eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › dwie polisy na jedną rzecz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 51. Data: 2009-06-11 19:40:22
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 11 Jun 2009 21:33:36 +0200, Baloo napisał(a):

    > Jasne. Następnym razem nauczę się na pamięć całego kodeksu cywilnego, bo
    > druga strona ma święte prawo przemilczeć niewygodne dla siebie informacje.

    Powinieneś dobrze poznać KC nie tylko z tego powodu.

    > Producent żywności ma obowiązek rzetelnego informowania, co zawiera dany
    > produkt.

    Ma dopiero od jakiegoś czasu - odkąd zainteresował się tym jakiś urząd
    ochrony konsumentów i załatwił dodanie nowych praw wymuszających podawanie
    składu. Może kiedyś tak będzie z ubezpieczeniami - ale póki co musi być tak
    jak kiedyś ze składnikami - musisz się sam dowiedzieć lub kupić co innego.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 52. Data: 2009-06-11 19:47:59
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:h0rgl4$dla$1@inews.gazeta.pl...

    > Obowiązuje bo taki jest wymóg. gdyby go nie było mógłbyś tego nie pisać.

    No właśnie. Tu jest wymóg, a w zawieraniu umów cywilnoprawnych nie ma, a ja
    uważam, że również powinien być, z czym Ty się nie zgadzasz.

    >> Podobnie powinno to funkcjonować przy zawieraniu umów cywilno-prawnych.
    >> Zwłaszcza w sytuacji, gdy jedna ze stron stoi na dużo lepszej pozycji,
    >> jeśli chodzi o wiedzę w danym zakresie.

    > i obowiązuje.

    Jak widać nie do końca bo w świetle prawa można złowić jelenia, który nie
    ma świadomości, że podpisując drugą polisę ubezpieczeniową naraża się tylko
    i wyłącznie na straty (składki wrzucone w błoto).

    >>> Jak zapytasz to ci zapewne wyjasni.

    >> Jak można zapytać o coś, czego nie ma się świadomości?

    > A czyja to wina?
    > Nie kupuj czegoś na czym sie nie znasz, albo zapewnij sobie pomoc
    > fachowca.

    Wiesz, jak idę do lekarza, to nie ciągnę ze sobą drugiego medyka, żeby
    potwierdził, czy aby ten pierwszy mnie nie okłamał i nie wziął kasy za
    błędną diagnozę. Idąc do TU też liczę na to, że spotkam tam fachowców, a
    nie bandę nierzetelnych naciągaczy. Sam prowadzę biznes i brzydzi mnie jak
    cholera ukrywanie niekorzystnych informacji przed klientami.

    >>>> W takim razie to uwzględnienie KC powinno być w umowie, a najlepiej w
    >>>> ofercie wyraźnie okazane.

    >>> Bo? Czy tylko dlatego, że ty o tym nie wiesz.

    >> Tak. Co Cię w tym dziwi?

    > Że nianczenie to w przedszkolu.

    Bzdurzysz i tyle. Gdyby chodziło o niańczenie, to UOKIK nie miałby racji
    bytu, bo wszędzie słyszałbyś jedynie "radź sobie sam, jak się nie znasz, to
    nie trzeba było kupować".

    >> Oferta powinna być sformułowana w sposób rzetelny i nie wprowadzający w
    >> błąd.
    >> Zatajenie informacji o konsekwencji zawarcia innej umowy
    >> ubezpieczeniowym powoduje, że oferta rzetelna już nie jest.

    > Nikt tej informacji nie zatajał. Jest jak byk napisana w KC.

    Ale przeciętny konsument nie ma obowiązku znać na pamięć kodeksu cywilnego,
    nie rozumiesz tego?
    Nawet jeśli w umowie jest wzmianka, że sytuacje nie opisane w umowie
    reguluje KC, to skąd taki przeciętny człowiek ma wiedzieć, O JAKIE sytuacje
    chodzi? Gdyby miał ich świadomość, to mógłby się dopytać i upewnić. Ale nie
    ma.

    > I dlatego powinien korzystać z usług doradców, którzy się na tym znają
    > jeśli sam sie na tym nie zna.

    To by nawet tłumaczyło, dlaczego takie informacje nie są jawne.
    Doradcy też muszą przecież zarobić :>


  • 53. Data: 2009-06-11 19:49:03
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@m...www.pl> napisał
    w wiadomości news:h0rhav$gd6$1@inews.gazeta.pl...
    > Dnia Thu, 11 Jun 2009 09:09:33 -0500, witek napisał(a):
    >
    >> Nic nie stoi na przeszkodzie. Możesz mieć dwie polisy.
    >> Odszkodowanie ze wszystkich polis nie może przekroczyć wartości szkody.
    >
    > a ja mam pytanie, skąd towarzystwo ubezpieczeniowe będzie wiedziało o
    > polisie w innym towarzystwie ?
    > czy jest jakaś wspólna baza informacyjna ?
    > zawierając umowe ubezpieczenia klient składa oświadczenia o
    > ubezpieczeniach
    > w innych firmach ubezpieczeniowych ?

    Zawierając na pewno nie, ale z dyskusji wychodzi na to, że już przy
    zgłaszaniu szkody należy to podać.
    Pytanie tylko, co w sytuacji, gdy się nie poda? W jaki sposób miałoby to
    wypłynąć na światło dzienne?


  • 54. Data: 2009-06-11 20:00:14
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Baloo wrote:
    > "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:h0rgl4$dla$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Obowiązuje bo taki jest wymóg. gdyby go nie było mógłbyś tego nie pisać.
    >
    > No właśnie. Tu jest wymóg, a w zawieraniu umów cywilnoprawnych nie ma, a
    > ja uważam, że również powinien być, z czym Ty się nie zgadzasz.

    Nie.
    Ty twierdzisz, że agent miał cię obowiązek poinformować.
    I z tym sie nie zgadzam. Nie miał cię obowiązku poinformować.

    O zgadzaniu sie lub nie czy taki wymóg powinien być na niego nałożony do
    tej pory nie rozmawialiśmy.


    >
    >>> Podobnie powinno to funkcjonować przy zawieraniu umów
    >>> cywilno-prawnych. Zwłaszcza w sytuacji, gdy jedna ze stron stoi na
    >>> dużo lepszej pozycji, jeśli chodzi o wiedzę w danym zakresie.
    >
    >> i obowiązuje.
    >
    > Jak widać nie do końca bo w świetle prawa można złowić jelenia, który
    > nie ma świadomości, że podpisując drugą polisę ubezpieczeniową naraża
    > się tylko i wyłącznie na straty (składki wrzucone w błoto).

    Też nie prawda. Bo jedna polisa może w innym stopni pokrywać pewne
    rzeczy szczególne niż druga i razem się uzupełniać.


    >
    >>>> Jak zapytasz to ci zapewne wyjasni.
    >
    >>> Jak można zapytać o coś, czego nie ma się świadomości?
    >
    >> A czyja to wina?
    >> Nie kupuj czegoś na czym sie nie znasz, albo zapewnij sobie pomoc
    >> fachowca.
    >
    > Wiesz, jak idę do lekarza, to nie ciągnę ze sobą drugiego medyka, żeby
    > potwierdził, czy aby ten pierwszy mnie nie okłamał i nie wziął kasy za
    > błędną diagnozę.

    Agent cię nie okłamał w żadnym stopniu.
    Nie odpowiedział ci na pytania których nie zadałeś.



    Idąc do TU też liczę na to, że spotkam tam fachowców, a
    > nie bandę nierzetelnych naciągaczy. Sam prowadzę biznes i brzydzi mnie
    > jak cholera ukrywanie niekorzystnych informacji przed klientami.

    A co on ukrył? Co najwyżej twoją niewiedzę.


    >
    >>>>> W takim razie to uwzględnienie KC powinno być w umowie, a najlepiej
    >>>>> w ofercie wyraźnie okazane.
    >
    >>>> Bo? Czy tylko dlatego, że ty o tym nie wiesz.
    >
    >>> Tak. Co Cię w tym dziwi?
    >
    >> Że nianczenie to w przedszkolu.
    >
    > Bzdurzysz i tyle. Gdyby chodziło o niańczenie, to UOKIK nie miałby racji
    > bytu, bo wszędzie słyszałbyś jedynie "radź sobie sam, jak się nie znasz,
    > to nie trzeba było kupować".

    Słusznie.


