bagatela 40tyś
dziś zaczynam akcję windykacyjną
na giełdzie już ich zablokowałem
spotkałem się dziś kolejny raz z prawnikiem i jakoś mnie nie przekonał. gość
z windykacji wynagrodzenie pobiera dopiero gdy coś odzyska więc układ
uczciwy.
Wstępnie ustaliliśmy że spróbuje wejść na firmę - jak sie nie uda to tak
jak napisałeś windykator założy sprawę przeciwko członkowi zarządu.

a czy miał ktoś z was styczność z odsprzedażą długu odpowiednim firmom? coś
na google znalazłem ale jak przychodzi do pytania na telefon to firma taka
mówi "co - sp z o.o ?? nie nie chcemy"


----------------------------------------------------
---------------
Pozdrawiam


> A jaka kwota? Generalnie w przypadku takich spółek, co sobie istnieją
> tylko na papierze, nie ma innej rady - albo darujesz sobie, albo jednak
> wydasz na opłatę sądową, potem spróbujesz wyegzekwować przez komornika
> (jeśli czekają na przelewy, to może i za 3 miesiące jakieś przychody będą
> mieli), a jak się nie uda i spółka nadal nie będzie w upadłości, to trzeba
> będzie wytoczyć nowe powództwo przeciwko członkom zarządu na podstawie
> art. 299 ksh.
>
>
> I tyle w tym temacie.
>
> --
> Pozdrawiam!
> Liwiusz

do góry

pio pisze:
> bagatela 40tyś
> dziś zaczynam akcję windykacyjną
> na giełdzie już ich zablokowałem
> spotkałem się dziś kolejny raz z prawnikiem i jakoś mnie nie przekonał. gość
> z windykacji wynagrodzenie pobiera dopiero gdy coś odzyska więc układ
> uczciwy.
> Wstępnie ustaliliśmy że spróbuje wejść na firmę - jak sie nie uda to tak
> jak napisałeś windykator założy sprawę przeciwko członkowi zarządu.
>
> a czy miał ktoś z was styczność z odsprzedażą długu odpowiednim firmom? coś
> na google znalazłem ale jak przychodzi do pytania na telefon to firma taka
> mówi "co - sp z o.o ?? nie nie chcemy"



Nie sprzedasz tego, chyba że za symboliczne 100zł. Aby ktoś kupił,
musi widzieć realną szansę odzyskania, a - z tego co piszesz - jest tu
za dużo wątpliwości.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:geumo8$8r9$1@news.onet.pl...

Zacznijmy od tego, że są firmy windykacyjne nie pobierające z góry zapłaty,
a biorące jedynie prowizję od odzyskanej kwoty.

do góry

Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:geumo8$8r9$1@news.onet.pl...
>
> Zacznijmy od tego, że są firmy windykacyjne nie pobierające z góry
> zapłaty, a biorące jedynie prowizję od odzyskanej kwoty.

I tak, i nie.

do góry

On Thu, 6 Nov 2008, pio wrote:

> na google znalazłem ale jak przychodzi do pytania na telefon to firma taka
> mówi "co - sp z o.o ?? nie nie chcemy"

:P
OT:
To jest temat pojawiający się czasem na .podatki: jest co nieco
potencjalnych klientów, którzy nie wiedzieć czemu uważają
podatnika VAT za "właściwego kontrahenta" (i na hasło "rachunek"
reagują alergicznie "my chcemy fakturę") i tacy którzy takoż
reagują na nie-spółki handlowe.
Uważają spzoo za "poważniejszego" kontrahenta niż np. S.C.
Bardzo ciekawa koncepcja, ja tego nie rozumiem.
Jak widzisz *raczej* jest na odwrót.

pzdr, Gotfryd

do góry

pio pisze:
> Witam
> jak w temacie - jak skutecznie ściągnąć dług z Sp. z o.o.
> Dłużnik nie odpowiada na wielokrotne wezwania do zapłaty.
> Czy firma windykacyjna, czy sąd czy jeszcze jakaś inna instytucja ?
> Proszę o rady.
> ----------------------------------------------------
---------------
> Pozdrawiam
>
>
>
A możesz ustalić jakoś numer ich konta w banku? Może wiesz o jakiś
nieruchomościach - ruchomościach, albo przysługujących tej firmie
wierzytelnościach względem innych firm?
Idź do radcy albo adwokata i złóżcie pozew razem z wnioskiem o
zabezpieczenie. Firmę windykacyjną bym sobie zdecydowanie odpuścił bo i
tak będą wnosili najpierw pozew (no chyba że wyślą kolegów zza Buga po
pieniądze - ale bym na to nie liczył). Jak by chodziło o moje pieniądze,
to bym wolał, żeby pozew pisał profesjonalny prawnik a nie jakiś nie
wiadomo kto z firmy windykacyjnej, bo szanse, że coś schrzani są bardzo
bardzo duże.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:hs5cu5-c6k.ln1@ncc1701.lechistan.com...

>> Zacznijmy od tego, że są firmy windykacyjne nie pobierające z góry
>> zapłaty, a biorące jedynie prowizję od odzyskanej kwoty.
> I tak, i nie.

Czy byłbyś uprzejmy nieco rozwinąć ten swój post, bo nie za bardzo wiem, co
miałeś na myśli, a znajduje się on pod moim postem. Chciałbym zaspokoić
swoją ciekawość.

do góry

Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:hs5cu5-c6k.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
>>> Zacznijmy od tego, że są firmy windykacyjne nie pobierające z góry
>>> zapłaty, a biorące jedynie prowizję od odzyskanej kwoty.
>> I tak, i nie.
>
> Czy byłbyś uprzejmy nieco rozwinąć ten swój post, bo nie za bardzo wiem,
> co miałeś na myśli, a znajduje się on pod moim postem. Chciałbym
> zaspokoić swoją ciekawość.

Tak zupełnie darmo to się za to nie biorą - z reguły jakąś opłatę za
"wzięcie sprawy" pobierają.

Ja np. miałem nie zapłaconą połowę sumy za umowę o dzieło (około 5
tysięcy) - procent był swoją drogą, po pomyślnym odzyskaniu, ale też za
wzięcie sprawy "na warsztat" z góry dwie stówki wzięli (stała stawka).

do góry