-
11. Data: 2002-09-03 22:00:02
Temat: Re: dzialalnosc gospodarcza a VAT
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pewnego pięknego (Tue, 3 Sep 2002 12:16:29 +0200), "Boguslaw
Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):
>i na dodatek maja one gdzies zdanie Pana Adlera i ich rzekomej glupocie,
>podobnie jak maja gdzies zdanie absolwentow szkol zasadniczych
>o wymaganiu wyksztalcenia sredniego do niektorych zawodow...
Panie Szustak, proszę nie reagować tak nerwowo i pomyśleć, ze fakt iż
Pan jest Vatowcem, nie oznacza że ktoś bez VATu jest gorszy, zaś
porównywanie tego do poziomów wykształcenia jest chore, gdyż jak
wielokrotnie wspomniałem, nie bycie VATowcem w pewnych sytuacjach
(niskokosztowe usługi udzielane także osobom fizycznym) jest jak
najbardziej wskazane oraz korzystne.
--
Jego Szara Eminencja Tristan ZU(tm) hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
12. Data: 2002-09-05 11:40:56
Temat: Re: dzialalnosc gospodarcza a VAT
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"Tristan Alder" [...]
> >i na dodatek maja one gdzies zdanie Pana Adlera i ich rzekomej glupocie,
> >podobnie jak maja gdzies zdanie absolwentow szkol zasadniczych
> >o wymaganiu wyksztalcenia sredniego do niektorych zawodow...
>
> Panie Szustak,
Jakaz subtelna aluzja..
naprawde Pan myslal ze chcialem przekrecic nazwisko ?
najmocniejprzepraszam.
Proszę nie reagować tak nerwowo i pomyśleć, ze fakt iż
> Pan jest Vatowcem, nie oznacza że ktoś bez VATu jest gorszy,
Alez do glowy minie przyszlomyslec, ze JEST GORSZY.
Ale dla ew. kontrachenta prawdopodobienstwo,
ze jest niewiarygodny jest WIEKSZE
> zaś
> porównywanie tego do poziomów wykształcenia jest chore, gdyż jak
> wielokrotnie wspomniałem, nie bycie VATowcem w pewnych sytuacjach
> (niskokosztowe usługi udzielane także osobom fizycznym) jest jak
> najbardziej wskazane oraz korzystne.
Porownanie jest dobre, tylko trzeba zauwazyc co i dlaczego sie porownuje.
Jesli wlasciciel sklepu szuka sprzedawcy z wyksztalceniem srednim,
to nie dlatego by trzeba bylo "mature" aby stac za lada,
lecz dlatego, ze uwaza ze wsrod maturzystow ma wieksza SZANSE znalezc
odpowiedniego pracownika.
Podobnie do wiekszych projektow szukalbym VAT-mana nie dlatego ze jest
LEPSZY.
Prog OBROTOW do VAT jest bardzo inski i jak pisalem wielokrotnie oplaca sie
tylko przy BARDZO DUZYM udziale dochodu w obrocie.
Boguslaw
-
13. Data: 2002-09-05 22:43:28
Temat: Re: dzialalnosc gospodarcza a VAT
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pewnego pięknego (Thu, 5 Sep 2002 13:40:56 +0200), "Boguslaw
Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):
>> >i na dodatek maja one gdzies zdanie Pana Adlera i ich rzekomej glupocie,
>> >podobnie jak maja gdzies zdanie absolwentow szkol zasadniczych
>> >o wymaganiu wyksztalcenia sredniego do niektorych zawodow...
>> Panie Szustak,
>Jakaz subtelna aluzja..
>naprawde Pan myslal ze chcialem przekrecic nazwisko ?
Ojejku, napadasz mnie, wyzywasz od panów... No tom się zezłościł.
Wszak moja wypowiedź pierwotna nijak się miała do Twojej osoby...
>Proszę nie reagować tak nerwowo i pomyśleć, ze fakt iż
>> Pan jest Vatowcem, nie oznacza że ktoś bez VATu jest gorszy,
>Alez do glowy minie przyszlomyslec, ze JEST GORSZY.
>Ale dla ew. kontrachenta prawdopodobienstwo,
>ze jest niewiarygodny jest WIEKSZE
Pokaż jakiś LOGICZNY powód dla ktorego wiarygodność przekłada się
choćby częściowo na korzystanie/nie korzystanie ze zwolnienia z VATu.
