Sun, 11 Sep 2005 11:26:21 +0200, użyszkodnik "Paweł K"
<p...@w...pl> napisał:

> to znaczy ze trzeba do konca zwlekac z zaplata?

do uzyskania _prawomocnego_ wyroku przez wierzyciela

> w moim przypadku to i tak nie ma znaczenia, jesli mam wplacic 100 do kruka a
> pozniej nie bede mial co jesc to wole te pieniadze prze\znaczyc na jedzenie

smacznego







--
futszaK
601061867
tez bys sie wkurzyl gdyby okazalo sie ze twoja dziewczyna jest les i chodzi z twoja
siostra...

do góry

Sun, 11 Sep 2005 11:29:04 +0200, użyszkodnik "Paweł K"
<p...@w...pl> napisał:

> to co taki komornik moze zrobic skoro nie ma wyroku sadu,?
> bez wyroku sadu chyba nawet nie ma ptrawa wejsci do domu? tak?

odnosze dziwne wrazenie ze ktos tutaj sieje zamęt, mógłby podać jakąś
podstawe prawną bo cos mi sie wierzyc nie chce






--
futszaK
601061867
tez bys sie wkurzyl gdyby okazalo sie ze twoja dziewczyna jest les i chodzi z twoja
siostra...

do góry

Sun, 11 Sep 2005 11:24:25 +0200, użyszkodnik "Paweł K"
<p...@w...pl> napisał:

> dzieki, ale jesli nie mam sie gdzie przemeldowac, czuy np moge przez jakis
> czas nie miec zadnego meldunku. Czy w momencie przemeldowania tzn
> wymeldowania zabieraj dowod osobisty (mam ten nowy) i kaza wyrobic drugoi z
> naowym adresem?

człowieku bez jaj, wymeldowywanie sie to nie jest dobry pomysl, lepiej
poczekaj na nich w poniedzialek i jesli beda probowali wtargnac do
domu wezwij policje
zadbaj o to zeby policja wyprodukowala stosowne dokumenty (protokół z
interwencji czy jak to sie nazywa), moze byc w przyszlosci przydatny






--
futszaK
601061867
tez bys sie wkurzyl gdyby okazalo sie ze twoja dziewczyna jest les i chodzi z twoja
siostra...

do góry

Sun, 11 Sep 2005 11:22:57 +0200, użyszkodnik "Paweł K"
<p...@w...pl> napisał:

> umowe zerwali w lutym tego roku

o kurde niezle niezle, widze ze windykatorzy sa coraz bardziej
bezszczelni. u mnie tylko pisemka przysylali (tez Idea), ale ostatnio
im przeszło :(





--
futszaK
601061867
tez bys sie wkurzyl gdyby okazalo sie ze twoja dziewczyna jest les i chodzi z twoja
siostra...

do góry

futszaK napisał(a):
> Sat, 10 Sep 2005 21:42:36 +0200, użyszkodnik Tomasz Pyra
> <h...@s...spam.spam> napisał:
>
>
>>Nie wiem jakie masz te dlugi... jak 10000zl to moze gorzej.
>>Ale wyslij im na przyklad 10% kwoty.
>>To juz ich "zamknie" na jakis czas.
>
>
> to bedzie uznanie dlugu i przerywa bieg przedawnienia

O ile dluznik wogole ma szanse i dazy do przedawnienia.
Bo jezeli chce tylko odwlec _troche_ czas zaplaty to jest to dobry pomysl.

Natomiast jezeli ktos chce zrobic wierzyciela "w wała" i nie zaplacic mu
nic i nigdy to faktycznie.

Ja mowie w kontekscie kiedy nagle nie ma sie na zaplacenie biezacych
rachunkow, a na przyklad nadal chce sie korzystac z uslug danej firmy.
Nie wiem czy to jakies niepisane prawo, zwyczaj, czy po prostu bajzel w
ich systemach komputerowych, ale wyslanie malej kwoty przerywalo na
jakis czas sciaganie przez nich pieniedzy.
Nie oddawali sprawy zadnym krukom, nawet nie przysylali ponaglen.
Potem oczywiscie o wszystkim sobie przypominali.
Nie wiem ile maksymalnie dalo by sie tak ciagnac, bo nie znam nikogo kto
w ten sposob probowal, po prostu wszyscy po jakims czasie regulowali
swoje naleznosci i tyle.

do góry

futszaK napisał(a):
> Sat, 10 Sep 2005 21:33:57 +0200, użyszkodnik Beniamin
> <b...@c...pl> napisał:
>
>
>>A dla ciebie rada taka: skoro nie możesz w tej chwili zapłacić, to
>>korzystne jest dla ciebie, że się chłopaki produkują, a nie oddają
>>sprawy do sądu. Więc możesz dalej grać przestraszonego, coś im tam
>>obiecywać przez telefon, spłacać po pare złotych - jednym słowem grać na
>>czas, aż będziesz w stanie zapłacić całość. Bo szansa, że nie oddadzą
>>sprawy do sądu przy dużej kwocie i nieprzedawnionym roszczeniu jest
>>minimalna, a koszty rozprawy i komornika są spore.
>
>
> napewno mniejsze niz inflacja (liczona wedlug stopy wzrostu cen paliwa
> co poki co jest jedynym uczciwym wskaźnikiem w gospodarce rynkowej)

Oj nie przesadzaj - wskaznikiem jest jakis tam koszyk.
Nie samym paliwem czlowiek zyje.
Przez ostatnie lata cena paliwa wzrosla bardzo mocno, ale np. cena
energii elektrycznej juz mniej.

Cena paliwa na pewno uczestniczy w cenach innych rzeczy, ale znowu nie
ma co demonizowac tego wplywu.

Rownie dobrze mogl bys powiedziec ze jedynym uczciwym wskaznikiem w
gospodarce rynkowej jest cena 3 minut lokalnej rozmowy telefonicznej. No
bo przeciez zeby cokolwiek zalatwic czy wyprodukowac to trzeba cala mase
telefonow wykonac.

do góry

futszaK napisał(a):
> Sun, 11 Sep 2005 11:29:04 +0200, użyszkodnik "Paweł K"
> <p...@w...pl> napisał:
>
>
>>to co taki komornik moze zrobic skoro nie ma wyroku sadu,?
>>bez wyroku sadu chyba nawet nie ma ptrawa wejsci do domu? tak?
>
>
> odnosze dziwne wrazenie ze ktos tutaj sieje zamęt, mógłby podać jakąś
> podstawe prawną bo cos mi sie wierzyc nie chce


Podstawę prawną czego?

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

do góry

Sun, 11 Sep 2005 11:53:59 +0200, użyszkodnik Tomasz Pyra
<h...@s...spam.spam> napisał:

> > napewno mniejsze niz inflacja (liczona wedlug stopy wzrostu cen paliwa
> > co poki co jest jedynym uczciwym wskaźnikiem w gospodarce rynkowej)
> Oj nie przesadzaj - wskaznikiem jest jakis tam koszyk.

w ktorym jest chleb pomieszany z lokomotywami

dziekuje za te wskaźniki

> Nie samym paliwem czlowiek zyje.

ale gospodarka w duzym stopniu

> Cena paliwa na pewno uczestniczy w cenach innych rzeczy, ale znowu nie
> ma co demonizowac tego wplywu.

wole demonizować bo prawdy którymi jesteśmy karmieni (w tym wspomniane
przez Ciebie koszyki) maja sie nijak do gospodarczej rzeczywistosci
zwłaszcza do wzrostu cen żywności czy mieszkań

> Rownie dobrze mogl bys powiedziec ze jedynym uczciwym wskaznikiem w
> gospodarce rynkowej jest cena 3 minut lokalnej rozmowy telefonicznej. No
> bo przeciez zeby cokolwiek zalatwic czy wyprodukowac to trzeba cala mase
> telefonow wykonac.

pół metra ode mnie stoi sobie aparat z ktorego mam 11gr brutto za
minute dowolnej rozmowy krajowej (na telefony stacjonarne) przez całą
dobę oczywiscie z numerem miejskim :>





--
futszaK
601061867 (61)6222647
tez bys sie wkurzyl gdyby okazalo sie ze twoja dziewczyna jest les i chodzi z twoja
siostra...

do góry

Sun, 11 Sep 2005 12:03:31 +0200, użyszkodnik Liwiusz
<l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał:

> >>to co taki komornik moze zrobic skoro nie ma wyroku sadu,?
> >>bez wyroku sadu chyba nawet nie ma ptrawa wejsci do domu? tak?
> > odnosze dziwne wrazenie ze ktos tutaj sieje zamęt, mógłby podać jakąś
> > podstawe prawną bo cos mi sie wierzyc nie chce
> Podstawę prawną czego?

tego ze komornik moze wejsc przed podaniem sprawy do sądu przez
wierzyciela (zakladamy ze klient nie podpisal weksla ani oswiadczenia
o dobrowolnym poddaniu sie egzekucji tak jak to banki podsuwają pod
nos przed zalozeniuem w nich rachunku)





--
futszaK
601061867 (61)6222647
tez bys sie wkurzyl gdyby okazalo sie ze twoja dziewczyna jest les i chodzi z twoja
siostra...

do góry

futszaK napisał(a):
> Sun, 11 Sep 2005 12:03:31 +0200, użyszkodnik Liwiusz
> <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał:
>
>
>>>>to co taki komornik moze zrobic skoro nie ma wyroku sadu,?
>>>>bez wyroku sadu chyba nawet nie ma ptrawa wejsci do domu? tak?
>>>
>>>odnosze dziwne wrazenie ze ktos tutaj sieje zamęt, mógłby podać jakąś
>>>podstawe prawną bo cos mi sie wierzyc nie chce
>>
>> Podstawę prawną czego?
>
>
> tego ze komornik moze wejsc przed podaniem sprawy do sądu przez
> wierzyciela (zakladamy ze klient nie podpisal weksla ani oswiadczenia
> o dobrowolnym poddaniu sie egzekucji tak jak to banki podsuwają pod
> nos przed zalozeniuem w nich rachunku)


Art. 730kpc i kolejne - postępowanie zabezpieczające.


--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

do góry