-
111. Data: 2024-07-18 00:06:11
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 17.07.2024 o 18:48, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 17.07.2024 o 16:52, J.F pisze:
>>> zapragnął uprawiania joggingu, ale w garniturze i pod krawatem
>>> (ale zakazu nie ma).
>>
>> Na autobus się spieszy.
>
> Osa go goni. Zatrzyma się. Poda dane i może i na autobus jeszcze zdąży.
Ale dlaczego ma podać dane jakiemuś kulsonowi?
Bo kulsonowi się coś uwidziało, że biegnący facet w garniturze nie
powinien biegać? Bo dla kulsona to jest dziwne?
Jakim prawem kulson zatrzymuje biegnącego człowieka, który nie łamie
prawa, tylko z tego powodu, bo sobie biegnie?
A gdy kulsonowi wyda się dziwne, że ktoś ma zielone włosy, to też może
sobie obywatela zatrzymać i żądać od niego danych osobowych?
Coś ci się chyba w główce popierdoliło.
>> Albo na sprawe w sądzie, czy przesłuchanie na policji :-P
>
> Tu prościej, bo w systemach zostanie, wiec powie, że nie zdążył bo
> pośpiechem wzbudził podejrzenie.
Skoro pośpiech budzi u ciebie podejrzenia, to znaczy, że legitymujesz
wszystkich, którzy się gdzieś spieszą?
A jak akurat legitymujesz i obok widzisz jeszcze trzech spieszących się
(na pewno na widok policjanta!), to zawieszasz legitymowanie i ustawiasz
tych trzech w kolejce do legitymowania, czy losujesz jednego?
>>> Albo ... naprawdę znam masę przypadków, gdy pozornie coś jest
>>> podejrzane,
Np. paranoja związana z biegnącym w garniturze?
>>> ale daje się to wyjaśnić w spokojnej rozmowie.
Ale co wyjaśnić?
Zatrzymujesz faceta i pytasz się go dlaczego biegł?
Dlaczego dorosły człowiek, który nie robi nic złego, ma się tobie z
czegoś tłumaczyć? Policjant to jakaś forma księdza?
I co robisz, jak ci powie, że biegł, bo akurat miał taki kaprys?
Nie wolno? Nie wolno w garniturze, czy o co ci chodzi?
Zaczniesz go legitymować? Na jakiej podstawie? Bo biegł?
Zawracasz mu dupę, bezpodstawnie zatrzymujesz, nie wiadomo dlaczego
chcesz od niego danych osobowych i jeszcze się dziwisz, dlaczego gość
jest wkurwiony? A potem płaczesz, że filozofuje.
Po chuj go zatrzymywałeś, skoro nie masz powodu?
>>> Najgorsze, co może taki wytypowany do sprawdzenia osobnik zrobić,
>>> to zacząć "pier...lic" o prawach konstytucyjnych.
Najgorsze co może zrobić kulson, to bezpodstawnie zatrzymywać i
legitymować obywateli z powodu swojej paranoi.
Masz mieć podwód. Kropka. Bieganie, nawet w garniturze, powodem nie jest.
>>> Ma zagwarantowane, że wszyscy zrobią wszystko, by wykonać w stosunku
>>> do niego wszystkie dostępne i możliwe procedury
Kwintesencja kulsoniarstwa.
Zgnoić obywatela tylko dlatego, bo nie raczył trzymać prosto palca w
dupie urażonego funkcjonariusza cierpiącego na paranoję.
I właśnie dlatego ta formacja w obecnym kształcie powinna być zaorana i
odbudowa powinna się zacząć od fundamentów. Od zmiany myślenia i
mentalności.
Obywatel ma mieć gwarancję, że jak funkcjonariuszowi się coś uwidzi i
się pomyli, to grzecznie obywatela przeprosi i sobie pójdzie, a nie że
będzie obywatela gnoił procedurami tylko dlatego, żeby pokryć swoją
niekompetencję i na uszach stanie, żeby obywatelowi pokazać kto tu jest
silniejszy.
