-
71. Data: 2008-05-26 18:48:16
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: kam <x#k...@w...pl#x>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Tak? A skad wytrzasnales to "bez zbednej zwloki"? Z jakiejs ustawy wlasnej
> produkcji? Bo Kodeks Cywilny daje na to rok.
spróbuj go jeszcze zrozumieć
KG
-
72. Data: 2008-05-26 18:56:32
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>
Dnia Mon, 26 May 2008 20:48:16 +0200, kam napisał(a):
> spróbuj go jeszcze zrozumieć
Nie musze probowac.
--
KRZYZAK
-
73. Data: 2008-05-26 19:33:29
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: prefi <p...@g...pl>
szomiz pisze:
> Użytkownik "Adas" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:g1c3ch$ta6$1@news.onet.pl...
>> witam. jestem w trakcie rozwodu. kupilismy wspolnie dom. ja w nim nie
>> mieszkam. jestem wspolwlascicielem domu(50%) chce wejsc do swego domu. nie
>> mam kluczy. (jeszcze ) maz mnie nie wpusci. co moge zrobic?wezwac slusarza
>> i
>
> Co kraj, to prawo, praktyka i obyczaj. Albo napisz, jaki to kraj, albo uderz
> o pomoc do lokalnych prawnikow.
>
> Bo z tego co zeznajesz akcja nie odbywa sie w Polsce...
>
> sz.
>
>
nikt tu niczego nie zeznaje...
nie masz pojecia o czym piszesz, to sie nie odzywaj
-
74. Data: 2008-05-26 20:51:22
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: BOOGIE <n...@n...spam.pl>
Andrzej Lawa pisze:
/ciach/
> Odporny na wiedzę i trudny do zarąbania...
/ciach/
> Na prawdę nie zauważyłeś, że to powyższe twierdzenie wynika z twojej
> kretyńskiej teorii, że właściciel może sobie wejść kiedy chce?
nie zwyklem znizac sie do twego poziomu a trudno z twoimi inwektywami
polemizowac, bo to jak calowanie lwa w dupe na afrykanskiej sawannie-
przyjemnosc zadna a ryzyko duze
z mojej strony eot
tym razem bez pozdrowien
-
75. Data: 2008-05-26 20:51:55
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
witek <w...@g...pl.invalid> writes:
>> to wg tego co piszesz powyzej jesli ani zameldowanie ani bycie
>> wlascicielem nie daja prawa do wejscia do lokalu to np. wchodzac do
>> jakiegos bloku i widzac uchylone drzwi wchodze do tego mieszkania,
>> zdejmuje ewentualnie z drzwi tabliczke z nazwiskiem osoby ktora w
>> nim przebywala wczesniej, zamykam drzwi i zaczynam w nim ...
>> mieszkac i nikt nie ma prawa mnie stamtad wyrzucic dopoki
>> prawomocnym wyrokiem sadu nie zostanie udowodniony jawne
>> przekroczenie prawa i wyezgekwowany tenze wyrok przez komornika?
>
> tak.
Tu ludzie oczekuja powaznych rad. Wiemy juz, od kogo takiej rady nie
dostana.
MJ
-
76. Data: 2008-05-26 21:38:58
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 26 May 2008, BOOGIE wrote:
> cokolwiek dziwne stwierdzenie, w moim przypadku bylo tak, ze przy probie
> wejscia do lokalu zostala wezwana policja i pierwsza rzecza o ktora zapytal
> funkcjonariusz bylo- czy jest pan zameldowany w tym lokalu?
Sprawa jest prosta: on "wiedział" w oparciu o to samo, co Ty "wiesz".
Nigdy nie zajrzał do przepisów, nigdy nikt go nie "naprostował".
Jest jeszcze druga możliwość: że był wkurzony wezwaniem (on albo
dyspozytor).
I w razie, jakby okazało że zameldowania brak to miałoby miejsce
"wszczęcie postępowania o wykroczenie" (zakończone na 100% wykryciem
sprawcy i podniesieniem statystyk :>).
> nie interesowaly go prawa wlasnosci do lokalu
Z wszystkich postów wychodzi że słusznie.
