eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojazda bez prawa jazdy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2003-09-14 20:47:03
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Opierając się na Twoim rozumowaniu, to w idealnym społeczeństwie prawo jazdy
    w ogóle nie powinno być potrzebne. Po prostu, jeśli ktoś nie umie jeździć,
    to się za to nie bierze, a jak się weźmie, to pierwszy patrol policji wali
    facetowi mandat i tak po 10 mandatach, to facet dochodzi do wniosku, że
    taniej wyjdzie zapłacić za kurs.

    Niestety nie mamy idealnego społeczeństwa, więc wymaga się prawa jazdy. Choć
    faktycznie, skoro parwo jazdy "B" upoważnia do kierowania motorowerem, to
    już nie bardzo rozumiem dla czego nie upoważnia do motocykla. Albo facet
    umie jeździć, albo nie. Jak nie czynimy takiego założenia, to "B" nie
    powinno upoważniać do kierowania również motorowerem.

    Zresztą podobnie jest z kategorią "C" i "D". Osobiście nie widzę większej
    różnicy przy kierowaniu samochodem ciężarowym a autobusem. Oczywiście można
    by założyć, że do "D" trzeba zdobyć trochę doświadczenia w kierowniu
    samochodami ciężarowymi. Tak było dawniej, jak były prawa jazdy kat. III, II
    i I. Przy nowym unormowaniu zatarto te metodę. Obecnie można zrobić na
    przykąłd "D" bez "C". No to jaki to ma sens.


  • 12. Data: 2003-09-15 00:02:04
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: Artur Górniak <j...@g...ha.pwr.wroc.pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > samochodami ciężarowymi. Tak było dawniej, jak były prawa jazdy kat. III, II
    > i I. Przy nowym unormowaniu zatarto te metodę. Obecnie można zrobić na
    > przykąłd "D" bez "C". No to jaki to ma sens.
    niestety..

    prawo to gołe paragrafy, a nie dokładny opis po co te paragrafy
    powstawały i co miały osiągnąć.

    Artur Górniak


  • 13. Data: 2003-09-15 04:39:30
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bk2m99$2hl$6@inews.gazeta.pl...
    > Opierając się na Twoim rozumowaniu, to w idealnym społeczeństwie prawo
    jazdy
    [ciach]

    akurat nie chodzilo mi o to, bo utopia jest nierealna :), ale prawo, a
    szczegolnie polskie, pelne jest kretynizmow


    > faktycznie, skoro parwo jazdy "B" upoważnia do kierowania motorowerem, to
    > już nie bardzo rozumiem dla czego nie upoważnia do motocykla. Albo facet
    > umie jeździć, albo nie. Jak nie czynimy takiego założenia, to "B" nie
    > powinno upoważniać do kierowania również motorowerem.

    no wlasnie o to mi chodzi, i mysle ze dlatego czesc policjantow, zatrzymujac
    delikwenta na motorze, nieposiadajacego a, natomiast posiadajacego b, nie
    traktuje go tak jak kogos kto jedzie motorem nie majac zadnego prawa jazdy

    > Zresztą podobnie jest z kategorią "C" i "D". Osobiście nie widzę większej
    [ciach]

    natomiast ilosc i bezsensownosc kategorii narobionych ostatnio wola o pomste
    jestem ciekwa co za cymbal nad tym myslal



  • 14. Data: 2003-09-15 11:40:30
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    SzerszeN <s...@t...pl> napisali:
    >
    > aczy nie uwazasz ze tak szczerze owiedziawszy jest to bzdura?
    > i posiadanie wyzszej kategorii powinno dawac ci uprawnienia na jazde
    > pojazdem "nizszej kategorii"?

    Ze niby B jest wyzsza kategoria??? Alfabetycznie?
    Motocyklem, bac co badz, jezdzi sie troche trudniej niz samochodem...

    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
    . Skierniewice http://www.krzyzak.motocykle.org .
    ............................................... ICQ 141058219 .


