-
161. Data: 2014-05-28 22:09:31
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: news <c...@b...ba>
W dniu 2014-05-28 18:37, Robert Tomasik pisze:
> Ale prawo kanoniczne jest prawem wewnętrznym kościoła. Jesli ktoś nie
> jest jego członkiem, to go nie obowiazuje.
coz za porazajaca wybiorczosc tych ksiezy (wg twojej interpretacji)
- skladam oswiadczenie woli ze wystepuje z dniem xx.xx i z tym wlasnie
dniem nie jestem juz czlonkiem wspolnoty i nie obowiazuje mnie prawo
kanoniczne, ale ten w sutannie upiera sie ze mam dokonac apostazji wedle
zarzadzenia i instrukcji wydanej na bazie prawa kanonicznego a nie
kodeksu cywilnego - a wiesz po co ? ABY NIE MUSIAL niczego odnotowywac w
tej ksiedze dusz, ktra podlega pod GIODO !
-
162. Data: 2014-05-28 22:12:11
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: news <c...@b...ba>
W dniu 2014-05-28 14:32, Liwiusz pisze:
> W dniu 2014-05-28 14:26, news pisze:
>> W dniu 2014-05-28 13:35, Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2014-05-28 13:29, news pisze:
>>>
>>>> nim zawarty, po prostu go zignorowal.
>>>
>>> Słusznie.
>>> Co byś ty zrobił, jakby twoja była pluła się o to, żebyś wyrzucił listy
>>> od niej i z komórki wykasował?
>>>
>> slusznie zauwazyles "moja byla" - jest usankcjonowana wyrokiem
>> rozwodowym. jako byly katolik chcialbym rowniez usankcjonowac to
>> odpowiednia adnotacja (wystapil... nie wyrazil zgody na dalsze
>> przetwarzanie) - nie oczekuje wydarcia mojego nazwiska z ksiegi chrztu...
>
> Znajdziesz zatem na to przepis (tak jak na rozwód)?
>
>
>> dalej bedziesz naciagal rzeczywistosc ?
>
> A czy twoja była dziewczyna ma prawo żądać adnotacji w twoim kapowniku,
> że już jej nie kochasz?
zadanie jest bezpodstawne bo kapownika nie prowadze. ksiadz tak.
-
163. Data: 2014-05-28 22:18:39
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "news" <c...@b...ba> napisał w wiadomości
news:lm5fq2$2t6$1@news.vectranet.pl...
W dniu 2014-05-28 18:37, Robert Tomasik pisze:
> Ale prawo kanoniczne jest prawem wewnętrznym kościoła. Jesli ktoś nie
> jest jego członkiem, to go nie obowiazuje.
coz za porazajaca wybiorczosc tych ksiezy (wg twojej interpretacji)
- skladam oswiadczenie woli ze wystepuje z dniem xx.xx i z tym wlasnie
dniem nie jestem juz czlonkiem wspolnoty i nie obowiazuje mnie prawo
kanoniczne, ale ten w sutannie upiera sie ze mam dokonac apostazji wedle
zarzadzenia i instrukcji wydanej na bazie prawa kanonicznego a nie
kodeksu cywilnego - a wiesz po co ? ABY NIE MUSIAL niczego odnotowywac w
tej ksiedze dusz, ktra podlega pod GIODO !
Wracamy do punktu wyjścia. Zupełnie nie rozumiem, co Cie obchodzi to, co on
sobie tam notuje, lub nie. To jego sprawa, a nie Twoja.
-
164. Data: 2014-05-28 22:49:36
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: ikka <i...@n...pl>
W dniu 2014-05-28 22:18, Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "news" <c...@b...ba> napisał w wiadomości
> news:lm5fq2$2t6$1@news.vectranet.pl...
> W dniu 2014-05-28 18:37, Robert Tomasik pisze:
>> Ale prawo kanoniczne jest prawem wewnętrznym kościoła. Jesli ktoś nie
>> jest jego członkiem, to go nie obowiazuje.