Właściciel niekiedy naprawdę mało może... to wcale nie znaczy, ze
uważam iż to (zawsze) dobry pomysł, ale takie jest prawo.
> tylko czy mam prawo w nim przebywac na podstawie
> zameldowania w nim
W Twoim opisie tylko jedno słowo nie pasuje :)
> to wg tego co piszesz powyzej jesli ani zameldowanie ani bycie wlascicielem
> nie daja prawa do wejscia do lokalu to np. wchodzac do jakiegos bloku i
> widzac uchylone drzwi wchodze do tego mieszkania, zdejmuje ewentualnie z
> drzwi tabliczke z nazwiskiem osoby ktora w nim przebywala wczesniej, zamykam
> drzwi i zaczynam w nim ... mieszkac
Dobra, tylko takie "krótkie wejście w posiadanie" nie pozbawia *jeszcze*
prawowitego prawa do obrony przez "odparcie zamachu na (jego) posiadanie".
I na pytanie "ile to jest 'niezwłocznie'" odpowiedź brzmi: to będzie
oceniał sąd.
> i nikt nie ma prawa mnie stamtad wyrzucic
> dopoki prawomocnym wyrokiem sadu nie zostanie udowodniony jawne przekroczenie
> prawa i wyezgekwowany tenze wyrok przez komornika?
Niestety, takie prawo.
Zauważ, że z drugiej strony to nie jest tak, że owo zamieszkanie będzie
bezkarne i bezpłatne.
Co się właściciel nachodzi to nachodzi, ale jeśli naruszyłeś jego "mir
domowy" i przy okazji włamałeś się do mieszkania, to z żadnego przepisu
nie wynika, że za to nie odpowiesz.
Ani nie jest tak, że z braku umowy właścicielowi (bądź innemu legalnemu
posiadaczowi, np. najemcy) nie będą się należały żadne pieniądze - zarówno
za zamieszkiwanie jak i "koszty własne" związane z niedostępnością tego
mieszkania (do którego miał prawo).
Tyle, że nieco upraszając: "do czasu prawomocnego wyroku prawo chroni
posiadanie, nawet jeśli posiadaczem jest złodziej".
> od kiedy to prezes spoldzielni w ktorej jestem wlascicielem mieszkania jest
> moim fizycznym reprezentantem?
Nie Twoim, spółdzielni.
Ustal czyje jest mieszkanie - piszesz z p. widzenia *właściciela
mieszkania* (które spółdzielnia *sprzedała*) czy tylko posiadacza
*spółdzielczego* własnościowego prawa do mieszkania?
Ten drugi przypadek 'witek' Ci już dobitnie objaśnił ;)
> wydaje mi sie, ze to JA jestem swoim fizycznym
> reprezentantem, chyba ze ustanowie wlasnorecznie podpisanym pelnomocnictwem
> inna osobe
To prawda. Tylko jak jesteś spółdzielcą, to najpierw przeczytaj te
wszystkie statuty, uchwały i umowy, które podpisałeś i zaakceptowałeś
(głosując lub nie glosując lub nie idąc na walne zgromadzenie)!
pzdr, Gotfryd
-
77. Data: 2008-05-26 21:46:51
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 26 May 2008, Jacek Krzyzanowski wrote:
>> ak sp-nia lokal wynajęła/zawarła umowę dzierżawy/zawarła inną
>> umowę, a co gorsza również jeśli ktoś się wprowadził "na dziko"
>> bo (współ)właściciel "nie odparł naruszania" zawczasu, to
>> ów (współ)właściciel nie ma prawa do naruszania posiadania.
>
> Ale ona nikomu nie przekazywala swojej polowy domu.
Zauważyłeś w przepisie słowa "nawet jakby było W ZŁEJ WIERZE"?
Jak ktoś coś ukradnie, to (oprócz "odparcia zamachu na posiadanie")
później JEST CHRONIONY. Nikt nikomu nic nie musiał "przekazywać".
Przylazł złodziej i sam sobie wziął. Jest... chroniony!
(ale dopiero, jeśli nie wyrwano mu rzeczy "niezwłocznie"!)
