-
61. Data: 2008-05-05 22:11:06
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:fvns0n$6nt$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Mi ten kawałek błota wygląda na trawnik, tyle że solidnie rozjeżdżony
> przez
> parkujących, przez co upodobnił się do pobocza. A na trawniku przecież
> bywają różne przeszkody: klomby, jakieś paliki powbijane, drzewka
> mniejsze
> lub większe...
Co ja Ci na to poradzę, że Ustawa o drogach zabrania montowania tam
pułapek.
-
62. Data: 2008-05-06 06:40:46
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: "Gray" <X...@X...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
news:fvo1bu$679$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:fvns0n$6nt$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> Mi ten kawałek błota wygląda na trawnik, tyle że solidnie rozjeżdżony
>> przez
>> parkujących, przez co upodobnił się do pobocza. A na trawniku przecież
>> bywają różne przeszkody: klomby, jakieś paliki powbijane, drzewka
>> mniejsze
>> lub większe...
>
> Co ja Ci na to poradzę, że Ustawa o drogach zabrania montowania tam
> pułapek.
Ok...A jak nazwiesz ten słup (chyba dobrze widzę, nawet cień rzuca)
bezpośrednio za kamieniem? Jeżeli byłoby to pobocze nie stałby w tym
miejscu. Obawiam się, że kamień mógł tam leżeć sobie spokojnie...niestety.
Pzdr.
--
Gray
-
63. Data: 2008-05-06 06:41:44
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
Jotte pisze:
> W wiadomości news:fvmr50$qg5$1@news.onet.pl SlawcioD
> <s...@p...onet.pl> pisze:
>
>>>> no popatrz ;) w szkole podstwowej mnie uczyli (klasy 1-3) ze pobocze
>>>> to fragment jezdni.
>>> Chodziłeś do kiepskiej szkoły widocznie.
>>> Pobocze to część drogi, nie jezdni.
>> moze i kiepskiej ale przynajmniej mam "stara" mature a nie Giertychowska
>> ;)
> Ja też.
> Co więcej mam taką maturę, na której była matematyka. Jak kiedyś było,
> tak było ale kompletnych młotów szkoła z założenia nie produkowała.
tez pisalem matme zreszta nie wyobrazam sobie innego przedmiotu na
maturze. a ta reforma szkolnictwa zostala przeprowadzona poniewaz w
statystykach Polacy mieli ok 7% osob z wyzszym wyksztalceniem. taki maly
offtop ;)
>
>>>> po 10 latach tego samego dowiedzialem sie na kursie prawa jazdy.
>>> Trzeba mieć więc nadzieję, że nie zdałeś.
>> zdalem za pierwszym razem a Ty? ;)
> Hmm, zdałem za pierwszym razem kilka razy.
> Wstydzę się dziś tego, ale nie śmierdziałem wówczas groszem.
> Tylko uwaga - dobrze zrozum co napisałem.
zdalem za pierwszym podejsciem (nie wiem jak to napisac bardziej
zrozumiale ;)
tu nie ma czego sie wstydzic... spotykalem sie z roznymi "metodami"
egzaminatorow na "dogadanie sie" z kursantem w tym i takie uwalanie po x
razy. na szczescie ja zdawalem na swiezo napakowanym elektronika
punciaku - egzaminatorzy nie znali zadnych "mykow" na to inwigilacje ;)
>
>> tak faktycznie - pobocze to czesc drogi a nie jezdni zgadzam sie i
>> przepraszam za zamieszanie;)
> Nic to, ważne że teraz już wiesz.
>
>>>> btw. masz Ty wogole prawo jazdy?
>>> Mam. Mam także licencję.
>>> BTW - za ile kupiłeś swoje PJ i po ilu oblanych egzaminach
>>> zdecydowałeś się, że jedyna droga jest zakup?
>> a co tylko taki sposob znasz na zdobycie tych dokumentow ;>
>> btw licencje na taczke ;) brawo ;)
> Ale dwukołową. Nazywa się to okara.
> Nie każdy może się tym pochwalić.
>
>> mimo uszczypliwosci;) pozdrawiam
> A, to tylko takie przekomarzanie. ;)
>
uszczypliwosc czy pozdrowienie ;)?
pozdrawiam
SlawcioD
-
64. Data: 2008-05-06 06:45:48
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:fvns0n$6nt$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> Mi ten kawałek błota wygląda na trawnik, tyle że solidnie rozjeżdżony
>> przez
>> parkujących, przez co upodobnił się do pobocza. A na trawniku przecież
>> bywają różne przeszkody: klomby, jakieś paliki powbijane, drzewka
>> mniejsze
>> lub większe...
>
> Co ja Ci na to poradzę, że Ustawa o drogach zabrania montowania tam
> pułapek.
na trawniku? a to ciekawie piszesz czyli np sygnalizacja swietlna znaki
barierki energochlonne, filary mostow i jeden bug* wie co jeszcze stoi
tam nielegalnie?
pozdrawiam
SlawcioD
*- nie chodzilo mi o Boga ;)
-
65. Data: 2008-05-06 13:40:27
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fvouja$tjr$1@news.onet.pl SlawcioD
<s...@p...onet.pl> pisze:
>>> zdalem za pierwszym razem a Ty? ;)
>> Hmm, zdałem za pierwszym razem kilka razy.
>> Wstydzę się dziś tego, ale nie śmierdziałem wówczas groszem.
>> Tylko uwaga - dobrze zrozum co napisałem.
> zdalem za pierwszym podejsciem (nie wiem jak to napisac bardziej
> zrozumiale ;)
> tu nie ma czego sie wstydzic... spotykalem sie z roznymi "metodami"
> egzaminatorow na "dogadanie sie" z kursantem w tym i takie uwalanie po x
> razy. na szczescie ja zdawalem na swiezo napakowanym elektronika
> punciaku - egzaminatorzy nie znali zadnych "mykow" na to inwigilacje ;)
Jest sie czego wstydzić.
Kurdę, hintowałem - _dobrze_ _mnie_ _zrozum_ ...
Nie o to chodzi...
Mam się przyznać publicznie jak dorabiałem???
Nic z tego, sorry. ;)
>>> mimo uszczypliwosci;) pozdrawiam
>> A, to tylko takie przekomarzanie. ;)
> uszczypliwosc czy pozdrowienie ;)?
Uszczypliwość.
Pozdro.
--
Jotte
-
66. Data: 2008-05-06 19:09:49
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: Tom <t...@j...gb.lp>
> Ok...A jak nazwiesz ten słup (chyba dobrze widzę, nawet cień rzuca)
To nie słup, to żona :-)
T.
-
67. Data: 2008-05-06 22:29:57
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Gray" <X...@X...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fvoulp$eav$1@mx1.internetia.pl...
> Ok...A jak nazwiesz ten słup (chyba dobrze widzę, nawet cień rzuca)
> bezpośrednio za kamieniem? Jeżeli byłoby to pobocze nie stałby w tym
> miejscu. Obawiam się, że kamień mógł tam leżeć sobie
> spokojnie...niestety.
Jak juz napisał sam zainteresowany to nie słup. Ale gdyby on tam był, to
przepisy określają sposób oznakowania takiej przeszkody. Poza tym ja nie
twierdzę, ze w pasie drogi nie może nic stać. Oczywiście, że może się tam
znajdować sporo rzeczy. Ale rzeczy te muszą spełniać określone przepisami
normy. No i przede wszystkim muszą mieć cel, generalnie muszą podnosić lub
co najmniej nie obniżać bezpieczeństwa ruchu. Wkopany mało widoczny kamień
stanowi bardzo poważne zagrożenie dla ruchu.
-
68. Data: 2008-05-06 22:50:52
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "SlawcioD" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fvouqu$tjr$2@news.onet.pl...
> na trawniku? a to ciekawie piszesz czyli np sygnalizacja swietlna znaki
> barierki energochlonne, filary mostow i jeden bug* wie co jeszcze stoi
> tam nielegalnie?
Na trawniku też. Zajrzyj do przepisu, bo nie ma chyba sensu, bym kolejno
wymieniał miejsca, gdzie ma zastosowanie. Trawnik "naukowo" nazywa się
"pasem dzielącym". W cytowanym przeze mnei rozporządzeniu opisano go w
§31-35. W moim mieście motocyklista gnający z prędkością mocno
przekraczającą zdrowy rozsądek wypadł z drogi, przeciął chodnik i uderzył w
taką balustradę, która odgradzała chodnik od położonego mocno poniżej
parkingu przed sklepem, który był dalej. Stracił obydwie ręce, bo sie mu
zaplątały w tę barierę, która miała zapobiegać spadaniu pieszych.
Okazało się, że bariera nie spełniała norm zawartych w rozporządzeniu, a
zarządca drogi musi płacić odszkodowanie i rentę. A bariera była już za
chodnikiem. Przywołuję ten przykład, byś Ty i inni dyskutanci zrozumieli,
że przepis dotyczy pasa drogi. A więc wszystkiego, co sie w nim znajduje,
nawet rowu. W tym pasie drogi nie można sobie stawiać żadnych pułapek,
choćby temu przyświecały nie wiem jak szczytne cele.
-
69. Data: 2008-05-07 06:16:12
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: "Gray" <X...@X...onet.pl>
Użytkownik "Tom" napisał w wiadomości news:fvqa7e$dou$1@news.interia.pl...
>> Ok...A jak nazwiesz ten słup (chyba dobrze widzę, nawet cień rzuca)
>
> To nie słup, to żona :-)
Szczuplizna ;-) i do tego w kamuflażu predatora :-))
Pzdr.
--
Gray
-
70. Data: 2008-05-07 07:15:00
Temat: Re: dywagacje powypadkowe
Od: "Gray" <X...@X...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
news:fvqmi8$1og$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Gray" napisał w wiadomości
> news:fvoulp$eav$1@mx1.internetia.pl...
>
>> Ok...A jak nazwiesz ten słup (chyba dobrze widzę, nawet cień rzuca)
>> bezpośrednio za kamieniem? Jeżeli byłoby to pobocze nie stałby w tym
>> miejscu. Obawiam się, że kamień mógł tam leżeć sobie
>> spokojnie...niestety.
>
> Jak juz napisał sam zainteresowany to nie słup. Ale gdyby on tam był, to
> przepisy określają sposób oznakowania takiej przeszkody.
Ok. To już ustaliliśmy ;-)
> Poza tym ja nie twierdzę, ze w pasie drogi nie może nic stać. Oczywiście,
> że może się tam znajdować sporo rzeczy. Ale rzeczy te muszą spełniać
> określone przepisami normy. No i przede wszystkim muszą mieć cel,
> generalnie muszą podnosić lub co najmniej nie obniżać bezpieczeństwa
> ruchu. Wkopany mało widoczny kamień stanowi bardzo poważne zagrożenie dla
> ruchu.
IMO znając kategorię drogi, bo od tego należałoby zacząć, można
zidentyfikować charakter tego miejsca. W przypadku pasa dzielącego pozostaje
jedynie mocno ogólnikowy par.31 przytoczonego rozporządzenia i ewentualna
próba sądzenia się z zarządcą drogi o doszkodowanie, który potem może
próbować egzekwować swoje prawa od osoby która kamień umieściła (Art.99 KW
zagrożone karą grzywny lub nagany dla sprawcy wykroczenia).
Pzdr.
--
Gray