-
21. Data: 2009-01-07 17:14:32
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: mvoicem <m...@g...com>
Ludek Vasta wrote:
> Tomek wrote:
>> od zaległości podatkowych. I biurokracja chyba nie jest mniejsza,
>> aczkolwiek pewnie przyjaxniejsza.
>
> W trakcie skladania zeznania podatkowego musze odwiedzic trzy
> instytucje: Urzad Finansowy, gdzie skladam zeznanie i place podatek za
> ostatni rok (nie place w ciagu roku zaliczek). Potem musze isc do swojej
> kasy chorych (kazdy moze sobie wybrac konkretna kase chorych, nie ma
> centralnego NFZ) i zlozyc tam tez papier z wynikiem finansowym, bo na
> podstawie zarobkow oblicza sie stawke na nastepny rok. A potem jeszcze
> do ubezpieczalni socjalnej (druga czesc polskiego ZUS), gdzie tez
> oblicza nowe skladki na nastepny rok. W sumie i z przejazdem autobusami
> mi to trwa 2 godziny, bo skladam zeznanie w lutym, kiedy nie ma jeszcze
> kolejek. Najwiecej czasu mi zajmuja przejazdy.
Ee? A nie da się tego wszystkiego załatwić korespondencyjnie?
p. m.
-
22. Data: 2009-01-07 17:21:16
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: Ludek Vasta <q...@X...onet.pl>
mvoicem wrote:
> Ee? A nie da się tego wszystkiego załatwić korespondencyjnie?
Da sie. Zeznanie podatkowe mozna na urzad finansowy wyslac chyba nawet
przez Internet, ale ja wole osobiscie, bo zawsze prosze "mojego"
urzednika, zeby rzucil okiem na zeznanie, czy jest wszystko OK. Tak samo
w kasie chorych i w ubezpieczalni socjalnej ow urzednik zrobi wszystko
ze mna na poczekaniu.
Ludek
-
23. Data: 2009-01-07 18:25:23
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: gacek <g...@w...pl>
Ludek Vasta wrote:
> gacek wrote:
>> Nie patrząc na sprawę samego wystawienia faktury, chyba zawarliście
>> umowę, że ją wyślesz, a niezależnie od tego czy wysłałeś to nie możesz
>> wykazać, że wywiązałeś się ze swojej części. Czy się mylę?
>
> Szkoda, ze nie przeczytales zaraz nastepnego zdania w moim poscie, bo w
> nim jest zawarta odpowiedz na Twoje pytanie.
Przeczytałem, pytanie było na zasadzie tego angielskiego, "isn't it?"
(nie pamietam nazwy).
W każdym razie. Z jego punktu widzenia nie zrealizowałeś tego na co się
umówiłeś, więc chyba powinineś zrealizować.
gacek
-
24. Data: 2009-01-07 20:07:37
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Tomek" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.undycl0ll60ql1@unk...
> Dnia 07-01-2009 o 12:45:39 Ludek Vasta <q...@x...onet.pl>
> napisał(a):
>> Witam,
>> chcialem poprosic o link do wlasciwej polskiej ustawy, gdzie sie mowi o
>> wystawianiu faktur i ich dostarczaniu lub odbioru w siedzibie firmy.
>> Chce mu wiec zaproponowac, ze mu wysle fakture jeszcze raz, ale teraz
>> juz tylko listem poleconym i koszty oczywiscie przerzuce na niego. Ale
>> chce mu tez napisac, ze wedlug polskiego prawa nie mam obowiazku
>> dostarczenia mu faktury, ze moge ja wydrukowac, a on moze ja osobiscie
>> odebrac w siedzibie mojej firmy (do tego jest mi potrzebny odsylacz na
>> odpowiednie przepisy prawne).
> IMHO Ciebie obowiązuje prawo czeskie a nie polskie. Jeśli wg czeskiego
> prawa robisz to, to robisz OK.
> Ale jeśli chcesz polskie przepisy, to proszę:
> Ustawa o VAT(
>
W mojej ocenieni przywołałeś niewłaściwą podstawę prawną dla terytorium
Polski. Uważam, ze właściwsze do analizy tego problemu będzie przywołanie
art. 462 kodeksu cywilnego, który brzmi:
Art. 462. § 1. Dłużnik, spełniając świadczenie, może żądać od wierzyciela
pokwitowania.
§ 2. Dłużnik może żądać pokwitowania w szczególnej formie, jeżeli ma w tym
interes.
§ 3. Koszty pokwitowania ponosi dłużnik, chyba że umówiono się inaczej.
Fakturę w wersji papierowej należy - moim zdaniem - potraktować jako
żądanie pokwitowania w szczególnej formie. Koszt takiego pokwitowania
ponosi dłużnik, czyli generalnie osoba zlecająca usługę. Co do miejsca
spełnienia świadczenia, to zastosowanie będzie miał art. 454§2 kodeksu
cywilnego. Wynika z niego, ze dłużnik (czyli zlecający tłumaczenie) ma
obowiązek uregulowania należności w siedzibie zleceniobiorcy, który jest w
tym wypadku przedsiębiorcą. Ponieważ uważam, ze fakturę należy traktować -
z punktu widzenia prawa cywilnego - jako szczególną formę pokwitowania, tak
więc i w tej siedzibie pokwitowanie powinno być wydane zainteresowanemu.
Jeśli strony się porozumiały, że pokwitowanie wierzyciel wyśle drogą
pocztową, to koszty tej operacji powinien pokryć dłużnik (zleceniodawca).
Z tym, ze w tej sytuacji zleceniobiorca niestety trochę "dał ciała". Umówił
się ze zleceniodawcą, ze dostarczy fakturę w zamian za owe 1,50 zł.
Należność przyjął, ale nie jest w stanie dowieść, że wywiązał się ze
zlecenia, albowiem nie może dowieść, że wysłał fakturę pocztą zgodnie z
umową. Reasumując na gruncie prawa polskiego w opisanej sytuacji niestety
tłumacz powinien wysłać fakturę ponownie na swój koszt w celu wywiązania
się z przyjętego zobowiązania.
Natomiast celnie Tomek zwrócił uwagę na fakt, że do zawarcia umowy doszło
na terytorium Czech, wobec czego wszelkie kwestie z tym związane powinny
być rozstrzygane w oparciu o tamtejsze prawo. Nie potrafię powiedzieć, na
ile jest ono zbieżne z polskim, choć to dość kardynalne zagadnienia i
spodziewam się, że raczej wynik rozważań będzie podobny. Czyli koszty ma
pokryć dłużnik, ale tłumacz zobowiązał się za 1,50 zł przesłać mu fakturę i
z tego obowiązku się nie wywiązał.
-
25. Data: 2009-01-08 01:12:27
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 7 Jan 2009, Tomek wrote:
> ZTCW przepisy tego nie precyzują - a przynajmniej nigdy nie widziałem
> przepisu który by nakazywał wysłać rachunek/fakturę pocztą.
Jako że regularnie mieszam się do takich wątków, co wskażę że
owszem takie przepisy *istnieją*.
Dotyczą jednak tylko bardzo konretnych usług.
I trzeba bardzo uważać na "syndrom trawniczka", bo z żadnego przepisu
nie wynika iż taki nakaz znajdzie się w ustawie o VAT - może być
zapisany w PoRD, konkordacie, ustawie o ochronie roślin i mnóstwie
innych równie absurdalnych miejsc ;)
A konkretnie - jest taki zapis z prawie telekomunikacyjnym, kiedyś
cytowałem: dostawca musi "wysłać rozliczenie wraz z fakturą"
czy jakoś tak.
pzdr, Gotfryd
-
26. Data: 2009-01-08 08:35:42
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 08-01-2009 o 02:12:27 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):
> I trzeba bardzo uważać na "syndrom trawniczka", bo z żadnego przepisu
> nie wynika iż taki nakaz znajdzie się w ustawie o VAT - może być
> zapisany w PoRD, konkordacie, ustawie o ochronie roślin i mnóstwie
> innych równie absurdalnych miejsc ;)
Kiedyś się zastanawiałem jak takie coś naprawić.
I wyszło mi że trzebaby zrobić coś na wzór US Code,
ale ze ścisłością bliższą PKD.
Czyli ustalić hierarchię - i przy uchwalaniu
prawa przpeisy wpadają tam, gdzie im najbliżej
wg jakiegoś kreyterium (przy czym może być kilka hierarhii
funkcjonalnych, w zależności od potrzeb)
Wtedy użytkownik prawa by szedł w dół hierarchii
i zawsze docierał do aktualnego stanu przepisów.
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
27. Data: 2009-01-08 10:06:18
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: Ludek Vasta <q...@X...onet.pl>
Robert Tomasik wrote:
> Z tym, ze w tej sytuacji zleceniobiorca niestety trochę "dał ciała".
> Umówił się ze zleceniodawcą, ze dostarczy fakturę w zamian za owe 1,50
Dziekuje za wszystkie rzeczowe odpowiedzi, szczegolnie za te dluga
odpowiedz. (Tylko poprosze o wyjanienie potocznego zwrotu "dac ciala".)
