-
31. Data: 2013-01-27 13:08:10
Temat: Re: gwarancja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-01-27 05:45, news pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>> Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.
>
> A ja miałem zawsze, co oczywiscie nie wyklucza takich wyjątków jak ty:)
CO za problem zatem nie kupić? Albo uznać, że z powodu braku możliwości
zapoznania się z gwarancją gwarancji po prostu nie ma?
>> Na allegro gwarancja oznacza zazwyczaj "paragon", czyli brak
>> gwarancji (i tylko niezgodność z umową), więc jeśli komuś zależy
>> na warunkach gwarancji, powinien dowiedzieć się wcześniej,
>> na wstępie sprawdzając, czy faktycznie gwarancja istnieje. Skoro się
>> nie dowiaduje, to widocznie mu nie zależy, tylko o co
>> potem pretensję?
>
> Widzę że jedyny twój cel na tej grupie to ściema i mydlenie oczu i
> propaganda jedynej słusznej partii (twoja wstawka o biednych emerytach
> co ośmielili się odłożyć 30tys na koncie i to jeszcze oprocentowanym!!!)
>
> Na allegro jeśli jest napisane ze jest udzielana gwarancja to znaczy że
> jest a paragon to tylko jeden z dowodów zakupu i bez niego można się
> obyć. Jakoś nie widzę na stronach allegro warunków gwarancji których ci
> sprzedawcy udzielają, nawet często się o nie dowiadywałem, w najlepszym
> wypadku skutkowało to głuchą ciszą:)
Toż piszę, a Ty nie czytasz, że na allegro "gwarancja" to zwykle ściema.
Czyli NIE MA gwarancji.
>> Krótko pisząc: w obecnym stanie prawnym termin "gwarancja"
>> nic nie oznacza. Tzn. nic nie stoi na przeszkodzie, aby pod tym
>> terminem kryła się normalna usługa płatnych napraw.
>
> Obecnie gwarancja prawie nic nie znaczy, bo została anulowana z prawa,
> konkretnie z KC, teraz obowiązują jakeiś pokrętne zamienniki typu
> niezgodność z umową, ale są od tego wyjątki.
Żadne zamienniki, to są dwa odrębne byty, które mogą istnieć razem. A z
dwojga złego wolę niezgodność niż gwarancję.
--
Liwiusz
-
32. Data: 2013-01-27 13:09:28
Temat: Re: gwarancja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-01-27 06:05, news pisze:
> Użytkownik "Majka" napisał:
>> Sprawa inaczej by wyglądała gdyby to był odkurzacz, garnek,
>> a nawet samochód, które to przedmioty można zawieżć,
>> a tu trzeba demontować.
>
> Różnego typu wymogi płatnych obowiązkowych przeglądów (i to najlepiej
> przez określoną certyfikowaną firmę) to tylko cwane sztuczki producentów
> i sprzedawców aby unieważnić gwarancję.
> Domyślam się że sprzedawca przed zakupem nie zapoznał cię z warunkami
> gwarancji, prawda?
> Nie wiem czy w obecnym stanie prawnym gdzie z KC anulowano zapisy o
> prawie go gwarancji i jest ona obecnie jedynie dobrowolnym robieniem
> łaski klientowi, czy jest sens korzystania z gwarancji, lepiej korzystać
> z niezgodności towaru z umową, która działa dwa lata od zakupu. Skoro
> piecyk nie działa to jest niezgodny z umową a zgodnie z "ustawą o
> szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej" sprzedawca ma obowiązek
> wymienić, lub doprowadzić towar do zgodności z umową na własny koszt,
> łącznie z pokryciem kosztów montażu i demontażu jeśli takich czynności
> to wymaga a piecyk gazowy wymaga.
>
> Więc na dobrą sprawę możesz nawet olać obowiązek corocznego płatnego
> przeglądu, stracisz jedynie gwarancję, natomiast nadal niżesz korzystać
> z niezgodności z umową. Z grzeczności możesz sobie zafundować pierwszy
> montaż i przegląd (na rachunek, żeby był dowód) ale wtedy nie ceregiel
> się z demontażem i montowaniem pieca z powrotem, niech sprzedawca wykona
> to na własny koszt przez opłaconą przez siebie ekipę:)
Uprawnienia z tytułu niezgodności z umową z pewnością nie dają podstaw
konsumentowi do żądania od sprzedawcy pokrycia kosztów jakichś-tam
przeglądów.
