-
1. Data: 2004-01-04 22:25:41
Temat: encyklopedia internetowa
Od: "Marek Kotowicz" <m...@b...pl>
Witam
Interesuje się botaniką Chciałbym stworzyć internetową encyklopedię
interesujących mnie gatunków roślin dotyczacą samych roślin oraz ich
hodowli. Posiadam pewną wiedzę na ten temat ale z wiadomych względów
do stworzenia takiej strony potrzebnę będzie wykorzystanie materiałów
źródłowych w postaci encyklopedii drukowanych lub materiałów dostępnych
na sieci (również w językach obcych).
Jakie są formalne, zgodne z prawem zasady wykorzystywania takich gotowych
informacji. Czy przeredagowanie wiadomości z kilku źródeł coś zmienia.
Czy tłumaczenie z języka obcego powoduje ze materiał staje się legalny, tzn
czy wypoiwedź niebezpośrednia, ale przetworzona jest już legalna ?
Szukałem w archiwum ale nie znalazłem zadowalającej odpowiedzi.
pozdrawiam serdeczenie,
Marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2004-01-05 08:51:29
Temat: Re: encyklopedia internetowa
Od: "automoto" <a...@g...pl>
Użytkownik "Marek Kotowicz" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:23b9.00000536.3ff892e4@newsgate.onet.pl...
> Witam
>
> Interesuje się botaniką Chciałbym stworzyć internetową encyklopedię
> interesujących mnie gatunków roślin dotyczacą samych roślin oraz ich
> hodowli. Posiadam pewną wiedzę na ten temat ale z wiadomych względów
> do stworzenia takiej strony potrzebnę będzie wykorzystanie materiałów
> źródłowych w postaci encyklopedii drukowanych lub materiałów dostępnych
> na sieci (również w językach obcych).
> Jakie są formalne, zgodne z prawem zasady wykorzystywania takich gotowych
> informacji. Czy przeredagowanie wiadomości z kilku źródeł coś zmienia.
> Czy tłumaczenie z języka obcego powoduje ze materiał staje się legalny,
tzn
> czy wypoiwedź niebezpośrednia, ale przetworzona jest już legalna ?
>
> Szukałem w archiwum ale nie znalazłem zadowalającej odpowiedzi.
>
> pozdrawiam serdeczenie,
> Marek
od razu zaznaczam ze nie jestem prawnikiem
ale tak na zdrowy rozum to:
jesli piszesz obiektywne prawdy - np roslina A ma czerwone kwiaty
to nie ma znaczenia czy wziales to z encyklopedii X czy Y bo to jest czysta
informacja
prawo autorskie obejmuje w przypadku encyklopedii formę, ilustracje itp
a wlasnie ilustracje lub zdjecia musisz miec swoje
zakladam ze przeczytales ustawe prawo autorskie
(ja ostatnio jakies 2 tyg temu wiec pamiec moze mnie nieco mylic)
mysle jednak ze tym tropem mozesz pojsc. no ale oczywiscie nie wypada
przepisywac toczek w toczek
pozdrawiam
-
3. Data: 2004-01-05 21:43:23
Temat: Re: encyklopedia internetowa
Od: m...@b...pl
> od razu zaznaczam ze nie jestem prawnikiem
>
> ale tak na zdrowy rozum to:
> jesli piszesz obiektywne prawdy - np roslina A ma czerwone kwiaty
> to nie ma znaczenia czy wziales to z encyklopedii X czy Y bo to jest czysta
> informacja
Ok, a czy prawdą obiektywną jest że np roślina może mierzyć np 10cm
ale zdarzył się osobnik 12cm długości. Czy takie fakty też są czystą
informacją ?
> prawo autorskie obejmuje w przypadku encyklopedii formę, ilustracje itp
> a wlasnie ilustracje lub zdjecia musisz miec swoje
Ze zdjęciami nie ma problemu. Problem w tym że patrząc na roślinę można
sporo o niej powiedzieć ale nie wszystko co chciałbym mieć w takiej
encyklopedi.
Gdzie jest napisane że w przypadku encyklopedi nie jest chroniona sama
treść ? Czy analogicznie mogę napisać dowolne opracowanie na dowolny temat
pod warunkiem że korzystam z informacji które każdy fachowiec z danej
dziedziny powinien znać ?
> mysle jednak ze tym tropem mozesz pojsc. no ale oczywiscie nie wypada
> przepisywac toczek w toczek
Czy jest tu jakiś prawnik który miał do czyniania z powobnym tematem ?
Jeśli nei na listę to na priv m...@b...pl.
pozdrawiam grupę,
Marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2004-01-05 22:46:25
Temat: Re: encyklopedia internetowa
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <2...@n...onet.pl>, Marek Kotowicz wrote:
> do stworzenia takiej strony potrzebnę będzie wykorzystanie materiałów
> źródłowych w postaci encyklopedii drukowanych lub materiałów dostępnych
> na sieci (również w językach obcych).
> Jakie są formalne, zgodne z prawem zasady wykorzystywania takich gotowych
PA: Art. 11. Autorskie prawa majątkowe do utworu zbiorowego, w
szczególności do encyklopedii lub publikacji periodycznej, przysługują
producentowi lub wydawcy, a do poszczególnych części mających samodzielne
znaczenie - ich twórcom. Domniemywa się, że producentowi lub wydawcy
przysługuje prawo do tytułu.
Powinieneś więc skontaktować się z wydawcą lub autorem tekstu który
zamierzasz wykorzystać i poprosić o zgodę na publikację.
Co do publikacji zagranicznych to może być różnie w zależności od kraju
pochodzenia czy publikacji.
> informacji. Czy przeredagowanie wiadomości z kilku źródeł coś zmienia.
> Czy tłumaczenie z języka obcego powoduje ze materiał staje się legalny, tzn
> czy wypoiwedź niebezpośrednia, ale przetworzona jest już legalna ?
Jeśli napiszesz to wszystko "własnymi słowami" to będzie ok. Jeśli zaś
tłumaczenie będzie takie, że można będzie po nim w miarę klarownie dojść
do tekstu źródłowego, to musisz mieć na publikację zgodę autora (Art.2 u.2
PA). Przeredagowanie to ta sama kategoria (opracowanie).
PA = Prawo Autorskie = Dz.U. Nr 80 z 2000 r., poz. 904
http://isip.sejm.gov.pl/PRAWO.nsf/Main/WDU1994024008
3?OpenDocument
--
Marcin
-
5. Data: 2004-01-07 09:51:30
Temat: Re: encyklopedia internetowa
Od: "automoto" <a...@g...pl>
w ogóle to zagadnienie to doprowadza mnie czasem do mysli samobójczych :)
zartowalem
czesto pisze teksty i mam ten sam problem vel dylemat.
czytalem w zyciu sporo, wiedze mam i dobra pamiec takze. tylko ze nie do
tytulow, autorow i numerow stron. co biedny piszacy ma zrobic. jesli to co
pamieta, wiedza ktorą dysponuje, prawie zawsze pochodzi z jakiejs ksiazki,
gazety itp? piszac np artykul opieram sie chcac nie chcac na tym co
przeczytalem (jesli pisze o teorii) i pojawia sie nagle problem, gdzie ja to
przeczytalem. musze przeciez napisac bo mi prawo autorskie tak nakazuje,
zeby nie bylo plagiatu. No i jestem w kropce.
