-
261. Data: 2012-07-04 10:58:32
Temat: Re: ciekawostka - stosowanie się do przepisów drogowych
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 3 Jul 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 02.07.2012 22:52, Gotfryd Smolik news pisze:
>> A to właśnie taki jest układ z przepisami - nie ma "niemożliwości"
>> pojechania zgodnie z KW.
>
> Kwestia określenia stopnia niemożliwości. Fizycznie nie ma, ale prawnie
> jest.
Policz negacje.
Fizycznie JEST możliwość pojechania zgodnie z KW.
Fizycznie jest również możliwość pojechania niezgodnie z KW.
(dlatego wszelkie przykłady, stawiające za wzór przeszkody w wykonaniu
czynności, są nie na miejscu: kierujący nie ma przeszkód w wykonaniu
swojego zamiaru)
>>> To ja się zobowiązałem wobec innych, a nie wobec ciebie.
>> A do tego F...ine KC zajrzałeś
>
> ???? Do czego?
KC.
Kodeksu cywilnego.
O składaniu oświadczeń woli było, o "zwyczajach", o umowie, o negocjacjach.
Część to są tzw. "przepisy ogólne", które obowiazują zawsze o ile nie
zostały wprost uchylone.
>> BTW: tak, doskonale wiem, gdzie w zupełnie innym temacie strzeliłem
>> sobie w okno i nie wątpię, że zostanie to w następnym cyklu
>> flejmów na tamten temat wyciągnięte ;)
>
> Jak ja lubię, jak tak mataczysz zamiast powiedzieć coś wprost. I znów
> się mam domyślać?
To jest zapis potrzeby na kiedyś, nie na teraz, i nie dla Ciebie,
a dla siebie odnotowałem (i dyskutantów "jakby kwestia wróciła").
Nic się nie musisz domyślać, ja się tylko przyznaję że cały wątek
się przetoczył i ten sam przepis nie został (AFAIR) wyciągnięty ;>
Temat o którym myślę nie ma nic wspólnego z ruchem drogowym, wiąże się
z bankami, i przyznaję iż rozważenie przepisu o "osobie trzeciej"
przeoczyłem.
Co ciekawsze, nie ja jeden, bo byłby wwcalcowany w podłoże z nosem
wetkniętym w stronę z tym przepisem ;) (ze względu na prezentowany
pogląd)
>>> A jak się zobowiąże wdrożyć masaż na każdej stacji benzynowej? A tu
>>> ZONK, nie ma?
>> To nie ma.
Dla porządku - patrz wyżej.
To że w ogóle wdałem się w rozpatrywanie przypadku, kiedy realizacja
czynności napotyka na przeszkody było błędem.
W przypadku decyzji o ruszeniu (lub nieruszeniu) nie ma przeszkód
fizycznych w realizacji.
pzdr, Gotfryd
-
262. Data: 2012-07-04 11:14:53
Temat: Re: do podwątku o rondach - Gotfrydzie....
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 3 Jul 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 02.07.2012 23:28, Gotfryd Smolik news pisze:
>> Ustalmy prostą rzecz: dochodzi do kolizji czy nie?
>
> To nie jest kwestia kolizji czy nie, ale zachowania....
To JEST kwestia kolizji.
Jeśli obaj stoją, to żaden nie popełnia wykroczenia.
Jeśli jeden stoi, to żaden nie popełnia wykroczenia (patrz
objaśnienie Andrzeja)
Kiedy obaj ruszą...
> Stoją dwa przed skrzyżowaniem. Skrzyżowanie się oczyszcza i mogą jechać.
> Sytuacja jakich milion dziennie. Jeszcze nie spotkałem, żeby
> negocjowały.
Było - mało jeździsz. Albo mało patrzysz ;)
> Jadą Na Prawą Rękę i już.
Jeśli jadą naprzeciw siebie (mowa o SYMETRYCZNEJ konfiguracji), to
albo jadą bezkolizyjnie, albo dwa razy jest "prawa ręka", z czego
ani razu nie występuje przed skrzyżowaniem (za to dwa razy "na").
Przypomnę: wciskałeś kit jakoby pierwszeństwo podlegało ustaleniu
WYŁĄCZNIE przed skrzyżowaniem.
A w przypadkach symetrycznych tak się nie da.
> Chodziło ci o to:
>
> http://forumprawne.org/prawo-wykroczen/31348-wpuscil
em-kierowce-z-podporzadkowanej-gdy-wyjechal-uderzyl.
html
Przykładowo.
