-
71. Data: 2004-09-27 09:50:41
Temat: Re: gwa?t na m??czy?nie -> dziecko
Od: "M" <t...@p...onet.pl>
> no wlasnie, w ktorym miejscu decyzja odnosnie aborcji jest przypisana
> wylacznie matce?
Wydaje mi sie, ze to, ze na aborcje zgode musi wyrazic matka (a co za tym
idzie - jest to de facto jej decyzja) mozna wywodzic chociazby z art153 kk. Wg
tego przepisu przerwanie ciazy bez zgody matki jest przestepstwem. W zwiazku z
tym np. ojciec dziecka moze sobie zadac aborcji, ale poki ciezarna sie na to
nie zgodzi - nic wiecej oprocz tego zadania sie nie stanie
Pozdr.
M
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
72. Data: 2004-09-27 10:15:12
Temat: Re: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Rodrig Falkenstein wrote:
> Ale chyba łatwiej powiedzieć pa-ni sę-dzio niż pa-ni sę-dzi-no.
"Pani sędzina" to już redundancja. "sędzina"=="pani sędzia"
Podobnie jak "łabędzicia"=="pani łabędź" ;-)
Dotarło?
-
73. Data: 2004-09-27 10:31:27
Temat: Re: gwa?t na m??czy?nie -> dziecko
Od: gazebo <g...@n...com.pl>
M wrote:
>
> > no wlasnie, w ktorym miejscu decyzja odnosnie aborcji jest przypisana
> > wylacznie matce?
>
> Wydaje mi sie, ze to, ze na aborcje zgode musi wyrazic matka (a co za tym
> idzie - jest to de facto jej decyzja) mozna wywodzic chociazby z art153 kk. Wg
> tego przepisu przerwanie ciazy bez zgody matki jest przestepstwem. W zwiazku z
> tym np. ojciec dziecka moze sobie zadac aborcji, ale poki ciezarna sie na to
> nie zgodzi - nic wiecej oprocz tego zadania sie nie stanie
>
a gdyby byla ubezwlasnowolniona? wtedy decyzja chyba nalezy do opiekuna
--
careful with this axe Eugene!
-
74. Data: 2004-09-27 14:40:14
Temat: Re: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
Od: "dropzone" <d...@N...gazeta.pl>
> sędzia - sędzia
> Aby otrzymac odpowiednik rodzaju żeńskiego nic nie musimy dodawać.
oczywiscie przykladow jest wiecej np. prokurator,
ale sek w tym, i to od poczatku calej dyskusji, jest w tym, ze uzycie slowa
"sedzina" nie jest bledem jako takim, bo jest forma poprawna, choc przez
niektorych negowana
to troche tak, gdyby dyskutowac nad wyzszoscia swiat BN nad...
powinno byc "w radiu czy radio"? "postacie czy postaci" serialu itd
wszystkie sa poprawne, choc w publicznej TV obowiazuje te a nie inne formy
trzeba raczej zajac sie bardzo modnymi wyrazeniami wsrod publicystow np. "w
miedzyczasie porozmawiajmy o..." (http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=32061),
"wykonywaniu telefonow" "bukowaniem biletow" itd
--
dropzone
-
75. Data: 2004-09-27 19:58:37
Temat: Re: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
Od: "Marek" <m...@i...pl>
Użytkownik "dropzone"
> ale sek w tym, i to od poczatku calej dyskusji, jest w tym, ze uzycie
slowa
> "sedzina" nie jest bledem jako takim, bo jest forma poprawna, choc przez
> niektorych negowana
Błędem nie jest. lecz jest to forma przestarzała i potoczna. (słownik j.
pol. PWN). Obecnie faktycznie oznacza żonę sędziego.
W sądach absolutnie nie używane, podobnie jak prokuratorka, czy adwokatka.
Marek
-
76. Data: 2004-09-27 20:42:55
Temat: Re: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
Od: "dropzone" <d...@N...gazeta.pl>
> jest to forma przestarzała (słownik j. pol. PWN).
> Obecnie faktycznie oznacza żonę sędziego
jesli juz powolujemy sie na zrodla slownikowe, to pragne zauwazyc, ze ww.
forma przestarzala odnosi sie wlasnie do zony sedziego, bo obecnie, choc
potocznie - to kobieta sedzia
> W sądach absolutnie nie używane, podobnie jak prokuratorka, czy adwokatka.
tego chyba nikt nie neguje, w koncu jezyk kolokwialny nie powinien byc
stosowany w takich instytucjach
uderzyl mnie nauczycielski, karcacy ton RF "I nie sędziny tylko sędzi", stad
te posty
--
dropzone
-
77. Data: 2004-10-02 14:46:55
Temat: Re: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
Od: Artur Czeczko <a...@c...mrowisko.one.pl>
Dnia Sat, 25 Sep 2004 20:43:00 +0200, Przemek R. napisał(a):
> Wiadomo ze inaczej oceni kobieta taka sytuacje a inaczej facet.
To ja się chyba trochę wyłamię.
Zacznijmy może od bardziej "klasycznego" przypadku. Kobieta jest
gwałcona przez mężczyznę. Rodzi dziecko i następnie je wychowuje.
