eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak to na autostradzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 283

  • 191. Data: 2024-12-10 12:47:25
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 10.12.2024 o 12:04, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 10.12.2024 o 10:38, Pixel(R)?? pisze:
    ...
    >
    > Wracając do meritum. W mojej ocenie wina autora filmu jest bezsporna.
    > Zignorował ostrzeżenia i uderzył w przeszkodę na drodze. Uderzył, bo
    > jechał zbyt szybko, by zareagować.

    No ale ... powoli jechał :-) Czemu miał jechać jeszcze wolniej?

    > Natomiast zwracam uwagę, że nadal na
    > prowadzących tam prace spoczywa odpowiedzialność cywilna, bo nadal nie
    > powinno tam być porozrzucanych przyczep ostrzegawczych w taki sposób, by
    > nie stały tą ostrzegawczą częścią ku nadjeżdżającym. Nie pisze o
    > odpowiedzialności karnej, bo najprawdopodobniej nikt tego celowo tak nie
    > ustawił, zatem nie ma winy.

    No to przecież ten co filmował też specjalnie w przyczepę nie wjechał.


  • 192. Data: 2024-12-10 13:09:09
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 10 Dec 2024 10:30:41 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 10.12.2024 o 09:49, J.F pisze:
    >>> No i teraz będzie niekończąca się dyskusja, czy zauważę, czy nie.
    >>> Autostrady są ogrodzone, więc raczej boję się zostawionego
    >>> bieĹźnika
    >> Nie wszystkie.
    >
    > Kojarzysz nieogrodzony obecnie odcinek?

    Chyba faktycznie się pojawiło.

    https://maps.app.goo.gl/7f8axfRUdZ8b8tKy6

    Daleko, nie rzuca się w oczy ...

    >>> Autostrada, to taka droga, gdzie możemy mieć nieco więcej
    >>> pewności.
    >> No i dlatego jedzie sie 140 po nocy na krótkich swiatłach 👂
    >
    > Twoje prawo. Tu zresztą autostrada oświetlona była, więc to w ogóle bez
    > większego znaczenia.

    Jak widać, nie pomogło :-)

    W Holandii oświetlają.
    A u nas tylko z rzadka, a nadal wolno 140 :-)

    No coż ... przezorni żyją dłuzej ...

    >>> Ze trzy razy podchodziłem do odpisania Ci tu i nic mądrego mi do
    >>> łba nie przychodzi. No jak nie rozumiesz takiej prostej
    >>> konstatacji, że autostrada nie jest właściwym miejscem dla
    >>> nieoświetlonych przyczep, to ja już tego nie ogarnę. Przyjmij, jak
    >>> w religii jako dogmat, ze nie jest. Natomiast nadal pozostaje
    >>> kwestia, czy ktoś ponosi za to winę, czy był to zwykły pech. Jeśli
    >>> ktoś to celowo tam postawił, to ja bym mu imputował przestępstwo z
    >>> art. 174 kk - ale wątpię. Jeśli po prostu ktoś "olał" zagrożenie,
    >>> no to mamy do wyboru art. 72 kw, 73 kw (poprzedni kierujący, który
    >>> przejechał obok i nie wydzwonił 112) albo 91 kw. Najbardziej
    >>> pasuje mi ostatni, ale pod warunkiem, że ktoś to "pozostawił", a
    >>> nie jest to wynik wiatru albo kolizji.
    >> Jak wiatr, to "nie zabezpieczył wystarczająco dobrze" 😛
    >
    > Jaką wichurę masz przewidzieć?

    ... stuletnią ?

    >>> Ja mam zboczenie i widząc taką nieoświetloną przyczepę jednak
    >>> starałbym się innych
    >> Ale ona pod latarnią stała 👂
    >
    > Nadal nieoświetlona.

    Ale w miejscu oświetlonym. Fakr, że się ładnie maskowała :-)

    >>> użytkowników ostrzec, nie wzmagając zagrożenia mój samochód na
    >>> awaryjnych światłach 100~150 metrów za przeszkodą
    >> ale widzisz, ze juz stoisz na styk z przeszkodą 👂
    >> Nadal awaryjne można właczyć.
    >
    > Przecież ten fragment nie odnosi się do autora filmu.

    Potem pewnie juz bylo dobrze widoczne :-)

    >>> i telefon 112 wydaje mi się takim właściwym algorytmem.
    >> Jak najbardziej. Ciekawe kogo przyslą - policje czy SP ?
    >
    > Wszystkich trzech. Policja osłoni radiowozem na kogutach do czasu
    > usunięcia przeszkody.

    SP ma swoje koguty :-)

    >>> Jak się dało, to próba zepchnięcia poza jezdnię przeszkody, ale
    >>> nadal pojazd mój za przeszkodę, by ewentualny pechowiec
    >>> ewentualnie przywalił ww przyczepę, a nie mnie.
    >> Mam wrażenie, ze cos lekko źle napisałes, a może to wina polskiego
    >> języka, który tu jest bardzo mylący.
    >
    > Skoro pojąłeś, to jest dobrze. To była uwaga do tego, by nie stawiać
    > pojazdu przed przeszkodą, bo tam nadal nie wolno parkować.

    Ale "przed" to z ktĂłrej strony?

    Za przeszkodą też parkować nie wolno, cofać na autostradzie nie wolno.
    Stan wyższej konieczności, podyktowany troską o bezpieczeństwo ruchu.
    No chyba, ze uwaĹźasz inaczej, to ja przepisowo spierdalam, niech sie
    policja martwi o bezpieczeństwo :-)

    Zadzwonić na 112 też nie mogę, bo się zdekoncentruję przy wykręcaniu
    numeru :-P


    >> Jeśli mowa o sytuacji z filmu, to nalezałoby ustawić się przed
    >> przeszkodą, licząc w kierunku ruchu i kolejności napotykania
    >> przeszkĂłd. No ale wtedy ryzykujesz, ze jakies bmw czy skoda przywali
    >> w twój samochód, i tak się rozsądek skończy 👁 Ale lepiej w
    >> samochód, niz w Ciebie przestawiającego przyczepę 👂
    >
    > No widzisz. I dlatego za.

    Jakby to był samochód, a niech będzie i przyczepa, stojący wzdłuż
    drogi, w normalnym kierunku, to ma przód i tył.
    I wtedy jak stoję za jego tyłem, to Ty powiesz "za" ?
    Bo ja raczej "przed", bo patrzę po kierunku ruchu na pasie. jadące
    pojazdy najpierw napotkają mój samochód, a potem przeszkodę.

    Ale przyczepa stała bokiem, to sie nie liczy gdzie ma przód a gdzie
    tył :-)

    A samochód mógł piruet zaliczyc, i stoi odwotnie, to jak wtedy
    mĂłwimy ?

    > Najlepiej, jak ktoś ma, stroboskop na
    > przeszkodzie. Ale ne kaĹźdy po kieszeniach nosi.

    jak sie ustawię "przed" to włączę awaryjne.
    Ale jak stoję "za", to przeszkoda moje swiatła zasłoni.
    A nie zawsze dam radę wyhamować "przed".

    >> A teraz takie hipotetyczne pytanie: zakładając, ze przyczepkę trzeba
    >> przepchąć przez drugi pas ruchu, więc się ustawiam na srodku między
    >> pasami, właczam awaryjne, ale jedzie ktos szybko, nie zauważa
    >> początkowo, że blokuje oba pasy, a potem jest już za pózno na
    >> hamowanie, więc zjezdza na pobocze i wali w drzewo ... to czyja to
    >> jest wina ? 🙁
    >
    > To czekamy na wsparcie. Pojazdami na błyskach zatrzymujemy ruch (jest na

    Wy to macie łatwo - jak ktoś przydzwoni, to mandat mu wciśniecie :-)

    > to procedura, zatrzymuje się ruch 150 metrów wcześniej normalnie
    > radiowozem na błyskach i policjantem ze światłem czerwonym, a nie
    > zastawiając pas, jak pod Rzeszowem).