To tak, jakbyś usiłował wmówić mi, że wliczanie czegoś w KUP zmniejsza
wiarygodność i osoba płacąca wyższe podatki z powodu rezygnacji z
możliwości ich zmniejszenia jest wiarygodna. Ja sugeruje raczej, że
jest nie do końca zdrowa na umyśle.
>> zaś
>> porównywanie tego do poziomów wykształcenia jest chore, gdyż jak
>> wielokrotnie wspomniałem, nie bycie VATowcem w pewnych sytuacjach
>> (niskokosztowe usługi udzielane także osobom fizycznym) jest jak
>> najbardziej wskazane oraz korzystne.
>Porownanie jest dobre, tylko trzeba zauwazyc co i dlaczego sie porownuje.
>Jesli wlasciciel sklepu szuka sprzedawcy z wyksztalceniem srednim,
>to nie dlatego by trzeba bylo "mature" aby stac za lada,
>lecz dlatego, ze uwaza ze wsrod maturzystow ma wieksza SZANSE znalezc
>odpowiedniego pracownika.
I bałdzo dobrze, jednak się ma nijak do omawianej sytuacji.
>Podobnie do wiekszych projektow szukalbym VAT-mana nie dlatego ze jest
>LEPSZY.
Ino po co?
>Prog OBROTOW do VAT jest bardzo inski i jak pisalem wielokrotnie oplaca sie
>tylko przy BARDZO DUZYM udziale dochodu w obrocie.
No nie tak bardzo dużym... Powiedziałbym, że przy usługach prawie
zawsze... A że próg jest niski, nie oznacza niskiej klasy usługodawcy.
Zwłaszcza, że jak już wspominałem, znam przypadki podwójnej firmy
właśnie po to, żeby usługi były bez VATu i jeszcze najlepiej na
ryczałcie. Natomiast sprzedaż i inne badziewia, które, jak wspominasz,
mogą się nie opłacać w tym trybie lecą przez drugą firmę.
--
Jego Szara Eminencja Tristan ZU(tm) hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
14. Data: 2002-09-06 08:10:51
Temat: Re: dzialalnosc gospodarcza a VAT
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"Tristan Alder" [...]
> Ojejku, napadasz mnie, wyzywasz od panów... No tom się zezłościł.
> Wszak moja wypowiedź pierwotna nijak się miała do Twojej osoby...
Alez skad.. nienapadam... podobaja mis ie polskie formy grzecznosciowe..
A o panu wspomnialem dlatego, ze napisalem "nobilituje",
a Pan swe listy podpisuje uzywajac slowa hrabia.
> >Proszę nie reagować tak nerwowo i pomyśleć, ze fakt iż
> >> Pan jest Vatowcem, nie oznacza że ktoś bez VATu jest gorszy,
> >Alez do glowy minie przyszlomyslec, ze JEST GORSZY.
> >Ale dla ew. kontrachenta prawdopodobienstwo,
> >ze jest niewiarygodny jest WIEKSZE
>
> Pokaż jakiś LOGICZNY powód dla ktorego wiarygodność przekłada się
> choćby częściowo na korzystanie/nie korzystanie ze zwolnienia z VATu.
ja wiem, (oprocz tego ze jestem zwyczajnym inzynierem jestem tez
omc magister - jak nasz prezydent - matematyki ) ze to jest trudne do
uwierzenia...
rachnek prawropodobienstwa pozwala stwierdzic, ze jesli A grupie A jest
mniej slabych
(procentowo) niz w B to gdy mamy mozliwosc, lepiej losowac z A.
Wsrod zwolniionych podmiotowo wielu to nowicjusze,
ktorzy maja maly PRZEWIDYWANY obrot i traca zwolnienie,
bo zle przewidzieli. Znam takic, co przed utrata zwolnienia zamykali
sdzialalnosc,
a otwierala zona i znow przewidywala mala sprzedaz. No a potem syn, potem
s.c z zona...
i tak kilka lat.
Sa tez tacy ktorzy ukrywaja duza czesc obrotow, by nie stracic zwolnienia i
JEST ten mechanizm.
jak powiedzialem juz i Pan o tym doskonale wie zwolnieine podmiotowe na
DLUZSZY czas
ma sens tylko wprzypadku dzialalnosci o BARDZO duzym udziale dochodu w
obrocie.
