eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofirma nie wydała pita
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 31. Data: 2008-05-05 16:43:46
    Temat: Re: firma nie wydała pita
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 05 maj 2008 16:57
    (autor cef
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <fvn7c7$t2q$1@atlantis.news.neostrada.pl>):

    >>> Jak masz umowę, to jesteś w stanie policzyć
    >>> dokładnie.
    >> Taaa... Ja mam umowę od pięciu lat, a nie jestem w stanie wyliczyć
    >> NIC.
    > Też uważam, że matematyka powinna być na maturze.

    A co ma matematyka do płac[1]? Z samej umowy nie wyliczysz nic, choćbyś 12
    wzorów miał. Potrzebne są dane dodatkowe, a tych sobie nie notuję, bo mi to
    lotto. Pracodawca notuje, skrzętnie wylicza i potem rozlicza PIT.

    Nie, no pewnie, można zakładać, że pracodawca to idiota i babrać się w tych
    tonach finansowych niuansików. Tylko to jest zadanie księgowej i kadrowej u
    nas, zaś pracownik ma inne zadania przydzielone.

    [1] tak dla twojej wiadomości udający mądrego nadętusie, zdawałem nie tylko
    maturę z matematyki, ale także skończyłem studia w na tąże zorientowane.

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: s...@i...eu t...@i...eu


  • 32. Data: 2008-05-05 17:29:42
    Temat: Re: firma nie wydała pita
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Tristan wrote:

    > A co ma matematyka do płac[1]? Z samej umowy nie wyliczysz nic,
    > choćbyś 12 wzorów miał. Potrzebne są dane dodatkowe, a tych sobie nie
    > notuję, bo mi to lotto.

    A kto powiedział, że sama matematyka wystarczy?

    > [1] tak dla twojej wiadomości udający mądrego nadętusie, zdawałem nie
    > tylko maturę z matematyki, ale także skończyłem studia w na tąże
    > zorientowane.

    To widać. Zabrakło trochę lekkości wypowiedzi ;-)



  • 33. Data: 2008-05-05 18:14:07
    Temat: Re: firma nie wydała pita
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 05 maj 2008 19:29
    (autor cef
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <fvngj1$lst$1@nemesis.news.neostrada.pl>):

    >> A co ma matematyka do płac[1]? Z samej umowy nie wyliczysz nic,
    >> choćbyś 12 wzorów miał. Potrzebne są dane dodatkowe, a tych sobie nie
    >> notuję, bo mi to lotto.
    > A kto powiedział, że sama matematyka wystarczy?

    Nic nie pisałeś o jasnowidzeniu na maturze, więc sądziłem, że tylko to
    sugerujesz.

    >> [1] tak dla twojej wiadomości udający mądrego nadętusie, zdawałem nie
    >> tylko maturę z matematyki, ale także skończyłem studia w na tąże
    >> zorientowane.
    > To widać. Zabrakło trochę lekkości wypowiedzi ;-)

    Z moją nadwagą 50kg to o lekkości nie można mówić.

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: s...@i...eu t...@i...eu


  • 34. Data: 2008-05-06 05:52:26
    Temat: Re: firma nie wydała pita
    Od: Tapatik <t...@b...adresu>

    Użytkownik cef napisał:

    > Pracodawca miał termin na przysłanie Tobie
    > tej informacji do końca lutego 2008.
    > Nie wierzę, że tego nie wiedziałeś.

    Ja nie wiedziałem. :-)
    Natomiast wiem, że do końca kwietnia muszę wypełnić jakiegoś PIT-a i
    zanieść do okienka.

    Z tym, że ja jeszcze nie zatrudniam ludzi, tylko sam jestem zatrudniany.


    --
    Pozdrawiam,
    Tapatik


  • 35. Data: 2008-05-06 16:37:34
    Temat: Re: firma nie wydała pita
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Tapatik wrote:
    >
    >> Pracodawca miał termin na przysłanie Tobie
    >> tej informacji do końca lutego 2008.
    >> Nie wierzę, że tego nie wiedziałeś.
    >
    > Ja nie wiedziałem. :-)

    To źle.

    > Natomiast wiem, że do końca kwietnia muszę wypełnić jakiegoś PIT-a i
    > zanieść do okienka.
    >
    > Z tym, że ja jeszcze nie zatrudniam ludzi, tylko sam jestem
    > zatrudniany.

    To nie jest wiedza tylko dla pracodawcy.
    Powinieneś sam zadbać o to, żeby oprócz tych paru rzeczy, których będzie
    wymagał
    od Ciebie pracodawca, wiedzieć ile należy Ci się wynagrodzenia,
    jak je zwiększyć [:-)], kiedy jest należne, ile masz urlopu, do czego masz
    prawo
    (przerwy czy okulary, ubranie robocze, ekwiwalenty i inne cuda)
    U mnie jakoś tak się składa, że najbardziej zorientowani w swoich prawach
    są podwładni z zawodowym tylko wykształceniem.
    A tym innym jakoś dziwnie "lotto"- nie wiedzą nawet ile powinni dostać
    wypłaty,



  • 36. Data: 2008-05-07 11:51:07
    Temat: Re: firma nie wydała pita
    Od: Tapatik <t...@b...adresu>

    Użytkownik cef napisał:

    > Tapatik wrote:
    >
    >>
    >>> Pracodawca miał termin na przysłanie Tobie
    >>> tej informacji do końca lutego 2008.
    >>> Nie wierzę, że tego nie wiedziałeś.
    >>
    >>
    >> Ja nie wiedziałem. :-)
    >
    >
    > To źle.

    Jest dużo rzeczy, które dobrze było by wiedzieć, tylko nie każdy ma czas
    i cierpliwość wertować ustawy. Mnie kiedyś urzędniczka opierniczyła
    dlaczego nie znam prawa bankowego. Przeczytałem całe. Nadal nie wiem o
    co Jej chodziło.

    >> Natomiast wiem, że do końca kwietnia muszę wypełnić jakiegoś PIT-a i
    >> zanieść do okienka.
    >>
    >> Z tym, że ja jeszcze nie zatrudniam ludzi, tylko sam jestem
    >> zatrudniany.
    >
    >
    > To nie jest wiedza tylko dla pracodawcy.
    > Powinieneś sam zadbać o to, żeby oprócz tych paru rzeczy, których będzie
    > wymagał
    > od Ciebie pracodawca, wiedzieć ile należy Ci się wynagrodzenia,
    > jak je zwiększyć [:-)], kiedy jest należne, ile masz urlopu, do czego
    > masz prawo
    > (przerwy czy okulary, ubranie robocze, ekwiwalenty i inne cuda)
    > U mnie jakoś tak się składa, że najbardziej zorientowani w swoich prawach
    > są podwładni z zawodowym tylko wykształceniem.
    > A tym innym jakoś dziwnie "lotto"- nie wiedzą nawet ile powinni dostać
    > wypłaty,
    >

    U mnie jest tyle składników płacowych, że bez pomocy dziewczyn z płac
    nie rozgryziesz. Próbowałem kiedyś dojść na podstawie paska co z czego
    wynika i nie dałem rady.

    Tak w ogóle to masz rację. Tylko, że mamy bardzo dużo przepisów, w
    których nawet prawnicy się gubią. A ja nie jestem prawnikiem :-(
    Rozwiązaniem było by wywalenie wszystkiego do kosza, ponowne spłodzenie
    przepisów, ale w mniejszej ilości i na dokładkę przejrzystych, a potem
    jeszcze bezpłatne szkolenie dla każdego chętnego.
    Tylko nie wiem, jak naszych posłów namówić do tego.......

    --
    Pozdrawiam,
    Tapatik

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1