eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak to na autostradzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 299

  • 111. Data: 2024-12-09 23:09:45
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.12.2024 o 18:31, J.F pisze:

    >>>> Po co? Dla kolejnego, który w nią przydzwoni?
    >>> A jak chcesz zabrać tę przyczepę? Po uderzeniu nie wiadomo, czy
    >>> nadaje się do jazdy, ale nawet odholować to trzeba jakims
    >>> pojazdem.
    >> O tego jest Straż Pożarna
    > SP lawet nie ma, gdyby była potrzebna. Czy ma odpowiedni hak do tej
    > przyczepki, to tez nie jestem pewien. A SP wie, gdzie ma odholować
    > w razie potrzeby ?

    Ale ma wciągarkę na tzw. techniku, która nawet porzuconą wciągarkę
    wywleczesz poza pas jezdni - o przewymiarowanym trójkącie ostrzegawczym
    nie wspominając. Będzie taka potrzeba, to potną hydrauliką na kawałki i
    wyniosą w rękach. Dwie roty bojowe, to na rękach to wywalą na pobocze.
    Widać, że nigdy nie brałeś udziału w akcji ratunkowej.

    >> No i tu właśnie sedno. Co bedzie, jak kolejny przydzwoni w ten
    >> przerośnięty trójkąt ostrzegawczy i się okaże, ze Policja ustawiła
    >> pułapkę?
    >
    > Jak nie swieci, to wina Policjantów :-) Jak swieci, to wina
    > dzwoniącego :-)

    Wiesz, co to tymczasowy plan organizacji ruchu? To wymaga
    niezatwierdzenie, uzgodnienia.
    >
    >> NA autostradzie chyba (bo u nas nie ma) ściąga się patrol
    >> zarządcy autostrady i niech walczy z problemem.
    > O tyle właściwe, że przyczepka może związana z robotami drogowymi na
    > autostradzie. Gorzej jak droga gorsza i zarządca patroli nie ma :-)

    To jest Straż Pożarna oraz Zarządzanie Kryzysowe danej konkretnej Gminy.

    >>>> A poważnie, to nie wyobrażam sob ie jechać szybciej, niż
    >>>> droga hamowania na zasięgu widzialności. Może dlatego, że
    >>>> większość jeżdżę nocami i ro po drogach, gdzie pląta się masa
    >>>> zwierząt albo wręcz gruntowych, gdzie nigdy nie wiesz, co
    >>>> leży.
    >>> Na gruntowych to może i jedziesz 20km/h. Bo ja z kolei nie
    >>> wyobrazam sobie jechania przez Polskę 20km/h, czy nawet 30.
    >>> Może w gęstej mgle ...
    >>
    >> Światła drogowe oświetlają na te 150 metrów, a to na suchej
    >> nawierzchni ~125 km/h. Na mokrej ~90 km/h. Do ogarnięcia.
    > Na autostradzie mierne szanse włączenia. Choc bywa, że montują
    > przesłony na środku.

    W mojej okolicy innych nie przypominam sobie. Gorsze są S-ki.
    >
    > Na innej drodze też często trzeba przełączyć.

    Nie w górach, gdzie masz zakręt za zakrętem. Albo Twoje długie, albo
    Wasze krótkie oświetlające odcinek miedzy Wami. Najgorsze jest wejście w
    ciemność w chwili mijania.
    >
    >> Ja u nas za miastem bardzo często jeżdżę na tempomacie 70 km/h.
    >> Uważam to za taką optymalną prędkość nocną.
    > Jak sobie wracasz 10 km do domu, to może i optymalna, jak masz w
    > planach 500km, to niezbyt.

    To nie planuję 500 km bocznymi i to po nocy. Po za tym weź mi pokaż
    miejsce, gdzie masz 500 km bez możliwości poruszania się wyższej klasy
    drogami - w Polsce. Boi na pobliskiej mi Słowacji, to nocą naprawdę bywa
    bardzo ciekawie. Przede wszystkim oni w miastach (poza bardzo dużymi)
    wyłączają światła. Jedziesz sobie w całkowitych ciemnościach dziesiątki
    kilometrów i tam nie ma ludzi po ulicach. Warto się przejechać tu w
    Karpatach.
    >
    > Cięzarówkom wolno 70, to często tyle pojedziesz, jak wyprzedzić
    > trudno.

    U mnie bywa to kilkadziesiąt kilometrów. Popatrz sobie na trasę Nowy
    Sącz - Brzesko na Google. Tam na ~50 kilometrach jest kilka miejsc,
    gdzie możesz kogoś wyprzedzić. Ale wszyscy jadą 70 km/h. Jak anwet kogoś
    wyprzedzisz,n to jedziesz swoje 70 km/h, tyle, ze 50 metrów dalej.
    >
    >> Chyba, że znajdzie się ktoś przede mną, kto jedzie szybciej.
    >> Ustawiam się za nim te 50~100 metrów i jadę. Ja swoimi krótkimi
    >> mu nie przeszkadzam. Widzę w swoich światłach jego światła. Jak
    >> przydzwoni w Łosia, Jelenia, czy Dzika, to zdążę wyhamować.
    > Oby :-) A powienienes wyprzedzic, zatrzymać i pouczyc, że za szybko
    > jedzie w tych warunkach :-)

    Ja uważam się za normalnego. O Ciebie mam obawy, skoro masz takie pomysły.

    >> Uważam, że to dwa różne problemy. To, że przywalił w nią, to
    >> jedno. Ale to, ze jej tam nie powinno być, to druga sprawa.
    > Ale odpowiedzialność finansową za kolizję ponosi już on :-)

    Bo skoncentrował się na "biciu piany".

    > No chyba, ze faktycznie wiatr ... tak czy inaczej - zakładamy, ze
    > pracownicy ustawili prawidłowo, i poszli do domu. I teraz masz
    > problem, kogo wzywać ... ale może są jakies sposoby.

    W ostateczności nadzieja w Strażakach. Takich rzeczy się nei zostawia.
    Ten rozwalił tylko samochód. Tam mógł się ktoś zabić.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 112. Data: 2024-12-09 23:11:28
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.12.2024 o 18:56, J.F pisze:
    >> Weź, kyrwa mać obejrz ten film jeszcze raz. TO JEST PRZYCZEPA ZE
    >> ZNAKAMI, taka sama jak te wcześniej i później, związana z robotami
    >> drogowymi. Albo jesteś ślepy albo leniwy. Kurwa. Albo ją ktoś
    > Może ze znakami, a może z reklamą - tak ustawiona, ze nie widać ?

    Ile razy widziałeś na jezdni autostrady ustawioną przyczepę z reklamami?
    - że w ogóle bierzesz taką ewentualność pod uwagę.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 113. Data: 2024-12-09 23:12:38
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.12.2024 o 18:51, Shrek pisze:
    >> Światła drogowe oświetlają na te 150 metrów,
    > Na autostradzie długimi ludziom po oczach i lusterkach świecisz?

    Jak są, to nie świecę, ale wówczas oni mają też swoje światła.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 114. Data: 2024-12-09 23:14:46
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 09.12.2024 o 23:11, Robert Tomasik pisze:

    > Ile razy widziałeś na jezdni autostrady ustawioną przyczepę z reklamami?
    > - że w ogóle bierzesz taką ewentualność pod uwagę.
    >
    Jebiesz brednią wobec faktu :)

    https://imgur.com/bBCPVNX :)
    --
    Pixel(R)??


  • 115. Data: 2024-12-09 23:15:30
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.12.2024 o 18:28, Pixel(R)?? pisze:

    >> Nie wiem, jak Ty , ale ja autostradami jeżdżę na drogowych światłach.
    > Sądzę, że bym dał się Tobie wyprzedzić i 50m za Tobą włączyłbym drogowe :)
    >
    Niezbyt to mądre, ale zawsze można tylne przeciwmgłowe, albo użyć
    szperacza? Potem zawsze możemy przejść do wymiany ogniowej. Na całe
    szczęście większość kierujących jest normalna, a jak widzę idiotę, to
    wolę zjechać na parking i puścić debila do przodu, bo moim celem nie
    jest pokazywanie, kto ma większa siłę ognia w pojeździe tylko bezpieczne
    dojechanie o celu.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 116. Data: 2024-12-09 23:18:17
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 09.12.2024 o 23:12, Robert Tomasik pisze:

    >>> Światła drogowe oświetlają na te 150 metrów,
    >> Na autostradzie długimi ludziom po oczach i lusterkach świecisz?
    >
    > Jak są, to nie świecę, ale wówczas oni mają też swoje światła.
    >
    Jadę za Tobą i świecę drogowymi ze 100m. Tak wiem, możesz lusterko
    pląpnąć w dół i mieć HUD...bo to funkcja producenta :) ale mam
    satysfakcję że to robisz :) Fajnie?

    --
    Pixel(R)??


  • 117. Data: 2024-12-09 23:18:45
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.12.2024 o 18:54, Shrek pisze:
    >>> Czyli przypierdalasz w przeszkodę bez hamowania (czas reakcji 1s plus
    >>> 0,2 na zadziałanie układu). Zaczeniesz hamować za zasięgiem świateł
    >>> mijania.
    >> Nie wiem, jak Ty , ale ja autostradami jeżdżę na drogowych światłach.
    > Wow!!!! Mamy to - kolejna mądrość Roberta zapisana w annałach juznetu:P
    > Masz prywatną autostradę bez innych pojazdów?

    Rzadko jeżdżę autostradami, ale pojedź sobie na wschód od Tarnowa, to
    zobaczysz. Zdarzało mi się w Nowy przejechać bez jakiegokolwiek pojazdu.
    Wszyscy tam jadą ~130 km/h. Widzisz poprzedzający Cię pojazd z kilometr
    dalej i w lusterku kilometr za Tobą. Pomiędzy sąsiednim pasem tam są
    przesłony. Po za tym, jak się nei da jechać na drogowych, to się nie
    jedzie - trzeba zwolnić i tyle. Jazda "w ciemność", to kretyński pomysł.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 118. Data: 2024-12-09 23:20:17
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.12.2024 o 19:15, J.F pisze:
    >> Nie wiem, jak Ty , ale ja autostradami jeżdżę na drogowych
    >> światłach.
    > Naprawdę? Wydaje mi się, ze oslepiałbym tych z przeciwka, wiec jadę
    > na mijania. Czasami są przesłony na środku, ale tu akurat nie ma.

    Jak oślepiasz tych z przeciwka, to Ci zblendują. Trzeba zwolnić i jechać
    na mijania. To tak oczywiste, że tylko kilka osób tu mogło na to wpaść,
    ze da się to inaczej.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 119. Data: 2024-12-09 23:22:20
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.12.2024 o 19:29, Shrek pisze:

    >> Wydaje mi się, ze oslepiałbym tych z przeciwka, wiec jadę na mijania.
    >> Czasami są przesłony na środku, ale tu akurat nie ma.
    > To wtedy ktoś przed tobą jedzie. Czekamy jak to Robert rozegra - tak czy
    > inaczej będzie śmiesznie:P
    >
    Śmieszne jest dyskutowanie na grupie o prawie o sposobie używania
    świateł na autostradzie. z kontekstu wnoszę, żeś w życiu autostradą nocą
    nie jechał i piszesz, co Ci się wydaje, ze jest na podstawie tego, co w
    mieście przez okno widzisz.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 120. Data: 2024-12-09 23:23:19
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 09.12.2024 o 23:15, Robert Tomasik pisze:

    >>> Nie wiem, jak Ty , ale ja autostradami jeżdżę na drogowych światłach.
    >> Sądzę, że bym dał się Tobie wyprzedzić i 50m za Tobą włączyłbym
    >> drogowe :)
    >>
    > Niezbyt to mądre, ale zawsze można tylne przeciwmgłowe, albo użyć
    > szperacza? Potem zawsze możemy przejść do wymiany ogniowej. Na całe
    > szczęście większość kierujących jest normalna, a jak widzę idiotę, to
    > wolę zjechać na parking i puścić debila do przodu, bo moim celem nie
    > jest pokazywanie, kto ma większa siłę ognia w pojeździe tylko bezpieczne
    > dojechanie o celu.

    Sądzę że ma większą wymianę OGNIA. Mam 4x dalekosiężne/hella nawet na
    dachu i będę za każdym razem za TOBĄ :) Też umiem zjechać i trzymać się
    za DEBILEM :] Jestem megaskuteczny i mega cierpliwy i megazłosliwy, dla
    takich co mi złosliwie świecą drogowymi w lusterko :) Jestem
    nieskończenie Twoją karmą :)

    --
    Pixel(R)??

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1