-
21. Data: 2003-07-28 18:10:31
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Art. 33a w ust 4. p. 2 daje możliwość przewoźnikowi (lub osobie
> upoważnionej- konduktor) prawo zwrócenia się do organu (Policja, SOK) o
> ustalenie tożsamości w przypadku odmowy. Ale w opisanym powyżej zdarzeniu
> zanim na większej stacji pośredniej wsiądzie SOKista, by wylegitymować
> niesfornego podróżnego, sam zainteresowany delikwent wysiada spokojnie
trzy
> stacje dalej po rozmowie z konduktorem..... i tak sobie dojeżdża do pracy
> codziennie. Oczywiście raz na 100 (?) sokista jest już w pociągu i od razu
> można wlepić delikwentowi karę, ale to bywa rzadko.
>
> Czy konduktor mógłby zrobić coś innego w obecnym stanie prawa?
Opisywany przez Ciebie konduktor to jakis lamer. Mi tez sie zdarza, ze
delikwent, ktoremu w tramwaju robie de facto laske pozwalając mu wysiąść nie
chce wysiadac dobrowolnie i zapewniam, ze kazdorazowo jest wyganiany
kopami...
> Za to w tramwajach, kontrolerami są osobnicy o nieprzeciętnych
zdolnościach
> oddziaływania przy użyciu własnego wyglądu zewnętrznego ;) Ale gdyby tak
> ktoś powiedział: "idź Pan w cholerę, ja wysiadam, proszę mnie nie
dotykać.".
> Oczywiście, kontroler może zwrócić się do odpowiednich organów, ale czy
sam
> może podjąć jakieś środki (na jakiej podstawie)?
Wykopac i tyle - codziennie mam takie sytuacje.
kontroler KZK GOP Katowice
nr 2000
-
22. Data: 2003-07-28 18:11:25
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> W Poznaniu od pewnego czasu zmienili kanarow na takich nie wzbudzajacych
> respektu i raczej kulturalnych. Jest za to w wyciagu z regulamiunu
przewozow
> pasazerskich wzmianka, ze kanar ma prawo utrudnic ci opuszczenie pojazdu.
Bądź tez w scisle okreslonych przypadkach spowodowac natychmiastowe
opuszczenie bez zwrotu kosztow :-)
kontroler KZK GOP Katowice
nr 2000
-
23. Data: 2003-07-28 18:13:09
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Nie używając siły fizycznej :)
> Tak przynajmniej jest w Warszawie w regulaminie :)
> Ciekawe jak to zrobi :)
> drzwi zawsze mogę sobie otworzyć :)
Bez zadnego problemu - najpierw musisz sie do tych drzwi dostac. Poza tym
nie w kazdym wozie tak sie da....
> A tak z innej beczki na jakiej podstawie prawnej Policja udostępnia moje
> dane które jestem zobowiązany jej podać, osobom trzecim w tym kanarowi ?
> Ktoś wie
W tej sytuacji kontroler nie jest "osobą trzecią" - jest przedstawicielem
przewoznika, na szkodę ktorego wyludziles uslugę przewozową. Jak policja
zlapie bandytę, ktory Ci gwizdnąl portfel, to tez ujawnią Ci jego dane bo
tez wowczas nie jestes osobą trzecią, lecz poszkodowanym
kontroler KZK GOP Katowice
nr 2000
-
24. Data: 2003-07-28 18:14:20
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Zwracać się mogą ale ta ustawa nie przewiduje przekazania tych danych,
poza
> tym jakie dane mogą przekazać jakie nie ?
Dane umozliwiające pelną identyfikację osoby wyludzającej przejazd celem
pozniejszego dochodzenia roszczen, tj. imię i nazwisko, datę i miejsce
urodzenia, imiona rodzicow, adres zamieszkania.
kontroler KZK GOP Katowice
nr 2000
-
25. Data: 2003-07-28 18:15:40
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Przeciez w panstwie prawa podlegam tylko ustawa, rozporzadzeniom z moca
> ustawy, prawu miedzynarodowemu, uchwalom prawa miejscowego (mniej wiecej
mam
> nadzieje, ze dobrze napisalem). Co mnie w takim razie obchodzi co jest
> napisace w regulaminie przewozow?
