-
41. Data: 2003-05-04 18:57:54
Temat: Re: interwencja policji [OT]
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Macias wrote:
> Nigdzie tego nie napisałem, ale oczywiście Arek vel Elita.pl wie lepiej
Czego nie napisałeś? Napisałem, że ma się tylko częściowy wpływ na wychowanie
dziecka bo wpływa na niego także otoczenie, a Ty się z tym nie zgodziłeś.
> i interpretacja gotowa! Zaznaczam jednak, że to Ty stosujesz tak proste
> rozumowanie jak "bije bity"...
To nie ja. Wszyscy zajmujący się tematem tak twierdzą.
> Ja mówiłem o partnerstwie i wychowaniu, a nie o naśladownictwie, co
> próbujesz mi usilnie wmówić.
Jakie partnerstwo??
> Nie o to pytałem, ale przyzwyczaiłem się, że nie odpowiadasz na
> zadane Ci pytania. Pytałem, czy z autopsji lub poradników
> zaczerpnąłeś takie stwierdzenie, że biją bici?
I ja Ci odpowiedziałem: z wypowiedzi psychologów i z obserwacji
życiowych.
> Nic tu nie ma do rzeczy zdanie nt. skuteczności tej metody.
> Zapewniam Cię, że odpowiednie służby wiedzą, jak posłużyć się pałką,
> żeby unieszkodliwić, a nie zabić. Nie stosuj miary huliganów, do
> których się tych metod używa.
Doprawdy?
Czyli te przypadki zabicia przez policjanta pałką to były morderstwa z
premedytacją?
> Policjant to nie maszyna, chociaż kiedyś był taki jeden, Robocop
> się chyba nazywał.
Może i nie maszyna, ale swoje nerwy powinien trzymać na wodzy.
W końcu chodzi niebezpiecznie uzbrojony i ma prawa do używania siły.
Nie może więc tego nie kontrolować.
> Zwyrodnialcy? Jak na razie jeszcze nie ustaliliśmy jednoznacznie,
> czy w ogóle złamali jakieś procedury, a Ty mówisz o zwyrodnialstwie?!
Mówię o opisanej sytuacji.
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm
-
42. Data: 2003-05-04 19:15:06
Temat: Re: interwencja policji [OT]
Od: "Macias" <m...@w...pl>
> > Nigdzie tego nie napisałem, ale oczywiście Arek vel Elita.pl wie
> > lepiej
>
> Czego nie napisałeś? Napisałem, że ma się tylko częściowy wpływ na
> wychowanie dziecka bo wpływa na niego także otoczenie, a Ty się z
> tym nie zgodziłeś.
Dokładnie. Przy czym nie napisałem, że dziecko wychowywane jest na
"zasadzie papugi". Napisałem o przekazywanych mu wartościach. Może
u Ciebie rodzą się dzieci bezmózgie, które idą przez życie jak
komputer z dużą ilością RAMu, czyli wykonają lub zareagują tylko
na sytuacje, które już wcześniej widziały, a nie potrafią zanalizować
nowych zdarzeń i na podstawie własnych przemyśleń, ideałów podjąć
decyzję o takim lub innym zachowaniu.
> > i interpretacja gotowa! Zaznaczam jednak, że to Ty stosujesz tak
> > proste rozumowanie jak "bije bity"...
>
> To nie ja. Wszyscy zajmujący się tematem tak twierdzą.
Dziwne. Eksperci powiadasz?
Jakże się mylą (i to tylko na podstawie przypadków, które znam)!
> > Ja mówiłem o partnerstwie i wychowaniu, a nie o naśladownictwie,
> > co próbujesz mi usilnie wmówić.
>
> Jakie partnerstwo??
Rodzic - dziecko : partnerstwo. Takie.
> Czyli te przypadki zabicia przez policjanta pałką to były morderstwa
> z premedytacją?
Być może. Możliwe również, że wynik ograniczenia kontroli nad
rozwojem wypadków.
> > Policjant to nie maszyna, chociaż kiedyś był taki jeden, Robocop
> > się chyba nazywał.
>
> Może i nie maszyna, ale swoje nerwy powinien trzymać na wodzy.
> W końcu chodzi niebezpiecznie uzbrojony i ma prawa do używania siły.
> Nie może więc tego nie kontrolować.