Jesli np zalozyc ide w zaparte i pisze z glowy wiec sie nie boje. moj
artykul jest publikowany w gazecie i nagle ktos do mnie dwoni i mowi:
- hej kolego, to co napisales pochodzi z mojej ksiazki vel artykulu.
chcialbym sie z Toba spotkac w sadzie
No i co??
jak ja mam udowodnic ze nie przepisywalem od niego tylko pisalem z glowy. a
moze nie wolno mi pisac tego co wiem, tylko to co zaobserwowalem, zbadalem
itp??
jesli ktos rzucil by link do "opracowania" polecil jakas ksiazke, a
najlepiej jakies przyklady z zycia, rozstrzygniecia sadów. mysle ze nie
tylko ja bylbym wdzieczny
pozdrawiam
-
6. Data: 2004-01-07 10:16:35
Temat: Re: encyklopedia internetowa
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <btgkq0$ii1$1@inews.gazeta.pl>, automoto wrote:
> jak ja mam udowodnic ze nie przepisywalem od niego tylko pisalem z glowy. a
> moze nie wolno mi pisac tego co wiem, tylko to co zaobserwowalem, zbadalem
> itp??
MZ fakt że piszesz "z głowy" niczego tu nie zmienia. Sądzisz, że jak
nauczysz się wiersza na pamięć a potem go odtworzysz to będziesz jego
autorem? :) Głowa taki sam nośnik informacji jak każdy inny :)
Utwór chroniony PA powinien mieć charakter indywidualny. Jeśli odtworzysz
tylko wiedzę jako informacje wynikającą z jakiś faktów i odtworzysz to w
formie różnej od oryginału, to nie ma problemu. Problem zaczyna się gdy
fragmenty tej działalności odtwórczej będą się całkowicie pokrywały z
oryginałem.
--
Marcin
-
7. Data: 2004-01-07 18:38:50
Temat: Re: encyklopedia internetowa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 7 Jan 2004, Marcin Debowski wrote:
[...]
>+ In article <btgkq0$ii1$1@inews.gazeta.pl>, automoto wrote:
>+ > jak ja mam udowodnic ze nie przepisywalem od niego tylko pisalem z glowy.
>+ > a moze nie wolno mi pisac tego co wiem, tylko to co zaobserwowalem,
>+ > zbadalem itp??
>+
>+ MZ fakt że piszesz "z głowy" niczego tu nie zmienia. Sądzisz, że jak
>+ nauczysz się wiersza na pamięć a potem go odtworzysz to będziesz jego
>+ autorem? :) Głowa taki sam nośnik informacji jak każdy inny :)
Sprzeciw przeciwko wyciąganiu nieprawidłowego wniosku
z prawidłowych założeń :)
Primo: o ile wiem to "zapamiętanie" nie liczy się do "materialnego
utrwalenia" będącego warunkiem objęcia ochroną prawną :) - AFAIR
była tu dyskusja że starożytnych mitów by nic nie chroniło (bo
nie były "utrwalone"). Czyli "głowa" ma mniejszą moc prawną
niż wiadomy papier w wiadomym miejscu do którego "król piechotą".
Secundo: jak mi powiesz że przechowywanie utworu "w głowie"
kwalifikuje się na "powielanie" to cię chyba uszkodzę: za chwilę
M$ zechce mieć wgląd w twoją pamięć bo a nuż sobie kawałek
"utworu" "powieliłeś" niezgodnie z licencją :> !
:)
pozdrowienia, Gotfryd
-
8. Data: 2004-01-12 10:19:45
Temat: Re: encyklopedia internetowa
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <P...@k...portezjan.
zabrze.pl>, Gotfryd Smolik news wrote:
>>+ nauczysz się wiersza na pamięć a potem go odtworzysz to będziesz jego
>>+ autorem? :) Głowa taki sam nośnik informacji jak każdy inny :)
>
> Sprzeciw przeciwko wyciąganiu nieprawidłowego wniosku
> z prawidłowych założeń :)
>
> Secundo: jak mi powiesz że przechowywanie utworu "w głowie"
> kwalifikuje się na "powielanie" to cię chyba uszkodzę: za chwilę
> M$ zechce mieć wgląd w twoją pamięć bo a nuż sobie kawałek
> "utworu" "powieliłeś" niezgodnie z licencją :> !
Nie, nie, to był taki kaleki skrót myślowy i właściwie to nie specjalnie
wiem o co mi chodziło :)
--
Marcin