eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofotografowanie dzieci na plaży
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 539

  • 261. Data: 2024-07-22 12:09:30
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 19 Jul 2024 19:36:53 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    >> Medice, cura te ipsum.
    > Wstydzisz się po polsku napisać?

    Skąd to przy przypuszczenie?
    Poza tym jesteś erudytą, więc nie uwierzę, że musiałeś guglać.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: gtracz64[NA]gmail.com

    "Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
    żeby rozpalić grilla."
    autor nieznany

    https://sites.google.com/view/gtracz


  • 262. Data: 2024-07-22 14:22:10
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 22.07.2024 o 02:54, Marcin Debowski pisze:

    > Jak już mówimy o kulsonach, to nie do końca rozumiem, po uj mam się
    > konfrontować z jakimś krawężnikiem, który sobie wyrabia statystyki? Dla
    > mnie to jest głupota i elementarne deficyty w zarządzniu ryzykiem.

    W normalnym kraju - masz rację.

    > Zostawiając na boku to całe zaufanie społeczne,

    Ale się tak nie da.
    To jest właśnie klucz do zrozumienia tej "relacji" policja-obywatel.

    > Teraz, dla jasności, jeśli coś jest ewidentne, to oczywiscie (np. masowe
    > legitymowanie uczestników legalnych protestów) nalezy się postawic, ale
    > jak spotkasz kulsona, który na ulicy czy w poblizu koszar będzie Cie
    > chciał wylegitymować, to jesteś zawsze w dużo słabszej pozycji.

    No właśnie.
    A tak nie powinno być. Policjant jest dla obywatela, a nie odwrotnie.
    Kulsony tego nie rozumieją.
    Przez te ich wszystkie akcje, to normalny człowiek nie ma poczucia, że
    oni to robią dla bezpieczeństwa tych obywateli, lecz z góry zakładają,
    że tylko po to, aby się przypierdolić, bo nie mają nic lepszego do
    roboty i trzeba statystykę wyrobić.
    Jak normalny człowiek zwyczajnie pyta, zgodnie z prawem (a nie powinien
    musieć tego robić, bo policjant ma obowiązek sam to zrobić), jaki jest
    powód, to dostaje odpowiedzi w stylu grupowego specjalisty "w celu
    ustalenia tożsamości", w jakim celu chce ustalać tożsamość? w celu
    ustalenia tożsamości..., albo inne kurioza wymyślane na poczekaniu.
    Przecież pan władza nie będzie się poniżał i tłumaczył przed szarym
    obywatelem.
    Nikt normalny nie ma pretensji, gdy przejdzie na czerwonym i policja
    legitymuje w celu ustalenia tożsamości z tego powodu, a nie z powodu
    ustalania tożsamości. Ale gdy przy okazji zacznie szukać roweru w
    gaciach, bez powodu (bo czemu by nie? przecież to podejrzane, że ktoś
    przechodzi na czerwonym, uczciwy człowiek by nie przeszedł...), albo
    żąda dostępu do telefonu, bo akurat wpadł na pomysł, że sobie przy
    okazji sprawdzi, czy nie kradziony (czemu akurat telefonu, a nie np.
    zegarka, drogich spodni, czy butów?), to znowu sytuacja się zmienia.
    Ciężko zapracowali na swoją opinię i brak zaufania.

    > Jedynie na co możesz liczyć, to, że kilkanaście osób złozy na tego kulsona
    > skargę podnosząc niezasadne legitymowanie i jakies uchybienia
    > proceduralne. Jakie jest prawdopdobieństwo, że coś takiego będzie miało
    > miejsce?

    To nie jest powód, żeby pozwalać robić policji co chce i kiedy chce.
    Jak nikt (albo mało kto) nie reaguje na takie rzeczy, to nie świadczy o
    tym, że im tak wolno, lecz o patologi.
    Ludzie wiedzą, że to gówno daje, kulsony wiedzą, że nie będzie
    konsekwencji (zazwyczaj) i tak to się kręci.
    To jest normalne?