>
> coz za porazajaca wybiorczosc tych ksiezy (wg twojej interpretacji)
> - skladam oswiadczenie woli ze wystepuje z dniem xx.xx i z tym wlasnie
> dniem nie jestem juz czlonkiem wspolnoty i nie obowiazuje mnie prawo
> kanoniczne, ale ten w sutannie upiera sie ze mam dokonac apostazji wedle
> zarzadzenia i instrukcji wydanej na bazie prawa kanonicznego a nie
> kodeksu cywilnego - a wiesz po co ? ABY NIE MUSIAL niczego odnotowywac w
> tej ksiedze dusz, ktra podlega pod GIODO !
>
>
>
> Wracamy do punktu wyjścia. Zupełnie nie rozumiem, co Cie obchodzi to, co
> on sobie tam notuje, lub nie. To jego sprawa, a nie Twoja.
no niech sobie notuje, na zdrowie, ale niech nie zawyża statystyk...
facet nie chce być liczony jako katolik w ichniejszych śmiesznych
statystykach. został ochrzczony, trudno, nie
miał nic do gadania. teraz chce figurować w kajecie jako ochrzczony,
który z kk się wypisał. czyli pomniejsza liczbę katolików. dlaczego nie
może?
to nie jest wygórowane żądanie...
--
Holy Bleble
-
165. Data: 2014-05-28 23:36:53
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "JD" <j...@g...com> napisał
>
> Ujawniły się w tym wątku najgorsze cechy chrześcijan,
> brak tolerancji, chęć nawracania i poczucie wyższości.
Nie wiem gdzie widzisz ten brak tolerancji. Ja go raczej widzę u
przeciwników religii i Kościoła.
Z kolei chęć nawracania to w ogóle nie jest zarzut, bo to zasada
każdej religii. I nie tylko religii.
A to co nazywasz poczuciem wyższości to raczej poczucie posiadania
racji. Nieobce każdemu kto ma jakikolwiek pogląd i przekonanie w
jakiejkolwiek sprawie.
Więc jeśli to mają być _najgorsze_ cechy chrześcijan, to znaczy że są
całkiem w porządku. :)
-
166. Data: 2014-05-28 23:54:13
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "ikka" <i...@n...pl> napisał
>
> no niech sobie notuje, na zdrowie, ale niech nie zawyża statystyk...
Ewentualne statystyki robione na podstawie papierów proboszczów mogą
mieć znaczenie tylko dla Kościoła, więc tobie nic do tego.
Swoją drogą ciekawe czy ktoś wpadł na pomysł żeby żądać sprostowania
danych, jeśli w spisie powszechnym zadeklarował się jako wierzący a
potem zmienił światopogląd. Tu już są dane państwowe i statystyki o
większym znaczeniu. Więc do boju, apostatci, macie nowy front walki!
:]
> facet nie chce być liczony jako katolik w ichniejszych śmiesznych
> statystykach. został ochrzczony, trudno, nie
> miał nic do gadania. teraz chce figurować w kajecie jako ochrzczony,
> który z kk się wypisał. czyli pomniejsza liczbę katolików. dlaczego
> nie
> może?
> to nie jest wygórowane żądanie...
Gdybyś prowadził jakiś pamiętniczek czy inny kajecik z zapiskami, to
nikt nie może ci dyktować co masz tam zapisać a co przekreślić. Twój
kajet - twoja sprawa.
-
167. Data: 2014-05-29 01:06:32
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "ikka" <i...@n...pl> napisał w wiadomości
news:lm5i54$ea5$1@node1.news.atman.pl...
> no niech sobie notuje, na zdrowie, ale niech nie zawyża statystyk...
A kto wierzy w statystyki robione na ten temat przez Kościół?