Tylko nie płacz później, że znowu nie napisałeś tego co napisałeś,
specjalnie jeszcze raz zacytuję:
"Ma zagwarantowane, że wszyscy zrobią wszystko, by wykonać w stosunku
do niego wszystkie dostępne i możliwe procedury".
Za chuja nie przyzna, że nie ma racji, bo przecież "zawsze można znaleźć
jakiś powód" do legitymowania.
Normalny funkcjonariusz, w normalnym społeczeństwie, nie musi udowadniać
swojej siły przed obywatelem gnojąc tego obywatela. To jest oczywiste -
tę siłę obywatele sami mu dali. Do walki z przestępcami i do ochrony
obywateli. A nie do ich gnojenia procedurami.
>>> - a czasem by kilka
>>> minut rozmowy wystarczył i świat by o idiocie nie słyszał.
A czasem wystarczy nie zatrzymywać bez podstawy i nie legitymować
bezpodstawnie. I świat o głupim kulsonie by nie słyszał.
>> Widać obywatele sobie nie życzą, zeby ich kulsony bez powodu
>> zaczepiali. Albo co gorsza - powód jest znany, tylko interwencja
>> kulsonów bezprawna.
>
> To już jest niebezpieczne. Bo dokąd to tylko sny - ale jak chodząc po
> ulicy boisz się jakiś stworków, to warto rozważyć leczenie. Tu życzenia
> Kviata nie pomogą.
A co pomaga na widzenie morderców w biegnących w garniturach i szpiegów
w hobbystach fotografach?
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
112. Data: 2024-07-18 00:34:53
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 17.07.2024 o 15:26, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 16.07.2024 o 10:04, Kviat pisze:
>>>>> Ludzie od wieków chciały pokazywać obrazy tego, co im się podoba.
>>>>> To może (nie musi) szkodzić psychice dziecka, ale czemu to jest
>>>>> "dziwne"?
>>>> Hmmm... niech pomyślę... ile wieków temu powstał internet i portale
>>>> społecznościowe?
>>> Ale fotografia, to już więcej, niż wiek temu. Prawo autorskie jest
>>> starsze,
>> Nie o prawa autorskie tu chodzi.
>
> Aaaa! To jakbyś przybliżył o co też Ci chodzi. Bo tak trochę trudno mi
> się domyślać.
To oczywiste, że ci trudno. Nie od dziś nie łączysz kropek.
Więc ci rozjaśnię: chodzi o nadużycia związane z publikacją czyjegoś
wizerunku bez jego zgody, w tym, w szczególności o nadużycia związane z
publikacją wizerunków dzieci, często własnych dzieci.
Teraz jaśniej?
W jednym z przytoczonych linków była przedstawiona sytuacja, gdy tatuś z
mamusią publikowali przez lata zdjęcia córki od jej dzieciństwa.
Nazbierało się tego kilkaset, łącznie z obsługą nocnika, przewijania
pieluch itp. i wszystko co się rodzicom wydawało "słodkie i urocze", aż
do wieku nastoletniego. Córka dorosła, poprosiła o usunięcie, oni nie
chcieli, więc ich pozwała.
Tatuś się uparł, że nie usunie, bo... przecież to on robił te zdjęcia i
w związku z tym, to on ma prawa autorskie do tych zdjęć, więc może nimi
dysponować jak chce.
Najwyraźniej jego mentalność i tok rozumowania były na zbliżonym
poziomie do twojego. Też nie rozumie, dlaczego ktoś chciałby usunięcia
swoich zdjęć, skoro to on ma prawa autorskie do zdjęcia, a nie osoba na
zdjęciach.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
113. Data: 2024-07-18 00:50:46
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
Animka <a...@c...net> wrote:
> Przejrzą w telefonie czy aparacie zdjęcia jakie zrobił.
A przejrzą?
- Proszę podać kod do odblokowania telefonu
- Bardzo chciałbym pomóc, ale nie mogę, bo w stresie zapomniałem kodu
A telefon zaszyfrowany i biegły rozłoży ręce.
