witam.
bardzo podobny watek znajduje sie kilka postow nizej, lecz sprawa tyczy sie
sytuacji po fakcie sprzedazy.

Moj problem ( jeszcze to nie problem ) wyglada tak:

Wkrotce czeka mnie sprzedaz mieszkania wlasnosciowego.
W zwiazku z tym mam kilka obaw. Jak zabezpieczyc sie przed zaplata
falszywymi banknotami - to chyba proste - przelew bankowy na moje konto.
Tylko teraz jak to zrobic, aby uniknac sytuacji opisywanej wczesniej, gdzie
doszlo do podpisania umowy a pieniadze na konto nie zostaly przelane.

Najprosciej byloby aby kupujacy wplacil kase na moje konto i z kwitkiem
przelewu przyszedl wraz ze mna do notariusza ( choc nie wiem czy sam kwitek
jest gwaranca wplywu srodkow na moje konto...) Jednak tutaj on moze czuc sie
zagrozony.

Czy w umowie sprzedazy mozna zaznaczyc, ze zacznie ona obowiazywac dopiero
od momentu wplywu srodkow na moje konto, a nie od samego momentu podpisania
( oczywiscie nalezaloby wyznaczyc jakis max. termin, aby ktos na podstawie
tej umowy nie wplacil mi kasy za 10 lat stajac sie jednoczesnie wlascicielem
lokalu ...) ?
Moze jakies inne wyjscia istnieja ?

Pozdrawiam
Marcin

do góry

Użytkownik "ramzes.net" <r...@r...net.antyspam> napisał w wiadomości
news:a130bi$r6e$1@news.tpi.pl...
> witam.
> bardzo podobny watek znajduje sie kilka postow nizej, lecz sprawa tyczy sie
> sytuacji po fakcie sprzedazy.
>
> Moj problem ( jeszcze to nie problem ) wyglada tak:
>
> Wkrotce czeka mnie sprzedaz mieszkania wlasnosciowego.
> W zwiazku z tym mam kilka obaw. Jak zabezpieczyc sie przed zaplata
> falszywymi banknotami - to chyba proste - przelew bankowy na moje konto.
> Tylko teraz jak to zrobic, aby uniknac sytuacji opisywanej wczesniej, gdzie
> doszlo do podpisania umowy a pieniadze na konto nie zostaly przelane.
>
> Najprosciej byloby aby kupujacy wplacil kase na moje konto i z kwitkiem
> przelewu przyszedl wraz ze mna do notariusza ( choc nie wiem czy sam kwitek
> jest gwaranca wplywu srodkow na moje konto...) Jednak tutaj on moze czuc sie
> zagrozony.
>
> Czy w umowie sprzedazy mozna zaznaczyc, ze zacznie ona obowiazywac dopiero
> od momentu wplywu srodkow na moje konto, a nie od samego momentu podpisania
> ( oczywiscie nalezaloby wyznaczyc jakis max. termin, aby ktos na podstawie
> tej umowy nie wplacil mi kasy za 10 lat stajac sie jednoczesnie wlascicielem
> lokalu ...) ?
> Moze jakies inne wyjscia istnieja ?
>
> Pozdrawiam
> Marcin
>
> Własności nieruchomości ( o nią chyba chodzi a nie o spółdzielcze własnościowe? )
nie można przenieść ani pod warunkiem ani z zastrzeżeniem terminu.Własność
przechodzi na nabywcę z chwilą zawarcia umowy kupna sprzedaży-chyba że zastrzeże się
w umowie że wywiera ona tylko skutki zobowiązujące a skutek rzeczowy-przeniesienie
własności -nastąpi z chwilą zawarcia dodatkowej umowy.

W umowie można jednak zastrzec że wydanie nieruchomości nabywcy nastąpi po zapłacie
ceny w określonym terminie.Wtedy co prawda nabywca staje się właścicielem
nieruchomości ale trudno mu będzie uzyskać wyrok nakazujący wydać mu nieruchomość
bez jednoczesnej zapłaty ceny.

Pozdrawiam przezornych zbywców nieruchomości.

do góry

Moze jakies inne wyjscia istnieja ?

Witam
Mozna skorzystać z usługi bezpiecznych transakcji "Gwarant" proponowanej
przez Biuro Usług Prawniczych
www.bup.wroc.pl

do góry

Można również skorzystać z agecji nieruchomości i jej konta firmowego -
oczywiście u pośrednika z licencją.

--
Z pozdrowieniami
Paweł Zagozda
http://www.webmedia.pl/kkn

Użytkownik "Józef Zubik" <z...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:a14702$dtr$1@news.tpi.pl...
>
>
> Moze jakies inne wyjscia istnieja ?
>
> Witam
> Mozna skorzystać z usługi bezpiecznych transakcji "Gwarant" proponowanej
> przez Biuro Usług Prawniczych
> www.bup.wroc.pl
>
>
>
>

do góry

Witam
Momijając kwestie prawno-egzekucyjne.

Wystarczy umówić się z notariuszem.
N. odczytuje wam akt wy go podpisujecie N. nie nastepnie idziecie do banku
dokonujecie przelewu wracacie do N. N. podpisuje umowę, która z tą chwilą
nabiera mocy aktu notarialnego.

Pozdrawiam
Paweł Puch
prawnik
doradca ds. nieruchomości

do góry

I po dokonaniu przelewu ZBYWCA dostaje zawału albo jest "tajemniczo porwany"
przez szwagra i nie dochodzi do [podpisania] aktu ...
;-))
Dżek

> Momijając kwestie prawno-egzekucyjne.
> Wystarczy umówić się z notariuszem.
> N. odczytuje wam akt wy go podpisujecie N. nie nastepnie idziecie do banku
> dokonujecie przelewu wracacie do N. N. podpisuje umowę, która z tą chwilą
> nabiera mocy aktu notarialnego.

do góry