    Na autostradzie w miarę łatwo 150m wcześniej.

    Zwykła droga ma dwie strony. A ostrzec wypada przed dojechaniem
    wsparcia ... no ale może szczęsliwie przeszkoda tylko jeden pas
    blokuje ...

    J.



  • 193. Data: 2024-12-10 13:10:11
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 10 Dec 2024 10:35:30 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 10.12.2024 o 08:50, J.F pisze:
    >> U nas na autostradzie można ~85 za cięzarówką, albo ~110 slalomem,
    >> albo ~140 lewym pasem 👂
    >
    > Dziwne te autostrady u Was. U nas nadal jeździ się prawym pasem.

    takie tam ... normalne :-)

    > Ciężarówki najczęściej jadą "w kolumnach", więc je sobie wyprzedzasz
    > lewym.

    Przy średnim ruchu w długich.
    Ale w weekendy jest ich mniej/mało.

    > Potem możesz sobie wiele kilometrów jechać 110~140 km/h.

    500m może ... tzn 500m do nastepnej cięzarówki, zanim dojedziesz, to
    kilometr przejedziesz.

    > Snajperów niewielu, to i sensu wężykowania nie widzę.

    No jak - wyprzedzasz lewym, a potem na prawy.
    A potem na lewy. A potem na prawy ...

    przykład dosc reprezentatywny.
    https://youtu.be/115AtBeNDz8?t=165

    Dzien powszedni, średni ruch - tak oceniam :-)

    W nocy luĹźniej ... chyba, Ĺźe transport z amazona rusza :-)

    J.

    P.S. a tu już mało reprezentatywny
    https://www.youtube.com/watch?v=Flv03X1EI5I

    Hitler nie zrobił pasa awaryjnego :-)



  • 194. Data: 2024-12-10 13:15:16
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 10 Dec 2024 10:27:08 +0100, Pixel®🇵🇱 wrote:
    > W dniu 10.12.2024 o 10:21, Pixel®🇵🇱 pisze:
    >
    >>>>> A w której sekundzie widać, ze to znak?
    >>>>
    >>>> Masz, ślepoto:
    >>>> https://imgur.com/1OddYcO
    >
    > Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to znacznie wcześniej niż to co
    > podałem jest pierwsze ograniczenie, po prawej tam też widzę 2 cyfry.
    > Zakładając jednak, że może to być 110 ( w co wątpię) to masz dowód, że
    > ograniczenie jest stopniowane i w miejscu przyczepki może być 80km/h
    >
    > https://imgur.com/Y3FaCD6

    I mĂłwisz, ze na tym znaku po prawej widzisz 80?

    Ja bym tam palca nie postawił na to.

    w 0:11 niewątpliwie widać 80 ... ale to jest za przyczepką :-)


    J.


  • 195. Data: 2024-12-10 13:18:39
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 10 Dec 2024 10:21:46 +0100, Pixel®🇵🇱 wrote:
    > W dniu 10.12.2024 o 10:13, J.F pisze:
    >>>> A w której sekundzie widać, ze to znak?
    >>>
    >>> Masz, ślepoto:
    >>> https://imgur.com/1OddYcO
    >>
    >> Mowa byla o znaku na przyczepce. Tu przyczepki nawet nie widać.
    >
    > Znak z ograniczeniem widać. Może to nawet jest przyczepka ale stoi za
    > barierką pomiędzy pasami. Światełkami mruga nawet.