Klasyczny błąd w negocjacjach - kupujący umawia się na coś ze sprzedawcą,
a zapomina sprawdzić że umowa ratalna zawierana przy tej okazji
jest zawierana z bankiem, który dał sprzedawcy prawo do zawarcia
umowy, ale nie jej negocjowania.
No to jak "podporządkowany" wpakuje się pod INNEGO kierującego,
to jest sprawa między nimi, a nie tego który "wpuszczał".
>>> Mówisz o koncepcji ,,ustępując dobrowolnie stałem się włączającym do
>>> ruchu''?
>> W żadnym razie.
>
> No widzisz :D A takie coś wylazło na pierwszym miejscu,
No to dobrze że napisałeś, bo nie było moją intencją.
>> Jeśli już ustąpiłem, nie mam prawa do samowolnego "przywrócenia"
>> swojego pierwszeństwa.
>
> A to mi cholera z tego linka co wyguglał się bez " " też nijak nie
> wychodzi. No i sam widzisz, a starczyło podać to, o co ci chodzi :D
Ale aż tak prosto nie jest, bo w rachubę wchodzą *wszystkie* zasady
zawierania umów, z pełnomocnictwem i przelewem włącznie :P
(jest to pewne zagrożenie dla płynności ruchu, bo łatwo o deadlock :P)
>> Wypadki w stylu "no kierowca mnie wpuścił, a nie wpadłem na to
>> że tam pojedzie motocykl" nie są jakieś bardzo rzadkie.
>
> Bo szkolenia są za krótkie (a i tak cholernie drogie)
Cóż.
"Więcej karty rowerowej", i to realizowanej w ramach obowiązku
szkolnego, a nie "obok dla chętnych".
Inna sprawa, że wcale nie mam przekonania co do zdolności dydaktycznej
"średniej nauczycielskiej" w tej materii.
Pewnie "3xZ" by wygrały :[
>> Mówiesz, że od zawsze zgadzasz się, że umowne regulacje
>> w ruchu drogowym są rzeczą normalną? ;)
>
> Tak.
Odmawiałeś tego w paru postach w stylu "nie będę... TUP".
> Choć podobno zdarzają się egzaminatorzy, którzy potrafią powiedzieć
> -- ,,egzamin oblany, wymuszone pierwszeństwo''.
> -- ,,Ale tamten mnie puszczał, machał ręką, migał światłami''.
> -- ,,i co z tego, tamten nie ma uprawnień do kierowania ruchem''
Tytuł wątku ze wskazaniem co wtedy robić też był ;)
> Ja po prostu początkowo nie załapałem o co ci chodzi, zwłaszcza, że ja
> miałem w mózgu sytuację dającą się rozwiązać Prawą Ręką, a ty sytuację w
> pełni patową.
Faktem jest, że pierwotny problem dotyczył sytuacji niepatowej,
w której prawą rękę w wydaniu które proponujesz IMO należy
zagipsować ;)
pzdr, Gotfryd
-
263. Data: 2012-07-04 16:05:45
Temat: Re: do podwątku o rondach - Gotfrydzie....
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 04.07.2012 11:14, Gotfryd Smolik news pisze:
> Cóż.
> "Więcej karty rowerowej", i to realizowanej w ramach obowiązku
> szkolnego, a nie "obok dla chętnych".
Wiesz, zauważ, że gadamy my dwaj, stare konie, z czego jedna strona jest
byłym Wiadomo Kim. I pomimo to mamy protokoły rozbieżności.... A ty
chcesz, żeby dzieciak z podstawówki zakumał? Trzeba zacząć od
uproszczenia PoRD albo choć wydania Oficjalnie Jedynie Słusznej
Interpretacji z Opisem Wielu Różnych Przypadków i Wskazaniem Jedynie
Słusznej Wersji Ich Rozwiązania.
> Inna sprawa, że wcale nie mam przekonania co do zdolności dydaktycznej
> "średniej nauczycielskiej" w tej materii.
> Pewnie "3xZ" by wygrały :[
To kwestia tego, kto będzie prowadził, jak w każdym przedmiocie. Ale
patrz na mój komentarz wyżej -- to nie tylko kwestia dydaktyki.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
264. Data: 2012-07-05 09:56:47
Temat: Re: do podwątku o rondach - Gotfrydzie....
Od: "Nostradamus" <l...@w...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1207020954430.2112@quad..
.
Zwyczajnie.
Jeden wskazuje ręką drugiemu, że to ten drugi ma jechać, drugi
potwierdza (zgodnie z art.65 ostatnie słowo) powszechnie znanym
znakiem "dziękuję" że korzysta i tyle.
Częstsze jest:
1. większy ma pierwszeństwo
2. mądry ustępuje głupszemu