  • 15. Data: 2003-09-15 14:29:49
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
    wiadomości news:slrnbmb976.4ug.j.krzyzanowski@machina.pkpik.pl.
    ..
    > Ze niby B jest wyzsza kategoria??? Alfabetycznie?
    > Motocyklem, bac co badz, jezdzi sie troche trudniej niz samochodem...

    tak to jest jak sie wytnie z kontekstu, a czy nie uwazasz ze b uprawnia cie
    do jazdy motorowerem, a niektore motorowery spokojnie ganiaja 100km/h, wiec
    ustawodawca zalozyl ze nie jest wazne czy umiesz poruszac sie jednosladem,
    tylko czy znasz przepisy, natomiast uprzedzajac twoje protesty ze motorower
    to nie motor, dodam ze prawo jazdy na a zdajesz na jakis gowienkach o
    pojemnosci 125 albo 150 co nijak sie ma do chociazby 500

    wiec spokojnie mozna by bylo zdajac b automatycznie dostac a



  • 16. Data: 2003-09-15 15:50:49
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    SzerszeN <s...@t...pl> napisali:
    >
    > tak to jest jak sie wytnie z kontekstu, a czy nie uwazasz ze b uprawnia cie
    > do jazdy motorowerem, a niektore motorowery spokojnie ganiaja 100km/h, wiec

    Do jazdy motorowerem uprawnia dowod osobisty. Ze jest to bzdura jakich
    malo to juz inna inszosc.

    > ustawodawca zalozyl ze nie jest wazne czy umiesz poruszac sie jednosladem,
    > tylko czy znasz przepisy, natomiast uprzedzajac twoje protesty ze motorower
    > to nie motor, dodam ze prawo jazdy na a zdajesz na jakis gowienkach o
    > pojemnosci 125 albo 150 co nijak sie ma do chociazby 500

    Na B tez zdajesz na gowienkach 1100, a pozniej mozesz jezdzic nawet
    5700...

    >
    > wiec spokojnie mozna by bylo zdajac b automatycznie dostac a

    wiec spokojnie maozna by bylo zdajac karte rowerowa dostac A i B.


    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
    . Skierniewice http://www.krzyzak.motocykle.org .
    ............................................... ICQ 141058219 .


  • 17. Data: 2003-09-15 17:09:16
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    | Ze niby B jest wyzsza kategoria??? Alfabetycznie?
    | Motocyklem, bac co badz, jezdzi sie troche trudniej niz samochodem...

    No ale motorowerem już wiele łatwiej się nie jeździ niż motocyklem -
    przyznasz mi pewnie rację. No to jest tu pewna niekonsekwencja. Albo "B"
    powinno upoważniać również do motocykla, albo nie powinno upoważniać do
    motoroweru. I tylko o to mi chodzi. Wcale nie utrzymuję, że "B" jest wyższą
    kategorią niż "A".


  • 18. Data: 2003-09-15 18:31:06
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "SzerszeN" <s...@t...pl> napisał:

    >jestem ciekwa co za cymbal nad tym myslal
    Być może tym 'cymałem' jest poseł, którego wybierałeś (lub twoi
    bliscy, jeśli jeszcze jesteś poniżej wieku wyborcy ;-) )

    >nie traktuje go tak jak kogos kto jedzie motorem nie majac zadnego prawa jazdy
    Skąd ta wiedza i ta pewność ?

    >nie wiem czy to jeszcze istnieje, ale kiedys istnialo na pewno, czyli zakaz
    >zrobienia prawa jazdy na jakis czas
    Na TEJ grupie piszemy o prawie i to o prawie dziś obowiązującym (o tym
    co było kiedys piszą zapewne na pl.soc.historia).
    Po drugie nie znam "historycznego zakazu robienia..." choć do młodych
    nie należę, a dodatkowo nie wyobrażam sobie jak można taki zakaz
    wprowadzić w życie (przed rozpoczęciem kursu muszę przedstawić
    zaświadczenie z sądu o niekaralności 'zakazem robienia..' ;-P )

    >aczy nie uwazasz ze tak szczerze owiedziawszy jest to bzdura?
    Nie uważam !