    Ale przyczepka mogła być zupelnie "obca" :-P


    >> Przyczepkę widać za to dokładnie pod koniec filmu:
    >> https://youtu.be/tg9oKIDQAsE?t=56
    >>
    >> :-P
    >>
    >>
    >>> Nie ma tam 110 :) to dwie cyfry :)
    >>
    >> Jeśli widzisz to na tym zdjęciu, to podziwiam twoje AI :-P
    >
    > Obejrzyj na filmie, bo tam widać lepiej że są dwie cyfry a nie trzy.

    Na żadnej klatce nie widać, a na filmie widać. Wot technika :-)

    >>> Tutaj:
    >>> https://imgur.com/1OddYcO
    >> i mĂłwisz, Ĺźe tam 80 jest napisane ?
    >> A nie 100 czy 110?
    > Nie, ja widzę dwie cyfry.

    Podziwiam twĂłj OCR :-)

    J.


  • 196. Data: 2024-12-10 13:40:49
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 10 Dec 2024 10:11:55 +0100, Pixel®🇵🇱 wrote:
    > W dniu 10.12.2024 o 10:01, J.F pisze:
    >>>>> Jeszcze inna sprawa. Wiesz dlaczego kiedyś pytałem o adrenalinę podczas
    >>>>> jazdy i skupienie? Po prostu, nie umiem inaczej i ZAWSZE jestem skupiony
    >>>>> na tym, co się odpierdala _przed_ maską. Tył mnie mniej
    >>>>> interesuje...moĹźe dlatego mam kilkaset milionĂłw km bez kolizji :)
    >>>>
    >>>> Pytanie czy na tyle skupiony, żeby zareagować w ciągu 270ms, na
    >>>> sytuację z zaskoczenia.
    >>>
    >>> Przy odpowiedniej prędkości? Jak najbardziej :) Tym bardziej, że z
    >>> przodu pojazdu.
    >>
    >> Moze dlatego po godzinie jazdy wysiadasz zmęczony :-)
    >
    > Zależy od stylu jazdy w danym momencie. Jeśli jadę szybko (ostatnio nie
    > jezdżę szybko) to oczywiscie, że jestem bardziej zmęczony. Skupienie nie
    > tylko męczy wzrok ale praktycznie cały czas jesteś w gotowości, jak
    > pilot wojskowy. Mięśnie w gotowości, też męczą. Jakbym sobie tak
    > zapierdalał na luzaku to i o mnie byłby filmik na sadolu zapewne :)
    >>
    >> Ale jesteś pewny?
    >> Wydłuże w tym teście czas oczekiwania do minuty ... utrzymasz wynik?
    >
    > Ty chyba nie rozumiesz tego. Jadąc wolniej mam więcej czasu na reakcję,
    > pomimo że czas reakcji mam dobry. Przestałem się spieszyć samochodem a

    To jest jasne, pytanie jest inne - na ile ten test jest rzetelny.
    Wpatrujesz się parę sekund w ekran i czekasz az się kolor zmieni.

    Wydłużmy czas czekanie na zmianę do minuty, i zobaczymy czy nadal
    będzie 270ms.

    A mnie zaskakuje coś na drodze powiedzmy raz na parę godzin :-)

    > zaczałem się ogarniać szybciej przed jazdą i po jeździe. Dodatkowo,
    > jadąc wolniej widzisz więcej i masz od chuja możliwości, niż
    > zapierdalając na ślepo.

    Rozsądnie.
    Ale czas leci. I zasnąć można, a to też niebezpieczne :-(

    >> A przecież to jeden bodziec, na drodze masz możliwe dziesiątki różnych
    >> zagroĹźen. Jedne wyraĹşne, inne mniej ...
    >
    > J/w.

    Ale może nie być 270ms, tylko 1000ms czasu reakcji.
    I nawet 90km/h to za duĹźo.

    Aczkolwiek skutki zderzenia mogą być znacznie mniejsze przy 90 na
    początku.

    J.


  • 197. Data: 2024-12-10 15:02:38
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 10.12.2024 o 10:52, Robert Tomasik pisze:

    > Rzadkim, bo co? Bo nie masz w rowerze?


