eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoizba wytrzeżwień
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2004-06-05 09:32:43
    Temat: izba wytrzeżwień
    Od: "łysy" <v...@p...fm>

    Pytam tak z ciekawości, chciałem sie dowiedzieć czy na izbie wytrzeżwień
    mają prawo do zabrania (konfiskaty) rzeczy osobistych, takich jak telefon,
    obrączki, pierścionki, kolczyki, pieniadze, karty kredytowe.



  • 2. Data: 2004-06-05 10:50:03
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>

    : Pytam tak z ciekawości, chciałem sie dowiedzieć czy na izbie wytrzeżwień
    : mają prawo do zabrania (konfiskaty) rzeczy osobistych, takich jak telefon,
    : obrączki, pierścionki, kolczyki, pieniadze, karty kredytowe.
    :
    :
    z tego co mi wiadomo zabieraja na poczatku, pakuja to specjalnej torby i
    spisuja wszystko
    specjalnym formularzu. Ty to podpisujesz, zwykle jest to tak namazane i w
    taki sposob robione aby osobe ktora jest ciut pod wplywem alkoholu
    najzwyczajniej w swiecie okrasc.
    I przy tym jeezszce zeszmacic a pozniej pobrac oplate za dobe hotelowa ktora
    wynosi tyle ile w 3 gwiazdkowym hotelu .

    P.



  • 3. Data: 2004-06-05 10:54:30
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: Borszczuk <c...@U...wfmh.org.pl.TW>

    łysy wrote:

    > Pytam tak z ciekawości, chciałem sie dowiedzieć czy na izbie wytrzeżwień
    > mają prawo do zabrania (konfiskaty) rzeczy osobistych, takich jak telefon,
    > obrączki, pierścionki, kolczyki, pieniadze, karty kredytowe.

    Moga odebrac na czas pobytu ale konfiskaty (czyli przepadku majatku) nie
    moga zrobic. Jesli cos "zniknie" to jest to zwyczajna kradziez.

    --
    Life is a beach and then you dive...

    Marcin


  • 4. Data: 2004-06-05 15:42:40
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
    <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com> napisał w wiadomości
    news:c9s8h2$i72$1@inews.gazeta.pl...

    > z tego co mi wiadomo zabieraja na poczatku, pakuja to specjalnej torby i
    > spisuja wszystko
    > specjalnym formularzu. Ty to podpisujesz, zwykle jest to tak namazane i
    w
    > taki sposob robione aby osobe ktora jest ciut pod wplywem alkoholu
    > najzwyczajniej w swiecie okrasc.

    Zabezpieczeniem przed okradzeniem jest fakt, że ten kwit depozytowy
    podpisuje kilka osób. Oczywiście mogą się porozumieć, ale nić mądrzejszego
    wymyślić się nie da. I tak większe bezpieczeństwo, niż jakby gość leżał na
    ławce w parku.


  • 5. Data: 2004-06-05 19:25:19
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: "łysy" <v...@p...fm>

    No tak ale mi chodzi o to ze jak juz pacjenta wypuszczają, zeby sobie
    poszedł wolno. Bo wiem ze na wrocławskiej izbie wytrzezwień zabierają Ci
    wszystko co masz cenne i mówią ze jak zapłacisz za pobyt to oddadzą, co w
    rzeczywistości jest bzdurą.


    Użytkownik "Borszczuk" <c...@U...wfmh.org.pl.TW> napisał w
    wiadomości news:c9s91n$p4i$2@nemesis.news.tpi.pl...
    > łysy wrote:
    >
    > > Pytam tak z ciekawości, chciałem sie dowiedzieć czy na izbie wytrzeżwień
    > > mają prawo do zabrania (konfiskaty) rzeczy osobistych, takich jak
    telefon,
    > > obrączki, pierścionki, kolczyki, pieniadze, karty kredytowe.
    >
    > Moga odebrac na czas pobytu ale konfiskaty (czyli przepadku majatku) nie
    > moga zrobic. Jesli cos "zniknie" to jest to zwyczajna kradziez.
    >
    > --
    > Life is a beach and then you dive...
    >
    > Marcin



  • 6. Data: 2004-06-06 17:51:30
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia sob 5. czerwca 2004 17:42 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Robert Tomasik:

    > Zabezpieczeniem przed okradzeniem jest fakt, że ten kwit depozytowy
    > podpisuje kilka osób. Oczywiście mogą się porozumieć, ale nić mądrzejszego
    > wymyślić się nie da. I tak większe bezpieczeństwo, niż jakby gość leżał na
    > ławce w parku.


