-
21. Data: 2010-05-22 15:56:31
Temat: Re: hałasliwy warsztat w bloku - czy można z tym walczyć?
Od: dobrov <d...@i...pl>
Zygmunt wrote:
>> Rozważam natomiast wniosek do sądu grodzkiego. Tylko muszę drugiego
>> sąsiada przekonać, by chciał być świadkiem. Sąsiedzi z drugiej strony już
>> się zgodzili.
>
> A o co chcesz go oskarżyć, że mieszka i płaci czynsz, że stropy mają za
> słabą
> izolację dźwiękową, że nie ma dywanów, czy o t,o że nie ogląda cały czas TV
> tylko coś innego robi?
>
> Nie ma norm na hałas w bloku.
No ale jest artykuł 51 kodeksu wykroczeń: kto krzykiem lub hałasem itd...
Uważasz, że obciążające zeznania kilku osób nie przekonają sądu?
Uciążliwość to rzecz subiektywna. Nie ma jak zmierzyć, ale odpowiednia liczba
świadków chyba przekonuje, że uciążliwość zachodzi?
> Nie bronię twojego sąsiada bo sam miałem sąsiada-świra i była tragedia...
I co? Zrobiłeś z nim coś czy sam się wyprowadziłeś?
>> Nie wiem natomiast jak to będzie wyglądać w sytuacji kiedy sąd zrobi
>> rozprawę np. za rok - do tego czasu typ już przestanie hałasować albo
>> wręcz się wyprowadzi.
>
> To oddalą sprawę i już
Na praktyce w takich sprawach kompletnie się nie znam ale wg mnie takie orzeczenie
to byłoby ostatnie łajdactwo. Jak będę komuś codziennie szczał na drzwi
i wycieraczkę a potem przestanę to też niby szkody nie było i nie ma podstaw by
karać?
-
22. Data: 2010-05-22 23:50:18
Temat: Re: hałasliwy warsztat w bloku - czy można z tym walczyć?
Od: "Zygmunt" <...@o...eu>
>> A o co chcesz go oskarżyć, że mieszka i płaci czynsz, że stropy mają za
>> słabą
>> izolację dźwiękową, że nie ma dywanów, czy o t,o że nie ogląda cały czas
>> TV tylko coś innego robi?
>>
>> Nie ma norm na hałas w bloku.
>
> No ale jest artykuł 51 kodeksu wykroczeń: kto krzykiem lub hałasem itd...
> Uważasz, że obciążające zeznania kilku osób nie przekonają sądu?
> Uciążliwość to rzecz subiektywna. Nie ma jak zmierzyć, ale odpowiednia
> liczba
> świadków chyba przekonuje, że uciążliwość zachodzi?
Tylko jak się zeznania sąsiadów na paragrafy przekładają skoro nie ma
norm! -
czyli sąsiad nie ma pojęcia i nie może zweryfikować czy jest za głośny czy
nie,
biegły też nie może.
Sędzia w naszym kraju może w takiej sprawie wszystko od uniewinnienia do
skazania na karę śmierci (wiem że nie ma k.śmierci i byłoby odwołania od
orzeczenia
ale sędzia ma imunitet i nic mu nie zrobisz...),
Słyszałem o konfliktach w blokach o spuszczanie wody w WC w godzinach
nocnych,
o branie prysznica w nocy, w wyprowadzaniu psa w nocy, o to że dziecko komuś
za głośno płacze, o głośne TV przygłuchego sąsiada staruszka, a malo kto
lokalizuje
problem w złej izolacji akustycznej mieszkań - czyli zbytnim oszczędnościom
developerów.
>
>> Nie bronię twojego sąsiada bo sam miałem sąsiada-świra i była tragedia...
>
> I co? Zrobiłeś z nim coś czy sam się wyprowadziłeś?
Wyprowadziłem się,
z
-
23. Data: 2010-05-23 00:20:10
Temat: Re: hałasliwy warsztat w bloku - czy można z tym walczyć?
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-05-23 01:50, Zygmunt pisze:
>> > I co? Zrobiłeś z nim coś czy sam się wyprowadziłeś?
> Wyprowadziłem się,
Bo wynajmowałeś tam mieszkanie. Za swojego tak prędko byś się nie
wyprowadził.
--
animka
-
24. Data: 2010-05-23 08:37:37
Temat: Re: hałasliwy warsztat w bloku - czy można z tym walczyć?
Od: "Zygmunt" <...@o...eu>
>>> I co? Zrobiłeś z nim coś czy sam się wyprowadziłeś?
>> Wyprowadziłem się,
>Bo wynajmowałeś tam mieszkanie. Za swojego tak prędko byś się nie
>wyprowadził.
Nie wynajmowałem, to było mieszkanie rodzinne, zostali tam rodzice i
dostawali dalej
rozstroju nerwowego.
z
-
25. Data: 2010-05-23 11:50:03
Temat: Re: hałasliwy warsztat w bloku - czy można z tym walczyć?
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-05-23 10:37, Zygmunt pisze:
> Nie wynajmowałem, to było mieszkanie rodzinne, zostali tam rodzice i
> dostawali dalej
> rozstroju nerwowego.
Bardzo współczuję Twoim rodzicom.
--
animka