przyjezdzam do dziewczyny ktora mieszka w wawie w strefie platnego
parkowania, parkuje samochod jednak bezposrednio pod blokiem do ktorego
podjezdza sie droga wewnetrzna jak wynika ze znaku, czyli nieobjeta platnym
parkowaniem.

problem jest taki:
non stop mam awantury z mieszkancami i ludzmi ze spoldzielni ze parkuje na
oplacanych prze nich miejscach, podawali mi nawet nazwiska faceta, ktoremu
niby zajalem miejsce, chcialbym zaznaczyc ze wjazd pod ta posesje nie jest w
zaden sposob ograniczony, tak samo miejsca nie sa w zaden sposob oznakowane,
po prostu kto gdzie sie zatrzyma tam zostawia auto, problem polega na tym ze
tych miejsc jest tam proporcjonalnie do liczby mieszkan o wiele za malo i
przypuszczam ze stad reszta

pytanie brzmi:
1) czy jako nie-mieszkaniec nie mam prawa wjechac w droge wewnetrzna i
zaparkowac pod tym blokiem?
2) czy moga wezwac straz miejska ktora zalozy mi klamre (tak mnie starszyli
ale na tym sie poki co skonczylo)?

pozdrawiam

do góry

> non stop mam awantury z mieszkancami i ludzmi ze spoldzielni ze parkuje na
> oplacanych prze nich miejscach, podawali mi nawet nazwiska faceta, ktoremu
> niby zajalem miejsce, chcialbym zaznaczyc ze wjazd pod ta posesje nie jest w
> zaden sposob ograniczony, tak samo miejsca nie sa w zaden sposob oznakowane,
[...]

Jesli to jest teren prywatny, to wlasciciel ma prawo kazdego "obcego"
"wywalic". Tylko kto tutaj jest wlascicielem ?

--
Krzysiek, Krakow, http://www.ceti.pl/~jimi

do góry

"pj" <a...@i...pl> napisał:

>w strefie platnego parkowania, [..] droga wewnetrzna
>[..], czyli nieobjeta platnym parkowaniem.
Byłbym ostrożny. Wjazd i wyjazd ze strefy jest oznakowany.
Droga wewnętrzna to NIE jest 'koniec strefy' [znak D-45]

>1) czy jako nie-mieszkaniec nie mam prawa wjechac w droge wewnetrzna i
>zaparkowac pod tym blokiem?
Z rozp. "droga wewnętrzna" oznacza początek ogólnodostępnej drogi
niepublicznej; napis umieszczony na znaku wskazuje zarządcę tej drogi.
Jeśli nie ma innych znaków ograniczających, to nie widzę
przeciwskazan.

>2) czy moga wezwac straz miejska ktora zalozy mi klamre (tak mnie starszyl
Blokadę można założyć jedynie w miejscach, gdzie postój jest
zabroniony, a tam NIE jest jak piszesz.

Artur Golański

do góry

Notabene: nie ma tam znaku oznaczajęcego zakaz wjazdu ponieważ tą samą drogą
trzeba dojechać do biurowca znajdującego się naprzeciwko w/w bloku:

mój wniosek jest taki: gdyby znak stał byłoby to bardzo nie na rękę
właścicielowi biurowca więc pewnie dogadali się z zarządcą drogi, żeby go
nie ustawiać

w tej sytuacji mieszkańcy chyba są na straconej pozycji i po prostu próbują
mnie zastraszyć, faktem jest że mimo licznych awantur i gróźb parkuję jak
parkowałem i nigdy nie wezwano ani policji ani straży miejskiej.....


Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
news:t73pcvkum57dr1mvhjaurm8auqf764reli@4ax.com...
> "pj" <a...@i...pl> napisał:
>
> >w strefie platnego parkowania, [..] droga wewnetrzna
> >[..], czyli nieobjeta platnym parkowaniem.
> Byłbym ostrożny. Wjazd i wyjazd ze strefy jest oznakowany.
> Droga wewnętrzna to NIE jest 'koniec strefy' [znak D-45]
>

> >1) czy jako nie-mieszkaniec nie mam prawa wjechac w droge wewnetrzna i
> >zaparkowac pod tym blokiem?
> Z rozp. "droga wewnętrzna" oznacza początek ogólnodostępnej drogi
> niepublicznej; napis umieszczony na znaku wskazuje zarządcę tej drogi.
> Jeśli nie ma innych znaków ograniczających, to nie widzę
> przeciwskazan.
>
> >2) czy moga wezwac straz miejska ktora zalozy mi klamre (tak mnie
starszyl
> Blokadę można założyć jedynie w miejscach, gdzie postój jest
> zabroniony, a tam NIE jest jak piszesz.
>
> Artur Golański

do góry

> w tej sytuacji mieszkańcy chyba są na straconej pozycji i po prostu próbują
> mnie zastraszyć, faktem jest że mimo licznych awantur i gróźb parkuję jak
> parkowałem i nigdy nie wezwano ani policji ani straży miejskiej.....
>

Nie zdziw się jedynie jak pewnego pięknego słonecznego dnia
humor zepsują Ci śliczne rysy na metalicznym lakierze wykonane
za pomocą długiego i zardzewiałego gwoździa.

Ostrzegam, bo już lakiernika z tego powodu musiałem odwiedzać....


K.

do góry

liczę sie z tym ale myslę że do tego sie nie posuną bo w końcu ja też
dokładnie wiem które samochody są tych co najbardziej pyskują i chyba po
tych akcjach nie mają żadnych złudzeń że się odwdzięczę z przyjemnością:))


Użytkownik "Kuba" <j...@y...com> napisał w wiadomości
news:3ECC9382.3080408@yahoo.com...
>
> > w tej sytuacji mieszkańcy chyba są na straconej pozycji i po prostu
próbują
> > mnie zastraszyć, faktem jest że mimo licznych awantur i gróźb parkuję
jak
> > parkowałem i nigdy nie wezwano ani policji ani straży miejskiej.....
> >
>
> Nie zdziw się jedynie jak pewnego pięknego słonecznego dnia
> humor zepsują Ci śliczne rysy na metalicznym lakierze wykonane
> za pomocą długiego i zardzewiałego gwoździa.
>
> Ostrzegam, bo już lakiernika z tego powodu musiałem odwiedzać....
>
>
> K.
>

do góry

pj wrote:
> liczę sie z tym ale myslę że do tego sie nie posuną bo w końcu ja też
> dokładnie wiem które samochody są tych co najbardziej pyskują i chyba po
> tych akcjach nie mają żadnych złudzeń że się odwdzięczę z przyjemnością:))
>


i co z tego? samochód i tak będziesz miał podrapany....

K.

do góry

a czy czasem nie ma tam zakazu wjazdu, poza samochodami uprawnionymy tzn
mieszkancami??

do góry

mam tylko nadzieje ze do tego nie dojdzie ale nie mam zamiaru dać się
zastraszyć, póki co walka odbywa się na słowa

Użytkownik "Kuba" <j...@y...com> napisał w wiadomości
news:3ECC9A80.9080207@yahoo.com...
>
>
> pj wrote:
> > liczę sie z tym ale myslę że do tego sie nie posuną bo w końcu ja też
> > dokładnie wiem które samochody są tych co najbardziej pyskują i chyba po
> > tych akcjach nie mają żadnych złudzeń że się odwdzięczę z
przyjemnością:))
> >
>
>
> i co z tego? samochód i tak będziesz miał podrapany....
>
> K.
>

do góry

nie ma tam znaku oznaczajęcego zakaz wjazdu ponieważ tą samą drogą
trzeba dojechać do biurowca znajdującego się naprzeciwko w/w bloku:

mój wniosek jest taki: gdyby znak stał byłoby to bardzo nie na rękę
właścicielowi biurowca więc pewnie dogadali się z zarządcą drogi, żeby go
nie ustawiać

Użytkownik "JELO" <m...@h...pl> napisał w wiadomości
news:bai623$umt$1@absinth.dialog.net.pl...
> a czy czasem nie ma tam zakazu wjazdu, poza samochodami uprawnionymy tzn
> mieszkancami??
>
>

do góry