-
1. Data: 2002-07-30 16:48:39
Temat: etat+działalność+renta?
Od: "baya" <b...@w...pl>
Witam,
proszę o radę, to bardzo ważne dla mnie. Zatrudniając się zdecydowałam się
pracować na zasadzie współpracy firm, czyli prowadząc działalność
gospodarczą, tak poradziła mi księgowa firmy ponieważ mam rentę inwalidzką
II grupy i pracując na tej zasadzie nie zostanie mi zawieszone świadczenie z
tego tytułu. Ustalone z szefem wynagrodzenie miało wynosić 1300 zł netto +
ewentualne premie (w razie zatrudnienia na etat). Przy działalności
gospodarczej księgowa wyliczyła je na 1500 zł (od tego oczywiście płacę
podatek i ubezpieczenie zdrowotne, na pozostałe składki nie bardzo mnie już
stać). Nie mam też prawa do urlopu i płatnych zwolnień ani innych świadczeń
pracowniczych. W mojej trudnej sytuacji rodzinnej i finansowej najważniejsze
jest oczywiście to, że mam tę pracę, ale zastanawiam się czy mogłabym to
zmienić tak, aby było to dla mnie korzystniejsze. W związku z tym mam
następujące pytanie: czy zatrudniając się w tej firmie na pół etatu (dałoby
mi to świadczenia takie jakie mają pozostali pracownicy, a wiem, że mój szef
nie miałby nic przeciwko temu), a resztę pracy wykonując w ramach
działalności gospodarczej, obowiązuje mnie nadal jako rencistkę limit
dochodów w ogóle czy tylko z pracy etatowej, bo rencista może bez utraty
prawa do świadczenia zarobić ok. 1500 zł, prowadząc działalność nie ma
limitu dochodów, czy w związku z tym mogłabym zarobić np. na pół etatu
powiedzmy 700 zł, a z działalności nie byłoby ograniczeń (jako dla rencisty)
czy jednak ten limit w tym wypadku obowiązuje?
To dla mnie bardzo ważne, moi współpracownicy otrzymują różnorodne dodatkowe
świadczenia, teraz wyjeżdżają na urlopy, ja nie mam żadnych praw, poza tym
wydaje mi się, że księgowa niezbyt rzetelnie wyliczyła mi płacę przy takim
porozumieniu o formie zatrudnienia między mną i szefem. Proszę o radę.
baya
-
2. Data: 2002-07-31 10:40:23
Temat: Re: etat+działalność+renta?
Od: "Pulsar" <p...@h...pl>
To nie jest do końca tak. Jeżeli Twoja renta nie jest wynikiem wypadku przy
pracy albo choroby zawodowej albo nie masz wieku emerytalnego (wtedy nie ma
żadnych limitów) to obowiązuje Cię limit przychodów dla celu zawieszenia
renty nawet z działalności gospodarczej. Tylko ZUS przechytrzył się w tej
materii w ten sposób, że dla prowadzącycg działalność gospodarczą nie
przyjmuje się faktycznego przychodu, a przychód dla celów opłacania składek
ZUS, a więc 60% średniej krajowej. Zarobić (a raczej osiągnąć przychód)
można 70%, a więc 60% będzie zawsze mniej niż 70% i nigdy Ci tej renty nie
zawieszą. Natomiast w momencie gdy zaczniesz pracować na umowę o pracę to te
60% średniej krajowej będzie Ci się sumować z przychodami z pracy, a wtedy
już możesz przekroczyć limit (70% średniej krajowej) i możesz stracić część
albo całość swojej renty.
Na przykładzie czerwca 2002 roku (tak na okrągło):
- Zarobić możesz 70% śk: 1 508, 87
- Z DG przyjmuje Ci się 60% śk: 1 293, 32
- Z umowy o pracę na pół etatu musisz zarobić brutto conajmniej: 380, 00
- Łącznie osiągniesz przychód: 1 673, 32 a to już Ci przekracza limit...
Pozdrawiam.
P.S. no chyba, że są jakieś szczególne uregulowania odnoście rent z II
grupy, ale nic mi o tym nie wiadomo
-
3. Data: 2002-07-31 10:41:26
Temat: Re: etat+działalność+renta?
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"baya" [...]
> To dla mnie bardzo ważne, moi współpracownicy otrzymują różnorodne
dodatkowe
> świadczenia, teraz wyjeżdżają na urlopy, ja nie mam żadnych praw, poza tym
> wydaje mi się, że księgowa niezbyt rzetelnie wyliczyła mi płacę przy takim
> porozumieniu o formie zatrudnienia między mną i szefem. Proszę o radę.
> baya
Mysle, ze cos sie Panu hmmm .. prosze sie nie obrazic... pomylilo.
Kto to sa owi "wspolpracownicy"...i co to ma wspolnego ?
Moj sasiad ma BMW, a ja Poloneza...
I naprawde nie cierpie z tego powodu podobnych do sugerowanych przez Pana
katuszy...
Pisze Pan, ze pracodawca "nie mialby nic przecie temu"...
przeciw czemu ?
Przeciw temu, by sobie Pan poszedl "na chorobowe" a on musial placic?
Am moze przeciw temu, by Panu placic wiecej.?
KTO Panu broni wyjechac na urlop?
JAK TO nie ma Pan zadnych praw? czyzvy mozna bylo bezkarnie Pana pobic,
okrasc lub nie daj Boze zabic? Moze nie ma Panprawa do zaplaty za prace ?
JEDYNE co byc moze ktos Pana "zrobil w konia" przy "przeliczaniu"
wartosci Panskiej pracy "jako firma" to byc moze. I jesli byly pracodawca,
a teraz kontrachent naprawde nie chcial Pana "dydutkac", to prosze
zaproponowac aneks umowy i jechac na wakacje.
Bo pracodawca - a Pan jest pracodawca urlopu nie ma...
Slyszal pan powiedzenie "nie ma darmowych obiadow"?
Oznacza ono, ze zawsze trzeba placic.
Nie ma platnych urlopow. To po prostu wynagrodzenie, ktore nie jest
wyplacane,
gdy sie pracuje. Wiec prosze z kazdego dochodu odlozyc 1/11 i wyplacic sobie
po 11 miesiacach "platny urlop".
No ale to jest grupa prawna a nie ekonomiczna...
wiec w swietle prawa niem oze Pan swiadzcyc jako firma uslug, ktore wchodza
w zakres
obowiazkow jako pracownika. Wiec moze Pan byc np na 1/2 etatu pracownikiem-
np portierem, a jako firma swiadczyc uslugi na z zakresu tlumaczenia tekstow
z angielskiego an Polski i odwrotnie,
tworzenia serwisow www, sprzatania , malowania pomieszczen itd.itp.
Pozdrawiam
Boguslaw
-
4. Data: 2002-07-31 15:42:23
Temat: Re: etat+działalno?ć+renta?
Od: "baya" <b...@w...pl>
Użytkownik "Boguslaw Szostak"
> Pisze Pan, ze pracodawca "nie mialby nic przecie temu"...
> przeciw czemu ?
> Przeciw temu, by sobie Pan poszedl "na chorobowe" a on musial placic?
> Am moze przeciw temu, by Panu placic wiecej.?
Przeciw temu, żeby zatrudnić mnie na etat, a płacić miałaby mi nie więcej,
jak Pan sugeruje, ale tyle ile chciał mi płacić przyjmując mnie do pracy. A
poza tym nie po to podjęłam pracę, żebym "sobie chodziła na chorobowe".
>
> KTO Panu broni wyjechac na urlop?
> JAK TO nie ma Pan zadnych praw? czyzvy mozna bylo bezkarnie Pana pobic,
> okrasc lub nie daj Boze zabic? Moze nie ma Panprawa do zaplaty za prace ?
>
> JEDYNE co byc moze ktos Pana "zrobil w konia" przy "przeliczaniu"
> wartosci Panskiej pracy "jako firma" to byc moze. I jesli byly pracodawca,
> a teraz kontrachent naprawde nie chcial Pana "dydutkac", to prosze
> zaproponowac aneks umowy i jechac na wakacje.
> Bo pracodawca - a Pan jest pracodawca urlopu nie ma...
Doskonale Pan wie o czym pisałam i ta złośliwość jest trochę niestosowna.
Nic Pan nie wie o mojej sytuacji rodzinnej, finansowej i zdrowotnej (i nie
dowie się Pan, bo nie o to chodzi), na urlop mogę iść w każdej chwili, ale
wówczas przez cały miesiąc nie będę nic jadła. Ani moje dzieci.
>
> Slyszal pan powiedzenie "nie ma darmowych obiadow"?
> Oznacza ono, ze zawsze trzeba placic.
>
> Nie ma platnych urlopow. To po prostu wynagrodzenie, ktore nie jest
> wyplacane,
> gdy sie pracuje. Wiec prosze z kazdego dochodu odlozyc 1/11 i wyplacic
sobie
> po 11 miesiacach "platny urlop".
Tylko ja tej 1/11 dochodu właśnie nie dostaję.
> wiec w swietle prawa niem oze Pan swiadzcyc jako firma uslug, ktore
wchodza
> w zakres
> obowiazkow jako pracownika.
I nie mam zamiaru. Pisałam o świadczeniu usług dodatkowych, oprócz
obowiązków wynikających z zatrudnienia na pół etatu.
> iec moze Pan byc np na 1/2 etatu pracownikiem-
> np portierem, a jako firma swiadczyc uslugi na z zakresu tlumaczenia
tekstow
> z angielskiego an Polski i odwrotnie,
> tworzenia serwisow www, sprzatania , malowania pomieszczen itd.itp.
>
> Pozdrawiam
>
> Boguslaw
Mimo wszystko dziękuję za pouczenia.
Pozdrawiam
baya
-
5. Data: 2002-07-31 15:43:09
Temat: Re: etat+działalno?ć+renta?
Od: "baya" <b...@w...pl>
Dziękuję za wyjaśnienia.
baya
-
6. Data: 2002-08-01 07:20:36
Temat: Re: etat+działalno?ć+renta?
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"baya" <b...@w...pl> wrote in message news:3d4804f8_3@news.vogel.pl...
>
> Użytkownik "Boguslaw Szostak"
> > Pisze Pan, ze pracodawca "nie mialby nic przecie temu"...
> > przeciw czemu ?
> > Przeciw temu, by sobie Pan poszedl "na chorobowe" a on musial placic?
> > Am moze przeciw temu, by Panu placic wiecej.?
>
> Przeciw temu, żeby zatrudnić mnie na etat, a płacić miałaby mi nie więcej,
> jak Pan sugeruje, ale tyle ile chciał mi płacić przyjmując mnie do pracy.
A
> poza tym nie po to podjęłam pracę, żebym "sobie chodziła na chorobowe".
Czytajac to i dalej dochodze do wniosku, ze za "nickiem" baya kryje sie
kobieta.
ZLE mnie Pani zrozumiala. Co prawda to grupa prawna a nie ekonomiczna,
ale jesli chce Pani zalatwic poprzez prawo swe ekonomiczne problemy,
nie mozna o ekonomii zapomniec. A MIMO zapisow ustawowych w
sprawnie dzialajacej firmie:
1. NIE ISTNIEJA platne urlopy
2. NIE ISTNIEJA platne "chorobowe".
Na to WSZYSTKO pracownik musi sobie zarobic, jesli nie zarabia to
POWINIEN byc (dla dobra firmy) zwolniony lub firma zbankrutuje,
bo trudno zalozyc, ze inni pracownicy zarobia na tego "deficytowego".
jak napisalem wczesniej mogla Pania "oskubac" ksiegowa, przeliczajac to, co
Pani
zarabiala jako pracownik na to, co dostaje Pani jako firma.
> > KTO Panu broni wyjechac na urlop?
> > JAK TO nie ma Pan zadnych praw? czyzvy mozna bylo bezkarnie Pana pobic,
> > okrasc lub nie daj Boze zabic? Moze nie ma Panprawa do zaplaty za prace
?
> >
> > JEDYNE co byc moze ktos Pana "zrobil w konia" przy "przeliczaniu"
> > wartosci Panskiej pracy "jako firma" to byc moze. I jesli byly
pracodawca,
> > a teraz kontrachent naprawde nie chcial Pana "dydutkac", to prosze
> > zaproponowac aneks umowy i jechac na wakacje.
> > Bo pracodawca - a Pan jest pracodawca urlopu nie ma...
>
> Doskonale Pan wie o czym pisałam i ta złośliwość jest trochę niestosowna.
> Nic Pan nie wie o mojej sytuacji rodzinnej, finansowej i zdrowotnej (i nie
> dowie się Pan, bo nie o to chodzi), na urlop mogę iść w każdej chwili, ale
> wówczas przez cały miesiąc nie będę nic jadła. Ani moje dzieci.
Co to ma do "sytuacji rodzinnej".
Pracodawca sam sobie odklada na urlop... NIezaleznie od sytuacji rodzinnej.
Za pracownika odklada na urlop (niezaleznie iod sytuacji rodzinnej)
pracodawca.
Po prostu placi mu odpowiednio mniej i gdy pracownik idzie na urlop, dostaje
od
pracodawcy to, co ten odlozyl...
Dlaczego tak sie dzieje i dlaczego pracownik nie dostaje calosci od razu ?
Ano dlatego iz "narod" wymyslil rzecz niewykonalna - "platny urlop",
wiec na ten "platny urlop" ptracodawca musi w "funduszu plac" odpowiednie
srodki
zarezerwowac. Pani jako pracodawca tez moze sobie zarezerwowac na platny
urlop, bo na szczescie dla Pani "narod" (rekami swych przedstawicieli w
sejmie) ine zadecydowal,
ze niezaleznie od sytuacji rodzinnej prowadzacy DG czlowiek MUSI odlozyc na
konto
1/11 swych dochodow, by sobie wyplacic jak "pojdzie na urlop".
> > Slyszal pan powiedzenie "nie ma darmowych obiadow"?
> > Oznacza ono, ze zawsze trzeba placic.
> >
> > Nie ma platnych urlopow. To po prostu wynagrodzenie, ktore nie jest
> > wyplacane,
> > gdy sie pracuje. Wiec prosze z kazdego dochodu odlozyc 1/11 i wyplacic
> sobie
> > po 11 miesiacach "platny urlop".
>
> Tylko ja tej 1/11 dochodu właśnie nie dostaję.
Ktorej TEJ.
Dostaje Pani zaplate zgodnie z faktura, odejmuje Pani miesieczne koszty
dzieli na 11 czesci
i juz jest 1/11
a jesli owe 10/11 to mniej niz Pani zarabiala....
No to pania "oskubali".
> > wiec w swietle prawa niem oze Pan swiadzcyc jako firma uslug, ktore
> wchodza
> > w zakres
> > obowiazkow jako pracownika.
>
> I nie mam zamiaru. Pisałam o świadczeniu usług dodatkowych, oprócz
> obowiązków wynikających z zatrudnienia na pół etatu.
>
> > iec moze Pan byc np na 1/2 etatu pracownikiem-
> > np portierem, a jako firma swiadczyc uslugi na z zakresu tlumaczenia
> tekstow
> > z angielskiego an Polski i odwrotnie,
> > tworzenia serwisow www, sprzatania , malowania pomieszczen itd.itp.
> >
> > Pozdrawiam
> >
> > Boguslaw
>
> Mimo wszystko dziękuję za pouczenia.
> Pozdrawiam
> baya
To nie pouczenia, tylko informacje.
Rejestrujac dzialalnosc gospodarcza stala sie Pani "firma".
I trzeba zaczac myslec jak firma.
JAKO PRACOWNIK dostawala pani "place brutto" przez 12 miesiecy
do tego dochodzil zus placony przez pracodawce... miala Pani obowiazek
pracowac przez 11 miesiecy (tak w przyblizeniu), miala Pani prawo do 25 dni
chorobowego
"placonego przez pracodawce". To wszystko jest "kosztem", jaki pracodawca
ponosil w zwiazku z Pani praca. ten koszt zmniejszal mu podatek.
Pani dostawala "place do reki" po potraceniu "ZUS placonego przez
pracownika",
sklatki zdrowotnej i zaliczki na podatek.
Roznica szla "na skarb panstwa".
Po zmianie na "samozatrudnienie" dotychczasowy pracodawca wystawia faktury i
te tez
sa dla niego kosztem, wiec jesli sa mniejsze niz pprzednie zwiazane z praca
koszty,
zaplaci wiekszy podatek.
Pani potraci sobie skladke na ZUS i zaplaci podatek.
Zeby obu stronom sie to oplacilo, byly pracodawca musi Pani zaplacic MNIEJ
niz dotychczasowe koszty, Pani musi dostac ROCZNIE co najmnie tyle ile
dostawala do reki za 12 miesiecy.
Pozdrowienia
Boguslaw
-
7. Data: 2002-08-01 15:29:04
Temat: Re: etat+działalno?ć+renta?
Od: "baya" <b...@w...pl>
Użytkownik "Boguslaw Szostak"
> Co to ma do "sytuacji rodzinnej".
Wspominając o tym miałam tylko na myśli to, że mam poważne powody, aby
wybrać dla siebie jak najkorzystniejszą dla mnie finansowo formę
zatrudnienia.
> Pracodawca sam sobie odklada na urlop... NIezaleznie od sytuacji
rodzinnej.
> Za pracownika odklada na urlop (niezaleznie iod sytuacji rodzinnej)
> pracodawca.
> Po prostu placi mu odpowiednio mniej i gdy pracownik idzie na urlop,
dostaje
> od
> pracodawcy to, co ten odlozyl...
Ale wygląda na to, ża ja właśnie dostaję "odpowiednio mniej" i nic z tego
nie mam.
> Dostaje Pani zaplate zgodnie z faktura, odejmuje Pani miesieczne koszty
> dzieli na 11 czesci
> i juz jest 1/11
>
> a jesli owe 10/11 to mniej niz Pani zarabiala....
> No to pania "oskubali".
No i właśnie o tym mówię: gdybym odjęła od swojego przychodu składni na ZUS,
podatek, tę 1/11 itd. to mój dochód wynosiłby jakieś 700 zł miesięcznie.
Miałabym to wszystko co inni pracujący na etacie, ale pensję o połowę
mniejszą.
> To nie pouczenia, tylko informacje.
> Rejestrujac dzialalnosc gospodarcza stala sie Pani "firma".
> I trzeba zaczac myslec jak firma.
> JAKO PRACOWNIK dostawala pani "place brutto" przez 12 miesiecy
> do tego dochodzil zus placony przez pracodawce... miala Pani obowiazek
> pracowac przez 11 miesiecy (tak w przyblizeniu), miala Pani prawo do 25
dni
> chorobowego
> "placonego przez pracodawce". To wszystko jest "kosztem", jaki pracodawca
> ponosil w zwiazku z Pani praca. ten koszt zmniejszal mu podatek.
>
> Pani dostawala "place do reki" po potraceniu "ZUS placonego przez
> pracownika",
> sklatki zdrowotnej i zaliczki na podatek.
>
> Roznica szla "na skarb panstwa".
>
> Po zmianie na "samozatrudnienie" dotychczasowy pracodawca wystawia
faktury...
To ja wystawiam faktury.
> i te tez
> sa dla niego kosztem, wiec jesli sa mniejsze niz pprzednie zwiazane z
praca
> koszty,
> zaplaci wiekszy podatek.
>
> Pani potraci sobie skladke na ZUS i zaplaci podatek.
>
> Zeby obu stronom sie to oplacilo, byly pracodawca musi Pani zaplacic MNIEJ
> niz dotychczasowe koszty, Pani musi dostac ROCZNIE co najmnie tyle ile
> dostawala do reki za 12 miesiecy.
No i chyba nie dostaję, stąd moje wątpliwości i niepokoje, ale widzę, że tak
już musi być.
baya
-
8. Data: 2002-08-02 07:35:50
Temat: Re: etat+działalno?ć+renta?
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"baya" [...]
> > Po prostu placi mu odpowiednio mniej i gdy pracownik idzie na urlop,
> dostaje
> > od
> > pracodawcy to, co ten odlozyl...
>
> Ale wygląda na to, ża ja właśnie dostaję "odpowiednio mniej" i nic z tego
> nie mam.
Dlatego proponuje jeszcze raz zastanowic sie, czy NAPRAWDE
byly pracodawca chcial tak zmienic "uklad", by zadna strona na tym nie
stracila.
Jesli tak, to lepiej porozmawiac z partnerem w interesach (dawniej
pracodawca)
o renegocjacji umowy z uwagi na "blad w obliczeniach" jaki wdarl sie
u Pani Ksiegowej, gdy ta przeliczala z "etatu" na "samozatrudnienie".
[...]
> > Po zmianie na "samozatrudnienie" dotychczasowy pracodawca wystawia
> faktury...
>
> To ja wystawiam faktury.
Fakt - przepraszam. Oczysiwscie, ze Pani.
i te faktury sa dla bylego pracodawcy kosztem i tez zmniejszaja mu dochod.
[...]
> > Zeby obu stronom sie to oplacilo, byly pracodawca musi Pani zaplacic
MNIEJ
> > niz dotychczasowe koszty, Pani musi dostac ROCZNIE co najmnie tyle ile
> > dostawala do reki za 12 miesiecy.
>
> No i chyba nie dostaję, stąd moje wątpliwości i niepokoje, ale widzę, że
tak
> już musi być.
Nie musi.
Pani jest teraz "podmiotem gospodarczym" PRZEDSIEBIORCOM.
Jako taki ma Pani prawo a nawet obowiazek (wobec siebie)
starac sie renegocjowac warunki umow dla Pani niekorzystnych.
Moze sie tez Pani rozgladac za innymi firmami zainteresowanymi podobnymi
uslugami.
Cale to moje troche niemile wejscie mailo na celu otworzenie Pani oczu
na fakt, ze trzeba teraz inaczej patrzyc niz wtedy, gdy bylo sie
pracownikiem.
I jeszce jedno.
Istotnie zmniejszy Pani troche naleznosci wobec ZUS, jesli bedzie miala pani
prace jako pracownik z placa minimalna lub nieo wyzsza.
Pozdrowienia
Boguslaw
-
9. Data: 2002-08-04 00:54:25
Temat: Re: etat+działalno?ć+renta?
Od: "baya" <b...@w...pl>
Użytkownik Boguslaw Szostak
> Istotnie zmniejszy Pani troche naleznosci wobec ZUS, jesli bedzie miala
pani
> prace jako pracownik z placa minimalna lub nieo wyzsza.
Tego nie rozumiem...
baya
-
10. Data: 2002-08-05 09:39:06
Temat: Re: etat+działalno?ć+renta?
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"baya" <b...@w...pl> wrote in message news:aihu47$1lu$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Boguslaw Szostak
> > Istotnie zmniejszy Pani troche naleznosci wobec ZUS, jesli bedzie miala
> pani
> > prace jako pracownik z placa minimalna lub nieo wyzsza.
>
> Tego nie rozumiem...
> baya
Skladke zus placi sie od "podstawy".
Jesli bedzie pani jako pracownik zarabiala mniej niz "podstawa",
a wiecej niz "placa minimalna", to jak przedsiebiorca
zaplaci Pain "skladke zdrowotna" a skladek zus NIE.
Boguslaw