Teraz sie ze zleceniodawca umowilem, ze wysle fakture ponownie, ale jako
list polecony, kiedy 1,50 zl juz zaplace ja (poniewaz nie mam dowodu, ze
w grudniu naprawde wyslalem, o czym pisalem juz w pierwszym mailu), a
zleceniodawca doplaci 2,20 zl roznicy za list polecony (bo jestem akurat
w Polsce, wiec moge tak zrobic).
Nastepnym razem chyba bede sobie aparatem cyfrowym krecic filmik, jak
wrzucam list z widocznym adresem do skrzynki pocztowej.
Ludek
-
28. Data: 2009-01-08 10:50:51
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 08-01-2009 o 11:06:18 Ludek Vasta <q...@x...onet.pl> napisał(a):
> Robert Tomasik wrote:
>> Z tym, ze w tej sytuacji zleceniobiorca niestety trochę "dał ciała".
>> Umówił się ze zleceniodawcą, ze dostarczy fakturę w zamian za owe 1,50
>
> Dziekuje za wszystkie rzeczowe odpowiedzi, szczegolnie za te dluga
> odpowiedz. (Tylko poprosze o wyjanienie potocznego zwrotu "dac ciala".)
Dać ciała - skisić sprawę, wtopić, odstawić lipę ;-)
A poważnie - http://www.define.pl/termin,Dac_ciala,180.html
>
> Nastepnym razem chyba bede sobie aparatem cyfrowym krecic filmik, jak
> wrzucam list z widocznym adresem do skrzynki pocztowej.
>
A nie macie w Czechach książek nadawczych czy czegoś takiego?
To by rozwiązało problem.
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
29. Data: 2009-01-08 14:30:30
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: Boberek <d...@d...zwierz>
Ludek Vasta pisze:
> Robilem mniejsze zlecenie (tlumaczenie) za ok. 60 zl. Klient chcial
> fakture papierowa. Zgodzilem sie, ale powiedzialem, ze ze wzgledu na
> niska wartosc zlecenia sobie nalicze 1,50 zl wiecej na oplaty pocztowe
> (znaczek 1,45 zl. plus 5 groszy papier/koperta). Klient sie zgodzil.
> Fakture wystawilem, przeslalem mailem oraz wyslalem poczta jako zwykly
> list (wiec nie moge udowodnic, ze naprawde wyslalem). Dzis po trzech
> tygodniach klient sie odezwal, ze papierowej faktury nie otrzymal i
> chce, zebym ja wyslal ponownie. Ja z kolei nie chce przesylac ponownie
> faktury papierowej, bo tak naprawde moglby za kolejne trzy tygodnie
> znowu powiedziec, ze nie otrzymal.
Wystaw duplikat i wyślij mu poleconym na jego koszt, możesz też doliczyć
koszty manipulacyjne.
--
Boberek, co nosi pulowerek
-
30. Data: 2009-01-08 23:44:25
Temat: Re: faktura poczta, czy w siedzibie - co mowi polskie prawo?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 8 Jan 2009, Tomek wrote:
>> I trzeba bardzo uważać na "syndrom trawniczka", bo z żadnego przepisu
>> nie wynika iż taki nakaz znajdzie się w ustawie o VAT - może być
>> zapisany w PoRD, konkordacie, ustawie o ochronie roślin i mnóstwie
>> innych równie absurdalnych miejsc ;)
>
> Kiedyś się zastanawiałem jak takie coś naprawić.
> I wyszło mi że trzebaby zrobić coś na wzór US Code,
> ale ze ścisłością bliższą PKD.
> Czyli ustalić hierarchię - i przy uchwalaniu
> prawa przpeisy wpadają tam, gdzie im najbliżej
IMHO - nie przejdzie, jakiej by hierarhii nie użyć, zawsze
znajdą się przepisy pasujące rownie dobrze do kilku miejsc.
IMVHO j.w. - drzewiasta struktura *organizacyjna*,
opisana numerkami, ale same przepisy już "przywiązane"
obustronnymi wskaźnikami (przepis zawiera listę
pozycji organizacyjnych do których sie odnosi, zaś
hierahia zawiera wykaz list przepisów).
> wg jakiegoś kreyterium (przy czym może być kilka hierarhii
> funkcjonalnych, w zależności od potrzeb)
Hm.. w sumie to "nałożenie" tych funkcjonalnych powinno
dać ten sam wynik co wyżej, a byłaby jedna :D
pzdr, Gotfryd