-
41. Data: 2009-06-11 17:07:23
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: Paweł Ubysz <p...@W...pl>
Użytkownik "Paweł Ubysz" <p...@W...pl> napisał w wiadomości
news:h0rdbk$7b$1@inews.gazeta.pl...
>
> Jeżeli dom wart jest X a kredyt zaciągnięty jest na X/2 i na tyle opiewa
> ubezpieczenie dla banku , to jeżeli ubezpieczysz sie na pozostałe X/2 i
> gdy szkoda wyniesie X to X/2 dostaje bank a resztę Ty.Wtedy nie jestes
> stratny. Jeżeli natomiast ubezpieczysz sie na 2X to i tak dostaniesz
> najwyżej X.
Rozpędziłem się. Oczywiście wspólnie z bankiem otrzymacie conajwyzej X.
Gdyby było inaczej to wszystkie domy by sie paliły. I to po
> kilka razy.
-
42. Data: 2009-06-11 17:45:42
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h0r6k4$v52$1@news.onet.pl...
> No ale raczej powinno być, ponieważ jest to ewidentne niedoinformowanie i
> wprowadzanie w błąd ludzi, którzy nie mają obowiązku znać się na tym i w
> sposób nieświadomy zawierają kolejną umowę, na tzw. wszelki wypadek, gdyby
> pierwszemu TU przyszło do głowy nie wypłacić odszkodowania, bo "coś tam"
Poszukaj w swoich umowach takich terminów: "W kwestiach nie unormowanych
niniejszymi o.w.u. oraz umową ubezpieczenia, mają zastosowanie przepisy
Kodeksu cywilnego (...)", "wartość rzeczywista", "wartość odtworzeniowa",
"rzeczoznawca", itp.
A potem zajrzyj na ostatnią stronę (a może nawet na dole każdej strony
znajdziesz swoją parafkę) i przypomnij sobie, że to podpisałeś.
Następnym razem najpierw przeczytaj co podpisujesz, a takie "niespodzianki"
będą Cię omijały...
Pozdrawiam
Czabu
-
43. Data: 2009-06-11 17:58:52
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Baloo wrote:
>
> Równie dobrze możesz napisać, że to, że pracownik nie zna KP, to tylko
> jego problem,
oczywiscie.
Jeśli pracownik nie wie, ze w KP jest napisane, że roszczenia z tytułu
KP przedawniają się po 3 latach to ty mu tego wcale mówić nie musisz,
tylko jak przyjdzie po 4 latach z roszczeniami np. o zaległy urlop w
2005 roku to możesz go wysłać na drzewo.
I będzie to tylko i wyłącznie wina pracownika, a nie twoja, że mu tego
nie powiedziałeś.
a mnie, jako pracodawcy nie obowiązuje napisane na
> wypowiedzeniu umowy o pracę krótkiego zdania o przysługujących mu
> prawach. A obowiązuje.
Obowiązuje bo taki jest wymóg. gdyby go nie było mógłbyś tego nie pisać.
> W przeciwnym przypadku mógłbym mieć niezłe
> problemy. Nie on.
j.w.
> Podobnie powinno to funkcjonować przy zawieraniu umów cywilno-prawnych.
> Zwłaszcza w sytuacji, gdy jedna ze stron stoi na dużo lepszej pozycji,
> jeśli chodzi o wiedzę w danym zakresie.
i obowiązuje. Np. w przypadku kredytów jest obowiązek podanai realnej
stopy procentowej i raczej nie widziałem banku, który tego by nie robił.
Robi bo musi.
>
>> To nie jest niedoinformowanie przez ubezpieczyciela tylko ty jesteś
>> nieodinformowany i to nie jego wina.
>
> To nie jest kwestia winy, lecz kwestia etyki. Ale może powinna być też
> kwestią prawną.
etyka to na pl.soc. etyka
>
>> Jak zapytasz to ci zapewne wyjasni.
>
> Jak można zapytać o coś, czego nie ma się świadomości?
A czyja to wina?
Nie kupuj czegoś na czym sie nie znasz, albo zapewnij sobie pomoc fachowca.
>
>>> W takim razie to uwzględnienie KC powinno być w umowie, a najlepiej w
>>> ofercie wyraźnie okazane.
>
>> Bo? Czy tylko dlatego, że ty o tym nie wiesz.
>
> Tak. Co Cię w tym dziwi?
Że nianczenie to w przedszkolu.
> Oferta powinna być sformułowana w sposób rzetelny i nie wprowadzający w
> błąd.
> Zatajenie informacji o konsekwencji zawarcia innej umowy
> ubezpieczeniowym powoduje, że oferta rzetelna już nie jest.
Nikt tej informacji nie zatajał.Jest jak byk napisana w KC.
> Nie każdy zwykły człowiek ma obowiązek posiadania wiedzy prawniczej i
> posługiwania się wszystkimi kodeksami.
I dlatego powinien korzystać z usług doradców, którzy się na tym znają
jeśli sam sie na tym nie zna.
-
44. Data: 2009-06-11 18:10:33
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>
Dnia Thu, 11 Jun 2009 09:09:33 -0500, witek napisał(a):
> Nic nie stoi na przeszkodzie. Możesz mieć dwie polisy.
> Odszkodowanie ze wszystkich polis nie może przekroczyć wartości szkody.
a ja mam pytanie, skąd towarzystwo ubezpieczeniowe będzie wiedziało o
polisie w innym towarzystwie ?
czy jest jakaś wspólna baza informacyjna ?
zawierając umowe ubezpieczenia klient składa oświadczenia o ubezpieczeniach
w innych firmach ubezpieczeniowych ?
--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Antyki http://foto.3mam.net/antyki/antyki_3.php
-
45. Data: 2009-06-11 18:15:49
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Baloo wrote:
> "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:h0r7rp$4g8$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Dobrze odpowiedział. Nie ma przeszkód w zawarciu drugiego ubezpiczenia,
>
> Tylko po co to robić? Ja nie oczekiwałem informacji, że jest to
> dozwolone prawnie, tylko informacji, że nic z tego mieć nie będę.
1. Nie jest to w jego interesie.
2. Niekoniecznie jest to prawdą, że nic nie będziesz miał.
Pewne kwoty są określone procentowo. Np. odszkodowanie za kradzież jest
określone jako 10% sumy ubezpiecznia.
I może okazać się, że te 10% nie pokrywa wartości szkody, wówczas resztę
odszkodowania uzyskasz z drugiej polisy.
> Jest
> to jawne niedoinformowanie, zakrawające o oszustwo, ponieważ ja swoją
> sytuację opisałem dokładnie i wyjaśniłem, dlaczego zależy mi na tym
> drugim ubezpieczeniu.
wez coś na uspokojenie. tylko tyle mogę ci doradzic
>
>>> Czyli zarówno bank dostanie to, co chciał, jak i ja otrzymam
>>> odszkodowanie w całości.
>
>> To są już raczej twoje słowa, bo na pewno on czegoś takiego nie
>> powiedział.
>
> Oj przepraszam. Zapomniałem zupełnie, że Ty również byłeś z nami przy
> tej rozmowie :>
Nie. Raczej wiem, że na coś takiego by sobie nie pozwolił, bo byłby to
nie prawda. Nie po to są szkoleni, żeby mówić nieprawdę, tylko, żeby nie
mówić prawdy niewygodnej.
> A poważnie - oczywiście, że powiedział. Co więcej - dał mi do
> zrozumienia, że moja decyzja jest bardzo trafna, bo będę mieć z głowy
> bank (on dostanie całą kasę z PZU), a jednocześnie otrzymam swoją całą
> kasę na pokrycie zaistniałej szkody. Jakoś trudno odczytać te słowa na
> opak.
I to jest prawda.
1. Bank dostanie całą kasę z PZU. - true
Tylko, że "cała kasa" z PZU to nie będzie to co na polisie zostało
określone jako górna suma ubezpieczenia, a znacznie mniej, bo
proporcjonalnie do innych polis które masz.
2. Otrzymasz całą kasę na pokrycie zaistniałej szkody. - true
Ale z wszystkich polis łącznie.
3. Będziesz miał bank z głowy - true
To co nie pokryje polisa z PZU pokryje ta druga polisa, wiec z własnej
kieszeni nie będziesz musiał nic dopłacać.
Agent nie powiedział niczego co jest nieprawdą. natomiast z tych słów
nie da się w żaden sposób wyciągnąć wniosku takiego jak napisałeś wyżej,
że bank dostanie całość i ty dostaniesz całość.
Takie coś chciałeś usłyszeć, wiec wydawało ci się, że usłyszałeś.
-
46. Data: 2009-06-11 18:20:51
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Paweł Ubysz wrote:
>
> Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h0rb3t$am5$1@news.onet.pl...