Ojciec płaci alimenty. Ale oczywiście alimenty nie pokrywają
całości kosztów utrzymania tego dziecka. Więcej: zdecydowaną większość
konsekwencji tamtego gwałtu ponosi kobieta. Z jakiej racji?
Przecież ona nie zawiniła.
Jeśli przyjmujemy, że kobieta, która nie zawiniła, ponosi konsekwencje
gwałtu, to dlaczego nie możemy przyjąć, że mężczyzna, który nie zawinił,
również poniesie konsekwencje (znacznie mniejsze, niż w "klasycznym"
przypadku)?
Założenie, że jeśli nie robię nic złego, to nic złego nie może mnie
spotkać, to jednak złe założenie.
Pozdrawiam,
Artur
-
78. Data: 2004-10-02 15:22:27
Temat: Re: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Artur Czeczko wrote:
> Zacznijmy może od bardziej "klasycznego" przypadku. Kobieta jest
> gwałcona przez mężczyznę. Rodzi dziecko i następnie je wychowuje.
> Ojciec płaci alimenty. Ale oczywiście alimenty nie pokrywają
> całości kosztów utrzymania tego dziecka. Więcej: zdecydowaną
> większość konsekwencji tamtego gwałtu ponosi kobieta.
> Z jakiej racji? Przecież ona nie zawiniła.
Miała prawo zabić dziecko (do 3 miesiaca ciąży). Jej wybór - jej
konsekwencje.
> Jeśli przyjmujemy, że kobieta, która nie zawiniła, ponosi konsekwencje
> gwałtu, to dlaczego nie możemy przyjąć, że mężczyzna, który nie zawinił,
> również poniesie konsekwencje (znacznie mniejsze, niż w "klasycznym"
> przypadku)?
Jasne. A skoro tylu przestępców siedzi na wolności, to należy posadzić
paru niewinnych, żeby się 'wyrównało'.
Takie genialne pomysły 'sprawiedliwości społecznej' to na trzeźwo wymyślasz?
-
79. Data: 2004-10-02 18:02:53
Temat: Re: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
Od: Paszczak <s...@h...pl>
Artur Czeczko <a...@c...mrowisko.one.pl> wrote:
> Ojciec płaci alimenty. Ale oczywiście alimenty nie pokrywają
> całości kosztów utrzymania tego dziecka. Więcej: zdecydowaną większość
> konsekwencji tamtego gwałtu ponosi kobieta. Z jakiej racji?
Mogła je oddać do domu dziecka. A co do trudów ciąży i porodu - w tym
przypadku to jeden ze skutków gwałtu (tylko nie następujący w momencie
gwałtu). Chyba oczywiste jest, że ofiara jest pokrzywdzona? Tylko
po co 'urzędowo' ją/jego dodatkowo pogrążać?
P.
-
80. Data: 2004-10-02 18:29:12
Temat: Re: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
Od: "M" <t...@p...onet.pl>
> Miała prawo zabić dziecko (do 3 miesiaca ciąży). Jej wybór - jej
> konsekwencje.
Ktos mi ostatnio zarzucil krzywa ocene omawianej sytuacji ze wzgledu na to ze
jestem kobieta. Teraz Tobie mozna zarzucic to samo w stosunku do Twojej plci.
Co to w ogole za sformulowani "jej wybor - jej konsekwencje"?! Raczej ciezko
tu mowic o jakimkolwiek wyborze, szczegolnie w sytuacji gdy z jakis powodow
kobieta nie jest w stanie dokonac aborcji (religi, przekonania, uwarunkowania
psychiczne czy chociazby nie przeprowadzenie tej akcji na czas co w naszych
realiach jest az zanadto prawdopodobne). A poza tym gdyby pojsc Twoim tokiem
myslenia nalezaloby stwierdzic, ze gwalciciel ma czyste sumienie jezeli chodzi
o sprowadzenie na swiat dziecka, no bo przeciez ona mogla je usunac. Ale co
tam - biedny przestepca, gwalciciel nieszczesny - zdejmijmy mu kamien z
plecow, przerzucmy go na barki zgwalconej. i teraz najlepsze: skoro tak latwo
zgodzic sie na to przerzucenie ciezaru w tym przypadku to dlaczego tak kole
was w oczy narzucanie obowiazku alimentacyjnego na zgwalconego mezczyzne a w
konsekwencji ojca?
> > Jeśli przyjmujemy, że kobieta, która nie zawiniła, ponosi konsekwencje
> > gwałtu, to dlaczego nie możemy przyjąć, że mężczyzna, który nie zawinił,
> > również poniesie konsekwencje (znacznie mniejsze, niż w "klasycznym"
> > przypadku)?
>
> Jasne. A skoro tylu przestępców siedzi na wolności, to należy posadzić
> paru niewinnych, żeby się 'wyrównało'.
Nikt nie chce nikogo sadzac czlowieku. Chodzi o rowne traktowanie w tych
samych okolicznosciach, podstawowa, konstytucyjna zasade obowiazujaca w
porzadku prawnym i to w dodatku polaczona z druga - rownoscia plci.
M
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl