Zbynek Ltd. wrote:
> witek napisał(a) :
>> Zbynek Ltd. wrote:
>>>
>>> Niestety to Polska, gdzie nie dostanę odszkodowania za to, że przez 2
>>> doby wyje alarm pod moim oknem, a mam ważny projekt do opracowywania,
>>> muszę się wyspać bo przeprowadzam rano operację, muszę ... (wstaw
>>> sobie dowolną czynność, wymagającą najwyższej koncentracji i wypoczynku)
>>>
>>
>> jest weekend. Spakój się i wyjedź gdzieś daleko od wyjącego alarmu.
>> Jak wrócisz w poniedziałek po pracy, to pewnie już nie będzie wył.
>>
>> :)
>
> Ale ja muszę rano w niedzielę wykonać wielogodzinną operację. A może
> wróciłem z trasy i muszę po odpoczynku (?) ruszać dalej moim TIR-em. Nie
> wszyscy pracują od poniedziałku do piątku od 8 do 16. I nie wszyscy mają
> pracę, do której mogą przyjść niewyspani, zdekoncentrowani, z
> wydajnością 20% normalnej sytuacji. Tacy pracownicy byliby
> niebezpieczni. Nie tylko dla siebie. Dla innych także.
>

Idź do hotelu sie wyspać.

do góry

witek wrote:
> Zbynek Ltd. wrote:
>> witek napisał(a) :
>>> Zbynek Ltd. wrote:
>>>>
>>>> Niestety to Polska, gdzie nie dostanę odszkodowania za to, że przez
>>>> 2 doby wyje alarm pod moim oknem, a mam ważny projekt do
>>>> opracowywania, muszę się wyspać bo przeprowadzam rano operację,
>>>> muszę ... (wstaw sobie dowolną czynność, wymagającą najwyższej
>>>> koncentracji i wypoczynku)
>>>>
>>>
>>> jest weekend. Spakój się i wyjedź gdzieś daleko od wyjącego alarmu.
>>> Jak wrócisz w poniedziałek po pracy, to pewnie już nie będzie wył.
>>>
>>> :)
>>
>> Ale ja muszę rano w niedzielę wykonać wielogodzinną operację. A może
>> wróciłem z trasy i muszę po odpoczynku (?) ruszać dalej moim TIR-em.
>> Nie wszyscy pracują od poniedziałku do piątku od 8 do 16. I nie
>> wszyscy mają pracę, do której mogą przyjść niewyspani,
>> zdekoncentrowani, z wydajnością 20% normalnej sytuacji. Tacy
>> pracownicy byliby niebezpieczni. Nie tylko dla siebie. Dla innych także.
>>
>
> Idź do hotelu sie wyspać.


A kto zaplaci za hotel/ Wlasciciel alarmu? No problem. Ide!

do góry

Witam

Yyy napisał(a) :
> jest teraz tzw. dlugi weekend
> wczoraj wieczorem byla burza, przypieprzyl pierun i sie wlaczyl autoalarm u
> auta zaparkowanego pod moim oknem
>
> wyje do tej pory - 14.44 nastepnego dnia

Coś mi się przypomina, że kiedyś były przepisy, wg których alarm
musiał się wyłączyć po 3 minutach. Jeśli nadal istniałby czynnik
go wywołujący, to oczywiście włączyłby się kolejny raz, i
kolejny, itd. W przypadku fałszywych alarmów miałoby to sens. Jak
w tym przypadku.

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

do góry

Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:g86j94$nq$1@news.onet.pl...

> dzownic po policje, zglaszac prawdopodobne wlamanie, naruszanie ciszy
> nocnej, halas itp.

A jak już przyjedzie Policja (która za pewne w nocy i tak była z urzędu, bo
nie wierzę, by wyjący samochód nie zwrócił uwagi patrolu), to co to zmieni?
Praktycznie nic się po prostu nie da zrobić i trzeba liczyć na to, że
akumulator ma ograniczoną pojemność.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:g86j94$nq$1@news.onet.pl...
>
>> dzownic po policje, zglaszac prawdopodobne wlamanie, naruszanie ciszy
>> nocnej, halas itp.
>
> A jak już przyjedzie Policja (która za pewne w nocy i tak była z urzędu,
> bo nie wierzę, by wyjący samochód nie zwrócił uwagi patrolu), to co to
> zmieni? Praktycznie nic się po prostu nie da zrobić i trzeba liczyć na
> to, że akumulator ma ograniczoną pojemność.

Jak odjada nic nie robiac. Dzwonic zznowu. Az COS zrobia.

do góry

scream wrote:
> Dnia Sat, 16 Aug 2008 17:44:40 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):
>
>> niezrealizowany. Potrzebna była 2m drabina i pianka montażowa.
>> Pisać dalej? ;-)
>
> Nie musisz. Nowoczesne syreny radzą sobie z tym całkiem dobrze.


nie radza sobie ale wlaczaja alarm jak ktos chce je zapiankowac. Za to uciszyc
je mozna.

Podejsc pod auto z pianka i rurka (w nausznikach i wata mokra w uszach) i
zapiankowac, po problemie. Jesli dojdziesz do syreny (czytaj zle zamontowana).

do góry

On 17 Sie, 15:13, "Papkin" <s...@s...net> wrote:
> scream wrote:
> > Dnia Sat, 16 Aug 2008 17:44:40 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):
>
> >> niezrealizowany. Potrzebna była 2m drabina i pianka montażowa.
> >> Pisać dalej? ;-)
>
> > Nie musisz. Nowoczesne syreny radzą sobie z tym całkiem dobrze.
>
> nie radza sobie ale wlaczaja alarm jak ktos chce je zapiankowac. Za to uciszyc
> je mozna.
>
> Podejsc pod auto z pianka i rurka (w nausznikach i wata mokra w uszach) i
> zapiankowac, po problemie. Jesli dojdziesz do syreny (czytaj zle zamontowana).

do góry

rozwiazaniem jest kupno dobrych słuchawek z przeciwfazowym sygnałem.

moim zdaniem jeśli policja nic nie robi to 2-3 sąsiadów wspólnie
otwiera drzwi (łomem), otwiera maskę i wyłącza alarm - rozłacza
akumulator. Później zamek drzwi ustawiasz na zamkniete i zamykasz
samochód.

są świadkowie co zostało zrobione, ewentualnie zostawiaja w środku
samochodu list w żądaniem odszkodowania i numerami kont bankowych
gdzie należy dokonac wpłaty za zakłócanie ciszy.

Pzdr,

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:g88qr5$qqs$2@inews.gazeta.pl...
> Idź do hotelu sie wyspać.

To za niego zapłać. Po to ma mieszkanie, żeby nie spać w hotelu.

do góry

Witam

Robert Tomasik napisał(a) :
> Praktycznie nic się po prostu nie da zrobić i trzeba liczyć na to, że
> akumulator ma ograniczoną pojemność.

Już pisałem, że to nie takie hop-siup. 7 do 14 dni czekania :-D
Syrena pobiera naprawdę mało prądu.

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

do góry