kam pisze:

> Boguslaw Szostak wrote:
>
>> Nie jest towarem JAK BILET, JAK KARTA postojowa,
>
> A niby dlaczego bilet nie jest towarem?

A czemu mialby byc ?

>> Jeszce raz..
>> Kata niejet towarem... Sprawdz sbie PKWiU karty - uslugi ....
>
> Tyle że dla prawa cywilnego nie ma to znaczenia.

CO nie ma znaczenia ?
Ze kupiles USLUGE i SWIADCZY o tym bilet ?

Kupujesz w kasie kina bilety do kina

ZA CO zaplaciles ?
Za przyjemnosc posiadania kawalka papieru, czy za to,
bys mogl ogladnac film ?


> KG


Boguslaw

do góry

Boguslaw Szostak wrote:
> A czemu mialby byc ?

Bo jest rzeczą ruchomą.
Każdy przedmiot materialny jest co do zasady rzeczą. Jak nie jest
nieruchomością, to jest rzeczą ruchomą. W przypadku sprzedaży takiego
przedmiotu konsumentowi stosujemy do niej ustawę o szczególnych
warunkach (...), bo dotyczy ona wszystkich rzeczy ruchomych.

> CO nie ma znaczenia ?

Klasyfikacja tworzona dla innych celów.

> Kupujesz w kasie kina bilety do kina
> ZA CO zaplaciles ?
> Za przyjemnosc posiadania kawalka papieru, czy za to,
> bys mogl ogladnac film ?

Za jedno i za drugie. Teoretycznie masz prawo reklamować również bilet
(kawałek papieru), z tym że reklamacja ta dotyczyć może jego wad
(nieczytelnośc itd.). Praktycznie trudno sobie wyobrazić. Ale weźmy
bilety autobusowe - tu kupiony bilet nie jest opłatą za usługę, jest
rzeczą, która umożliwia dokonanie takiej zapłaty. Rzeczą, która jak
najbardziej może mieć wady, za które na podstawie obowiązujących
przepisów odpowiada sprzedawca.

KG

do góry

kam pisze:

> Boguslaw Szostak wrote:
>> A czemu mialby byc ?
>
> Bo jest rzeczą ruchomą.
> Każdy przedmiot materialny jest co do zasady rzeczą.

Faktura za rowar tez ?
(faktura tez jest "przedmiotem materialnym"

Jak zaplacisz "za fakture" i od srodze domagazynu desz ci ja zachlapie
i nie wydadza towaru to tez uznasz, ze kupiles "wadliwa fakture" ?


> Jak nie jest
> nieruchomością, to jest rzeczą ruchomą. W przypadku sprzedaży takiego
> przedmiotu konsumentowi stosujemy do niej ustawę o szczególnych
> warunkach (...), bo dotyczy ona wszystkich rzeczy ruchomych.
>
>> CO nie ma znaczenia ?
>
> Klasyfikacja tworzona dla innych celów.
>
>> Kupujesz w kasie kina bilety do kina
>> ZA CO zaplaciles ?
>> Za przyjemnosc posiadania kawalka papieru, czy za to,
>> bys mogl ogladnac film ?
>
> Za jedno i za drugie. Teoretycznie masz prawo reklamować również bilet
> (kawałek papieru), z tym że reklamacja ta dotyczyć może jego wad
> (nieczytelnośc itd.). Praktycznie trudno sobie wyobrazić.

A jak sobie czesc biletu niechcacy "zdrapiesz" to co zareklamujesz ?

> Ale weźmy
> bilety autobusowe - tu kupiony bilet nie jest opłatą za usługę, jest
> rzeczą, która umożliwia dokonanie takiej zapłaty. Rzeczą, która jak
> najbardziej może mieć wady, za które na podstawie obowiązujących
> przepisów odpowiada sprzedawca.

Wiec Ci pisalem.
Czlowiek kupil usluge. I niemoze z niej skorzystac, bo zdrapal
sobie numer.. ktory mial podac operatorowi.

CO konkretnie chce reklamowac ?

Boguslaw

do góry

Boguslaw Szostak wrote:
> Faktura za rowar tez ?
> (faktura tez jest "przedmiotem materialnym"

A masz wątpliwości? :)

> Jak zaplacisz "za fakture" i od srodze domagazynu desz ci ja zachlapie
> i nie wydadza towaru to tez uznasz, ze kupiles "wadliwa fakture" ?

Tak co do zasady, to przy reklamacji istotna jest chwila wydania...

> A jak sobie czesc biletu niechcacy "zdrapiesz" to co zareklamujesz ?

Zareklamować mogę ;) , efektu nie będzie, bo w chwili wydania towar był
zgodny z umową.

> Czlowiek kupil usluge. I niemoze z niej skorzystac, bo zdrapal
> sobie numer.. ktory mial podac operatorowi.
>
> CO konkretnie chce reklamowac ?

W tym wypadku - mógłby wadliwość wydrukowania dokumentu.
Nie dyskutujemy o konkretnym człowieku, a o Twoich ogólnych
twierdzeniach. :)


KG

do góry

kam pisze:

> Boguslaw Szostak wrote:
>> Faktura za rowar tez ?
>> (faktura tez jest "przedmiotem materialnym"
>
> A masz wątpliwości? :)
>
>> Jak zaplacisz "za fakture" i od srodze domagazynu desz ci ja zachlapie
>> i nie wydadza towaru to tez uznasz, ze kupiles "wadliwa fakture" ?
>
> Tak co do zasady, to przy reklamacji istotna jest chwila wydania...

No w chowili wydania i karta byla "dobra" i faktura nieuszkodzona..

>> A jak sobie czesc biletu niechcacy "zdrapiesz" to co zareklamujesz ?
>
> Zareklamować mogę ;) , efektu nie będzie, bo w chwili wydania towar był
> zgodny z umową.

Z jaka umowa ?

Przeciez czlowiek "zdrapal" z karty "co nie trzeba..
jakma zamiar udowodnic, ze nieprzez
"niewlasciwe drapanie"..

>> Czlowiek kupil usluge. I niemoze z niej skorzystac, bo zdrapal
>> sobie numer.. ktory mial podac operatorowi.
>>
>> CO konkretnie chce reklamowac ?
>
> W tym wypadku - mógłby wadliwość wydrukowania dokumentu.
> Nie dyskutujemy o konkretnym człowieku, a o Twoich ogólnych
> twierdzeniach. :)

Ogolne twierdzenie jet takie, ze czlowiek chcal "doladowac"
swe konto i w TYM CELU zaplacic x PLN. Numer ktory miial wprowadzic
z karty ktora dostal mial potwierdzic, ze zaplacil ZA USLUGE.
(pre paid..)

Boguslaw
> KG

do góry