--
Najbardziej pamiętam jedną z wigilii, kiedy wyciąłem śliczne gwiazdki na
choinkę ze skórzanej kurtki mojego taty. Pamiętam też, że mleczaki
wypadły mi wcześniej niż rówieśnikom...
-
114. Data: 2024-07-18 01:02:08
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 18.07.2024 o 00:06, Kviat pisze:
>> Osa go goni. Zatrzyma się. Poda dane i może i na autobus jeszcze zdąży.
> Ale dlaczego ma podać dane jakiemuś kulsonowi?
Tez nie wiem. Jakby to był jakiś policjant albo inny uprawniony, to bym
wiedział.
--
(~) Robert Tomasik
-
115. Data: 2024-07-18 01:03:14
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 18.07.2024 o 00:50, Arnold Ziffel pisze:
> A telefon zaszyfrowany i biegły rozłoży ręce.
Na chwilę obecna większość telefonów daje się odblokować i przejrzeć.
Jak się nie da, to chwilę to trwa i trzeba poczekać.
--
(~) Robert Tomasik
-
116. Data: 2024-07-18 01:05:53
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 18.07.2024 o 00:34, Kviat pisze:
>>>> Ale fotografia, to już więcej, niż wiek temu. Prawo autorskie jest
>>>> starsze,
>>> Nie o prawa autorskie tu chodzi.
>>
>> Aaaa! To jakbyś przybliżył o co też Ci chodzi. Bo tak trochę trudno mi
>> się domyślać.
>
> To oczywiste, że ci trudno. Nie od dziś nie łączysz kropek.
> Więc ci rozjaśnię: chodzi o nadużycia związane z publikacją czyjegoś
> wizerunku bez jego zgody, w tym, w szczególności o nadużycia związane z
> publikacją wizerunków dzieci, często własnych dzieci.
> Teraz jaśniej?
Przynajmniej wiem, o czym piszesz. Z tym, ze z tymi nadużyciami, to
sprawa prosta nie jest. Nie każda publikacja wizerunku wymaga zgody
fotografowanego. Po szczegóły odsyłam do ustawy Prawo Autorskie ...
>
> W jednym z przytoczonych linków była przedstawiona sytuacja, gdy tatuś z
> mamusią publikowali przez lata zdjęcia córki od jej dzieciństwa.
> Nazbierało się tego kilkaset, łącznie z obsługą nocnika, przewijania
> pieluch itp. i wszystko co się rodzicom wydawało "słodkie i urocze", aż
> do wieku nastoletniego. Córka dorosła, poprosiła o usunięcie, oni nie
> chcieli, więc ich pozwała.
> Tatuś się uparł, że nie usunie, bo... przecież to on robił te zdjęcia i
> w związku z tym, to on ma prawa autorskie do tych zdjęć, więc może nimi
> dysponować jak chce.
> Najwyraźniej jego mentalność i tok rozumowania były na zbliżonym
> poziomie do twojego. Też nie rozumie, dlaczego ktoś chciałby usunięcia
> swoich zdjęć, skoro to on ma prawa autorskie do zdjęcia, a nie osoba na
> zdjęciach.
Ale na fotkach była ona a nie tatuś. Miała rację.
--
(~) Robert Tomasik
-
117. Data: 2024-07-18 01:12:30
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 18.07.2024 o 01:05, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 18.07.2024 o 00:34, Kviat pisze:
>
>>>>> Ale fotografia, to już więcej, niż wiek temu. Prawo autorskie jest
>>>>> starsze,
>>>> Nie o prawa autorskie tu chodzi.
>>>
>>> Aaaa! To jakbyś przybliżył o co też Ci chodzi. Bo tak trochę trudno
>>> mi się domyślać.
>>
>> To oczywiste, że ci trudno. Nie od dziś nie łączysz kropek.
>> Więc ci rozjaśnię: chodzi o nadużycia związane z publikacją czyjegoś
>> wizerunku bez jego zgody, w tym, w szczególności o nadużycia związane
>> z publikacją wizerunków dzieci, często własnych dzieci.
>> Teraz jaśniej?