A co dopiero osoba mająca dostęp do broni (i to jak mniemam legalny!),
vide Ty, a nie umiejąca powściągnąć swojej agresji nawet w wypadku
suchej, niczym nie napiętej, dyskusji na forum w internecie!
Doprawdy, nie wiem, kto podejmuje decyzje o przyznaniu pozwolenia
na broń, ale chyba należałoby stosować ostrzejsze kryteria.
> > Zwyrodnialcy? Jak na razie jeszcze nie ustaliliśmy jednoznacznie,
> > czy w ogóle złamali jakieś procedury, a Ty mówisz o zwyrodnialstwie?!
>
> Mówię o opisanej sytuacji.
Dziwne. Ja się już gubie - raz opowiadasz o kominiarkach z Wrocławia,
następnym razem o sytuacji poruszonej tu - przyznasz, że można się
zgubić, którego "przykładu" akurat używasz na poparcie swojej teorii?
Jeśli mówisz o opisanej sytuacji, wyjaśnij, jak się do tego ma
słowo "zwyrodnialcy". Czy mówiłeś o delikwentach niszczących wiaty?
Pozdrawiam!
Maciek
-
43. Data: 2003-05-04 20:59:02
Temat: Re: interwencja policji
Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <r...@r...com>
"Elita.pl" <b...@e...pl> wrote in
news:3EB487AE.94E01DD6@elita.pl
> Arek
eh droga (j)elito.. zycze ci zeby banda mlodych wandali rowalila to
twoja smieszna firemke we wroclawiu, ciekawe czy wtedy tez bedziesz
tak bronil biednych wandali...
ja bym panom policjanotm dal po premi za to ze cos robia a nie siedza
na d*, wcianaj paczki i olewaja zgloszenia
--
Rafał 'Raf256' Maj
http://www.raf256.com
-
44. Data: 2003-05-04 21:00:24
Temat: Re: interwencja policji [OT]
Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <r...@r...com>
"kachna.pl" <k...@p...onet.pl> wrote in
news:03050419132135@polnews.pl
> ..musiał dostawać w dzieciństwie niezłe cięgi.
> Jeśli tak, to naprawdę szczerze mu współczuję.
no przeciez to oczywiste - teraz musi dowartosciowywac swoje ego -
budujac swoj ELITarny wizerunek :> heh szkoda ze nie wykupil domeny
ale-jestem-debesciak.pl :)
--
Rafał 'Raf256' Maj
http://www.raf256.com
-
45. Data: 2003-05-04 21:03:04
Temat: Re: interwencja policji
Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <r...@r...com>
"SiM" <s...@b...wroc.pl> wrote in
news:b92uan$jvl$1@opat.biskupin.wroc.pl
> Zaloze sie ze gdybys tam byl osobiscie i "przypadkowo" oberwał
> koszem na smieci był bys nieco innego zdania na temat
> interwencji Policji
nie zgodze sie - pan arek to mitoman... zyje w swoim zamknietym
swiecie gdzie jest wszystko wiedzacym mistrzem i ciezko go przekonac
do czegos.. w sumie jest to niemozliwe :>
btw. na posty odpisujemy POD cytatem przedmowcy i przycinamy cyctat
(tak jak np. tutaj) :)
--
Rafał 'Raf256' Maj
http://www.raf256.com
-
46. Data: 2003-05-04 21:43:08
Temat: Re: interwencja policji
Od: d...@w...pl (Piecia)
Witam
Ep> Rozpatrujemy podaną wersję, a nie to jak było w rzeczywistości.
To ja już nie wiem co się dzieje, to jest dyskusja na temat prawdziwego zdarzenia
czy też gdybanie i dopowidzenie reszty bajki?
--
Pozdrawiam,
Piecia mail tu mi: d...@w...pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
47. Data: 2003-05-05 00:02:57
Temat: Re: interwencja policji [OT]
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Macias wrote:
> Dokładnie. Przy czym nie napisałem, że dziecko wychowywane jest na
> "zasadzie papugi". Napisałem o przekazywanych mu wartościach. Może
[..]
> decyzję o takim lub innym zachowaniu.
Nie na zasadzie papugi? To tym bardziej sobie przeczysz bo jeśli
jednak dostrzegasz swobodę to powinieneś wiedzieć, że Twoje "na pewno
czegoś nie zrobi" jest o kant dupy obić.
I dałem Ci przykłady - przekazujesz dziecku, że czysty język to wartość.