--
Liwiusz
-
33. Data: 2013-01-27 18:07:52
Temat: Re: gwarancja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-01-27 09:34, news pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>> Uprawnienia z tytułu niezgodności z umową z pewnością nie
>> dają podstaw konsumentowi do żądania od sprzedawcy
>> pokrycia kosztów jakichś-tam przeglądów.
>
> Ale nikt pytającej nie każe wykonywać płatnych przeglądów i mimo to
> dalej ma prawo do niezgodności towaru z umową, na dodatek w takim
> przypadku sprzedawca ponosi nie tylko koszta naprawy, ale i transportu,
> praz montażu i demontażu piecyka gazowego, prawda?
Sprzedawca ponosi, ale tylko wówczas, jeśli piecyk jest rzeczywiście
niezgodny z umową. Czyli dotyczy to tej ewentualnej usterki z grzaniem,
a nie możliwości wykonania darmowego przeglądu.
No i trzeba mieć na uwadze, że w tej sytuacji problem nie musi być
wynikiem niezgodności z umową (czyli jakąś wadą w wykonaniu piecyka),
tylko może być to efekt rozregulowania się czegoś (konieczność
regulacji, np. właśnie w ramach przeglądu), czy też przyczyna może tkwić
w błędach w instalacji lub w zewnętrznym osprzęcie.
--
Liwiusz
-
34. Data: 2013-01-27 18:34:16
Temat: Re: gwarancja
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ke3mt7$fdt$2@news.task.gda.pl...
>W dniu 2013-01-27 09:34, news pisze:
>> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>>> Uprawnienia z tytułu niezgodności z umową z pewnością nie
>>> dają podstaw konsumentowi do żądania od sprzedawcy
>>> pokrycia kosztów jakichś-tam przeglądów.
>>
>> Ale nikt pytającej nie każe wykonywać płatnych przeglądów i mimo to
>> dalej ma prawo do niezgodności towaru z umową, na dodatek w takim
>> przypadku sprzedawca ponosi nie tylko koszta naprawy, ale i transportu,
>> praz montażu i demontażu piecyka gazowego, prawda?
>
> Sprzedawca ponosi, ale tylko wówczas, jeśli piecyk jest rzeczywiście
> niezgodny z umową. Czyli dotyczy to tej ewentualnej usterki z grzaniem, a
> nie możliwości wykonania darmowego przeglądu.
>
> No i trzeba mieć na uwadze, że w tej sytuacji problem nie musi być
> wynikiem niezgodności z umową (czyli jakąś wadą w wykonaniu piecyka),
> tylko może być to efekt rozregulowania się czegoś (konieczność regulacji,
> np. właśnie w ramach przeglądu), czy też przyczyna może tkwić w błędach w
> instalacji lub w zewnętrznym osprzęcie.
Dlatego takie rzeczy, to najlepiej z usługą montarzu kupić. Wóczas nie ma
przepychanki, kto i za co odpowiada.
-
35. Data: 2013-01-28 09:30:56
Temat: Re: gwarancja
Od: "chochlik_drukarski" <c...@w...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ke1f60$tpu$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze:
>> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>>> Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
>>> Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...
>>
>> Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
>> Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie
>
> Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.
Ty to masz fajnie. Ja przy każdym droższym towarze próbuje dowiedzieć
się o szczegółowe warunki gwarancji i chyba nigdy mi się jeszcze nie udało -
niezależnie
od tego czy pytam w jakimś podrzędnym sklepiku czy u "producenta" (importera
z chin).
Maksimum czego mogę się dowiedzieć to długość okresu gwarancyjnego. Jak
zaczynam
drążyć to dostaje odpowiedź typu "czego ten idiota od nas chce" albo w ogóle
nie dostaje
żadnej. To jest coś niepojętego, że chce się dowiedzieć za co płace.
-
36. Data: 2013-01-28 09:38:52
Temat: Re: gwarancja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-01-28 09:30, chochlik_drukarski pisze:
>
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:ke1f60$tpu$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze:
>>> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>>>> Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
>>>> Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...
