-
21. Data: 2008-10-07 18:55:01
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: "zenek" <z...@z...zz>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:gcgakm$fe6$1@news.dialog.net.pl...
>> Dobrze, już dobrze :) Nie stresuj się tak, wyluzuj.
> Dorośnij, synku, dorośnij.
> Tu nie podwórko za blokiem.
Pierwszy krok w dobrym kierunku. Kup jeszcze pieska i na spacerki
wieczorami marsz!
Przdłuży Ci to życie :) Pewnie nie uwierzysz, ale to szczera rada.
Pozdro
zenek
-
22. Data: 2008-10-07 18:59:57
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gcgbpv$edp$1@nemesis.news.neostrada.pl zenek
<z...@z...zz> pisze:
Przeczytałem.
Spadaj już, szczeniaku, dość tego śmiecenia.
--
Jotte
-
23. Data: 2008-10-07 19:11:25
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: "zenek" <z...@z...zz>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:gcgbjc$ga2
> Przeczytałem.
> Spadaj już, szczeniaku, dość tego śmiecenia.
Pamiętaj- piesek i na spacer!
Pozdro
zenek
-
24. Data: 2008-10-07 19:14:48
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: "zenek" <z...@z...zz>
Użytkownik < > napisał w wiadomości news:730fff95-3401-4c8b-94e8-
> Natomiast co do odpowiedzialności lekarzy którzy, jak zeznajesz, popełnili
> ewidentne błędy w sztuce - jakimi dowodami dysponujesz?
dowodem jest zdjęcie RTG z datą ewidentnie wskazujące na złamanie +
wpis w kartę choroby, gdzie lekarz wpisał usunięto szynę - "zalecono
obserwację"
-----------
Jak na razie to masz 2 sprzeczne opinie lekarzy. Pewnie przydałby się
biegły, który wypowiedziałby się, czy ktoś popełnił błąd, czy nie. Jest
jeszcze kwestia tego, że jeśli nie zauważyłeś, jak dziecko złamało nogę i
powiedziałeś o "złym stąpnięciu", to być może wprowadziłeś ortopedę w błąd,
co skutkowało takim postępowaniem a nie innym.
Pozdrawiam
zenek
-
25. Data: 2008-10-07 19:17:32
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:ac1d9434-ebee-4805-9426-d12ba1f0908b@l76g2000hs
e.googlegroups.com...
Z grubsza rzecz biorąc istnieje kilka niezależnych możliwych kierunków
działania. Po pierwsze należałoby powiadomić przełożonych tego lekarza oraz
Izbę Lekarską. Chodzi tu o odpowiedzialność dyscyplinarną lekarza za błąd w
sztuce oraz podjecie środków zaradczych, by lekarz się po prostu douczył,
bo następni rodzice mogą nie wykazać się takim, jak Wy zaparciem i może
dojść do nieszczęścia.
Drugi kierunek działań, to Rzecznik Pacjenta NFZ (znajdziesz bliższe dane
pod adresem: http://www.prawapacjenta.eu/index.php?pId=475 . W pkt. 3 masz
tam między innymi "Wskazanie trybu skargowego w przypadku naruszenia praw
pacjenta".
Trzeci kierunek, to odpowiedzialność cywilna za błąd w sztuce. Szerzej, a
przystępnie można poczytać o tym pod adresem:
http://www.abc.com.pl/problem/80/7. W mojej ocenie spokojnie można by
dochodzić na drodze cywilnej roszczenia o zwrot należności za prywatną
wizytę u lekarza oraz ewentualne inne koszty, które normalnie pokryłby NFZ.
To całkiem wymierna szkoda.
Przy czym ja bym się skoncentrował na błędzie drugiego lekarza. Pierwszy
lekarz załóżmy popełnił błąd w sztuce, ale moim zdaniem dopuszczalny - no
bo trudno było całego malca prześwietlić (przy czym zaznaczam, że nie
jestem lekarzem i piszę po prostu na zdrowy rozsądek!). Teoretycznie mogło
to być stłuczenie. Chirurg (bo pewnie on nogę oglądał) pewnie doświadczenia
z malcami nie ma, więc załóżmy, ze jestem w stanie zrozumieć jego
zachowanie. Wsadził w gips by zapobiec ewentualnemu pogorszeniu się stanu i
tyle.
Błąd drugiego lekarza w mojej ocenie jest już dyskredytujący go. Jeśli
nawet podejrzewał wadę zdjęcia (choć to mało prawdopodobne, że na dwóch
odbitkach wystąpiła w tym samym miejscu) to należało przeprowadzić inne
badania albo ponowić RTG. W końcu od dwóch dni dziecko bolała noga, więc
należało jednak znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy.
Niby na kilku stronach internetowych znalazłem jeszcze czwarty kierunek -
prawo karne - ale moim zdaniem w tym konkretnym wypadku trudno będzie
dowieść wymaganego w takim wypadku skutku, czyli pogorszenia stanu zdrowia.
W końcu lekarz tej nóżki nie łamał, toteż jego błąd nie skutkował
pogorszeniem stanu zdrowia pacjenta.
-
26. Data: 2008-10-07 19:22:34
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: "*piotr'ek*" <p...@g...pl>
> A tak z ciekawości. Kto i jak sprawował opiekę nad dzieckiem, że doszło
> do złamania u 2-latka?
A co to oznacza opieka nad 2-latkiem, który sam potrafi chodzić? Zamknąć do
domu wariatów ze ścianami gąbką wyłożonymi?
*piotr'ek*
-
27. Data: 2008-10-07 20:08:10
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: j...@g...com
On 7 Paź, 21:14, "zenek" <z...@z...zz> wrote:
> Użytkownik < > napisał w wiadomości news:730fff95-3401-4c8b-94e8-
> Jak na razie to masz 2 sprzeczne opinie lekarzy. Pewnie przydałby się
> biegły, który wypowiedziałby się, czy ktoś popełnił błąd, czy nie. Jest
> jeszcze kwestia tego, że jeśli nie zauważyłeś, jak dziecko złamało nogę i
> powiedziałeś o "złym stąpnięciu", to być może wprowadziłeś ortopedę w błąd,
> co skutkowało takim postępowaniem a nie innym.
2 lekarzy później potwierdziło ewidentne złamanie. Prywatnie ortopeda
i w innym szpitalu gdzie założono gips. Żaden nie miał wątpliwości.
Nie może wyjść "artefakt" w tym samym miejscu na obu niezależnych
zdjęciach. Zdjęcia są więc niepodważalnym dowodem. Z tym stąpnięciem
to tak, że dziecko prowadziło swój rowerek i nagle zaczęło płakać,
nawet nie upadło tylko złapało się za nogę. Ale chyba nie tędy droga.
W końcu cokolwiek bym nie powiedział to liczy się skutek i właśnie to
trzeba zdiagnozować solidnie a nie odsyłać do domu uważając, że my i
dziecko sobie wymyślamy a zdjęcia kłamią. To nie jest tak w końcu, że
dziecko przez tydzień wije się z bólu i nie może chodzić a lekarz nie
robi nic, bo "on tylko stąpnął". Są takie choroby kości, że dzieci
łamią się po zsunięciu z nocnika.
-
28. Data: 2008-10-07 20:08:19
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: j...@g...com
On 7 Paź, 21:14, "zenek" <z...@z...zz> wrote:
> Użytkownik < > napisał w wiadomości news:730fff95-3401-4c8b-94e8-
> Jak na razie to masz 2 sprzeczne opinie lekarzy. Pewnie przydałby się
> biegły, który wypowiedziałby się, czy ktoś popełnił błąd, czy nie. Jest
> jeszcze kwestia tego, że jeśli nie zauważyłeś, jak dziecko złamało nogę i
> powiedziałeś o "złym stąpnięciu", to być może wprowadziłeś ortopedę w błąd,
> co skutkowało takim postępowaniem a nie innym.
2 lekarzy później potwierdziło ewidentne złamanie. Prywatnie ortopeda
i w innym szpitalu gdzie założono gips. Żaden nie miał wątpliwości.
