Witam

Budynek zarządzany przez spółdzielnie mieszkaniową. Mieszkanie wydzielone
jako odrębna własnośc z udziałem w gruncie. Chcemy przerobić instalacje gazową
więc zgłosiliśmy się do kominiarza. Ten stwierdził, że mamy łazić po sąsiadach
i umawiać się z nimi żeby mógł przejrzeć instalacje. Takie coś nie wchodzi w grę.

Czytałem kiedyś że oni mają mieć dokumentacje. Chodziło chyba o prawo
własności lokali:

1c. Zarzad lub zarzadca, któremu zarzad nieruchomoscia wspólna powierzono w sposób
okreslony w art.
18 ust. 1, jest obowiazany do podjecia czynnosci zmierzajacych do opracowania lub
aktualizacji
dokumentacji technicznej budynku i rozliczenia kosztów zwiazanych z opracowaniem lub
aktualizacja tej
dokumentacji.

Czy to coś dotyczy mojego przypadku ? Co to znaczy "podjęcie czynności" ? Jak można
ich zmusić żeby to zrobili we własnym zakresie ? Gdyby wyszło że racja jest po mojej
stronie to gdzie mogę
zgłosić brak tej dokumentacji ?

A może oni nawet mając dokumentację i tak muszą za każdym razem obejrzeć cały pion ?
Jeżeli
tak to z czego to wynika ?

A może to jest jednak wszystko mój problem i spółdzielnia łaskawie idzie mi na ręke
pozwalająć
cokolwiek robić z tą instalacją ?

Z góry dziękuje za porady

M.R.

do góry

NTG
budowanie albo dom
Spróbuj znaleźć inną firmę kominiarską, której zamiast łażenia po sąsiadach
wystarczy kamerowanie przewodów - kamerę spuszcza się od strony komina na
dachu.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "_ąćęłńóśźż." <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jfr07v$56d$1@inews.gazeta.pl...
> NTG
> budowanie albo dom

A mi to jednak troche bardziej pasuje do prawo

> Spróbuj znaleźć inną firmę kominiarską, której zamiast łażenia po sąsiadach
> wystarczy kamerowanie przewodów - kamerę spuszcza się od strony komina na
> dachu.

No i tu jest kolejny problem bo to ma być TEN kominiarz. Bo spółdzielnia ma z nim
jakąś umowe czy coś. I to jest kolejna rzecz która mnie interesuje - czy to naprawdę
musi być
ten ? Nawet jeżeli to jest w jakimś regulaminie spółdzielni (do której w sumie się
nie zapisaliśmy ale budynek do niej należy).

A pytanie w sumie dotyczyło czegoś innego. Chciałbym wiedzieć jakie spółdzielnia /
kominiarz
mają w tym przypadku obowiązki a o co muszę martwić się sam. Mam troche dość ich
podejścia (prosze napisać pismo i czekać na odpowiedź, nic nie wiem, do widzenia) i
nic im nie podaruje.

do góry

NTG
budowanie lub dom
Może byc dowolny kominiarz, byleby miał uprawnienia (nawet nakaz
przynależności do cechu zniknął).
Napisz pismo do swojego PINB z prośbą o informację (co prawda 99% szans, że
odpowiedzą bełkotem).
A dokumentacja zwykle bardzo mało da.
Tak swoja drogą to i tak kazdy lokator powinien raz w roku (lub raz na pół
roku) wpuscić kominiarza na obowiązkowy przegląd.
Tyle, że sankcji dla lokatora nie ma.
No chyba, że mu gaz odetną.
W UoWL jest zapis o udostępnieniu lokalu celem przebudowy, remontu lub
modernizacji części wspólnej instalacji (w statucie spółdzielni może być
podobnie, poczytaj statut).
Tylko znów sankcji brak (no chyba, że sąd i komornik z policją).

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "_ąćęłńóśźż." <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jfr80s$qjf$1@inews.gazeta.pl...
> NTG
> budowanie lub dom
> Może byc dowolny kominiarz, byleby miał uprawnienia (nawet nakaz
> przynależności do cechu zniknął).

Ok.

> Napisz pismo do swojego PINB z prośbą o informację (co prawda 99% szans, że
> odpowiedzą bełkotem).
> A dokumentacja zwykle bardzo mało da.

Czemu mało da ? Jeżeli jest rzetelna to chyba dużo da. Chyba, że jakiś konkretny
przepis nakazuje się nie kierować dokumentacją tylko iść za każdym razem i zabaczyć
na własne oczy czy ktoś nie zmienił czegoś bez zgłoszenia. Cały czas chciałbym się
dowiedzieć czy jak napisze pismo o wskazanie tego komina to mają mi wskazać i koniec
czy mogą robić takie cyrki.

> Tak swoja drogą to i tak kazdy lokator powinien raz w roku (lub raz na pół
> roku) wpuscić kominiarza na obowiązkowy przegląd.

Wiem. Ale czy to ja mam chodzić i ich prosić żeby byli w domu ? Nie znam sąsiadów i
nie chce z nimi gadać.

> Tyle, że sankcji dla lokatora nie ma.
> No chyba, że mu gaz odetną.
> W UoWL jest zapis o udostępnieniu lokalu celem przebudowy, remontu lub
> modernizacji części wspólnej instalacji (w statucie spółdzielni może być
> podobnie, poczytaj statut).
> Tylko znów sankcji brak (no chyba, że sąd i komornik z policją).

Jak mam to rozumieć. Jaki ktoś przez 10 lat nie wpuści kominiarza to ja nic nie
zrobie ?
I tu znowu pytanie : to jest zmartwienie spółdzielni żeby go zmusili czy moje ?

do góry

A spółdzielnia tu pisze (NTG), czy Ty??
;-)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry