eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofinanse przed rozwodem (kredyt)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2007-05-18 11:58:01
    Temat: finanse przed rozwodem (kredyt)
    Od: k...@o...pl

    Witam serdecznie.

    Złożyłam pozew o rozwód przeciw mężowi. Dopiero czekamy na 1 termin.
    Rozstajemy się w przyjaźni; zostałam poproszona przez męża o pomoc w
    uzyskaniu kredytu, moje zarobki znacząco podwyższją zdolność
    kredytową, obowiązuje nas wspólnota majątkowa. Miałabym być
    współkredytobiorcą. Decyzja o przyznaniu kredytu zapadłaby zapewne
    jeszcze przed rozprawą polubowną. Pytanie - czy istnieje prawny sposób
    zabezpieczenia moich interesów finansowych jeszcze PRZED przyznaniem
    kredytu (to bardzo ważne) i sprawą rozwodową? Dokładnie chodzi o to,
    by mąż przejął na siebie WYŁĄCZNĄ i CAŁKOWITĄ prawno-finasową
    odpowiedzialność za ten kredyt, tak by nie istniało dla mnie żadne
    ryzyko pozostania przez najbliższe 20 lat z gigantycznym garbem
    kredytowym.

    Jakieś oświadczenie przed notariuszem? Cesja obowiązku? Błądzę po
    omacku, a z prawnikiem widzę się dopiero za 2 tygodnie. Ktoś może mnie
    odrobinę oświecić? Będę ogromnie zobowiązana.

    Magda, rozwódka in spe.


  • 2. Data: 2007-05-18 14:34:46
    Temat: Re: finanse przed rozwodem (kredyt)
    Od: Sebcio Łastowski <s...@n...com>

    k...@o...pl pisze:

    > Jakieś oświadczenie przed notariuszem? Cesja obowiązku? Błądzę po
    > omacku, a z prawnikiem widzę się dopiero za 2 tygodnie. Ktoś może mnie
    > odrobinę oświecić? Będę ogromnie zobowiązana.

    Idź z mężem do notariusza, spiszcie rozdzielność majątkową i dokonajcie
    od razu podziału majątku. Tak będzie najprościej i najszybciej.
    Notariusz Ci we wszystkim pomoże.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio Łastowski * Gdańsk, PL


  • 3. Data: 2007-05-18 18:22:11
    Temat: Re: finanse przed rozwodem (kredyt)
    Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>

    Sebcio Łastowski dość niespodziewanie napisał(a):
    > k...@o...pl pisze:
    >
    >> Jakieś oświadczenie przed notariuszem? Cesja obowiązku? Błądzę po
    >> omacku, a z prawnikiem widzę się dopiero za 2 tygodnie. Ktoś może
    >> mnie odrobinę oświecić? Będę ogromnie zobowiązana.
    >
    > Idź z mężem do notariusza, spiszcie rozdzielność majątkową i
    > dokonajcie od razu podziału majątku. Tak będzie najprościej i
    > najszybciej. Notariusz Ci we wszystkim pomoże.

    No i ...?

    Ani Ty, ani autorka wątku nie dostrzegacie podstawowego problemu. Przecież
    kredyt ma zostać udzielony tylko dlatego, że to ona ma zdolność kredytową i
    właśnie dlatego, jak sama napisała będzie współkredytobiorcą. Rozdzielność
    majątkowa nic tutaj nie znaczy i nie ma żadnego związku. Bank sobie wybierze
    w razie czego dowolną osobę do egzekucji. A jeżeli szanowna rozwódka in spe
    będzie tą właśnie osobą, to jako współkredytobiorca nie zasłoni się wobec
    banku żadną umową z drugim współkredytobiorcą, bo taka umowa jest ich (tych
    wspołkredytobiorców) wewnętrzną sprawą i nic banku, ani sądu, ani komornika
    nie będzie obchodzić. Jedyne, do czego ta umowa sie moze przydać to do
    późniejszych ewentualnych roszczeń regresowych wobec exa, które w razie
    istnienia takiej umowy ( dobrze napisanej) będą pewnie mogły iść dalej, niż
    pozwalałyby na to ogólne reguły regresu pomiędzy współdłużnikami
    solidarnymi. Tylko tyle, a może aż tyle. Choć oczywiście pytanie brzmi, czy
    ten exio, będzie miał pieniądze na zwrot naszej rozwódce, skoro na razie nie
    ma zdolności.

    Pozdrawiam
    Roman Rumpel


    --
    Roman Rumpel GG 9429617 Skype: rumpel.roman
    "kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
    C Hollywood Homicide
    www.ip.biz.pl


  • 4. Data: 2007-05-21 09:01:46
    Temat: Re: finanse przed rozwodem (kredyt)
    Od: Sebcio Łastowski <s...@n...com>

    Roman Rumpel pisze:

    > Ani Ty, ani autorka wątku nie dostrzegacie podstawowego problemu.
    > Przecież kredyt ma zostać udzielony tylko dlatego, że to ona ma zdolność
    > kredytową i właśnie dlatego, jak sama napisała będzie

    Masz rację, nie zwróciłem uwagi na znaczenie jej zdolności kredytowej.
    Ja też nie widzę możliwości aby mąż wziął kredyt korzystając ze
    zdolności kredytowej żony, bez odpowiedzialności za kredyt z jej strony.
    Natomiast to co napisałem jest dobrym pomysłem w ogóle, przy jej obecnej
    sytuacji.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio Łastowski * Gdańsk, PL

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1