>> "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
>> news:h0r7rp$4g8$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Dobrze odpowiedział. Nie ma przeszkód w zawarciu drugiego ubezpiczenia,
>>
>> Tylko po co to robić? Ja nie oczekiwałem informacji, że jest to
>> dozwolone prawnie, tylko informacji, że nic z tego mieć nie będę. Jest
>> to jawne niedoinformowanie, zakrawające o oszustwo, ponieważ ja swoją
>> sytuację opisałem dokładnie i wyjaśniłem, dlaczego zależy mi na tym
>> drugim ubezpieczeniu.
>
> jestes pewien , że powiedział Ci ze dostaniesz odszkodowanie
> przekraczające wartość poniesionej szkody ?
>
>
>
>>>> Czyli zarówno bank dostanie to, co chciał, jak i ja otrzymam
>>>> odszkodowanie w całości.
>>
>>> To są już raczej twoje słowa, bo na pewno on czegoś takiego nie
>>> powiedział.
>>
>> Oj przepraszam. Zapomniałem zupełnie, że Ty również byłeś z nami przy
>> tej rozmowie :>
>> A poważnie - oczywiście, że powiedział. Co więcej - dał mi do
>> zrozumienia, że moja decyzja jest bardzo trafna, bo będę mieć z głowy
>> bank (on dostanie całą kasę z PZU), a jednocześnie otrzymam swoją całą
>> kasę na pokrycie zaistniałej szkody.
>
>
> Jeżeli dom wart jest X a kredyt zaciągnięty jest na X/2 i na tyle opiewa
> ubezpieczenie dla banku , to jeżeli ubezpieczysz sie na pozostałe X/2 i
> gdy szkoda wyniesie X to X/2 dostaje bank a resztę Ty.Wtedy nie jestes
> stratny. Jeżeli natomiast ubezpieczysz sie na 2X to i tak dostaniesz
> najwyżej X. Gdyby było inaczej to wszystkie domy by sie paliły. I to po
> kilka razy.
STOP.
jeśli dom jest niedoubezpieczony, czyli wartość domu wynosi X a
ubezpieczenie jest na X/2, to ubezpieczyciel wypłaci tylko odszkodowanie
za pół szkody. A to nie pokryłoby tego co ma być dla banku.
Zawsze ubezpieczać na realną wartość.
-
47. Data: 2009-06-11 18:27:22
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote:
> Dnia Thu, 11 Jun 2009 09:09:33 -0500, witek napisał(a):
>
>> Nic nie stoi na przeszkodzie. Możesz mieć dwie polisy.
>> Odszkodowanie ze wszystkich polis nie może przekroczyć wartości szkody.
>
> a ja mam pytanie, skąd towarzystwo ubezpieczeniowe będzie wiedziało o
> polisie w innym towarzystwie ?
> czy jest jakaś wspólna baza informacyjna ?
> zawierając umowe ubezpieczenia klient składa oświadczenia o ubezpieczeniach
> w innych firmach ubezpieczeniowych ?
>
1. Nie ma bazy.
2. Ubezpieczyciel będzie wiedział jak się dowie. Jeśli się dowie po
fakcie wypłty odszkodowania, to będzie miał roszczenie o zwrot
nienalenie wyplaconej kasy
3.Zywkle na formularzasz szkody jest pytanie o posaidane inne
ubezpiecznia. Niepodanie tego może być podstawą do ściagania za próbę
wyłudzneia.
-
48. Data: 2009-06-11 19:25:24
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Paweł Ubysz" <p...@W...pl> napisał w wiadomości
news:h0rdbk$7b$1@inews.gazeta.pl...
> jestes pewien , że powiedział Ci ze dostaniesz odszkodowanie
> przekraczające wartość poniesionej szkody?
Wiesz, to było prawie 2 lata temu, więc dokładnych słów nie przekażę ;-)
Ale powiedział na 100%, że bank dostanie pełną kwotę ze "swojego"
ubezpieczenia, a ja dostaną pełną kwotę ze swojego. Gdyby mówił coś innego,
a ja miałbym choć cień wątpliwości, to przecież w ogóle nie podpisywałbym
drugiej polisy, bo po co? Nie przynosi ona żadnych korzyści, a trzeba
płacić kolejne składki. Zresztą teraz tak właśnie zrobię - zrezygnuję z
kontynuacji tego drugiego ubezpieczenia, a agenta opitolę, że naraził mnie
na niepotrzebne koszty i nie daj Boże nieprzyjemności ze strony banku,
gdyby coś się stało.