    BTW: Słyszałem, że na izbę mogą zabrać tylko osobnika, który jest znany w
    okolicy jako pijak. Bo w sumie racja -- z jakiego powodu mają mnie np.
    zwinąć na izbę i kiedy? Wtedy, kiedy wracam po kilku piwach do domu? Albo
    kiedy czekam na ławce na autobus?

    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)



  • 7. Data: 2004-06-06 19:41:48
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c9vlj2$m70$3@serwus.bnet.pl...

    > BTW: Słyszałem, że na izbę mogą zabrać tylko osobnika, który jest znany
    w
    > okolicy jako pijak.

    Pomijając fakt, że to co słyszałeś, t nie jest prawda, to jak sobie
    wyobrażasz ustalanei czegoś takiego? No i w jakiej okolicy ma być znany.
    jak będziesz leżał na mrozie w obcym mieście, to mają Cię zostawić, bo tu
    jako pijaka Cię nikt nie zna?

    > Bo w sumie racja -- z jakiego powodu mają mnie np.
    > zwinąć na izbę i kiedy? Wtedy, kiedy wracam po kilku piwach do domu?
    Albo
    > kiedy czekam na ławce na autobus?

    Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do
    zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w
    okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu
    lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień,
    zakładu opieki zdrowotnej lub innej właściwej placówki utworzonej lub
    wskazanej przez jednostkę samorządu terytorialnego albo do miejsca
    zamieszkania lub pobytu. W razie braku izby wytrzeźwień osoby takie mogą
    być doprowadzone do jednostki Policji.


  • 8. Data: 2004-06-06 23:11:28
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: "chenjera imbwa" <c...@W...gazeta.pl>

    łysy <v...@p...fm> napisał(a):

    > No tak ale mi chodzi o to ze jak juz pacjenta wypuszczają, zeby sobie
    > poszedł wolno. Bo wiem ze na wrocławskiej izbie wytrzezwień zabierają Ci
    > wszystko co masz cenne i mówią ze jak zapłacisz za pobyt to oddadzą, co w
    > rzeczywistości jest bzdurą.

    Nie słyszałem aby przepisy prawa umożliwiały nawet czasowy zabór mienia.
    Jeśli nie ma tego w ustawie albo w rozporządzeniu, to nie mają do tego prawa.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2004-06-06 23:15:01
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: "chenjera imbwa" <c...@W...gazeta.pl>

    łysy <v...@p...fm> napisał(a):

    > No tak ale mi chodzi o to ze jak juz pacjenta wypuszczają, zeby sobie
    > poszedł wolno. Bo wiem ze na wrocławskiej izbie wytrzezwień zabierają Ci
    > wszystko co masz cenne i mówią ze jak zapłacisz za pobyt to oddadzą, co w
    > rzeczywistości jest bzdurą.

    Jeśli nie ma tego w ustawie albo w rozporządzeniu, to nie mogą nic takiego
    robić. Nie ma więc możliwości aby wrocławska izba wytrzeźwień nakładała
    obowiązki, które nie istnieją nigdzie indziej.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2004-06-07 06:09:43
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia nie 6. czerwca 2004 21:41 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Robert Tomasik:

    >> BTW: Słyszałem, że na izbę mogą zabrać tylko osobnika, który jest znany
    > w
    >> okolicy jako pijak.
    > Pomijając fakt, że to co słyszałeś, t nie jest prawda, to jak sobie
    > wyobrażasz ustalanei czegoś takiego?

    No pracownicy danego komisariatu mają chyba wywiad o środowisku.

    > No i w jakiej okolicy ma być znany.
    > jak będziesz leżał na mrozie w obcym mieście, to mają Cię zostawić, bo tu
    > jako pijaka Cię nikt nie zna?

    To skrajny przypadek. Gdyby tylko w takich przypadkach zabierali, izby
    byłyby puste np. w lecie.

    >> Bo w sumie racja -- z jakiego powodu mają mnie np.
    >> zwinąć na izbę i kiedy? Wtedy, kiedy wracam po kilku piwach do domu?
    > Albo
    >> kiedy czekam na ławce na autobus?
    >
    > Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do
    > zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy,

    Hm... A kto ocenia zgorszenie? Nie rozumiem tego pojęcia :(

    > znajdują się w
    > okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu
    > lub zdrowiu innych osób,

    czyli jednym słowem -- leżąc sobie na ławeczce w parku, w lecie, nie mam
    prawa zostać zabrany na Izbę?

    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1