>
> Przynajmniej wiem, o czym piszesz. Z tym, ze z tymi nadużyciami, to
> sprawa prosta nie jest. Nie każda publikacja wizerunku wymaga zgody
> fotografowanego. Po szczegóły odsyłam do ustawy Prawo Autorskie ...
Ręce opadają.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
118. Data: 2024-07-18 06:48:53
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.07.2024 o 14:21, Robert Tomasik pisze:
>>> 2) poszukiwania osób ukrywających się przed organami ścigania lub
>>> wymiaru sprawiedliwości, zwanych dalej ,,osobami poszukiwanymi";
>> Ale mój powód legitymowania jest prawdziwy i adekwatny do sytuacji, a
>> Twój zmyślony.
>
> No też nie do końca. To rzecz o której już wiele razy pisałem, ale sporo
> osób uważa, ze namawiam do kłamstwa czy podawania nieprawdziwych
> powodów. Poszukiwanych z różnych powodów osób w Polsce jest masa.
> Obecnie jeszcze mamy dostęp do danych z całej Europy o międzynarodowych
> poszukiwaniach Interpol nie wspominając już litościwie. Po pierwsze,e
> nie do wszystkich tych poszukiwań mamy fotki.
Czyli zmyślony. Skoro nie masz nawet fotki, to na jakiej podstawie
stwierdzasz, że "może tego akurat poszukujemy, sprawdźmy"?
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
119. Data: 2024-07-18 06:55:10
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.07.2024 o 15:21, Robert Tomasik pisze:
> Albo ... naprawdę znam masę przypadków, gdy pozornie coś jest
> podejrzane, ale daje się to wyjaśnić w spokojnej rozmowie.
I tak by to pewnie działało w kraju, gdzie widząc policjanta czujesz się
bezpieczny a nie zastanawiasz się do czego może się on przypierdolić i
lepiej traktować go jak dresiarza czyli unikać z nim kontaktów. Niestety
u nas dominuje druga opcja. Polecam się zastanowić czy to wina obywateli
czy policji:P Innymi słowy - fajna koncepcja, tylko nieco oderwana od
rzeczywistości - i nie dlatego że obywatele są do policji uprzedzeni.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
120. Data: 2024-07-18 09:26:34
Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 17.07.2024 o 16:42, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 17.07.2024 o 15:04, io pisze:
>>> ... a powinien być dokładnie taki. Tylko, że legitymujący sam nie
>>> wierzy, że to szpieg i w konsekwencji powstają takie dziwadła. Bo
>>> jeśli to szpieg, to legitymowanie nie wystarczy. ...
>> No właśnie nie może taki być póki jedyną podstawą są legalne czynności.
>
> Musisz troch e jaśniej to opisać.
>>
>>>
>>> Z tym, że z tym "nigdy" bym na Twoim miejscu nie szarżował, bo z tego
>>> co wiem, to nie masz racji.
>> Pokaż filmik w którym zarzucono Audytorowi szpiegostwo.
>
> Pokaż film, na którym w ogóle mu jakikolwiek zarzut stawiano.
> Podejrzewam, ze taki nie istnieje. Bo przy takim zarzucie raczej bedzie
> leżał w kajdankach "na glebie", by nie dał rady nacisnąć jakiegoś
> magicznego przycisku niszczącego materiał dowodowy.
No to właśnie pisałem że "nigdy nie ma zarzutu szpiegostwa" na tych
filmikach a Ty, że nie mam racji. No to sobie te filmiki oglądnij i mi
pokaż jak był, ja nie kojarzę.
>>
>>> Zacznijmy od definicji szpiegostwa. Masz w ustawie. Tam nigdzie nie
>>> ma mowy o fotografowaniu jakiś zakazów.
>> No i właśnie dlatego nawet gdyby takie zakazy łamał, a tego przecież
>> nie robi, to by zarzutu szpiegostwa nie można wywieść z robienia zdjęć.
>
> Można w mojej ocenie, bo to jedna możliwych form gromadzenia materiałów.
No ale można gromadzić materiały, więc nadal nic na nikogo nie masz.
>>
>>> Fotografowanie obiektów z zakazami, to wykroczenie zawsze było.