    Ja mam :] Zrobiłem je specjalnie dla tych co mi świecą po oczach.
    Łącznie 5tys lumenów z akumulatorem 15Ah i prądnicą 250W. Mogę dać fotkę
    roweru :)

    > Już Ci kilka razy starałem się
    > uzmysłowić, że Twoje wyobrażenie o autostradzie nocą nieco kłuci się z
    > moją praktyką.

    Chyba "kłóci" :)


    --
    Pixel(R)??


  • 198. Data: 2024-12-10 15:16:46
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 10.12.2024 o 13:40, J.F pisze:
    [...]
    >> Ty chyba nie rozumiesz tego. Jadąc wolniej mam więcej czasu na reakcję,
    >> pomimo że czas reakcji mam dobry. Przestałem się spieszyć samochodem a
    >
    > To jest jasne, pytanie jest inne - na ile ten test jest rzetelny.
    > Wpatrujesz się parę sekund w ekran i czekasz az się kolor zmieni.
    >
    > Wydłużmy czas czekanie na zmianę do minuty, i zobaczymy czy nadal
    > będzie 270ms.
    >
    > A mnie zaskakuje coś na drodze powiedzmy raz na parę godzin :-)

    To masz inny test :

    https://www.justpark.com/creative/reaction-time-test
    /

    ...średnio wychodzi, że mam 18 lat :) (na 20 prób).
    >
    >> zaczałem się ogarniać szybciej przed jazdą i po jeździe. Dodatkowo,
    >> jadąc wolniej widzisz więcej i masz od chuja możliwości, niż
    >> zapierdalając na ślepo.
    >
    > Rozsądnie.
    > Ale czas leci. I zasnąć można, a to też niebezpieczne :-(

    Jak jesteś niewyspany, to się wyśpij. To gorsze niż 1 promil alko!



    --
    Pixel(R)??


  • 199. Data: 2024-12-10 15:47:46
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 10.12.2024 o 12:04, Robert Tomasik pisze:
    [...]
    > Wracając do meritum. W mojej ocenie wina autora filmu jest bezsporna.
    > Zignorował ostrzeżenia i uderzył w przeszkodę na drodze. Uderzył, bo
    > jechał zbyt szybko, by zareagować. Natomiast zwracam uwagę, że nadal na
    > prowadzących tam prace spoczywa odpowiedzialność cywilna, bo nadal nie
    > powinno tam być porozrzucanych przyczep ostrzegawczych w taki sposób, by
    > nie stały tą ostrzegawczą częścią ku nadjeżdżającym. Nie pisze o
    > odpowiedzialności karnej, bo najprawdopodobniej nikt tego celowo tak nie
    > ustawił, zatem nie ma winy.

    Ja bym próbował wnieść sprawę do sądu o odszkodowanie za zniszczony
    pojazd. Jest cień szansy, że może się to udać, nawet jeśli nie było to
    celowe w sensie ustawienia nieoświetlonej przyczepki na pasie ruchu.

    Co do winy i mandatu, to raczej pozamiatane więc tutaj droga jest raczej
    zamknięta, tym bardziej, że BMWowiec już z niej skorzystał i sąd go oddalił.
    --
    Pixel(R)??


  • 200. Data: 2024-12-10 16:05:24
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 10.12.2024 o 13:09, J.F pisze:

    >> Wszystkich trzech. Policja osłoni radiowozem na kogutach do czasu
    >> usunięcia przeszkody.
    > SP ma swoje koguty :-)

    Ale przyjedzie później. Po za tym oni samochód ze sprzętem potrzebują na
    miejscu, a patrol zatrzymujący ruch powinien stać wcześniej.

    >> Skoro pojąłeś, to jest dobrze. To była uwaga do tego, by nie
    >> stawiać pojazdu przed przeszkodą, bo tam nadal nie wolno parkować.
    > Ale "przed" to z której strony?

