-
1. Data: 2010-06-01 19:35:16
Temat: dziennik budowy
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Witam,
gdzie znajdę zapis, który określa kto jest właścicielem
Dziennika Budowy?
Przejrzałem Prawo Budowlane ale nie wynika z niego wprost, że właścicielem
jest inwestor.
Może jakieś rozporządzenie...
pozdrawiam
Jacek
http://fashioncorner.pl
-
2. Data: 2010-06-01 20:08:34
Temat: Re: dziennik budowy
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4c0560f0$1@news.home.net.pl...
> Witam,
>
> gdzie znajdę zapis, który określa kto jest właścicielem
> Dziennika Budowy?
> Przejrzałem Prawo Budowlane ale nie wynika z niego wprost, że
> właścicielem
> jest inwestor.
> Może jakieś rozporządzenie...
>
W jakim kontekście to pytanie? Chodzi Ci o właściciela papieru, na którym
ten dokument zostanie sporządzony? Ale to bez sensu, bo przecież nie o
warttość materialną tu chodzi.
-
3. Data: 2010-06-01 20:11:15
Temat: Re: dziennik budowy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek pisze:
> Witam,
>
> gdzie znajdę zapis, który określa kto jest właścicielem
> Dziennika Budowy?
Ten, kto go kupił.
> Przejrzałem Prawo Budowlane ale nie wynika z niego wprost, że właścicielem
> jest inwestor.
> Może jakieś rozporządzenie...
A poza tym dobrze się czujesz?
Do czego ci to?
-
4. Data: 2010-06-01 20:57:36
Temat: Re: dziennik budowy
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4c056964@news.home.net.pl...
> Jacek pisze:
>> Witam,
>>
>> gdzie znajdę zapis, który określa kto jest właścicielem
>> Dziennika Budowy?
>
> Ten, kto go kupił.
>
>> Przejrzałem Prawo Budowlane ale nie wynika z niego wprost, że
>> właścicielem
>> jest inwestor.
>> Może jakieś rozporządzenie...
>
> A poza tym dobrze się czujesz?
>
> Do czego ci to?
No niech Wam będzie :-)
Ponad 10 lat temu Spółdzielnie zgodziła sie na mój wniosek zabudowy
kioskiem wnęki, która sobie wypatrzyłem. Oczywiście moim staraniem i
kosztem.
Kierownikiem budowy był Prezes S-ni i prowadził dziennik.
Został odwołany właściwie po zakończeniu procesu budowy
i pozostawił w tejże S-ni wszelkie dokumenty łącznie z dziennikiem.
Ja otrzymałem przydział, więc myślałem, że wszystko załatwił
i dokumentów nie poszukiwałem.
Pod koniec 2009 (sic!) okazało się, że zakończenie budowy nie
zostało zgłoszone do nadzoru i Spółdzielnia wezwała mnie do
dokończenia tego procesu. Ze 2 miesiące szukali mojego dziennika,
a jak juz znaleźli nie chcieli go oddać. No i nie można było ruszyc z
miejsca
z zakończeniem.
W zw. z tym, że były to działania złośliwe zawiadomiłem prokuraturę o
możliwości
popełnienia przestępstwa z art. 276 KK. Śledztwo było przykładem
nieudolności
prokuratury i policji. Dosć powiedzieć, że prowadzono w zasadzie w innej
sprawie,
a umorzono po piśmie s-ni informującym, że Dziennik Budowy jest jej
własnością.
Nie przesłuchano Presesa, nie zweryfikowano błędnych danych podanych przez
Zarząd.
Muszę złożyć zażalenie i ta informacja potrzebna mi jest właśnie do tego.
-
5. Data: 2010-06-01 21:29:43
Temat: Re: dziennik budowy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek pisze:
> prokuratury i policji. Dosć powiedzieć, że prowadzono w zasadzie w innej
> sprawie, a umorzono po piśmie s-ni informującym, że Dziennik Budowy jest
> jej własnością.
> Nie przesłuchano Presesa, nie zweryfikowano błędnych danych podanych przez
> Zarząd.
>
> Muszę złożyć zażalenie i ta informacja potrzebna mi jest właśnie do tego.
