-
11. Data: 2002-05-13 14:30:27
Temat: Re: głośna muzyka przed 22:00 - co robić?
Od: "tdew" <t...@p...onet.pl>
> A skąd Ty takie mądrości czerpiesz?
> Po co strzępisz klawisze pisząc takie bzdury?
> Może z wierszyka o Pawle i Gawle
> i powiedzonka wolnoć Tomku w swoim domku?
z zycia plosie Pana
mialem przyjemnosc miec nadwyraz glosnego sasiada
Jakos art. o tresci
Wlasciciel nieruchomosci powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywac
sie od dzialan, które by zaklócaly korzystanie z nieruchomosci sasiednich
ponad przecietna miare, wynikajaca ze spoleczno-gospodarczego przeznaczenia
nieruchomosci i stosunków miejscowych.
nie robil na nim wiekszego wrazenia. Co to znaczy "ponad przecietna miare"
20 dB, 66,3? Jak wygladalyby pomiary. Dla kogos ponad przecietna miare jest
wtedy gdy z mieszkania sasiada slychac cokolwiek. Dla innego gdy mu sie
sciany trzesa. Walczylismy z nim troche czasu, efekty zadne, policja po
jednej wizycie sprawe kompletnie olala.
A art. 51 kw dotyczy chyba miejsc publicznych.
Pzdr
-
12. Data: 2002-05-13 19:30:27
Temat: Re: głośna muzyka przed 22:00 - co robić?
Od: "Sl@0" <f...@p...com>
Użytkownik Wojek <w...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:abofqc$s65$...@n...tpi.pl...
> > o ile dotyczy to miejsca publicznego badz szyby z okien nie wylatuja.
> Jesli
> > ktos halasuje w swoim domciu w zasadzie mozna tylko sprobowac przekonac
go
> > ze nie mieszka sam. Metody prawne raczej nie wchodza w rachube. Nie wiem
> jak
> > wyglada sprawa w przypadku balkonu z glosnikami wystawianymi na
> zewnatrz...
> >
> > PZDR
>
> Bzdura. Ja akurat jestem we wspolnocie mieszkaniowej i z tego co wiem mam
> prawo zglosic wniosek na zebraniu wspólnoty o ukaranie takiego delikwenta
> ktory zakloca spokoj . W ostatecznosci mozna nawet wylicytowac jego
> mieszkanie.
No i co, skoro musi za tym glosowac przynajmniej 50% wszystkich mieszkancow
wspolnoty??? W duzej wspolnocie nie bedziesz mial szans, bo innym to nie
bedzie przeszkadzalo. Dalej mieszkaja i nie beda slyszec. Ladna teoria i bez
mozliwosci realnego wyegzekwowania.
Lepszym bylyby zapisy o koniecznosci remontu i zalozen wyciszenia w
mieszkania lobuza na jego koszt i pobieranie w ramach czynszu. Ale nie wiem
jak to wyglada prawnie.
Pzdr
Sl@o
-
13. Data: 2002-05-13 19:36:02
Temat: Re: głośna muzyka przed 22:00 - co robić?
Od: "Mariusz C." <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "tdew" <t...@p...onet.pl> napisał
w wiadomości news:aboio4$p7r$1@news.tpi.pl...
> > A skąd Ty takie mądrości czerpiesz?
> > Po co strzępisz klawisze pisząc takie bzdury?
> > Może z wierszyka o Pawle i Gawle
> > i powiedzonka wolnoć Tomku w swoim domku?
>
> z zycia plosie Pana
> mialem przyjemnosc miec nadwyraz glosnego sasiada
Współczuję aczkolwiek nie piszesz o konkretach,
tak jak napisał autor pierwszej wypowiedzi w tym wątku,
i tu trudniej ocenić głośność Twojego sąsiada a także
inne istotne - z punktu widzenienia art. 51 kw - okoliczności.
Czy np. zakłócał spokój publiczny lub porządek publiczny?
> Jakos art. o tresci
> Wlasciciel nieruchomosci powinien przy wykonywaniu
> swego prawa powstrzymywac
> sie od dzialan, które by zaklócaly korzystanie z nieruchomosci
> sasiednich ponad przecietna miare, wynikajaca ze
> spoleczno-gospodarczego przeznaczenia
> nieruchomosci i stosunków miejscowych.
>
> nie robil na nim wiekszego wrazenia.
Myślę, że uznał, że nic mu nie zagraża z tego powodu
i może czerpał swe przekonanie
w fałszywej maksymie "wolnoć Tomku..."
> Co to znaczy "ponad przecietna miare" 20 dB, 66,3?
> Jak wygladalyby pomiary.
Tak jak określają to stosowne normy z PN-87 B-02151/02 na czele.
W sumie jest tego kilkadziesiąt stron i uwierz mi da się to pomierzyć.
Jest zróżnicowanie na porę nocną i dzienną
i wbrew powszechnym opiniom również dzień ma swoje
- bardziej tolerancyjne jednakże granice, których przekraczać nie można.
> Dla kogos ponad przecietna miare jest
> wtedy gdy z mieszkania sasiada slychac cokolwiek.
> Dla innego gdy mu sie sciany trzesa.
Dlatego są ww. normy. One ułatwiają obiektywną ocenę.
> Walczylismy z nim troche czasu, efekty zadne, policja po
> jednej wizycie sprawe kompletnie olala.
Jak się nie leje krew to policja ma ważniejsze sprawy.
Dobrze jest prosić o nr służbowy tak jak to napisał
Piotr Fonon i stanowczo pytać czy zgłoszenie przyjęto.
To nieco mobilizuje tych panów.
> A art. 51 kw dotyczy chyba miejsc publicznych.
Wystarczy, że __skutek__ dotyczy miejsc publicznych
a przyczyna może być gdziekolwiek, np. tak jak tutaj
na prywatnym balkonie.
Ważne aby wybryk __mógł dotrzeć__ do większej liczby
nieoznaczonych osób i __wywołał__ przewidziane w tym art. skutki
przynajmniej wobec jednej osoby, to popełniono wykroczenie
nawet jeśli działo się to w godz. od 6 do 22
i psim obowiązkiem policji jest interweniowanie.
Oczywiście tym bardziej w godzinach nocnych (22-6).
Art. 51 kw dotyczy też zakłócania spoczynku nocnego (godz. 22-6)
wobec przynajmniej __jednej osoby__ i wcale
nie wymaga zbudzenia jej. Może np. polegać
na uniemożliwianiu jej czytania książki i osoba ta
nie musi pozostawać w miejscu publicznym
więc mylisz się twierdząc, że art. 51 kw. dotyczy
(w domyśle tylko) miejsc publicznych.
-
14. Data: 2002-05-13 20:23:26
Temat: Re: głośna muzyka przed 22:00 - co robić?
Od: "erchejms" <e...@p...onet.pl>
a o art. 5 KC słyszeli?
-
15. Data: 2002-05-13 23:42:37
Temat: Re: głośna muzyka przed 22:00 - co robić?
Od: Jacek <g...@p...onet.pl>
"Mariusz C." wrote:
....
,....
>
> Tak jak określają to stosowne normy z PN-87 B-02151/02 na czele.
> W sumie jest tego kilkadziesiąt stron i uwierz mi da się to pomierzyć.
> Jest zróżnicowanie na porę nocną i dzienną
> i wbrew powszechnym opiniom również dzień ma swoje
> - bardziej tolerancyjne jednakże granice, których przekraczać nie można.
Czy te normy ktokolwiek stosuje ?
Jak wiesz, normy nie stanowia zrodla prawa, o ile ustawa,
rozporzadzenie, przepis sie do nich nie odwoluje.
Norm sa tysiace, ale niekoniecznie obligatoryjne.
Czy znasz instytucje ktora bada poziom halasu publicznego wedlug tych
norm ?
>
> > Dla kogos ponad przecietna miare jest
> > wtedy gdy z mieszkania sasiada slychac cokolwiek.
> > Dla innego gdy mu sie sciany trzesa.
>
> Dlatego są ww. normy. One ułatwiają obiektywną ocenę.
ale komu i kto dokonuje pomiarow ?
Pytalem o pomiary infradzwiekow w Instytucie Medycyny Pracy -
zaoferowano mi jednorazowy pomiar
natezenia infradzwiekow + opinia za okolo 3000 zl, podobnie GIG,
Panstwowy Instytut Higieny byl zdziwiony wysokoscia tych stawek, ale
troche za daleko, zatem musielismy zbudowac sami sprzet do pomiarow i
dokonywac ciaglego pomiaru w cyklach dobowych z loggerem.
Takich ciaglych pomiarow nikt w Polsce nie oferuje, a pomiar natezenia
pola w okreslonym czasie
nic nie oznacza i stwierdza jaka jest kumulatywna ekspozycja na
infradzwieki ( ktore zostaly uznane za bron).
>
> > Walczylismy z nim troche czasu, efekty zadne, policja po
> > jednej wizycie sprawe kompletnie olala.
>
> Jak się nie leje krew to policja ma ważniejsze sprawy.
> Dobrze jest prosić o nr służbowy tak jak to napisał
> Piotr Fonon i stanowczo pytać czy zgłoszenie przyjęto.
> To nieco mobilizuje tych panów.
To jest nieporozumienie.
Czym policja ma mierzyc natezenie halasu ?
Metoda na sluch jest zawodna.
W Niemczech do halasujacego podjezdza policja, wypisuje mandat i po
sprawie.
Wystarczy pozostawic samochod z zapalonym silnikiem aby juz sasiad
zadzwonil za zanieczyszczanie srodowiska spalinami i za halas.
>
> > A art. 51 kw dotyczy chyba miejsc publicznych.
>
> Wystarczy, że __skutek__ dotyczy miejsc publicznych
> a przyczyna może być gdziekolwiek, np. tak jak tutaj
> na prywatnym balkonie.
> Ważne aby wybryk __mógł dotrzeć__ do większej liczby
> nieoznaczonych osób i __wywołał__ przewidziane w tym art. skutki
> przynajmniej wobec jednej osoby, to popełniono wykroczenie
> nawet jeśli działo się to w godz. od 6 do 22
> i psim obowiązkiem policji jest interweniowanie.
> Oczywiście tym bardziej w godzinach nocnych (22-6).
Powiedz konkretnie co nalezy robic, gdy policja odmawia interwencji po
zgloszeniu telefonicznym,
a sasiedzi sie boja podania swoich personaliow, a muzyka wali na full po
calej ulicy o godzinie 3 w nocy ?
Zapominasz, ze ludzie sie boja dokonywac imiennych zgloszen na policje,
gdyz wglad do akt ma potem druga strona i moze sie mscic wybijajac szyby
w samochodzie, rysujac karoserie gwozdziami , wyrywajac domofony itd itd
itd.
>
> Art. 51 kw dotyczy też zakłócania spoczynku nocnego (godz. 22-6)
> wobec przynajmniej __jednej osoby__ i wcale
> nie wymaga zbudzenia jej. Może np. polegać
> na uniemożliwianiu jej czytania książki i osoba ta
> nie musi pozostawać w miejscu publicznym
> więc mylisz się twierdząc, że art. 51 kw. dotyczy
> (w domyśle tylko) miejsc publicznych.
Teoria jest piekna, tylko gdzie praktyka ?
Sa w miastach, miasteczkach setki/ tysiace pubow w ktorej przez cala noc
wali na full muzyka, takze w miejscowosciach nadmorskich i chyba jeszcze
nikogo nie spotkala przykrosc za zaklocanie nocnej ciszy.
Czy znasz jakiekolwiek orzecznictwo w takich sprawach ?
Mysle ze to nie policja sie powinna tym zajmowac, a inspektorzy/biegli
d/s halasu/ochrony srodowiska,
ktorzy by cala dobe udostepniali telefony do przyjmowania zgloszen.
Dysponowali sprzetem, standardowymi drukami do rejestracji zgloszen/
pomiarow,
a policja dzialala by juz w trybie nakazowym, po otrzymaniu formalnego
potwierdzenia zaklocania ciszy nocnej czy emisji halasu.
Zauwaz ze w nocy wszystkie urzedy spia, a nie spia jedynie ci co
halasuja.
Kto zatem ma ich sciagac, sprawdzac, kontrolowac ?
Jacek
True Shape Self(EGO) Nesting Technology world-wide.
Inquiries should be e-mailed to: g...@p...onet.pl
-
16. Data: 2002-05-14 09:02:13
Temat: Re: głośna muzyka przed 22:00 - co robić?
Od: "oberek" <o...@p...onet.pl>
skoro u nas jest takie piekne prawo ja bym wzial wiatrowke i w glosniki :)
pzdr.