    >jak masz b to znaczy ze znasz przepisy,
    Skąd ten wniosek ? Dziwna jest Twoja logika !
    Wcale NIE znaczy. Do tego można znać przepisy
    nie posiadając prawa jazdy w ogóle.

    >a b uprawnia cie do jazdy motorowerami,
    Nieprawda ! Wystarczy mieć skończone 18 lat !

    >co oznacza ze potrafisz sie poruszac jednosladem
    J.w. Wcale nie oznacza !

    Artur Golański


  • 19. Data: 2003-09-15 20:21:37
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
    news:b81cmvkjvgdo86qmj5bcroi6a50p48ho41@4ax.com...
    > Skąd ta wiedza i ta pewność ?

    jakbys poczytal wontek to bys wiedzial

    > Po drugie nie znam "historycznego zakazu robienia..." choć do młodych
    > nie należę, a dodatkowo nie wyobrażam sobie jak można taki zakaz
    > wprowadzić w życie (przed rozpoczęciem kursu muszę przedstawić
    > zaświadczenie z sądu o niekaralności 'zakazem robienia..' ;-P )

    nie wiem, byc moze nawet jakbys zrobil to urzad i tak by ci nie wydal, skoro
    masz zakaz prowadzenia pojazdu, na iles lat to byc moze bylo to tak samo
    zalatwiane


    > Nie uważam !

    twoja wola :)

    > Skąd ten wniosek ? Dziwna jest Twoja logika !
    > Wcale NIE znaczy. Do tego można znać przepisy
    > nie posiadając prawa jazdy w ogóle.

    to w takim razie po co prawo jazdy?

    > Nieprawda ! Wystarczy mieć skończone 18 lat !

    to tym bardziej posiadajac b mozna by dawac automatycznie a

    > J.w. Wcale nie oznacza !

    to czemu mozesz jezdzic?
    moze i nie oznacza, ale uprawnia cie
    wiec wniosek jak wyzej



  • 20. Data: 2003-09-16 16:26:16
    Temat: Re: jazda bez prawa jazdy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 14 Sep 2003, Robert Tomasik wrote:
    [...]
    >+ Niestety nie mamy idealnego społeczeństwa, więc wymaga się prawa jazdy. Choć
    >+ faktycznie, skoro parwo jazdy "B" upoważnia do kierowania motorowerem, to
    >+ już nie bardzo rozumiem dla czego nie upoważnia do motocykla.
    [...]
    >+ Albo facet umie jeździć, albo nie. [...]
    >+ Zresztą podobnie jest z kategorią "C" i "D". Osobiście nie widzę większej
    >+ różnicy przy kierowaniu samochodem ciężarowym a autobusem.

    Mi się wydaje, że bierzesz pod uwagę tylko jeden czynnik:
    umiejęteność jeżdżenia. A nie jest powiedziane, że prawodawca
    musiał się ograniczać :) w stawianiu sobie celów: biorąc
    pod uwagę że "do motoroweru" starcza DO+18 - to różnica
    była tylko między 17 a 18 rokiem życia.
    I widać uznano, że nie sama "umiejętność jazdy bez podparcia",
    ale dodatkowy wymóg - znajomości przepisów - tak jak od dzieci
    - należy *jakoś* wyegzekwować i że "B" spełnia ten warunek.

    To samo wobec autobusu: widać mało jeździłeś dawniej autobusami
    (muszę przyznać że ostatnimi latami nie pamiętam takich
    "akcji" - chyba rynek pracy 'jakiś' wpływ na to ma !), bo
    byś pamiętał cytaty pasażerów - co kulturalniejsze były
    w stylu: "kartofle wozić, a nie ludzi autobusem !!"
    ;)

    >+ Przy nowym unormowaniu zatarto te metodę. Obecnie można zrobić na
    >+ przykąłd "D" bez "C". No to jaki to ma sens.

    Hm... a w tę stronę to pewnikiem racja !

    pozdrowienia, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1