eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 11. Data: 2010-12-10 20:39:11
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Cubus" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:idtvie$aqk$...@n...onet.pl...
    Najlepiej jakby kogoś na tej drodze przejechano.

    Wtedy zmniejszą dopuszczalną prędkość.


  • 12. Data: 2010-12-10 20:45:12
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: "Hades" <w...@v...pl>

    > Użytkownik "lamia"
    >> sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
    >> rozbic namioty przed urzedem
    >> spalic pare opon

    > a praktyczne rady będą, Panie i Panowie?
    > (Po pierwsze - co z nieodpisaną krespondencją).


    A jakich parktycznych rad oczekujesz w sytuacji gdy wybrales
    wladze ktora przed wybraniem obiecywala ci ze bedzie ci sluzyla
    a po wyborze mowi cie otwarcie ze ma cie w dupie i zebys jej
    glowy swoimi duperelami nie zawracal? I jakby przyszlo ci wlasnie
    do glowy ze nastepnym razem wybierzes kogos innego kto zapene
    bedzie sluchal towjego glosu to nie ludz sie. Wladza w tym kraju
    nie jest po to zeby sluzyc obywatelom.
    AM
    P.S.Dobra rada bylo by abyscie sami wzieli sie za lopaty i sobie
    droge zrobili, ale jak nic skonczylo by sie to dla was zle za samowole
    budowlana.


  • 13. Data: 2010-12-10 20:53:51
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/10/2010 2:09 PM, lamia wrote:
    > "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
    > news:idtl68$kuq$2@inews.gazeta.pl...
    >> sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
    >> rozbic namioty przed urzedem
    >> spalic pare opon
    >
    > a praktyczne rady będą, Panie i Panowie?
    >
    >
    > (Po pierwsze - co z nieodpisaną krespondencją).

    zdaje sie, ze mozesz sie poskarzyc na bezczynnosc... do gazety
    wyborczej. ewentualnie do instytucji pietro wyzej.



  • 14. Data: 2010-12-10 20:55:36
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/10/2010 2:45 PM, Hades wrote:
    > P.S.Dobra rada bylo by abyscie sami wzieli sie za lopaty i sobie
    > droge zrobili, ale jak nic skonczylo by sie to dla was zle za samowole
    > budowlana.

    dokładnie. dostaną "nakaz rozbiórki".

    jeden taki sobie kiedyś rowy melioracyjne zrobił to kazali mu zasypać i
    doprowadzić do stanu pierwotnego.
    plany zrobioneia rowow w tym miejscu byly, ale nie bylo kasy, zeby je
    zrobic.


  • 15. Data: 2010-12-10 21:20:48
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: "Hades" <w...@v...pl>

    > Użytkownik "witek"
    >>> sie przykuc do kaloryfera w urzedzie miasta.
    >>> rozbic namioty przed urzedem
    >>> spalic pare opon

    >> a praktyczne rady będą, Panie i Panowie?

    >> (Po pierwsze - co z nieodpisaną krespondencją).

    > zdaje sie, ze mozesz sie poskarzyc na bezczynnosc... do gazety wyborczej.
    > ewentualnie do instytucji pietro wyzej.

    Ta instytucja pietro wyzej to przypadkiem nie Kneset?
    AM


  • 16. Data: 2010-12-10 21:47:54
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: "lamia" <l...@o...pl>

    "Hades" <w...@v...pl> wrote in message
    news:4d029159$0$20989$65785112@news.neostrada.pl...
    > A jakich parktycznych rad oczekujesz w sytuacji gdy wybrales
    na pewno nie kaznodziejskich tudzież moratorskich

    > P.S.Dobra rada bylo by abyscie sami wzieli sie za lopaty i sobie
    i oczywiście nie niepraktycznych.


  • 17. Data: 2010-12-10 21:48:59
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: "pawelj" <p...@o...pl>


    Użytkownik "lamia" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:idtjvp$43q$1@node1.news.atman.pl...
    > Hej,
    >
    > Jak najskuteczniej działać powinni mieszkańcy okoliczni, aby została
    > zbudowana droga (przejazd, chodnik)? (aby w senswonym czasie podjęta
    > została w ogóle decyzja o takiej inwestycji)
    > Chodzi o drogę w najbliższym dojeździe do domostw / osiedli, która
    > jednocześnie stanowi przejazd (niezmiernie wręcz uczęszczany) jeden z
    > niewielu między centrem a zapleczem miasta (mowa akurat o Gdańsku).
    >
    > Miasto twierdzi że nie ma kasy na ten detal (i conajmnije przez dwa lata
    > mieć nie będzie (a jak mówi 'dwa lata' to mówi ... ), a dalsze pisma jakie
    > były nie doczekują się nawet opowiedzi. Sam odcienk drogi o którym tu mowa
    > to zaledwie kilkaset metrów, (leży wiec to w realiach).
    >
    > Jak/jakie struny należy poruszać, aby nie być stale na ostanim
    > priorytecie, a najlepie aby kobyłka u płota (czyli z 'nie zbudujemy wam
    > drogi' stało się że zbudują). Takie oto naiwne pytanie :)

