poreba napisał(a):

>
> Najpierw kpa-
> organ nie może przecież żądać od strony dokumentów potwierdzających
> fakty znane mu z urzędu, akt będących w posiadaniu organu ... ,
> nieważne którego wydziału.

Organ nie opiera się to na faktach znanych mu z urzędu, lecz faktach
potwierdzonych dokumentami. To nie to samo.


> Czemuż podobny postulat w stronę sądów Cię tak wzburza?
>

Nic mnie nie wzburza. Kpa to nie kpc.

--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam

do góry

Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:Xns9672E695D7B9dmicfgpolboxcom@10.7.19.101...
>
> A po co przywołuję kpa? Jakoś podobny problem został całkiem
> sensownie na tym gruncie uregulowany i czapki z głów urzędom nie
> spadają z powodu niemożności ganiania petenta do innego wydziału
> po zaświadczenia.
>
> Czemuż podobny postulat w stronę sądów Cię tak wzburza?

Może dlatego, że jest funkcjonariuszem sądownictwa a nie administracji?

Alek

PS
Bez urazy, to tylko luźne skojarzenie ;)

do góry

Johnson <j...@n...pl> niebacznie popelnil
news:d8fjnl$ruj$1@nemesis.news.tpi.pl:

>> organ nie może przecież żądać od strony dokumentów
>> potwierdzających fakty znane mu z urzędu, akt będących w
>> posiadaniu organu ... , nieważne którego wydziału.
> Organ nie opiera się to na faktach znanych mu z urzędu, lecz
> faktach potwierdzonych dokumentami. To nie to samo.
Pułapka języka potocznego czy nadmierny skrot myslowy?

>> Czemuż podobny postulat w stronę sądów Cię tak wzburza?
> Nic mnie nie wzburza. Kpa to nie kpc.
To dlaczego tłumaczysz sensowność dostarczania, w ramach jednego
sądu, zaświadczeń o tym co siedzi w aktach innego wydziału?

PS. postuluje, nie twierdze że kpc tak DZIAŁA - mógłby tak działać w
imię dobra obywatela

--
pozdro
poreba

do góry

poreba napisał(a):

>>Organ nie opiera się to na faktach znanych mu z urzędu, lecz
>>faktach potwierdzonych dokumentami. To nie to samo.
>
> Pułapka języka potocznego czy nadmierny skrot myslowy?
>

??? Czym innym jest fakt znany urzędowo a czym innym fakt stwierdzony
dokumentem. To nie żaden skrót tylko dokładność i wyraźne rozróżnianie.

>
> To dlaczego tłumaczysz sensowność dostarczania, w ramach jednego
> sądu, zaświadczeń o tym co siedzi w aktach innego wydziału?
>

Widzę że nie zrozumiałeś co napisałem.
Twierdzę tylko że sędzia orzekający w jakiejś sprawie nie może wiedzieć
wszystkiego co dzieje się w danym sądzie, co sugerował pierwszy post.
Czyli strona nie może twierdzić, że jest to znane sądowi z urzędu co
dzieje się w tym sądzie. Nie znam się na prawie administracyjnym, ale
myślę że tam jest tak samo.
Nie widzę przeszkód by strona wniosła o dopuszczenie dowodu z dokumentu,
który znajduje się w aktach innej sprawy.
I tyle.


--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam

do góry

poreba napisał(a):
> PS. postuluje, nie twierdze że kpc tak DZIAŁA - mógłby tak działać w
> imię dobra obywatela

mógłby
bo wszystkie sądy powinny mieć bezpośredni dostęp do KRS i innych
rejestrów, a nie bawić się w wysyłanie ton zapytań albo wezwań do stron
ale nie mają...

KG

do góry