To, czyją własnością jest fizyczna forma danego dokumentu, nie jest
istotne dla sprawy.
Istotne jest, czy ma wyłączne prawo do dysponowania tym dokumentem, czy
też ktoś inny ma prawo z tego dokumentu skorzystać.
W tym przypadku - ponieważ dokument jest niezbędny do dokończenia
czynności administracyjnej - osoba będąca strona owego postępowania ma
prawo uzyskać dostęp do tego dokumentu. Przy czym nie musi to oznaczać
oddania - w szczególności "na zawsze". Czy odmówili także sporządzenia
poświadczonej kopii? (pomijam kwestię kosztów)
Pytanie dodatkowe: kto i za czyje pieniądze / na czyje zlecenie nabył
fizyczną formę owego dziennika. Bo jeśli było to za Twoje pieniądze to
IMHO jesteś jego właścicielem - jako że kierownik budowy nie prowadzi
inwestycji, jest tylko wynajętą (szczególną) siłą roboczą.
-
6. Data: 2010-06-01 21:34:00
Temat: Re: dziennik budowy
Od: Jan <j...@w...pl>
Jacek pisze:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
> wiadomości news:4c056964@news.home.net.pl...
>> Jacek pisze:
>>> Witam,
>>>
>>> gdzie znajdę zapis, który określa kto jest właścicielem
>>> Dziennika Budowy?
>> Ten, kto go kupił.
>>
>>> Przejrzałem Prawo Budowlane ale nie wynika z niego wprost, że
>>> właścicielem
>>> jest inwestor.
>>> Może jakieś rozporządzenie...
>> A poza tym dobrze się czujesz?
>>
>> Do czego ci to?
>
>
> No niech Wam będzie :-)
>
> Ponad 10 lat temu Spółdzielnie zgodziła sie na mój wniosek zabudowy
> kioskiem wnęki, która sobie wypatrzyłem. Oczywiście moim staraniem i
> kosztem.
>
> Kierownikiem budowy był Prezes S-ni i prowadził dziennik.
> Został odwołany właściwie po zakończeniu procesu budowy
> i pozostawił w tejże S-ni wszelkie dokumenty łącznie z dziennikiem.
> Ja otrzymałem przydział, więc myślałem, że wszystko załatwił
> i dokumentów nie poszukiwałem.
>
> Pod koniec 2009 (sic!) okazało się, że zakończenie budowy nie
> zostało zgłoszone do nadzoru i Spółdzielnia wezwała mnie do
> dokończenia tego procesu. Ze 2 miesiące szukali mojego dziennika,
> a jak juz znaleźli nie chcieli go oddać. No i nie można było ruszyc z
> miejsca
> z zakończeniem.
>
> W zw. z tym, że były to działania złośliwe zawiadomiłem prokuraturę o
> możliwości
> popełnienia przestępstwa z art. 276 KK. Śledztwo było przykładem
> nieudolności
> prokuratury i policji. Dosć powiedzieć, że prowadzono w zasadzie w innej
> sprawie,
> a umorzono po piśmie s-ni informującym, że Dziennik Budowy jest jej
> własnością.
> Nie przesłuchano Presesa, nie zweryfikowano błędnych danych podanych przez
> Zarząd.
>
> Muszę złożyć zażalenie i ta informacja potrzebna mi jest właśnie do tego.
>
>
Dziennik budowy jest wydawany (za opłatą) na wniosek inwestora przez
organ wydający zgodę na budowę. Do zakończenia robót, za wpisy i sam
dziennik odpowiedzialny jest kierownik budowy. Dziennik jest dokumentem,
m.in na podstawie którego dokonuje się odbioru. Tak więc dziennik
powinien do tego czasu znajdować się u prezesa i jako załącznik trafić
do wniosku o odbiór. Powinien więc znajdować się w spółdzielni. Nie
bardzo rozumiem zarzut ukrywania lub niszczenia dokumentów.