> facet nie chce być liczony jako katolik w ichniejszych śmiesznych
> statystykach. został ochrzczony, trudno, nie
Wiesz, to kwestia akademicka. Kogo uznajemy za katolika i dlaczego.
Sposobów liczenia tego jest kilka, a licznee na podstawie księgi chrztów
jest jednym z nich, ani najlepszym, ani najgorszym. Muzłumanie przykład za
muzłumanina uważają każdego, kogo ojcem jest Muzłumanim. Zresztą
zaryzykuje, że większość wyznań za wyznacznik przyjmuje coś innego, niż
oświadczenie woli samego wiernego. Czemu? Jak się tak zastanawiam, to
dochodzę do wniosku, że bez tego pewnie mogło by być krucho z wiernymi. I
już nawet nie o brak wiary chodzi, ale chęci.
> miał nic do gadania. teraz chce figurować w kajecie jako ochrzczony,
> który z kk się wypisał. czyli pomniejsza liczbę katolików. dlaczego nie
> może?
> to nie jest wygórowane żądanie...
Ależ może. Tylko musimy najpierw w sposób wyraźny ustalić, o co nam chodzi.
Faktu, że został ochrzczony zmienić się nie da. Bo już został. To, że
Kościół twierdzi, że suma ochrzczonych minus zmarłych jest sumą wyznawców
jest po prostu bzdurą. Zdaje się, że nawet sami chierarchowie kościelni w
te statystyki nie wierzą, bowiem na włąsne potrzeby, to zliczają wiernych
na nabożeństwach. tyle, że pewnym błedem metodologicznym jest informowanie
o tym wcześniej. Ksiądz ogłasza, że przyszłym tygodniu bedą zliczać i
zaczyna sie szopka. Co większe dewotki to cały dzień siedzą w kościele,
mnożąc przykładowo wiernych. Znam przypadki podbijania tych statystych
przez kółka różańcowe z sąsiednich parafii, bo w danym dniu liczy sie
wiernych w określonej parafii - tak przynajmniej jest u nas.
Zresztą nie za bardzo widzę tu jakieś złote rozwiązanie. Możnaby jakieś
deklaracje wprowadzić. Niemcy przykładowo mają coś takiego, jak deklaracje
w tej materii i na tej podstawie dany związek wyznaniowy dostaje jakąś
część podatku. Osobiście uważam to za sensowne rozwiazanie. Ale
kategorycznie pod warunkiem, że związek wyznaniowy nie dostanie informacji
kto personalnie co zadeklarował. Bo inaczej, to w mniejszych
społecznościach 100% katolików będzie. W drugą stronę trzebaby było
wymyślić, co zrobić z kasą niewiernych. PCK? Jakaś fundacja? Tak, by
uniknąć z kolei deklaracji niewierności z przyczyn materialnych.
Wydaje mi się, że taka statystyka dawałaby największe przybliżenie do
realnych wyników.
-
168. Data: 2014-05-29 07:35:08
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: Dominik & Co <D...@g...pl.invalid>
Dnia 28.05.2014 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
>> Skoro wiesz lepiej od NSA i GIODO nie
>> śmiem Cię przekonywać, że jest inaczej.
>>
> Nikt nie jest nieomylny.
Znaczy, że Ty, czy że sądy i GIODO? Bo na poparcie
Twoich słów, że to księdza brocha co i czy gdziekolwiek
cokolwiek wpisze nie podałeś żadnych argumentów natury
prawnej, a ja wrzuciłem skan fragmentu uzasadnienia
decyzji GIODO z konkretnymi argumentami. Mogę przepisać,
tylko po co?
>> Myślałeś może o karierze polityka? :)
>
> Nie. Ten etap mam już dawno za sobą.
Szkoda. Potrzeba nam polityków, który nie zmieniają
zdania jak wiatr zawieje :-)
--
Dominik & kąpany (via debianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.