Nie może wyjść "artefakt" w tym samym miejscu na obu niezależnych
zdjęciach. Zdjęcia są więc niepodważalnym dowodem. Z tym stąpnięciem
to tak, że dziecko prowadziło swój rowerek i nagle zaczęło płakać,
nawet nie upadło tylko złapało się za nogę. Ale chyba nie tędy droga.
W końcu cokolwiek bym nie powiedział to liczy się skutek i właśnie to
trzeba zdiagnozować solidnie a nie odsyłać do domu uważając, że my i
dziecko sobie wymyślamy a zdjęcia kłamią. To nie jest tak w końcu, że
dziecko przez tydzień wije się z bólu i nie może chodzić a lekarz nie
robi nic, bo "on tylko stąpnął". Są takie choroby kości, że dzieci
łamią się po zsunięciu z nocnika.
-
29. Data: 2008-10-07 20:18:28
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: j...@g...com
On 7 Paź, 21:17, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik <j...@g...com> napisał w
wiadomościnews:ac1d9434-ebee-4805-9426-d12ba1f0908b@
l76g2000hse.googlegroups.com...
> Przy czym ja bym się skoncentrował na błędzie drugiego lekarza. Pierwszy
> lekarz załóżmy popełnił błąd w sztuce, ale moim zdaniem dopuszczalny - no
> bo trudno było całego malca prześwietlić (przy czym zaznaczam, że nie
> jestem lekarzem i piszę po prostu na zdrowy rozsądek!). Teoretycznie mogło
> to być stłuczenie. Chirurg (bo pewnie on nogę oglądał) pewnie doświadczenia
> z malcami nie ma, więc załóżmy, ze jestem w stanie zrozumieć jego
> zachowanie. Wsadził w gips by zapobiec ewentualnemu pogorszeniu się stanu i
> tyle.
Dokładnie tak samo to oceniam, żal nam tego straconego tygodnia i
niepotrzebnego cierpienia,
jednak tylko tego drugiego lekarza tak na prawdę chcielibyśmy
pociągnąć do jakiejś odpowiedzialności.
Jestem w stanie jakoś zrozumieć tych pierwszych, choć nie wiem, czy w
przypadku dziecka które nie potrafi samo zlokalizować i pokazać
miejsca bólu nie powinno się prześwietlać całej kończyny.
Po sądach też nie zamierzam się tułać, skorzystam z Twoich porad i
zgłoszę się do Izby lekarskiej.
Serdecznie dziękuję za taką wyczerpującą odpowiedź. Co za ulga.
Ostatecznie okazało się, że zapukałem w odpowiednie miejsce.
-
30. Data: 2008-10-07 20:29:01
Temat: Re: jak ukarać pseudo-lekarza?
Od: "zenek" <z...@z...zz>
Użytkownik < > napisał w wiadomości
news:81eb1c5f-6e80-4401-973b-14400dfcecf8@w1g2000prk
.googlegroups.com...
2 lekarzy później potwierdziło ewidentne złamanie. Prywatnie ortopeda
i w innym szpitalu gdzie założono gips. Żaden nie miał wątpliwości.
Nie może wyjść "artefakt" w tym samym miejscu na obu niezależnych
zdjęciach. Zdjęcia są więc niepodważalnym dowodem. Z tym stąpnięciem
to tak, że dziecko prowadziło swój rowerek i nagle zaczęło płakać,
nawet nie upadło tylko złapało się za nogę. Ale chyba nie tędy droga.
W końcu cokolwiek bym nie powiedział to liczy się skutek
----------
To tak niezupełnie - diagnozę stawia lekarz na podstawie wywiadu, badania
chorego i badań dodatkowych. Część z tych elementów przemawiała za jednym,
część za czymś innym. Nie jestem ortopedą, ciężko mi się wypowiadać w tym
konkretnym przypadku. Zwłaszcza że, być może, trafiłeś rzeczywiście na
wyjątkowego ignoranta.
BTW- dobrze byłoby, żeby zdjęcia też obejrzał doświadczony radiolog. Nie
jest ot typowe postępowanie, ale często radiolodzy widzą więcej, szczególnie
jeśli podejrzane jest złamanie patologiczne. No i doświadczony pediatra
oczywiście.
Pozdrawiam
zenek