J
-
7. Data: 2010-06-01 21:43:52
Temat: Re: dziennik budowy
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
> W tym przypadku - ponieważ dokument jest niezbędny do dokończenia
> czynności administracyjnej - osoba będąca strona owego postępowania ma
> prawo uzyskać dostęp do tego dokumentu. Przy czym nie musi to oznaczać
> oddania - w szczególności "na zawsze". Czy odmówili także sporządzenia
> poświadczonej kopii? (pomijam kwestię kosztów)
>
Nawet nie próbowałem. Od 3 miesięcy nie mogę sie doprosić
wglądu do protokołów WZC, mimi wyraźnego zapisu w Statucie.
> Pytanie dodatkowe: kto i za czyje pieniądze / na czyje zlecenie nabył
> fizyczną formę owego dziennika. Bo jeśli było to za Twoje pieniądze to
> IMHO jesteś jego właścicielem - jako że kierownik budowy nie prowadzi
> inwestycji, jest tylko wynajętą (szczególną) siłą roboczą.
Dziennik nabyłem oczywiście ja i ja przekazałem go kierownikowi
budowy. Jak wspominałem umowa precyzowała, że zabudowę
wykonam własnym staraniem i kosztem, od projektu począwszy.
pzdr.
-
8. Data: 2010-06-01 21:49:38
Temat: Re: dziennik budowy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jan pisze:
>> Muszę złożyć zażalenie i ta informacja potrzebna mi jest właśnie do tego.
>>
> Dziennik budowy jest wydawany (za opłatą) na wniosek inwestora przez
> organ wydający zgodę na budowę. Do zakończenia robót, za wpisy i sam
> dziennik odpowiedzialny jest kierownik budowy. Dziennik jest dokumentem,
> m.in na podstawie którego dokonuje się odbioru. Tak więc dziennik
> powinien do tego czasu znajdować się u prezesa i jako załącznik trafić
> do wniosku o odbiór. Powinien więc znajdować się w spółdzielni. Nie
> bardzo rozumiem zarzut ukrywania lub niszczenia dokumentów.
Tak, ale spółdzielnia domaga się od inwestora zakończenia budowy
jednocześnie odmawiając dostarczenia niezbędnego do tego dziennika
budowy... Przynajmniej tak wynika z jego wypowiedzi tutaj.
-
9. Data: 2010-06-01 21:55:32
Temat: Re: dziennik budowy
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4c058072$1@news.home.net.pl...
> Jan pisze:
>
>>> Muszę złożyć zażalenie i ta informacja potrzebna mi jest właśnie do
>>> tego.
>>>
>> Dziennik budowy jest wydawany (za opłatą) na wniosek inwestora przez
>> organ wydający zgodę na budowę. Do zakończenia robót, za wpisy i sam
>> dziennik odpowiedzialny jest kierownik budowy. Dziennik jest dokumentem,
>> m.in na podstawie którego dokonuje się odbioru. Tak więc dziennik
>> powinien do tego czasu znajdować się u prezesa i jako załącznik trafić
>> do wniosku o odbiór. Powinien więc znajdować się w spółdzielni. Nie
>> bardzo rozumiem zarzut ukrywania lub niszczenia dokumentów.
>
> Tak, ale spółdzielnia domaga się od inwestora zakończenia budowy
> jednocześnie odmawiając dostarczenia niezbędnego do tego dziennika
> budowy... Przynajmniej tak wynika z jego wypowiedzi tutaj.
Dokładnie!
Ja byłem inwestorem, a kierownikiem budowy był
ówczesny Prezes S-ni. Jednak 'kierownictwo' nie było to związane z jego
funkcją
w Spółdzielni i nie miało z nią nic wspólnego.
Po prostu najwygodniej było mi zlecic to właśnie jemu.
Był na miejscu, w odległości 100 m. od miejsca inwestycji.
-
10. Data: 2010-06-01 23:01:57
Temat: Re: dziennik budowy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek pisze:
> Ja byłem inwestorem, a kierownikiem budowy był
> ówczesny Prezes S-ni. Jednak 'kierownictwo' nie było to związane z jego
> funkcją
> w Spółdzielni i nie miało z nią nic wspólnego.
> Po prostu najwygodniej było mi zlecic to właśnie jemu.
> Był na miejscu, w odległości 100 m. od miejsca inwestycji.
>
>
Czyli spółdzielnia jako spółdzielnia de facto nie ma w ogóle nic
wspólnego z tym dziennikiem budowy. Czyli prokurator skrewił.