
imieniu. Ujmując problem z punktu widzenia klienta stwierdzić trzeba, że
mógłby on zostać pozbawiony ochrony, jaką stwarza dla niego art. 97 k.c.
jedynie w razie ustalenia, że przy zawieraniu umowy wiedział o tym, iż
zawiera ją z osobą nie umocowaną do takich działań, albo też gdyby
okoliczności tego zdarzenia wykluczały wszelką wątpliwość co do umocowania
(braku umocowania) osoby czynnej w lokalu przedsiębiorstwa do zawierania
umów ze skutkiem dla tegoż przedsiębiorstwa.
W niniejszej sprawie powód (przedsiębiorca) nie przeprowadził żadnego z
powyższych dowodów, oczywiste zresztą było, że pracownik powoda Michał W.
był właśnie umocowany do sprzedaży samochodów, których licytację prowadził,
i do ich wydawania nabywcom. W kasacji twierdzi się jedynie, że pozwany
"musiał się domyślać, że sprzedaż może się odbyć jedynie w warunkach
przetargu". Jednakże zachowanie prawidłowego trybu sprzedaży obowiązuje
sprzedawcę, co do kupującego zaś, to nawet w razie gdyby żywił w tej kwestii
jakieś wątpliwości, analizowany art. 97 k.c. pozwala na ochronę zawartej
przez niego w tych warunkach umowy. W tym stanie rzeczy stwierdzić należy,
że kasacja przedstawia się jako polemika z wykładnią, zastosowaną przez
sądy, która jest wykładnią prawidłową.
Bezzasadność zarzutu naruszenia art. 97 k.c. czyni bezprzedmiotowym zarzut
naruszenia reguły zezwalającej na obalanie domniemań prawnych. W sprawie nie
występowała zresztą sytuacja, do której reguła ta miałaby znaleźć
zastosowanie.
Uwzględniając powyższe, Sąd Najwyższy kasację oddalił, jako
nieusprawiedliwioną (art. 39312 k.p.c.).
pozdrawiam
Wirtualna
;)
-
10. Data: 2004-10-20 10:02:42
Temat: Re: sprawa ostatecznie rozwiązana ;)
Od: "Wirtualna" <w...@s...wp.pl>
teraz pospieram się sam ze sobą ;)
p.
Wirtualna
Bielski Piotr
Rejent 2001/6/155
glosa
Numer publikacji : 30328
Glosa do wyroku SN z dnia 12 grudnia 1997 r., III CKN 160/97.
Notka bibliograficzna : Glosa krytyczna
Komentowane orzeczenie :
1997.12.12 wyrok SN III CKN 160/97 OSNC 1998/6/100
Tezy publikacji :
1.
W art. 97 k.c. jest mowa o czynnościach prawnych, które zazwyczaj bywają
dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa w jego
lokalu. Zakres domniemania pełnomocnictwa odnosi się zatem do zazwyczaj
wykonywanych czynności, nie zaś tylko tych, które powinny być wykonywane w
zgodzie z treścią wpisu do rejestru przedsiębiorców (ewidencji działalności
gospodarczej).
2.
Lokal przeznaczony do obsługiwania publiczności powinien być zorganizowany
tak, by w każdej chwili można było do niego wejść, zadzwonić czy też
dyskutować przed decyzją o powierzeniu [wykonania usługi]. Oznacza to, że w
lokalu takim potencjalnie zawsze "coś się dzieje". Wymieniony fakt nasuwa
wniosek, iż z reguły przetarg przeprowadza się w takim miejscu
(pomieszczeniu), które zapewnia należyty przebieg przetargu bez
dezorganizowania go obecnością i rozmowami klientów z pracownikiem czynnym w
lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności.
3.
Decydujące znaczenie dla kwalifikacji danego lokalu, jako spełniającego
wymóg z art. 97 k.c., jest jego zorganizowanie przede wszystkim w celu
obsługiwania publiczności.
4.
Przeznaczenie [lokalu], o którym mowa w art. 97 k.c., oznacza zorganizowanie
go z założeniem realizacji tego celu. Tym samym, jeżeli przetarg [...]
przeprowadza się w innym lokalu niż służący do bezpośrednich i ciągłych
kontaktów z klientami, rozmów, udzielania informacji, oznacza to, iż do
takiego innego lokalu domniemanie pełnomocnictwa osoby czynnej w lokalu
przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności nie będzie miało
zastosowania.