Przekazujesz, że fajki to przekleństwo, a narkotyki to zdegenerowacenie
i upadek, przekazujesz, że wódka itp. itd.
I co? I psio - dziecko bluzga, próbuje dragi, wódę, pali fajki.
Twoja wina, coś spieprzyłeś? Nie - otoczenia.
Ale Ty zapewne dalej będziesz bredził, że jak przekażesz wartości
to "na pewno nie" ?
> Dziwne. Eksperci powiadasz?
> Jakże się mylą (i to tylko na podstawie przypadków, które znam)!
Czyli znasz przypadki nie bitych w dzieciństwie, którzy widzą w biciu
dzieci wartość wychowaczą?
> Rodzic - dziecko : partnerstwo. Takie.
Co to za kolejna brednia? Jakieś piekło szykujesz swojemu dziecku.
Dziecko potrzebuje RODZICÓW a nie PARTNERÓW - tych ostatnich ma
w swoich rówieśnikach, wujkach itp.
Dziecko nie może być partnerem rodzica dopóki nie dorośnie.
> A co dopiero osoba mająca dostęp do broni (i to jak mniemam legalny!),
> vide Ty, a nie umiejąca powściągnąć swojej agresji nawet w wypadku
> suchej, niczym nie napiętej, dyskusji na forum w internecie!
Agresji? Gdzie Ty dostrzegłeś agresję w moich wypowiedziach?
> Doprawdy, nie wiem, kto podejmuje decyzje o przyznaniu pozwolenia
> na broń, ale chyba należałoby stosować ostrzejsze kryteria.
To mogą być jeszcze ostrzejsze?
> Dziwne. Ja się już gubie - raz opowiadasz o kominiarkach z Wrocławia,
A to już Twój problem, że się gubisz.
> Jeśli mówisz o opisanej sytuacji, wyjaśnij, jak się do tego ma
> słowo "zwyrodnialcy". Czy mówiłeś o delikwentach niszczących wiaty?
Nie. Mówiłem o tych gnojach co się rzucili do pałowania.
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm
-
48. Data: 2003-05-05 00:05:38
Temat: Re: interwencja policji
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Piecia wrote:
> To ja już nie wiem co się dzieje, to jest dyskusja na temat prawdziwego
> zdarzenia czy też gdybanie i dopowidzenie reszty bajki?
Michał Wojciechowisz opisał zdarzenie.
Przyjęliśmy, że opis jest prawdziwy i do tego się odnosimy.
Nie gdybam w swoich wypowiedziach, czy czasem nie było inaczej.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm
-
49. Data: 2003-05-05 00:19:19
Temat: Re: interwencja policji
Od: "erbe" <d...@w...pl>
Czytal ktos "Clockwork orange"?
-
50. Data: 2003-05-05 06:21:01
Temat: Re: interwencja policji [OT]
Od: "Macias" <m...@w...pl>
> Nie na zasadzie papugi? To tym bardziej sobie przeczysz bo jeśli
> jednak dostrzegasz swobodę to powinieneś wiedzieć, że Twoje "na pewno
> czegoś nie zrobi" jest o kant dupy obić.
Na początku prosiłbym po raz kolejny nie mierzyć własną miarą.
> I dałem Ci przykłady - przekazujesz dziecku, że czysty język to
> wartość. Przekazujesz, że fajki to przekleństwo, a narkotyki to
> zdegenerowacenie i upadek, przekazujesz, że wódka itp. itd.
> I co? I psio - dziecko bluzga, próbuje dragi, wódę, pali fajki.
> Twoja wina, coś spieprzyłeś? Nie - otoczenia.
Jest to bardzo wygodny sposób myślenia rodziców, którzy zatracili
kontakt z dzieckiem. Jak już mówiłem - przekazywać wartośći, a nie
konkrety, bo w ten sposób wywołuje się w dziecku syndrom szczura
doświadczalnego: to be, to dobre, a to? Eee... nie znam... eee...
i takie "eee..." przez całe życie.
Mądrze wychowane (i mądre!) dziecko zazwyczaj (w sytuacjach, które
nie wymagają powiedzmy analiz teologicznych, czy rozpatrywania
moralności z uwzględnieniem różnie pojętego dobra przeciwnych
sobie stron) samo rozumie, gdy robi źle. Jeśli to rozumie, to wie
także, dlaczego robi źle. A jeśli wie, dlaczego robi źle i jest
na stopie partnerskiej ze swoim rodzicem, to on również automatycznie
wie, dlaczego jego dziecko robi źle. Jeżeli natomiast oboje to
wiedzą, to klucz do rozwiązania problemu wisi nad drzwiami.