>> Audytor fotografuje legalnie, także te strategiczne.
>
> Niestety nie ogarniasz w czym problem. Morderca idzie sobie legalnie
> chodnikiem. czy to oznacza, ze Policja nie może go zatrzymać, bo on
> sobie teraz tylko idzie? Muszą czekać, jak będzie mordował kolejną
> ofiarę? Po prostu w niedorzecznym kierunku prowadzisz dyskusję.
Ty w niedorzecznym. Idzie sobie człowiek chodnikiem, czy to oznacza, że
jest mordercą?
>>> Mowa o gromadzeniu materiałów celem ... . I jak nawet nie będzie
>>> zakazu fotografowania, to jeśli gromadzisz je celem przekazania
>>> obcemu wywiadowi, to i tak będzie przestępstwo.
>> Skąd ten cel wywiedziesz?
>
> Pamiętasz dość burzliwy wątek o tym, czemu Policja, jak ktoś zgłasza, że
> nei dostał paczki z ALLEGRO, to nie wszczyna postępowania i nie zamyka
> sprzedawcy? Wbrew pozorom ma to dość duży związek z tym tu wałkowanym
> tematem. Jak pisałem, ze samo niedoręczenie paczki nie wystarczy, bo
> istnieje cały szereg przyczyn takiego stanu rzeczy, które nie są
> oszustwem, to kilku "mądralińskich" odpierało, ze skąd wiem, czemu
> akurat ten nie jest oszustwem. No bo przecież może być i policja to
> powinna sprawdzić. No bo przecież nawet jeden na tysiąc złapanych
> oszustów jest wartych temu, by zbadać pozostałe 999 przypadki.
No nie, mogły być powody niedostarczenia paczki, ale roszczenie jest. A
tu co jest? Przekonanie, że ktoś zbiera zdjęcia dla obcego wywiadu? U
Googla byli, że też takie zdjęcia robi i pewnie dla obcego wywiadu?
Przetrzepali ich? Zajęli choć minutę?
>
> Mamy sobie zbiorniki paliwa w lesie. Albo jakąś inną mało znaczącą
> jednostkę wojskową, co to na co dzień zajmuje się remontem. Przez
> kilkadziesiąt lat nic tam się nie dzieje. I nagle pojawia się idiota,
No to sobie stań przed lustrem i tak powiedz.
> który robi masę pozornie nieważnych zdjęć. Czy uważasz, że w takiej
> sytuacji nie warto tego zbadać? To nie tysiace, to jeden idiota.
No bo jakby idiotów było więcej to ... jak wyżej, stań przed lustrem.
> Może
> uciekł z "wariatkowa" i po wylegitymowaniu odwieziemy go do szpitala.
> Może jest poszukiwany, bo zamiast siedzieć "na dupie" w domu, to idiota
> po chaszczach jeździ i robi zdjęcia. A może jest szpiegiem. Ale top
> jeden człowiek. nie tysiące, spośród których być może jeden jest
> oszustem. Ciekawe, czy zrozumiesz ten niuans.
No właśnie ... gość sobie robi zdjęcia, nie ukrywa się, nie ucieka,
tylko zwraca uwagę na różne elementarne kwestie do ochrony, policjantów.
Na co taki jeden z grup dyskusyjnych pisze, że musi idiota.
>>
>>> Kwestią otwartą pozostaje udowodnienie tego, ale tego poprzez
>>> legitymowanie i tak się nie da rozwiązać. Jeśli ktoś na hurtowni
>>> spożywczej zacznie kserować i gromadzić faktury tylko i wyłącznie z
>>> dostaw do pobliskiej jednostki wojskowej, to ani to fotografie, ani
>>> zakazane samo w sobie, ale kontrwywiad może się tym bliżej
>>> zainteresować.
>> No to się może zainteresować a zarzut ciągle dęty jak opiera się o
>> robienie zdjęć.
>>
> Czepiłeś się tego robienia zdjęć bez zrozumienia kontekstu.
Dokładnie odwrotnie, to Ty się tego czepiłeś.