>> A poważnie - oczywiście, że powiedział. Co więcej - dał mi do
>> zrozumienia, że moja decyzja jest bardzo trafna, bo będę mieć z głowy
>> bank (on dostanie całą kasę z PZU), a jednocześnie otrzymam swoją całą
>> kasę na pokrycie zaistniałej szkody.
> Jeżeli dom wart jest X a kredyt zaciągnięty jest na X/2
Trudno to ocenić. Musiałbym wycenić dom na dzień dzisiejszy.
> i na tyle opiewa ubezpieczenie dla banku , to jeżeli ubezpieczysz sie na
> pozostałe X/2 i gdy szkoda wyniesie X to X/2 dostaje bank a resztę Ty.
To brzmi sensownie.
> stratny. Jeżeli natomiast ubezpieczysz sie na 2X to i tak dostaniesz
> najwyżej X. Gdyby było inaczej to wszystkie domy by sie paliły. I to po
> kilka razy.
Sądziłem, że ubezpieczenie nieruchomości jest analogiczne do ubezpieczenia
na życie. Czyli jeśli ubezpieczasz siebie na 1 mln na wypadek śmierci, to w
razie śmierci TU wypłaca całość niezależnie od tego, ile jesteś "wart" ;-)
Czyli kwota ubezpieczenia uzależniona jest tylko i wyłącznie od wysokości
naliczonych składek (a te oczywiście od wieku, zdrowia itp). Sądziłem, że
jeśli ubezpieczę dom na 1 mln (choć wart jest np. połowę mniej), to zapłacę
na tyle duże składki, by móc ten 1 mln odzyskać w przypadku całkowitego
zniszczenia. Skąd wobec tego wiadomo, na jaką kwotę realnie ubezpieczać
mieszkanie, jeśli nie ma się jego aktualnej wyceny rzeczoznawcy?
-
49. Data: 2009-06-11 19:26:00
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Paweł Ubysz" <p...@W...pl> napisał w wiadomości
news:h0rdk6$1ad$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Paweł Ubysz" <p...@W...pl> napisał w wiadomości
> news:h0rdbk$7b$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Jeżeli dom wart jest X a kredyt zaciągnięty jest na X/2 i na tyle opiewa
>> ubezpieczenie dla banku , to jeżeli ubezpieczysz sie na pozostałe X/2 i
>> gdy szkoda wyniesie X to X/2 dostaje bank a resztę Ty.Wtedy nie jestes
>> stratny. Jeżeli natomiast ubezpieczysz sie na 2X to i tak dostaniesz
>> najwyżej X.
> Rozpędziłem się. Oczywiście wspólnie z bankiem otrzymacie conajwyzej X.
Ale i tak zrozumiałem ;-)
-
50. Data: 2009-06-11 19:33:36
Temat: Re: dwie polisy na jedną rzecz
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał
> Poszukaj w swoich umowach takich terminów: "W kwestiach nie unormowanych
> niniejszymi o.w.u. oraz umową ubezpieczenia, mają zastosowanie przepisy
> Kodeksu cywilnego (...)", "wartość rzeczywista", "wartość odtworzeniowa",
> "rzeczoznawca", itp.
> A potem zajrzyj na ostatnią stronę (a może nawet na dole każdej strony
> znajdziesz swoją parafkę) i przypomnij sobie, że to podpisałeś.
> Następnym razem najpierw przeczytaj co podpisujesz, a takie
> "niespodzianki" będą Cię omijały...
Jasne. Następnym razem nauczę się na pamięć całego kodeksu cywilnego, bo
druga strona ma święte prawo przemilczeć niewygodne dla siebie informacje.
Z reguły wiem, co podpisuję. Trudno jednak, bym nie będąc świadomym
istnienia jakichś spraw, dopytywał się o nie albo szukał na ich temat
informacji.
Producent żywności ma obowiązek rzetelnego informowania, co zawiera dany
produkt. Nie może napisać, że jest składnik A, B i C, a zataić, że jest
również składnik D tłumacząc, że przecież konsument zawsze się może
dopytać, czy nie ma przypadkiem jakichś innych składników. Tutaj są na
szczęście regulacje prawne (choć do niedawna była wolna amerykanka), a ja
piszę jedynie o zwykłej etyce. No ale może to dla niektórych nic nie
znaczące słowo, bo liczy się tylko kasa, kasa, kasa.