    A jak ty to widzisz z praktycznego punktu? Wpadasz do urzędu gminy ( z
    sąsiadami, wspólnota , stowarzyszeniem, czy co wm tam do głowy wpadnie) i
    mówisz do burmistrza (prezydenta, wójta) - panie zrób ten kawałek drogi bo
    to ważne dla (wstaw liczbę) mieszkańców. A pan włodasz mówi "istotnie to
    ważny kawałek drogi. Dobrze, że pan mi to wskazał, bo akurat nie wiedziałem
    gdzie ten 3 miliony wydac". Tak to wg ciebie działa?
    Bo jeżeli myślisz, że działa to inaczej to chyba zdjaesz sobie sprawę z
    tego jakie dochody ma twoja gmina. Jakie plany na wydawanie pieniędzy na rok
    przyszły. Ile wzięła kredytów i ile musi spłacić w ciągu najbliższego roku,
    dwóch , pięciu..
    Tak w skrócie planowanie budżetu wygląda tak, że skarbnik rzuca hasło do
    radnych- zostaje mi x milinoów zł - słucham propozycji gdzie ich wydać".
    Wtedy radni przypominaja skarbnikowi co obiecał rok, dwa, pięć lat temu. I
    od woli radnych czy też siły przebicia oraz skarbnika zależy czy twoja droga
    zostanie uwzględniona w planach na "za dwa lata". To optymistyczmy wariant,
    bo standardowo to wygląda tak, że skarbnik mówi "na przyszły rok mieliśmy
    zaplanowane inwestycje na xxxx milionów. Możemy zrobić tylko x milionów.
    Słucham radnych kto rezygnuje ze swoich". Więc twoja droga może spaść na
    lata następne..
    Teraz był czas planowania budzetów gmin. Niektóre gminy maja dość mocno
    wyliczone na najbliższe 4-5 lat. I w tych planach nikt nie przewiduje
    rezerwy na domniemanie potrzebny odcine drogi.
    Chcesz mieć drogę? Goń radnych, władze, żeby dopilnowali terminu "za dwa
    lata".

    --
    Pawełj


  • 18. Data: 2010-12-10 21:52:42
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: "lamia" <l...@o...pl>

    "qwerty" <q...@p...fm> wrote in message
    news:idu356$s44$1@news.task.gda.pl...
    > Wtedy zmniejszą dopuszczalną prędkość.
    nie da się - za dnia paraktyczna jest mniejsza niż dopuszczalna - stale -
    (samochody nie jadą, ino się przesuwają);
    a 'po godzinach' - faktycznie można potrącić uczestnika ruchu (a samochody
    służbowe ewentualnie śmiertelnie - gdyż innym nikt nie jedzie szybko po
    płytach z betonu płaszczyźnie mocno niejednolitej, nawet gdy się da).







  • 19. Data: 2010-12-10 21:59:25
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: "lamia" <l...@o...pl>

    "pawelj" <p...@o...pl> wrote in message
    news:4d02a04d$0$20995$65785112@news.neostrada.pl...
    > Chcesz mieć drogę? Goń radnych, władze, żeby dopilnowali terminu "za dwa

    No przynajmniej rozumiem jakie siły tu działają, Dzięki.

    No a czy gonić najazdami na urząd radnego/władzowego w postaci bojówek z
    zainteresowanych aktywistwów, czy też 'po bożemu' na piśmach (na które brak
    echa..).


  • 20. Data: 2010-12-10 22:08:09
    Temat: Re: jak zmusić lokalne władze do zrobienia drogi
    Od: PaPi <r...@d...trzy>

    > Jak/jakie struny należy poruszać, aby nie być stale na ostanim
    > priorytecie, a najlepie aby kobyłka u płota (czyli z 'nie zbudujemy wam
    > drogi' stało się że zbudują). Takie oto naiwne pytanie :)

    Sprobuj zebrac jak najwiecej "podpisow" pod petycja w sprawie budowy
    tego odcinka drogi.
    Jesli i to nie odniesie skutku pojdzie do ZDiZ i porozmawiajcie o
    mozliwosci budowy tej drogi we wlasnym zakresie.
    Zlecicie zrobienie projektu i wykonanie, miasto nie powinno robic
    problemu z przejeciem drogi do utrzymania.
    Koszt kilkuset metrow (tj. okolo 200m) drogi o nawierzchni z kostki
    betonowej szerokosci 5m bez chodnikow i odwodnienia to okolo 200 tys.
    zlotych.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1