    I do tego jeszcze jakiś policjant (i to nie najniższego stopnia) pisze
    publicznie, że tak właśnie powinno być, że tak jest OK, że ma prawo
    robić co chce, bo przecież mogło mu się wydawać podejrzane, że gość w
    garniturze biegnie. Ręce opadają. Publicznie przyznaje, że nie wie, że
    tak nie wolno.
    Jemu się wydaje, że tak wolno, bo tak robią, więc wolno.
    Tak jak ustala tożsamość w celu ustalenia tożsamości.
    Ta sama logika.
    Jak on to ujął? "Kwestia odpowiednich założeń i już wolno" - czy jakoś tak.

    > A jak chcesz odóżnić, czy w tym konkretnym przypadku nabijają sobie
    > statystyki, czy faktycznie kogoś szukają?

    To proste. Nie da się. Kwestia zaufania. To coś, co chciałeś zostawić na
    boku.
    Ludzie z góry zakładają, że to nabijanie statystyk, albo zwykłe
    przypierdalanie się bez powodu, bo tak zostali przez policję nauczeni.
    Kwestia doświadczeń własnych, doświadczeń znajomych i wielu (zbyt wielu
    żeby to był przypadek) relacji w prasie, czy tam w innych internetach.

    >> prasy poszło i burmistrz kazał dupę ruszyć. Albo przed szkołą typ
    >> zaczepia dzieci pytając gdzie mieszkają i o rodzeństwo, a jak ludzie
    >> dzwonią na policję to ta mówi że typa zna i on tylko tak gada. Przecież
    >
    > Nie widziałem odpowiedzi, a wczesniej już pytałem, ale co w zasadzie
    > mieliby w tym przypadku zrobić? Pod co takie wypytywanie chciałbyś
    > podciągnąć?

    Nie odpuszczać.
    Reagować na każde takie zgłoszenie. Jest konkretne podejrzane zachowanie
    (nie z dupy wzięte bo w garniturze), tym bardziej, że dotyczy dzieci,
    czyli wybitnie wrażliwego tematu i potencjalnie bardzo szkodliwego
    społecznie. Taki typ musi mieć świadomość, że jest pod kontrolą, że mają
    go na oku. Musi być za każdym jednym razem uświadomiony, że jak coś się
    stanie, to będzie pierwszy na widelcu.
    Zabrać telefon do "sprawdzenia IMEI" - jest powód: z powodu zaczepiania
    i wypytywania dzieci...
    Pisma, regularnie, do wszystkich świętych, opieki społecznej, czy co tam
    trzeba, sprawdzanie, czy typem się interesują.
    Przeczołgać go po instytucjach, wykorzystać wszelkie możliwe procedury
    (cytując grupowego klasyka... To właśnie w takich przypadkach powinni z
    tego korzystać, a nie gdy normalny obywatel odmówi dostępu do telefonu
    podczas przypadkowego legitymowania...).
    Aż do skutku. Aż typowi się znudzi zaczepiać dzieci, pytać ich o adres i
    rodzeństwo. Policji nie ma prawa się znudzić, bo za to dostają pieniądze
    od obywateli.
    A jeżeli policja po kilku zgłoszeniach przestaje reagować, bo im się
    znudziło wcześniej niż typowi, to ludzie myślą, po chuj mam dzwonić,
    skoro i tak nie reagują, a typ może nabrać większej pewności siebie.
    To jest patologia.
    Obywatele im płacą za reagowanie na _uzasadnione_ zgłoszenia, a nie za
    olewanie "bo znany policji". Skoro znany, to znaczy, że policja ma
    świadomość, że jest problem i że te zgłoszenia nie są przypadkowe i z
    dupy wzięte, bo się komuś coś przewidziało. I gdy faktycznie się coś
    stanie, to mają mieć tyle tomów ze szczegółowym opisem interwencji, żeby
    móc bez problemu udowodnić, że zrobili wszystko co w ich mocy, żeby do
    zdarzenia nie doszło. I żeby się tego nie wstydzić.
    Przecież wiadomo, że nie wolno im typa pałować.
    A teraz wygląda to tak, że są np. trzy notatki ze głoszeń, 2 interwencje
    (po drugiej im się znudziło "bo znamy"), a potem wychodzi, że mieszkańcy
    od miesięcy problem zgłaszali policji, a policja rozkłada ręce, że
    przecież zrobiła co mogła, o! popatrzcie! nawet dwa razy interweniowała!
    ale nie ich wina, że nie pomogło... przecież nie da się każdego upilnować...
    Nosz kur... przecież nie mieli pilnować każdego, tylko tego jednego,
    którego przecież znali, z _uzasadnionym_ i _poważnym_ podejrzeniem.
    I nie całą dobę, tylko każde zgłoszenie powinno kończyć się interwencją.