    >
    >>> Oferta powinna być sformułowana w sposób rzetelny i nie wprowadzający
    >>> w błąd.
    >>> Zatajenie informacji o konsekwencji zawarcia innej umowy
    >>> ubezpieczeniowym powoduje, że oferta rzetelna już nie jest.
    >
    >> Nikt tej informacji nie zatajał. Jest jak byk napisana w KC.
    >
    > Ale przeciętny konsument nie ma obowiązku znać na pamięć kodeksu
    > cywilnego, nie rozumiesz tego?

    Obowiązku znać nie ma. Lepije żeby znał.
    To samo dotyczy przechodzenia przez jezdnię na czerownym świetle.
    Obowiązku znania prawa o ruchu drogowym też nie ma, ale mandat dostaniesz.



    > Nawet jeśli w umowie jest wzmianka, że sytuacje nie opisane w umowie
    > reguluje KC, to skąd taki przeciętny człowiek ma wiedzieć, O JAKIE
    > sytuacje chodzi? Gdyby miał ich świadomość, to mógłby się dopytać i
    > upewnić. Ale nie ma.

    Więc albo nie tą świadomość nabędzie, albo niech skorzysta z usług tych
    co taką świadomość mają.




    >
    >> I dlatego powinien korzystać z usług doradców, którzy się na tym znają
    >> jeśli sam sie na tym nie zna.
    >
    > To by nawet tłumaczyło, dlaczego takie informacje nie są jawne.
    > Doradcy też muszą przecież zarobić :>

    A co jest wg ciebie niejawne? Kodeks cywilny, ogólne warunki
    ubezpiecznia czy może coś jeszcze innego?


  • 55. Data: 2009-06-11 20:02:03
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Baloo wrote:
    >
    > Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@m...www.pl>
    > napisał w wiadomości news:h0rhav$gd6$1@inews.gazeta.pl...
    >> Dnia Thu, 11 Jun 2009 09:09:33 -0500, witek napisał(a):
    >>
    >>> Nic nie stoi na przeszkodzie. Możesz mieć dwie polisy.
    >>> Odszkodowanie ze wszystkich polis nie może przekroczyć wartości szkody.
    >>
    >> a ja mam pytanie, skąd towarzystwo ubezpieczeniowe będzie wiedziało o
    >> polisie w innym towarzystwie ?
    >> czy jest jakaś wspólna baza informacyjna ?
    >> zawierając umowe ubezpieczenia klient składa oświadczenia o
    >> ubezpieczeniach
    >> w innych firmach ubezpieczeniowych ?
    >
    > Zawierając na pewno nie, ale z dyskusji wychodzi na to, że już przy
    > zgłaszaniu szkody należy to podać.


    > Pytanie tylko, co w sytuacji, gdy się nie poda?
    Ubezpieczyciel wypłaci na postawie znanych mu faktów.

    > W jaki sposób miałoby to
    > wypłynąć na światło dzienne?

    w każdy możliwy. Nie takie rzeczy wyłażą na wierzch.


  • 56. Data: 2009-06-11 20:03:07
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał

    >> Tylko po co to robić? Ja nie oczekiwałem informacji, że jest to
    >> dozwolone prawnie, tylko informacji, że nic z tego mieć nie będę.

    > 1. Nie jest to w jego interesie.

    A w interesie producenta masła nie leży podawanie, że do masła dodano olej
    rzepakowy i co teraz? :>
    Tak, wiem, tu są regulacje prawne, a tam nie ma... Tyle, że nie o to
    chodzi.

    > wez coś na uspokojenie. tylko tyle mogę ci doradzic

    Dzięki, ale Twoja diagnoza jest mylna.

    > Nie. Raczej wiem, że na coś takiego by sobie nie pozwolił, bo byłby to
    > nie prawda.

    No i co w związku z tym, że Ty wiesz? A ja wiem, jak było naprawdę.
    Zresztą co to znaczy "nie pozwoliłby sobie"? Mógłby nagadać sto różnych
    głupot, a potem stwierdzić, że tego nie powiedział. Nie poniósłby żadnych
    konsekwencji prawnych. W najgorszym przypadku straciłby jedynie klienta.
    Faktycznie, straszne.

    > Nie po to są szkoleni, żeby mówić nieprawdę, tylko, żeby nie mówić prawdy
    > niewygodnej.