To jest pewna pulapka ktora krepuje potem dzialanosc, znam takich,
ktorzy ze strachu przed VAT-em nie rozwineli dzialalnosci i zbankrutowali.
Dlatego intuicyjnie mozna sadzic, ze latwiej trafic na niedoswiadczonego
nowicjusza luvb
"niezlego kretacza" wsrod nie VAT-owcow. Jest to oczywiscie z krzywda dla
duzej rzeszy uczciwych
podatnikow zwolnionych pdmiotowo z VAT, Ale coz. to jest przeciez
psychologia..
> To tak, jakbyś usiłował wmówić mi, że wliczanie czegoś w KUP zmniejsza
> wiarygodność i osoba płacąca wyższe podatki z powodu rezygnacji z
> możliwości ich zmniejszenia jest wiarygodna. Ja sugeruje raczej, że
> jest nie do końca zdrowa na umyśle.
Dlaczego ?
> >> zaś
> >> porównywanie tego do poziomów wykształcenia jest chore, gdyż jak
> >> wielokrotnie wspomniałem, nie bycie VATowcem w pewnych sytuacjach
> >> (niskokosztowe usługi udzielane także osobom fizycznym) jest jak
> >> najbardziej wskazane oraz korzystne.
> >Porownanie jest dobre, tylko trzeba zauwazyc co i dlaczego sie porownuje.
> >Jesli wlasciciel sklepu szuka sprzedawcy z wyksztalceniem srednim,
> >to nie dlatego by trzeba bylo "mature" aby stac za lada,
> >lecz dlatego, ze uwaza ze wsrod maturzystow ma wieksza SZANSE znalezc
> >odpowiedniego pracownika.
>
> I bałdzo dobrze, jednak się ma nijak do omawianej sytuacji.
Do omawianej ma sie malo, jednak nie nijak...
jesli ktos chce sie starac o zamowienie w sredniej luv duzej firmie
musi tez myslec "jak go widza".
> >Podobnie do wiekszych projektow szukalbym VAT-mana nie dlatego ze jest
> >LEPSZY.
>
>
> Ino po co?
nie "po co" a "dlaczego" a dlaczego napialem wyzej..
> >Prog OBROTOW do VAT jest bardzo inski i jak pisalem wielokrotnie oplaca
sie
> >tylko przy BARDZO DUZYM udziale dochodu w obrocie.
>
> No nie tak bardzo dużym... Powiedziałbym, że przy usługach prawie
> zawsze... A że próg jest niski, nie oznacza niskiej klasy usługodawcy.
BARDZO duzym i to powoduje ze firma praktycznie musi byc jednoosobowa i
nikogo nie zartudniac,
i nikomu ine podzlecac. Wtedy takie uslugi mozna z umowy o dzielo,
jeslinie ma sie tego w "zakresie dzialalnosci".
> Zwłaszcza, że jak już wspominałem, znam przypadki podwójnej firmy
> właśnie po to, żeby usługi były bez VATu i jeszcze najlepiej na
> ryczałcie.
tak przy takim udziale dochodu w obrocie tylko ryczalt.
KJPiR i zwolnienie z VAT to bardzo rzadko jest dobry pomysl.
> Natomiast sprzedaż i inne badziewia, które, jak wspominasz,
> mogą się nie opłacać w tym trybie lecą przez drugą firmę.
Wiec druga firma moze robic to wlasnie, corobi,
a reszta na umowe o dzielo...
Boguslaw
-
15. Data: 2002-09-07 16:58:30
Temat: Re: dzialalnosc gospodarcza a VAT
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pewnego pięknego (Fri, 6 Sep 2002 10:10:51 +0200), "Boguslaw
Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):
>> Ojejku, napadasz mnie, wyzywasz od panów... No tom się zezłościł.
>> Wszak moja wypowiedź pierwotna nijak się miała do Twojej osoby...
>Alez skad.. nienapadam... podobaja mis ie polskie formy grzecznosciowe..
Akurat w UseNecie znaczą one co innego :-) i nazwanie kogoś Pan
oznacza złośliwy brak szacunku. I w sumie się nie dziwię, to szkaradny
stworek był :-)
>a Pan swe listy podpisuje uzywajac slowa hrabia.