>>>
>>> Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
>>> Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie
>>
>> Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.
>
> Ty to masz fajnie. Ja przy każdym droższym towarze próbuje dowiedzieć
> się o szczegółowe warunki gwarancji i chyba nigdy mi się jeszcze nie
> udało - niezależnie
> od tego czy pytam w jakimś podrzędnym sklepiku czy u "producenta"
> (importera z chin).
> Maksimum czego mogę się dowiedzieć to długość okresu gwarancyjnego. Jak
> zaczynam
> drążyć to dostaje odpowiedź typu "czego ten idiota od nas chce" albo w
> ogóle nie dostaje
> żadnej. To jest coś niepojętego, że chce się dowiedzieć za co płace.
Nie rozumiem. Jak kupisz, to wówczas magicznie treść gwarancji się znajdzie?
Jeśli sprzedawca nie potrafi podać warunków gwarancji, to można przyjąć,
że gwarancji nie oferuje. Proste.
--
Liwiusz
-
37. Data: 2013-01-28 12:17:36
Temat: Re: gwarancja
Od: <news>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
> Dlatego takie rzeczy, to najlepiej z usługą montarzu kupić.
> Wóczas nie ma przepychanki, kto i za co odpowiada.
Nie zawsze jest możliwość kupna z montażem ze względu na odległość. Poza tym
ci dzisiejsi fachowcy, często nawet podstawówek nie pokończyli a liczą sobie
za wbicie gwoździa jak więcej jak profesor a pewności że zrobią to dobrze
już nie ma:)
-
38. Data: 2013-01-28 12:26:22
Temat: Re: gwarancja
Od: <news>
Użytkownik "chochlik_drukarski" napisał:
>> Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.
> Ty to masz fajnie. Ja przy każdym droższym towarze próbuje
> dowiedzieć się o szczegółowe warunki gwarancji
Ja już po wstawce o bezczelnych emerytach co to czelność uciułać sobie jakiś
drobny grosz, zauważyłem że "Liwiusz" jest osobą która żyje w innym
wymiarze:)
"Liwiusz" to taka osoba co żyje w innym świecie, podobnie jak niejaki Michał
Tusk, syn niegasnącego słońca peru, został pracownikiem portu lotniczego w
gdańsku i pokazał ze można dostać pracę w państwowej spółce, co więcej wcale
o nią nie zabiegał, od ponad roku kuszono go tą propozycją i w końcu się
zgodził:)
Tacy ludzie z innych wymiarów tak mają że to sprzedawca lata za nimi rok
czasu i prosi ich żeby zgodzili się na udzielenie im gwarancji:) Dlatego
udzielane tu przez niego rady też są jakby z innego świata:)
-
39. Data: 2013-01-28 12:32:01
Temat: Re: gwarancja
Od: <news>
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
> Nie rozumiem. Jak kupisz, to wówczas magicznie treść
> gwarancji się znajdzie?
Dokładnie tak to wygląda, po dokonaniu zakupu i zapłaceniu za towar nagle
jakimś cudem w opakowaniu znajduje się gwarancja:)
> Jeśli sprzedawca nie potrafi podać warunków gwarancji, to można przyjąć,
> że gwarancji nie oferuje. Proste.
Zgodnie z prawem jeśli sprzedawca oświadcza że gwarancji udziela to znaczy
że tak jest, co najwyżej można się domyślać że sprzedawca jest oszustem i
stara się wszelkimi sobie znanymi nielegalnymi sztuczkami wyłgać się od
obowiązku wynikającego z tytułu owej gwarancji.
-
40. Data: 2013-01-28 12:35:01
Temat: Re: [OT]Re: gwarancja
Od: <news>
Użytkownik "m" napisał:
> Trochę offtopicznie - czy nie macie wrażenia że gwarancja
> staje się powoli czymś martwym, coś jak weksel?
To nie wrażenie, to fakt. Mamy czosnkowy biznes, czosnkowy handel i
czosnkowe prawo:(
Do tej pory w bezkarnym oszukiwaniu klienta przeszkadzała gwarancja, więc ją
praktycznie zlikwidowano i po sprawie:( Czosnek czosnka cebulą smaruje,
swojemu krzywdy nie zrobi:(