-
169. Data: 2014-05-29 07:41:41
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: JD <j...@g...com>
W dniu 2014-05-28 23:36, Alek pisze:
> Użytkownik "JD" <j...@g...com> napisał
>>
>> Ujawniły się w tym wątku najgorsze cechy chrześcijan,
>> brak tolerancji, chęć nawracania i poczucie wyższości.
>
> Nie wiem gdzie widzisz ten brak tolerancji. Ja go raczej widzę u
> przeciwników religii i Kościoła.
> Z kolei chęć nawracania to w ogóle nie jest zarzut, bo to zasada każdej
> religii. I nie tylko religii.
> A to co nazywasz poczuciem wyższości to raczej poczucie posiadania
> racji. Nieobce każdemu kto ma jakikolwiek pogląd i przekonanie w
> jakiejkolwiek sprawie.
>
> Więc jeśli to mają być _najgorsze_ cechy chrześcijan, to znaczy że są
> całkiem w porządku. :)
Z takich wniosków urządzano krucjaty,
wybito rdzennych Amerykanów
(bo Jezus do nich nie przyszedł, więc to nie ludzie),
palono na stosach, itd. Faktycznie, w porządku.
--
Pozdrawiam
JD
-
170. Data: 2014-05-29 07:52:58
Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
Od: Dominik & Co <D...@g...pl.invalid>
Dnia 28.05.2014 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
> Wiesz, to kwestia akademicka. Kogo uznajemy za katolika i dlaczego.
I tak i nie. Wg samego KRK po ochrzczeniu (nawet _wbrew_ woli zainteresowanego
lub/i jego przedstawicieli ustawowych- vide casus Edgardo Mortary) zostaje
się katolikiem i basta- odwrotu nie ma, semel catholicus semper catholicus
(kanon 11 KPK). A z kolei Ustawa o gwarancji wolności sumienia i wyznania
gwarantuje Ci, że możesz nie należeć do KRK.
> Ależ może. Tylko musimy najpierw w sposób wyraźny ustalić, o co nam chodzi.
No jak o co? O uaktualnienie danych osobowych- adnotację, że zainteresowany
już jahwochwalcą nie jest- i zaprzestanie dalszego przetwarzania jego danych,
jako że cel, dla którego były przetwarzane, już nie istnieje.
Nie- jak zorientowani inaczej w temacie uważają- o skasowanie danych
włącznie ze stwierdzeniem "nieważności chrztu" czy jak by to nazwać.
> Faktu, że został ochrzczony zmienić się nie da. Bo już został. To, że
> Kościół twierdzi, że suma ochrzczonych minus zmarłych jest sumą wyznawców
> jest po prostu bzdurą. Zdaje się, że nawet sami chierarchowie kościelni w
Tak stanowi prawo kościelne. A to ani pierwsza ani ostatnia bzdura
czy to w prawie, czy w nauczaniu KRK. I co z tego?
> Zresztą nie za bardzo widzę tu jakieś złote rozwiązanie. Możnaby jakieś
Przecież jest proste rozwiązanie, tylko odrobina woli, by zacząć je stosować
(i muszę przyznać, powolutku zaczyna być stosowane). Jeśli ktoś z pełną
zdolnością do czynności prawnych jasno wyraził swoją wolę co do przynależności
do związku wyznaniowego (należenia lub nie należenia) dana organizacja
może/nie może przetwarzać dane osobowe osoby zainteresowanej i może/nie może
uważać go za członka.
Jeśli uznać, że kwestie członkostwa są "sprawą wewnętrzną organizacji
wyznaniowej", to co, jeśli organizacja twierdzi, że aby się "wypisać" musisz
np. dokonać rytualnego morderstwa? A może tylko zatańczyć w sukience
w zielone grochy i zaśpiewać "Jestem robot młody, nie boję się wody,
bo gdzie woda to ja hyc, nie boję się nic a nic"?
Gdzie leży granica i dlaczego akurat tutaj?
--
Dominik & kąpany (via debianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.