> To, tak
> jakby policja zatrzymała włamywacza w środku mieszkania, a on twierdził,
> ze bezpodstawnie, bo nie ma zakazu spacerowania, a szyba w oknie
> balkonowym była jedynie elementem ograniczającym jego wolność. On się
> sprzeciwia ograniczaniu wolności i w ramach protestu ...
Takie chujki stają mi na posesji i zawsze twierdzą, że jadą do sąsiadów.
Zgadnij z jakiej formacji?
>
>
> Dlatego kolejny raz podkreślam, że samo legitymowanie fotografującego
> jest bez sensu. Albo do końca zbadać, czy nie jest szpiegiem, albo nie
> ruszać idioty. pochodzi. Pobłyska fleszem i jak nikt nie bedzie na niego
> reagował, to mu się znudzi.
Tego gościa to już wszyscy twoi koledzy powinni znać. Jak nie znacie to
znaczy, że zwykłe niedojdy jesteście.
> ..
>>> Jeśli chodzi o jełopów prowokujących ochronę obiektów ważnych dla
>>> obronności, to uważam, ze naprawdę podstawą ich legitymowania jest
>>> anormalne zachowanie. Bo jeśli ochroniarz siedzi w budce przed
>>> "koszarami" od 10 lat i sam obiekt nigdy nie wzbudzał jakiś większych
>>> emocji, nie jest szczególnie piękny i nie przyjeżdżają tam
>>> fotografowie, aż tu nagle, "ni z gruchy, ni z pietruchy" jakiś idiota
>>> zaczyna z aparatem cykać bezsensowne zdjęcia, to naprawdę jest powód
>>> do niepokoju. Głównie - w mojej ocenie - że uciekł z jakiegoś domu
>>> pomocy dla obłąkanych.
>> Więc się słusznie pyta Audytor "czym to się różni od robienia zdjęć
>> ptaszkom".
>>
> Wiesz, jeśli on nie odróżnia ptaszków od samolotów wojskowych, to
> oczywiście mu wolno, ale jest to już powód do niepokoju. Nie wykluczone,
> ze te n jełop został zainspirowany przez obcy wywiad. Szpiedzy zamiast
> jeździć po kraju i szukać ważnych obiektów, to podpuścili takiego
> oszołoma. jeszcze kilku w internecie mu pomaga. Bo każdy (a w każdym
> razie wielu) z nas zna takie ważne obiekty w swoim sąsiedztwie.
>
> Nie wykluczone, że wrogi wywiad nawet niespecjalnie interesują te jego
> fotki marnej jakości. Oni sobie sam,i tam pojadą i zrobią swoje. Ważnym
> jest zwrócenie uwagi na obiekt. Sam oszołom może nawet nie wiedzieć,
> jaką rolę spełnia.
No to właśnie to napisałem, co nie zmienia, że niczego nie można mu
zarzucić skoro nie jest sprawcą czynu karalnego. I nie wywodzić z tego
czynu niczego karalnego dlatego że karalny nie jest. Raczej podstawy.
>>>
>>> Wywiad obcego państwa naprawdę znajdzie tuzin sposobów zrobienia tego
>>> w sposób nie tylko nie wzbudzający takiej sensacji, co po prostu w
>>> sposób nie do zauważenia dla ochrony.
>> A to wcale nie jest całkiem pewne. Choćby coś takiego, że przy tej
>> okazji można poznać słabości ochrony tych obiektów. No ale to ktoś
>> inny powinien siedzieć a nie Audytor.
>
> Audytor również, z tym, ze moim zdaniem bardziej w szpitalu, niż
> wiezieniu. Al;e to moja prywatna i nieuzasadniona opinia.
Przyjmijmy, że opinia, ostatecznie każdy może uważać co chce, ale ...
jeśli nie Audytor a ktoś drugi, trzeci i kolejni będą te zdjęcia chcieli
robić to jak będzie. Bo na pewno chcą tylko 'w gacie srają'. Są po
prostu czynności legalne i nielegalne a nie że Ty sobie ocenisz po tym
że ktoś 'w gacie nie sra' to psychiczny.