    Najwidoczniej ten jest niedoszkolony. Albo głupi. Zwłaszcza, że dopytywałem
    się dwa razy, jak to będzie funkcjonować.

    > I to jest prawda.
    > 1. Bank dostanie całą kasę z PZU. - true
    > Tylko, że "cała kasa" z PZU to nie będzie to co na polisie zostało
    > określone jako górna suma ubezpieczenia, a znacznie mniej, bo
    > proporcjonalnie do innych polis które masz.

    Ty to wiesz, ja to już teraz też wiem, a agent powiedział swoje i CMTZ?

    > 2. Otrzymasz całą kasę na pokrycie zaistniałej szkody. - true
    > Ale z wszystkich polis łącznie.

    Jak wyżej.

    > Agent nie powiedział niczego co jest nieprawdą. natomiast z tych słów nie
    > da się w żaden sposób wyciągnąć wniosku takiego jak napisałeś wyżej, że
    > bank dostanie całość i ty dostaniesz całość.

    Jeśli ktoś mówi, że polisy działają niezależnie i bank dostanie swoje
    ("swoje" w sensie całości, a nie części, jakbyś chciał znów interpretować
    to po swojemu), a ja swoje, to raczej trudno zrozumieć to inaczej. Agent
    dobrze wiedział, w jakim celu chcę podwójnie ubezpieczyć dom, bo mu to
    tłumaczyłem. Powinien był powiedzieć, że moje wnioskowanie jest błędne, bo
    tak to nie działa. Nie powiedział, a wręcz przeciwnie - potwierdził to, o
    czym mówiłem ja.
    No ale Ty oczywiście wiesz lepiej, więc pozostańmy przy swoich zdaniach.

    > Takie coś chciałeś usłyszeć, wiec wydawało ci się, że usłyszałeś.

    Jak wyżej.


  • 57. Data: 2009-06-11 20:25:00
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:h0rnom$jrd$1@inews.gazeta.pl...

    > Ty twierdzisz, że agent miał cię obowiązek poinformować.

    Napisałem "powinien", a to nie znaczy "ma obowiązek".
    Z tego między innymi powodu rozjechał się przepis o strażaku w firmie, bo w
    oryginale dyrektywy UE jest zapis "powinien", a w naszym tłumoczeniu
    pojawiło się "jest zobowiązany" albo "ma obowiązek". Ale to na marginesie.

    >> Wiesz, jak idę do lekarza, to nie ciągnę ze sobą drugiego medyka, żeby
    >> potwierdził, czy aby ten pierwszy mnie nie okłamał i nie wziął kasy za
    >> błędną diagnozę.

    > Agent cię nie okłamał w żadnym stopniu.
    > Nie odpowiedział ci na pytania których nie zadałeś.

    Lekarz mógłby zrobić to samo. Nie powiedzieć, że ząb lepiej jest wyrwać
    zamiast leczyć. I narazić Cię na kolejne koszty, po czym na końcu ...
    wyrwać tłumacząc, że leczenie się nie powiodło. Też przecież nie okłamał.
    I co? Chodzisz do dentysty z drugim dentystą?

    > Idąc do TU też liczę na to, że spotkam tam fachowców, a
    >> nie bandę nierzetelnych naciągaczy. Sam prowadzę biznes i brzydzi mnie
    >> jak cholera ukrywanie niekorzystnych informacji przed klientami.

    > A co on ukrył? Co najwyżej twoją niewiedzę.

    Widzę, że za cholerę nie chcesz tego zrozumieć. Nie, że nie potrafisz, bo
    na idiotę w ogóle nie wyglądasz, ale właśnie nie chcesz. Weź sobie przez
    analogię tego producenta żywności i niewiedzę konsumenta. Dokładnie taka
    sama sytuacja.

    >> Bzdurzysz i tyle. Gdyby chodziło o niańczenie, to UOKIK nie miałby racji
    >> bytu, bo wszędzie słyszałbyś jedynie "radź sobie sam, jak się nie znasz,
    >> to nie trzeba było kupować".

    > Słusznie.

    Co słusznie? Przecież właśnie tak nie jest.

    >> Ale przeciętny konsument nie ma obowiązku znać na pamięć kodeksu
    >> cywilnego, nie rozumiesz tego?

    > Obowiązku znać nie ma. Lepije żeby znał.
    > To samo dotyczy przechodzenia przez jezdnię na czerownym świetle.
    > Obowiązku znania prawa o ruchu drogowym też nie ma, ale mandat
    > dostaniesz.

    "Genialne" porównanie.
    Idąc tym tokiem myślenia uczmy dzieci skomplikowanych przepisów prawnych i
    ich interpretacji, śledzenia ustaw, rozporządzeń, zmian, już w
    przedszkolu - przyda im się na całe życie.

    > A co jest wg ciebie niejawne? Kodeks cywilny, ogólne warunki ubezpiecznia
    > czy może coś jeszcze innego?

    A jaki jest wg Ciebie problem w tym, by konsument dzwonił sobie do
    producenta i pytał o skład produktu albo zlecał badanie tego produktu
    specjalistom? Żaden. Jaki jest problem, by pracownik otrzymując
    wypowiedzenie nie dowiedział się sam, jakie prawa mu przysługują? Żaden.
    Jaki problem w tym, by klient sam dowiadywał się w banku, jak ten oblicza i
    podaje spread w kredytach walutowych. Żaden. A jednak potrafiono stworzyć
    wymogi w tych kwestiach. I w wielu innych również. Po co?


  • 58. Data: 2009-06-11 20:47:59
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Baloo wrote:
    >
    > A jaki jest wg Ciebie problem w tym, by konsument dzwonił sobie do
    > producenta i pytał o skład produktu albo zlecał badanie tego produktu
    > specjalistom? Żaden. Jaki jest problem, by pracownik otrzymując
    > wypowiedzenie nie dowiedział się sam, jakie prawa mu przysługują? Żaden.
    > Jaki problem w tym, by klient sam dowiadywał się w banku, jak ten
    > oblicza i podaje spread w kredytach walutowych. Żaden.

    Żaden.

    > A jednak
    > potrafiono stworzyć wymogi w tych kwestiach. I w wielu innych również.
    > Po co?

    W większości dla wygody aparatu państwowego, żeby było mniej palonych
    opon w Warszawie bo im się za duże korki robią.






  • 59. Data: 2009-06-11 21:01:08
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: "raBi" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:h0rm6i$64o$1@news.onet.pl...
    >
    > Jasne. Następnym razem nauczę się na pamięć całego kodeksu cywilnego, bo
    > druga strona ma święte prawo przemilczeć niewygodne dla siebie informacje.
    > Z reguły wiem, co podpisuję. Trudno jednak, bym nie będąc świadomym
    > istnienia jakichś spraw, dopytywał się o nie albo szukał na ich temat
    > informacji.

    Hej
    a czytałeś OWU do swoich polis?
    w całym wątku powtarzasz, że nikt Cię o skutkach podwójnego ubezpieczenia
    nie poinformował, a może wystarczyło uważnie przeczytać OWU?
    W którymś z postów wymieniasz TU gdzie masz zawarte polisy - PZU i Allianz.
    Nie wiem co prawda z jakich konkretnych produktów korzystasz, ale otwierając
    w necie pierwsze z brzegu OWU domu/mieszkania w PZU jeden z paragrafów
    zawiera żywcem z KC przepisany przepis, który już wcześniej ktoś Ci ślicznie
    zacytował.
    Z kolei w OWU Allianz, które też na chybił-trafił otworzyłam jest zapis o
    tym, że ubezpieczający i ubezpieczony ma obowiązek poinformowania o zawarciu
    z innym ubezpieczycielem umowy na te same zdarzenia, podając dane tego
    drugiego ubezpieczyciela i sumę ubezpieczenia...

    Z pewnością zawierając obie polisy podpisałeś oświadczenie, że z OWU się
    zapoznałeś.
    Zapoznałeś się?

    pozdrawiam
    raB



  • 60. Data: 2009-06-11 21:06:25
    Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
    Od: zly <b...@N...fm>

    Dnia Thu, 11 Jun 2009 07:06:15 -0500, witek napisał(a):

    > Jak nie ma, a sprawa się rypnie to zapewne grzecznie poproszą o zwrot
    > nienależnej kasy.

    sek, w tym ze kasa na logike jak najbardziej nalezna, skoro placil podwojne
    skladki

    --
    marcin

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1