Proste, prawda?
Może opowiadasz się za wychowaniem dzieci w nowoczesny sposób
(vide niechęć do kar cielesnych), ale na mój gust ograniczasz się
do jakiś stereotypów.
> Ale Ty zapewne dalej będziesz bredził, że jak przekażesz wartości
> to "na pewno nie" ?
Ale Ty zapewne dalej będziesz używał tego protekcyjnego, ironicznego
i bezczelnego tonu, typu "bredził, pieprzył, kolejny bity w
dzieciństwie".
Może osądy zachowaj dla siebie, a pisz o faktach. OK, Zeusie?
> > Dziwne. Eksperci powiadasz?
> > Jakże się mylą (i to tylko na podstawie przypadków, które znam)!
>
> Czyli znasz przypadki nie bitych w dzieciństwie, którzy widzą w
> biciu dzieci wartość wychowaczą?
Dokładnie tak.
Zresztą... Twoja teoria, jakoby TYLKO bici widzieli w tej metodzie
wychowawczej sposób na rozwiązanie pewnych problemów ma prosty
błąd logiczny, przez który jest obalana w trzy sekundy:
gdyby tak było, to prędzej czy później dojdziemy do tego, że nasi
praprzodkowie, pierwsza rodzina również używała takich metod
(skoro każdy "uczy się" tego od swoich rodziców), a w związku z tym,
dziś każdy miałby na sobie piętno tychże przodków i sam również bił
swoje dzieci...
Chyba, że zakładasz jakąś odrębność ludzką - mianowicie, że
pochodzimy z dwóch lub więcej odmiennych gałęzi, które rozwijały się
niezależnie?
Chociaż to by nawet nie byo głupie - patrząc na naszą dyskusję,
zastanawiam się, czy na pewno jesteśmy z tego samego gatunku? :P
> > Rodzic - dziecko : partnerstwo. Takie.
>
> Co to za kolejna brednia? Jakieś piekło szykujesz swojemu dziecku.
> Dziecko potrzebuje RODZICÓW a nie PARTNERÓW - tych ostatnich ma
> w swoich rówieśnikach, wujkach itp.
> Dziecko nie może być partnerem rodzica dopóki nie dorośnie.
No comment.
> > A co dopiero osoba mająca dostęp do broni (i to jak mniemam legalny!),
> > vide Ty, a nie umiejąca powściągnąć swojej agresji nawet w wypadku
> > suchej, niczym nie napiętej, dyskusji na forum w internecie!
>
> Agresji? Gdzie Ty dostrzegłeś agresję w moich wypowiedziach?
Chciałem już drugi z kolei cytat pozostawić bez komentarza, ale wątpie,
czy zrozumiałbyś wtedy, co chcę przekazać. Poczytaj swoje wypowiedzi
nt. policjantów i sam sprawdź, gdzie tak jest agresja.
Jeśli nie zauważasz, zapytaj... nie wiem... może swojego dziecka?
> > Doprawdy, nie wiem, kto podejmuje decyzje o przyznaniu pozwolenia
> > na broń, ale chyba należałoby stosować ostrzejsze kryteria.
>
> To mogą być jeszcze ostrzejsze?
A dziwi Cię to? Nie umiesz sobie tego wyobraziź czy co?
> > Dziwne. Ja się już gubie - raz opowiadasz o kominiarkach z Wrocławia,
>
> A to już Twój problem, że się gubisz.
To problem tego, kto nie umie przekazać jasno swoich myśli i odwołań.
> > Jeśli mówisz o opisanej sytuacji, wyjaśnij, jak się do tego ma
> > słowo "zwyrodnialcy". Czy mówiłeś o delikwentach niszczących wiaty?
>
> Nie. Mówiłem o tych gnojach co się rzucili do pałowania.
Dziwne.
A co Ty na to, że działali zgodnie z procedurą? Rozstrzygnąłeś to już?
Może w ramach sądu?
Pozdrawiam i życzę mniej stresów!
Maciek
--
http://www.infobroker.tk/ - niezależny broker informacji
Nie trać czasu na samodzielne szukanie danych!
Dostarczam informacje dla Ciebie lub Twojej firmy.
---