"mauser50" <m...@g...com> wrote in message
news:dplnlk$r6n$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

Znasz szczegóły? A juz się odgrażasz. A zaufania uczono nas 60 lat. To też
nie powołuj się na nie. Zwłaszcza jak jesteś związany z policją.

do góry

> Znasz szczegóły? A juz się odgrażasz. A zaufania uczono nas 60 lat. To też
> nie powołuj się na nie. Zwłaszcza jak jesteś związany z policją.
>
Witam!
Jeśli jesteś taki stary, to powinieneś pamiętać jak wyglądały polskie ulice
kiedyś, a jak dzisiaj.
A wypowiadać się może każdy, związany czy niezwiązany, aby mówił za siebie.
Jeśli w tym wieku tego nie wiesz, to potrzebujesz kolejnych 60 lat nauki.
Na naukę nigdy nie jest za późno, choć są wyjątki, ale te potwierdzają ponoć
regułę.
Kompaner

do góry

> Gdzies w TV pokazano uszkodzenia tego radiowozu - to bylo niewielkie
> wgniecenie drzwi. Gdyby faktycznie policjant otworzyl drzwi przed jadacym
> 200km/h motocyklem (pomijajac juz precyzje tej oceny predkosci), to drzwi
> tego radiowozu by znaleziono 100m dalej, razem z reka tego kto te drzwi
> otwieral.

wystarczy ze by zachaczyl o drzwi a tragedia (dla motocylisty gwarantowana)
nie musial na czolowe poleciec.

do góry

Przemek R... napisał(a):
>>Gdzies w TV pokazano uszkodzenia tego radiowozu - to bylo niewielkie
>>wgniecenie drzwi. Gdyby faktycznie policjant otworzyl drzwi przed jadacym
>>200km/h motocyklem (pomijajac juz precyzje tej oceny predkosci), to drzwi
>>tego radiowozu by znaleziono 100m dalej, razem z reka tego kto te drzwi
>>otwieral.
>
>
> wystarczy ze by zachaczyl o drzwi a tragedia (dla motocylisty gwarantowana)
> nie musial na czolowe poleciec.

O ile pamietam drzwi byly wgniecione nisko i w polowie ich dlugosci -
tak jakby uderzyc w nie kolem.
To o czym mowisz moglo by miec miejsce gdyby uszkodzona byla krawedz
drzwi, a motocyklista uderzony np. w reke otwieranymi drzwiami.

Gdyby przy takiej predkosci uderzyl w drzwi kolem to zniszczyl by ten
radiowoz, albo chociaz urwal drzwi.

Nie mam pomyslu jak trzebaby poustawiac pojazdy, zeby jadac z taka
predkoscia uderzyc w srodek otwartych drzwi, jednoczesnie nie niszczac
ich mocno.

do góry

> Niestety to jest twoja subiektywna opinia i nie posiadasz wglądu do akt
> sprawy, a za pomówienia też można odpowiadać. Uważam że należy poczekać na
> prawne zakończenie tej sprawy myśle, że ekspertyza uszkodzeń pojazdów była
> przeprowadzana poza Policją niezależnym instytucie i wydał ja biegły.

a co powiesz na zignorowanie dowodow przyniesionych przez dziennikarzow na
policje?
Bo nagranie z kamer gdzie ewidentnie widac ze radiowoz ktory mial go scigac
stal sobie na stacji
jest dowodem swiadczacym o matactwie policji.

P.

do góry

Przemek R... napisał(a):
>>Niestety to jest twoja subiektywna opinia i nie posiadasz wglądu do akt
>>sprawy, a za pomówienia też można odpowiadać. Uważam że należy poczekać na
>>prawne zakończenie tej sprawy myśle, że ekspertyza uszkodzeń pojazdów była
>>przeprowadzana poza Policją niezależnym instytucie i wydał ja biegły.
>
>
> a co powiesz na zignorowanie dowodow przyniesionych przez dziennikarzow na
> policje?
> Bo nagranie z kamer gdzie ewidentnie widac ze radiowoz ktory mial go scigac
> stal sobie na stacji
> jest dowodem swiadczacym o matactwie policji.

A gdzies mozna te dowody zobaczyc. Zazwyczaj dziennikarze nie
odpuszczaja takich spraw i trabia wtedy w mediach do skutku.

A tu raz slysze ze na stacji stal radiowoz, raz ze to ten motocyklista
stal na tej stacji, jeszcze inny raz ze radiowozow to tam wogole kilka
bylo...
A ci dziennikarze od tych niezbitych dowodow poszli na policje, ta ich
olala, a oni olali sprawe... Dziwne nieprawdaz?

do góry

Użytkownik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w wiadomości
news:dpk4hc$il1$1@inews.gazeta.pl...

> "komu Pan wierzy polijantowi czy takiemu gowniarzowi ktory szkoly nie
> skonczyl" . Jezlei mialbym wplyw na to
> to nastepnego dnia ta osoba juzby nie pracowala.

Najpierw skończ szkołę, gówniarzu;)

do góry

> O ile pamietam drzwi byly wgniecione nisko i w polowie ich dlugosci -

mogli w momencie zajechania otwierac dwrzi on ciachnac motocyklem o nie w
taki sposob ze sie
zamknely i tym samym stracic panowanie nad nim.




P.

do góry

Przemek R... napisał(a):
>>O ile pamietam drzwi byly wgniecione nisko i w polowie ich dlugosci -
>
>
> mogli w momencie zajechania otwierac dwrzi on ciachnac motocyklem o nie w
> taki sposob ze sie
> zamknely i tym samym stracic panowanie nad nim.

Tylko uszkodzenia drzwi byly takie ze musialby jechac wtedy bardzo wolno.
Gdyby jechal szybko to by je urwalo a nie zamknelo, a przynajmniej
zgielo w pol.

A tam bylo tylko wgniecenie.

do góry

Użytkownik "Leszek" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dpls6o$akp$1@opal.icpnet.pl...
>
> Użytkownik "Przemek R..."
> <p...@t...gazeta
.pl> napisał w
> wiadomości news:dpk4hc$il1$1@inews.gazeta.pl...
>
>> "komu Pan wierzy polijantowi czy takiemu gowniarzowi ktory szkoly nie
>> skonczyl" . Jezlei mialbym wplyw na to
>> to nastepnego dnia ta osoba juzby nie pracowala.
>
> Najpierw skończ szkołę, gówniarzu;)


skonczylem :-) a ty studia zaczales, bo jak tak :-)

P.

do góry