Ano to już całkiem inna bajka, sprzed wieeeeelu lat :-)
>> Pokaż jakiś LOGICZNY powód dla ktorego wiarygodność przekłada się
>> choćby częściowo na korzystanie/nie korzystanie ze zwolnienia z VATu.
>rachnek prawropodobienstwa pozwala stwierdzic, ze jesli A grupie A jest
>mniej slabych procentowo) niz w B to gdy mamy mozliwosc, lepiej losowac z A.
>Wsrod zwolniionych podmiotowo wielu to nowicjusze,
Niekoniecznie. Mówiłem, że znam dwufirmowców... Działają na rynku np.
od 12 lat
>ktorzy maja maly PRZEWIDYWANY obrot i traca zwolnienie,
>bo zle przewidzieli. Znam takic, co przed utrata zwolnienia zamykali
>sdzialalnosc,
>a otwierala zona i znow przewidywala mala sprzedaz. No a potem syn, potem
>s.c z zona...
>i tak kilka lat.
No i? Czy to zmniejsza ich jakość? Poza tym -- po raz kolejny
wspominam, że zamiast kombinować tak, zakłada się dwie firmy -- jedną
ryczałt bez VATu, drugą ful wypas.
Poza tym -- to że ktoś jest małą firmą, mieszczącą się w limitach, nie
obniża jego wartości, zwłaszcza jeśli są to jakieś szkolenia,
korepetycje itp, jak wspomina pytająca...
>jak powiedzialem juz i Pan o tym doskonale wie zwolnieine podmiotowe na
>DLUZSZY czas ma sens tylko wprzypadku dzialalnosci o BARDZO duzym udziale dochodu w
>obrocie.
I dokładnie tak jest w przypadku usług. Szkolenia, korepetycje, serwis
itp.
>To jest pewna pulapka ktora krepuje potem dzialanosc, znam takich,
>ktorzy ze strachu przed VAT-em nie rozwineli dzialalnosci i zbankrutowali.
HA! No to już kwestia kalkulacji.
>Dlatego intuicyjnie mozna sadzic, ze latwiej trafic na niedoswiadczonego
>nowicjusza luvb
>"niezlego kretacza" wsrod nie VAT-owcow. Jest to oczywiscie z krzywda dla
>duzej rzeszy uczciwych
>podatnikow zwolnionych pdmiotowo z VAT, Ale coz. to jest przeciez
>psychologia..
No ja tego tak nie widzę i sam mam SC, choć w zasadzie bardziej
opłacało by mi się mieć jednoosobową działaność. Ale swoje nazwisko
zachowuję właśnie na wypadek rozwoju firmy i potrzeby założenia
podmiotu zależnego ryczałtowego bez Vatu.
>> To tak, jakbyś usiłował wmówić mi, że wliczanie czegoś w KUP zmniejsza
>> wiarygodność i osoba płacąca wyższe podatki z powodu rezygnacji z
>> możliwości ich zmniejszenia jest wiarygodna. Ja sugeruje raczej, że
>> jest nie do końca zdrowa na umyśle.
>Dlaczego ?
No cóż, jeśli uważasz, że wliczanie/nie wliczanie kosztów w KUP jest
miarą wiarygodności, to może nie mamy o czym rozmawiać.
>> Zwłaszcza, że jak już wspominałem, znam przypadki podwójnej firmy
>> właśnie po to, żeby usługi były bez VATu i jeszcze najlepiej na
>> ryczałcie.
>tak przy takim udziale dochodu w obrocie tylko ryczalt.
>KJPiR i zwolnienie z VAT to bardzo rzadko jest dobry pomysl.
Chyba że akurat świadczone usługi nie podchodzą pod ryczałt. ZTCW
usługi informatyczne nie podchodzą i wtedy trzeba KPiR, ale już VAT
niekoniecznie.
>> Natomiast sprzedaż i inne badziewia, które, jak wspominasz,
>> mogą się nie opłacać w tym trybie lecą przez drugą firmę.
>Wiec druga firma moze robic to wlasnie, corobi,
>a reszta na umowe o dzielo...
Bez sensu.
a) umowę o dzieło z osobą fizyczną?
b) umowę o dzieło w przypadku np. naprawy uszkodzonego komputera? Toż
dopiero jest powód do nieufania gościowi...
--
Jego Szara Eminencja Tristan ZU(tm) hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)