    Ja wiem, że czasem stajesz w obronie "tfurczości" grupowego specjalisty,
    że zwykle nie miał na myśli tego, co miał na myśli, a tylko niefortunnie
    się wysłowił...
    Ale tego co on pisze nie da się obronić. To jest specyficzny typ
    rozumowania, który doprowadził go nawet do tego, żeby bronić morderców w
    czołgu strzelających do rowerzysty w obcym państwie.
    To nie jest przypadek.

    Pozdrawiam
    Piotr





  • 263. Data: 2024-07-22 14:33:32
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22.07.2024 o 06:38, J.F pisze:
    > Owszem, tylko UE sobie wymyśliła blokowanie, więc raczej go nie ma
    > obiegu bez zmiany nr.
    Blokowanie było jeszcze w czasach, gdy byliśmy w Układzie Warszawskim.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 264. Data: 2024-07-22 14:34:46
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22.07.2024 o 06:53, Shrek pisze:
    >> Owszem, tylko UE sobie wymyśliła blokowanie, więc raczej go nie ma
    >> obiegu bez zmiany nr.
    >
    > Chyba że dyżurny odradzi składanie zawiadomienia, to nie ma kradzieży...

    Co nie ma absolutnie żadnego związku z omawianym tu tematem. Bo po
    pierwsze jak nie ma kradzieży, to nie jest jako utracony odnotowany,
    więc i patrol go nie odnajdzie.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 265. Data: 2024-07-22 14:36:21
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22.07.2024 o 07:21, Shrek pisze:
    >
    >> A nie wiem czy UE tego nie przewidziała.
    >> A dyżurny "oficer" ... no cóż, nie skłamie, jak powie
    >> "ukradli czy może pan/i zgubił? składanie fałszywego powiadomienia o
    >> przestępstwie to też przestępstwo" ?
    > W sumie trochę skłamie - to jest przestępstwo umyślne:P

    W sumie, to nawet drwić trzeba umieć, by nie wyjść na idiotę. Jak
    zgubił, to nadal mamy przestępstwo, tylko inne. Trochę inne terminy i
    trochę inna procedura.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 266. Data: 2024-07-22 14:37:11
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22.07.2024 o 05:58, J.F pisze:
    >>> Wiem ... "To nie jest przestępstwo". Istotnie - mówi, ze ukradli,
    >>> a moze zgubił ??????
    >> Co za różnica?
    > Jak ukradli, to macie przestepstwo, którym trzeba sie "zająć". Jak
    > zgubił, to zadnego przestępstwa w tym nie ma ?
    Następny. Skąd Wy te mądrości czerpiecie ze Shrekiem?
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 267. Data: 2024-07-22 14:40:59
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22.07.2024 o 06:03, J.F pisze:
    >>> Ale Shrek dobrze radzi - wydrukujesz i nakleisz na telefon.
    >> I właśnie tak jest z tymi poradami. Rzuć sobie okiem na art. 306 kk.
    > Tak, tylko musisz złapać. A jak złapiesz?