    Z której strony by na to nie spojrzeć? Z rowu będzie najbezpieczniej :-)
    >
    > Za przeszkodą też parkować nie wolno, cofać na autostradzie nie
    > wolno. Stan wyższej konieczności, podyktowany troską o
    > bezpieczeństwo ruchu. No chyba, ze uważasz inaczej, to ja przepisowo
    > spierdalam, niech sie policja martwi o bezpieczeństwo :-)

    Oczywiście, że poświęcasz jakiś zakaz by ratować życie / zdrowie
    ludzkie. Tylko to trzeba z głową zrobić, by większego zagrożenia nie
    powodować.
    >
    > Zadzwonić na 112 też nie mogę, bo się zdekoncentruję przy wykręcaniu
    > numeru :-P
    >
    Drapiesz się podczas jazdy?
    >
    >> No widzisz. I dlatego za.
    > Jakby to był samochód, a niech będzie i przyczepa, stojący wzdłuż
    > drogi, w normalnym kierunku, to ma przód i tył. I wtedy jak stoję za
    > jego tyłem, to Ty powiesz "za" ? Bo ja raczej "przed", bo patrzę po
    > kierunku ruchu na pasie. jadące pojazdy najpierw napotkają mój
    > samochód, a potem przeszkodę. Ale przyczepa stała bokiem, to sie nie
    > liczy gdzie ma przód a gdzie tył :-) A samochód mógł piruet
    > zaliczyc, i stoi odwotnie, to jak wtedy mówimy ?

    Ty poważnie masz z tym problem, czy rżniesz głupa? Jak opisujesz
    sytuację na drodze, to o ile ktoś tego jakoś wyraźnie nie sygnalizuje,
    to przyjmujesz kierunek, z jakiego najeżdżasz na to. Czyli omijasz
    zagrożenie i chowasz się za nim. Jakby było można, to wjeżdżam w pas
    zieleni nawet albo wracam pasem zieleni lub serwisówką jeśli dostępna
    (przed płotem).

    Jak kolejny przydzwoni, to najwyżej w przeszkodę, która tam i tak jest.
    Są wyjątki. Jak ciemno i planujesz prowadzenie akcji ratunkowej, to
    oświetlasz swoimi światłami miejsce - łatwiej reanimować, czy ewakuować
    ludzi z pojazdu, jak jednak coś widzisz.
    >
    >> Najlepiej, jak ktoś ma, stroboskop na przeszkodzie. Ale ne każdy
    >> po kieszeniach nosi.
    > jak sie ustawię "przed" to włączę awaryjne. Ale jak stoję "za", to
    > przeszkoda moje swiatła zasłoni. A nie zawsze dam radę wyhamować
    > "przed".

    To kolejny powód, że za. Pasuje ocenić sytuację. Przeważnie Cię zaskoczy.

    >> to procedura, zatrzymuje się ruch 150 metrów wcześniej normalnie
    >> radiowozem na błyskach i policjantem ze światłem czerwonym, a nie
    >> zastawiając pas, jak pod Rzeszowem).
    > Na autostradzie w miarę łatwo 150m wcześniej.
    > Zwykła droga ma dwie strony. A ostrzec wypada przed dojechaniem
    > wsparcia ... no ale może szczęsliwie przeszkoda tylko jeden pas
    > blokuje ...

    Co zrobić, jak przeszkoda się ostrzeliwuje? Zawsze można skomplikować
    scenariusz do tego stopnia, że zostaje uciec za przesłonę i się okopać.
    Zresztą, jeśli nie a się tego zrobić powodując mniejsze zagrożenie, niż
    sam problem, to dzwonisz 112. Zdarzało mi się zostawić potrąconą sarnę
    na pasie, bo wąsko, zakręt i krzaki - stojący mój samochód powodował
    większe zagrożenie, niż leżąca na jezdni tusza.
    --
    (~) Robert Tomasik

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 29


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1