To Cię obchodzi, ze wsiadając do pojazdu podpisales z przewoznikiem umowę
przewozu i zaakceptowales regulamin przewozu podany do publicznej wiadomosci
przez umieszczenie go w tym pojezdzie.
kontroler KZK GOP Katowice
nr 2000
-
26. Data: 2003-07-28 18:17:38
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Wracając do meritum sprawy - czyli zatrzymania siłą w pojeździe. Czy takie
> zatrzymanie przy użyciu siły nie łamie jednak zakazów zabraniających
> naruszania nietykalności osobistej poza sytuacjami opisanymi w ustawach?
Moim
> zdaniem można wywieść, że ten punkt jest jednak nieważny...
Ale co Wy macie z tą silą? Ja na prawdę mogę spowodowac ze pozostaniesz w
pojezdzie nie wyciągając rąk z kieszeni...
kontroler KZK GOP Katowice
nr 2000
-
27. Data: 2003-07-28 18:20:39
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Chodzi mi o to, czy jak go nie skasuje, ba, skasuje ale zgubie, to kanar
> moze mnie wylegitymowac, zatrzymac itp.
Moze zażądac dokumentu, a jak odmowisz jego okazania, to wezwac policję,
ktorej juz nie odmowisz - no i zatrzymac Cie do czasu przybycia owej
policji.
kontroler KZK GOP Katowice
nr 2000
-
28. Data: 2003-07-28 18:22:39
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> > A jakie środki może podjąć kontroler - żadnych, na żadnej podstawie, a w
> > szczególności nie może zatrzymać do przybycia policji,
>
> czyli kontroler postąpił wbrew prawu
> czemu nie zareagowałeś?
pffffff
wbrew prawu to postąpil cwaniaczek wyludzający przejazd
kontroler KZK GOP Katowice
nr 2000
-
29. Data: 2003-07-28 19:00:59
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: Czarek Gorzeński <c...@s...art.pl>
Olo Kwasniak wrote:
> Opisywany przez Ciebie konduktor to jakis lamer. Mi tez sie zdarza, ze
> delikwent, ktoremu w tramwaju robie de facto laske
No, no...
> pozwalając mu wysiąść nie
> chce wysiadac dobrowolnie i zapewniam, ze kazdorazowo jest wyganiany
> kopami...
To opis literacji, czy rzeczywiście łamiesz prawo?
Pozdrawiam
Czarek Gorzeński
-
30. Data: 2003-07-28 23:38:44
Temat: Re: jazda bez biletu
Od: "Szymon Bzoma" <s...@N...gazeta.pl>
Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> napisał(a):
> Ale co Wy macie z tą silą? Ja na prawdę mogę spowodowac ze pozostaniesz w
> pojezdzie nie wyciągając rąk z kieszeni...
Tyle teoria. W praktyce możesz zostać zaskoczony niekonwencjonalnym
zachowaniem pasażera i nawet niechcący użyć siły. Czy potem możesz się
tłumaczyć, że miałeś do tego prawo? Czy jedynym Twoim usprawiedliwieniem
byłaby "niechcącość" użycia siły.
To tylko taka akademicka dyskusja. Mnie ciekawi, bo widziałem jak kiedys
kanar złapał kolesia z kołnierz, gdy ten koleś przeskakiwał barierkę między
tylnym siedzeniem a drzwiami :-) zaręczam Cię, że tak sprawny jak rzeczony
koleś by wysiadł mimo Twojego przekonania, że zawsze sobie poradzisz. Ale to
BTW.
Pozdrawiam
Szymon
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/