    Sprawdzę, czy IMEI pasuje do typu telefonu? - przykładowo. mogę odpytać
    producenta, czy dany numer w ogóle opuścił fabrykę.
    >
    > Ale czy to się w ogóle kwalifikuje na "zmianę IMEI" ?

    No, wątpliwość, czy zmiana IMEI kwalifikuje się jako zmiana IMEI, to już
    wyższy poziom wtajemniczenia, który mogą tylko Twoje kulsony ogarniać.
    Mnie nigdy nie przyszło do głowy się nad tym zastanawiać.
    >
    > Można wpisać kod i porównać z nr wyświetlanym.
    > Ale przeciez prawdziwy nr jest zablokowany w unijnych sieciach, więc
    > po co komu taki telefon.

    O ile jest zablokowany.
    >
    > A jak ktos umie zmienic ten elektroniczny, to znów jesteś w kropce ...

    A jak go wrzuci pod lokomotywę, albo do stawu?
    >
    > A nawet jak złapiesz, to powie, że kupił w lombardzie. I nie wiadomo,
    > kto zmienił.
    > Kiedyś były jeszcze giełdy.

    To dostanie paserkę nieumyślną w najlepszym razie. No chyba, ze ma
    fakturę z tym numerem IMEI.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 268. Data: 2024-07-22 14:48:22
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 21.07.2024 o 19:47, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 21.07.2024 o 13:01, Kviat pisze:
    >
    >>> Numeru nie zmyślisz, bo tam jest cyfra kontrolna i jak podasz inny,
    >>> to system wyświetli błąd.
    >> https://www.imei.info/imei_generator/
    >> Specjalisto od cyberbezpieczeństwa...
    >
    > Przybliżysz, co Ci da ta wiedza, jak stojąc przed policjantem masz podać
    > IMEI?

    Mi? Nic.
    Ale gdybym miał się zająć takim procederem, to bym się przygotował tak,
    żeby kulsonom zawsze się zgadzała ta suma kontrolna.

    W taki sposób jak ty proponujesz (sprawdzanie IMEI), to nawet nie
    złapiesz obszczymurka, który właśnie przed chwilą komuś zajebał telefon.
    Pokaże ci IMEI wydrukowany na obudowie i sobie sprawdzaj. Na pewno
    właściciel się zorientował i już zdążył go zgłosić do bazy zastrzeżonych...
    Ale skoro typujesz do sprawdzenia IMEI faceta w garniturze, i przez
    przypadek faktycznie ma kradziony telefon, to z dużym
    prawdopodobieństwem jest bardziej inteligentny od ciebie i ma już
    wpisany taki, który się w tych twoich bazach nie znajduje. I suma
    kontrolna też się będzie zgadzać.
    Z litości nie wspomnę, że jeżeli ma choć odrobinę oleju w głowie, to
    poda ci taki telefon i do tego odblokowany (co uspokoi twoje
    podejrzenia...), który kupił normalnie w sklepie za grosze i trzyma w
    drugiej kieszeni właśnie na takie okazje.
    Jakie jest prawdopodobieństwo, że facet w garniturze kupuje nieświadomie
    od jakiegoś obszczymura, czy na bazarze, jakiś nie wiadomo skąd telefon?
    Żeby zaoszczędzić kilka stówek?

    Zakładam optymistycznie, że każdego gościa który biegnie w garniturze,
    bo spieszy się na autobus, co wzbudziło twoje podejrzenia, stawiasz pod
    ścianą w rozkroku i przeszukujesz w celu sprawdzenia ile aparatów
    telefonicznych przy sobie nosi. Bo wiesz... są tacy, którzy noszą
    przynajmniej dwa: jeden służbowy, a drugi prywatny.

    (Pojęcia nie mam, po co ktoś miałby w dzisiejszych czasach kraść
    telefon. Obszczymurek liczy na cud, że akurat ten będzie niezablokowany
    przez właściciela? Na części?
    Jeśli na części, to po chuj sprawdzać IMEI w działającym telefonie?
    Zdjęcie blokady - o ile to możliwe - wymaga czasu, a czas to pieniądz,
    wymaga specjalistycznej wiedzy, co też kosztuje. Nie taniej jest kupić
    nowy, nieużywany, niezablokowany i z legalnym numerem IMEI byle jaki
    telefon w markecie za kilka stówek?
    Tyle zachodu... serio przestępcom chce się w to bawić?)

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 269. Data: 2024-07-22 14:56:11
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 22 Jul 2024 14:40:59 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 22.07.2024 o 06:03, J.F pisze:
    >>>> Ale Shrek dobrze radzi - wydrukujesz i nakleisz na telefon.
    >>> I właśnie tak jest z tymi poradami. Rzuć sobie okiem na art. 306 kk.
    >> Tak, tylko musisz złapać. A jak złapiesz?
    >
    > Sprawdzę, czy IMEI pasuje do typu telefonu? - przykładowo. mogę odpytać
    > producenta, czy dany numer w ogóle opuścił fabrykę.

    I zrobisz to na patrolu na drodze.

    >> Ale czy to się w ogóle kwalifikuje na "zmianę IMEI" ?
    >
    > No, wątpliwość, czy zmiana IMEI kwalifikuje się jako zmiana IMEI, to już
    > wyższy poziom wtajemniczenia, który mogą tylko Twoje kulsony ogarniać.
    > Mnie nigdy nie przyszło do głowy się nad tym zastanawiać.

    To jest naklejenie naklejki.
    Czy od razu zmiana imei ... dodam do malucha znaczek mercedesa, i
    wyjdzie z tego mercedes?

    >> A jak ktos umie zmienic ten elektroniczny, to znów jesteś w kropce ...
    > A jak go wrzuci pod lokomotywę, albo do stawu?

    No to nie masz szans na złapanie.

    >> A nawet jak złapiesz, to powie, że kupił w lombardzie. I nie wiadomo,
    >> kto zmienił.
    >> Kiedyś były jeszcze giełdy.
    >
    > To dostanie paserkę nieumyślną w najlepszym razie. No chyba, ze ma
    > fakturę z tym numerem IMEI.

    Chyba nie dostałem ...

    J.





  • 270. Data: 2024-07-22 15:01:43
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 22 Jul 2024 14:37:11 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 22.07.2024 o 05:58, J.F pisze:
    >>>> Wiem ... "To nie jest przestępstwo". Istotnie - mówi, ze ukradli,
    >>>> a moze zgubił ������
    >>> Co za róşnica?
    >> Jak ukradli, to macie przestepstwo, którym trzeba sie "zająć". Jak
    >> zgubił, to zadnego przestępstwa w tym nie ma 😛
    > Następny. Skąd Wy te mądrości czerpiecie ze Shrekiem?

    Tzn jakie?
    Ze jak ukradli to przestępstwo, a jak zgubiłes to nie?

    Przywłaszczenie jest przestępstwem, ale ... masz jakies dowody, ze
    ktoś przywłaszczył? Zgłaszający uprawdopodobnił? To do lasu go wysłac.

    Umiejętnie się spisze protokół, to sie za miesiąć umorzy z braku
    znamion przestępstwa :-)

    Wybiórczo jakos działasz. Prawdopodobnym oszustwem przy zakupie nie
    chcesz się zając, a telefony obywatelom będziesz sprawdzał, bo może
    ukradzione/zgubione.


    J.


strony : 1 ... 20 ... 26 . [ 27 ] . 28 ... 40 ... 54


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1