Wyrywając złodziejowi coś, co Ci wczoraj ukradł (a dopiero dziś namierzyłeś
go z tą rzeczą) naruszysz prawo :(
Jak nie odda dobrowolnie, to nikt nie ma prawa mu tego zabrać (w ścisłym
tego słowa znaczeniu), dopiero sąd.
Jego samego można zatrzymać (razem z rzeczą :>) przez "zatrzymanie
obywatelskie", policja może wskazaną rzecz *zabezpieczyć jako dowod*
(ale to nie jest "odebranie w rozumieniu prawa"!) i dopiero sąd
może "przywrócić prawowite posiadania".
Trzeba zastrzec, że upór zlodzieja "nie oddam i już" moze być głupotą,
ale.... jak się uprze, to dura lex, sed lex.
Po prawdzie jest szansa, że (w razie wyrwania swojej własności
złodziejowi mimo że to nie 'niezwłocznie') sąd skorzysta z "małej
szkodliwości społecznej", ale w przypadku sporu "na noże" o prawo
do mieszkania IMO nie można na to liczyć.
pzdr, Gotfryd
-
78. Data: 2008-05-26 21:53:44
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: "Adas" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:6j2pg5-ipj.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Adas pisze:
>
>> to jest Polska, dom jest moj w polowie, jestem w ksiedze wieczystej jako
>> wspolwlasciciel, jestem tam zameldowana, mam dowod osobisty z adresem
>> domu,
>
> Meldunek służy wyłącznie ewidencji ludności.
>
>> niby dlaczego bedzie to wlamanie?do wlasnego domu sie chyba nie wlamuje,
>> to
>
> Jesteś właścicielem, ale nie posiadaczem, więc będzie to włamanie. Tak
> samo jakby prezes spółdzielni mieszkaniowej zechciał sobie nagle wejść do
> mieszkania zajmowanego przez kogoś innego (w spółdzielniach właścicielem
> jest spółdzielnia).
>
>> co w domu tez jest moje w polowie. nie moge tam mieszkac, juz po sprawie
>> 208 kk
>
> Nie możesz tam mieszkać, bo rozpijałaś małoletniego??
maz jest karany za znecanie psychiczne i fizyczne moze pomylilam art. , a
pisze nie ze swego konta
-
79. Data: 2008-05-26 21:55:23
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: "Adas" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:l9oqg5-e0m.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Andrzej Kłos pisze:
>> Andrzej Lawa napisał(a):
>>> "Zameldowanie w lokalu służy *wyłącznie* celom ewidencyjnym i ma na celu
>>> potwierdzenie faktu pobytu w tym lokalu."
>>
>> czyli, jeżeli zaistnieje sytuacja opisana na początku, taka osoba, która
>> nie może dostać się do swojego lokalu (swojej własności), winna
>> natychmiast się z niego wymeldować?
>
> Według informacji od inicjatora wątku ta osoba dobrowolnie się
> wyprowadziła, nie dopełniła obowiązku meldunkowego, a teraz chce się
> wedrzeć do lokalu, w którym nie mieszka.
>
jak to dobrowolnie?a jak mieszkac z kims kto raz na tydzien bije tak ze cala
twarz w krwi , no jak sie pytam?
-
80. Data: 2008-05-26 21:56:20
Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
Od: "Adas" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł" <b...@m...com> napisał w wiadomości
news:g1eb0k$r7r$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Adas" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:g1c3ch$ta6$1@news.onet.pl...
>
>> slusarza i wejsc?>potrzebuje wejsc do domu i zrobic klika zdjec jak
>> bogato zyje maz, poniewaz nie chce placic alimentow, udaje biednego.
>> dom to raczej willa,
>
> Podstawowy błąd to utożsamianie tego jak bogato żyje mąż z wysokością
> alimentów.
> Zły kierunek wnioskowania.
> Alimenty to nie jest instrument, który polega na tym, że należy tym więcej
> zabrać mężowi im więcej zarabia.
> A może to Ty powinnaś płacićalimenty jemu?
> Czemu po prostu nie udać się do sądu by coś orzekł a nie dyskutować o
> włamaniu?
>
> ps. Jesteś hermafrodytą?
a mzoe powinienes placic grupie alimenty za uszczerbek na zdrowiu po
przeczytaniu twoich postow?